Zmarł Leszek Drogosz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

 

Dzisiejszej nocy z czwartku na piątek, 7 września 2012 roku zmarł w rodzinnym domu w Kielcach jeden z najwybitniejszych polskich sportowców,bokser
 
                                             Leszek Melchior  Drogosz
 
 
http://s.v3.tvp.pl/images/f/c/7/uid_fc752d7ada379a089f137b23767e3f971347017362156_width_700_play_0_pos_3_gs_0.jpg
 
 
 

Tu z legendarnym trenerem Feliksem / papa / Stamemem

 

 

Miał 79 lat,Był jednym z najwybitniejszych polskich pięściarzy, nazywany często "Czarodziejem ringu". Brązowy medalista olimpijski z Rzymu w 1960 roku, trzykrotny mistrz Europy, wielokrotny medalista mistrzostw Polski.
W swej karierze pięściarskiej stoczył 377 walk, z których wygrał 363 i przegrał 14.W reprezentacji Polski wystąpił  33 razy
Swe pierwsze mistrzostwo Europy zdobył w Warszawie w 1953 roku.Pokonał w finale Irlandczyka Terence Milligana
Dwa lata później w Berlinie Zachodnim pokonał w finale  Węgra Pala Budaiego
W  1959 roku swój trzeci złoty medal mistrzostw  Europu zdobył w Lucernie, w finale pokonując Mediolańczyka   Carmelo Bossi'ego
 
 W 1960 roku wywalczył w Rzymie brązowy medal olimpijski w wadze półśredniej, przegrywając w półfinale wskutek kontrowersyjnego werdyktu z Jurijem Radoniakiem, Rosjaninem z CCCP
 

Aleja Gwiazd we Władysławowie

 

 

Po zakończeniu kariery sportowej, grał w wielu filmach
 
 
Tu z panem Olbrychskim

 

 

 

Po zakończeniu kariery zawodniczej, pracował jako trener w rodzinnych Błękitnych Kielce
 
 
Cześć Jego pamięci

 

Etykietowanie:

9 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. wieczne odpoczywanie racz MU dać, Panie

właśnie przeczytałam mężowi tą smutną wiadomość,pamięta jego wspaniałe walki....
pozdrawiamy...

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani Zofio,

Szkoda człowieka.

Wyrazy ubolewania

Ukłony dla Pani i Pana Małżonka

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

3. Swietny piesciarz

Jednak dobrze, ze przed Olimpiada w Tokio przegral z Kasprzykiem. A ten, mimo zlamanej reki zdobyl zloty medal olimpijski.
Drogosz byl jednym z tych bokserow, ktorzy wygrywali nogami.
Jasne, ze uznaje hierarchie: Kulej, Drogosz, Pietrzykowski, Pazdzior, ale ja mialem swoich ulubiencow, ktorzy pewne elementy sztuki bokserskiej doprowadzili do doskonalosci. Ktoz o nich pamieta dzisiaj? Galazka z Bialegostoku, Andruszkiewicz z Gdanska, a takze Tomczyk z Boleslawca, gdy zdobywal mistrzostwo Europy.
Mysle tez o innych, ktorzy zanietrzezwiali sie nadmiernie. Mogli byc mistrzami swiata. Jeden, Grzenkowski ze "Startu" Elblag, umial wszystko. Niestety na moja niekorzysc, bo puscili go na sparring ze mna w rekawicach 8-uncjowych, a ja mialem 12-uncjowe. Ja, jak niedzwiedz, on wali jak kamieniem. Do dzis mam zdarte szkliwo z przednich zabkow trzonowych. Co z tego, ze trener Konarzewski (przedwojenny medalista) po nieszczesciu powiedzial: "Bedziesz kiedys mistrzem".
Najbardziej zal mi jednego z braci Trynkiewiczow z Inowroclawia. On walczyl w wadze muszej, a klate mial rozmiarow jak moja. A ja waga p[olsrednia. Jak pojechal na mistrzostwa Polski odbywajace sie w Nowej hucie, to obalil jednego z braci Olechow - wowczas slawa.
Chlal strasznie i to byl probl;em polskiego boksu przez te lata 40, 50 i 60-e. Nie wiem jak bylo pozniej.
Oczywizda bez anegdoty sie nie obejdzie. Musial to byc rok 1965. Kuba byla wtedy malo znano w swiecie bokserskim i jak przyjechali do nas, to Wielka Potega Bokserska wystawila druga reprezentacje na odczepne. I tam tez znalazl sie Trynkiewicz o ktorym mowa. Zanim wsiadl z rana do pociagu do Warszawy, to przespal noc na trawniku nad jeziorem Trzesiecko w Szczecinku. Pijany w piz.. (du) dotarl do stolicy i stoczyl walke. Trafil sie akurat 16-latek o nazwisku Romero. Rozjechal Rysia rowno. Na katzu moze nawet Trynkiewicz nie zauwazyl o co chodzi? A potem Kuba wziela za morde swiat bokserski na lat wiele. Gdyby pieknis Stevenson chcial boksowac zawodowo, to by rozjechal wszystkich innych czarnych ludziow amerykanskich, wlacznie z najwiekszymi slawami.
A Nasza Gwardyjska "Lechia" Szczecinek w tamtym czasie miala najlepszy czas. Musze przy okazji wyjasnic logike rzeczy. Najlepsi ludzie, ktorzy poszli w kamasze, brala "Legia". Jak podpadli (kradzieze, pobicia), to szli do "Zawiszy" Bydgoszcz. Jak tam znowu zbroili, to trafiali do nas. I ja, jako 15-18 latek mialem do czynienia caly czas z takimi kolezkami (elementem).
U nas zawsze bylo interesujaco. Na ten przyklad, warta zrywa nas ze snu. My sie ustawiamy w szeregu jak nalezy. A wzdluz szeregu chodzi "Mycha" (taka prostytutka)i pokazuje palcem. Pan Zbyszek, nie. Pan Marek, tak. I tak dalej. Reflektory w slepia i dupa sucha. "Kanary" z kalachami tylko czekaja.
A jak byla zolnierska przysiega i na nasz pluton sportowy dotarla jedna narzeczona mlodego zolnierza? Przez caly weekend nie wychodzila. Ludzie sie tylko przesuwali, wedlu kolejnosci, cyli sprawiedliwie. Ja sie nie zalapalem, bo na miescie mialem lepsze mozliwosci, ale i tak podlapalem, jak wszyscy, mendoweszki. Duze, niezgrabne wszy. Wstyd mi za nie.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pan Tymczasowy,

Szanowny Panie.

Z przyjemnością i łezką w oku czyta się piękną polszczyzną pisane wspomnienia byłego boksera, dziś intelektualistę.

Sprawił mi Pan dobry humor na sobotę.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

5. Szanowny Panie Michale

Prawdziwie mnie Pan wzruszyl.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Pan Tymczasowy,

Szanowny Panie,

Ja pisze o faktach historycznych, które naszym wodzusiom źle się kojarzą,
Pan o kulturze sztuce, społeczeństwie,
To nie jest coś co można kojarzyć z ogniem i wodą.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tymczasowy

7. Zgadza sie

Pan jest jak mizerykordia. Ja kopie dolki. Kazdy orze jak moze.
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Pan Tymczasowy,

Szanowny Panie,

Przykro mi , ze bierze mnie Pan za Mackie Majchera z opery Die Dreigroschenoper, Kurta Weilla

Janusz Radek - Mackie Majcher (live)

Uklony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Pan Tymczasowy,

Szanowny Panie

Znalazłem lepsze wykonanie na moje image

Jan Kobuszewski - MAckie Majcher

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz