Krzywdzace porownanie Tuska z Hitlerem - IV
Milo bylo spedzic kilka dni w Pinery Provincial Park. to nad Jez. Huron, blisko Sarnii i zaraz dalej, Detroit. Cztery godziny jazdy samochodem. Pusto wszedzie, tereny namiotowe na ponad 100 miejsc zamkniete, pozostalo kilkanascie domkow z bali drewnianych i jurt w stylu mongolskim. Domek nowiutki, pachnie swiezym drewnem. Towarzystwo chipmunks i wiewiorek. Jeszcze w pazdzierniku wpadne na jedna dobe, tym razem na polnoc, do Arrowhead Provincial Park. A teraz czas do roboty.
Kluczowa sprawa co do Tuska, to sprawa lojalnosci tego osobnika wobec Polski. Jak wiadomo, Adolf Hitlker poswiecal dla panstwa niemieckiego swoje zdrowie i zycie. Tusk - nigdy. Sa podstawy do przypuszczen, ze wrecz odwrotnie, byl zdrajca. Dowodow nikt nie polozyl na stol, wiec pozostaje tylko wnioskowac w oparciu o fakty, ktore uprawdopodobniaja przekonanie, ze ryze paskudztwo bylo niemieckim agenciakiem noszacym pseudonim "Oskar". Dowodzic mozna na rozne sposoby; doswiadczonemu dziennikrzowi sledczemu, Witoldowi Gadowskiemu, wystarczyla jedna linia rozumowania. Mianowicie, w tekscie pt. Gadowski:wystarczy posluchac politykow, zeby wiedziec, kto jest agentem" ("doRzeczy", 27 IX 2024 r.):
"Nie majac sluzb kontrwywiadowczych, bo polskie sluzby kontrwywiadowcze sa w oplakanym stanie i kompromituja sie dzien po dniu, mozemy oceniac sprawy po dzialalnosci. Jezeli np. nie powstaja w polsce zadne decyzje prorozwojowe , co jest na reke Niemcom, to mozemy smialo powiedziec, ze osobvy odpowiedzialne za niepowstawanie tych inwestycji sa agentami, dzialaja na rzecz Niemiec. Warto przypomniec, ze taki Klaus Bachmann, ktory bral udzial w przewrocie politycznym w Polsce, byl agentem Stasi. Zatem powiazania siegaja bardzo daleko".
Z cala pewnoscia dziennikarz ma racje. Ja uzupelnie to o inne czynniki i okolicznosci. Tak wiec po kolei, od samego poczatku. Kariera zwyrodnialca zaczela sie na dobre od powstania partii o nazwie: "Kongres Liberalno-Demokratyczny". Stalo sie to w Warszawie w dniu 29 VI 1990 r., ledwie pol roku od poczatku transformacji w Polsce. Czas to byl goracy i wrtogowie Polski nie zalowali pieniedzy. Moskwa dala diengi Lewicy, zas niemiecka CDU przekazala szmal tuszczanym. I tu trzeba koniecznie podkreslic, ze nasi, czyli Porozumienie Centrum czy Prawo i Sprawiedliwosc nie otrzymalo zadnych judaszowych srebrnikow. Nigdy!
O pieniadach z Niemiec napisal w swojej ksiazce Pawel Piskorski, wiceprzewodniczacy i sekretarz KL-D. Udzielil tez wywiadu dla "Wprost". O sprawie mozna przeczytac w skrocie w takscie pt. "Piskorski: Niemcy finansowali partie Donalda Tuska" zamieszczonym w "Gazecie Prawnej.pl" (IV 2014 r.). We wspomnianym wywiadzie zacytowano tez "innego polityka z czolowki KLD", ktory stwierdzil, ze "CDU bezzwrotnie darowalo KLD kilkaset tysiecy marek. To byly pieniadze w gotowce, ktore dzialacze KLD wymieniali w kantorach na zlotowki w Warszawie". Dodam, ze pozniej wyszlo tez, ze w oddziale krakowskim KLD doszlo do defraudacji, jeden z funkcyjnych skarzyl sie, ze inny dzialacz zajumal jedna taka pelna pieniedzy reklamowke. Musial interweniowac Tusk.
Cala sprawa smierdziala na mile i w sposob oczywisty niektorzy politycy domagali sie powolania komisji sledczej. Pewnie, ze nie byli to ludzie tuszczani. Onacy, wrecz przeciwnie, taki Kierwinski z wlasciwa sobie delikatnoscia zagrzmial, ze informacje Piskorskiego sa "piramidalnymi bzdurami skrajnie niewiarygodnego czlowieka". Alkez to jest buc z tego Kierwy. Nie sposob nie zapytac, to wiceprzewodniczacy i sekretarz partii jest skrajnie niewiarygodny? To kto byl wiarygodny? Z kolei sam Tusk, jak to ma we zwyczaju, nie pdpowiedzial na niewygodne dla niego pytania. Natomiast poslowie Solidarnej Polski utrzymuja, ze "obecnie rzadzaca partia" stoi "na niemieckich reklamowkach". Glos dal tez szef SLD, L.Miller, wedlug ktorego P.Piskorski powinien byl zglosic sprawe do prokuratury. Wypada zapytac przewrotnie czy jesli nalezalo zglosic do prokuratury "dojcze marki", to sprawe rubli chyba tez?
W nastepnym odcinku napisze o innych dowodach posrednich agenturalnosci ryzej kreatury.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Tymczasowy
4 godziny samochodem na rendez vous z wiewiórkami w głuszy? Ja mam swoją ekipę wiewiórek codziennie w ogrodzie :)))
U nasz na wsi cisza, spokój, sąsiadów widzę, jak chcę zobaczyć. Osobisty las, który nasadziłam 24 lata wstecz daje mi poczucie zielonej otuliny.
Mam szczęście żyć w okolicy tradycyjnej, zamieszkiwanej przez pokolenia , gdzie wokół (poza mną, ludnością napływową) same kumy i pocioty, co ma swoje plusy i minusy, ale mnie to się podoba, bo dyscyplinuje kontakty codzienne międzyludzkie. Wszystkie media cywilizacyjne, 65 km od Warszawy, w godzinę jestem w każdym punkcie stolicy, a na co dzień wsi wesoła, wsi radosna :)))
To była najlepsza decyzja mojego życia o wyprowadzce z Warszawy.
Pozdrowienia serdeczne dla Ciebie i Bliskich!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Marylu
To Ci zazdroszcze, 24 lata, to brzmi jak historyczna, nobilitujaca patyna. Ja kupilem ostatni dom w 2017 r. Zasadzilem agrest oraz swierka. Pare razy probowalem zasadzic na rozne sposoby grzyby, ale nic z tego, tylko one wiedza gdzie maja rosnac. Zona zasadzila swierka i drzewo wisniowe. Oprocz tego rozne rosliny w wielu donicach. Male pomidorki zbieramy do dzis dzien, choc to jesien. Mam tu kolezanke wiewiorke. Zima odwiedzaja mnie zajace, ktore nie jedza ani kapusty, ani salaty. Dziwna sprawa.
Serdecznie pozdrawiam Ciebie i Meza.
Tymczasowy
3. Tymczasowy
może to zające odmiany mięsożernej? Na złość różnym Gretom i Spurkom? Ale numer :))
Wiewióry z uporem robią swoje nasadzenia u mnie, znoszą mi orzechy włoskie i leszczynę, zakopują sprytnie, a ja wiosną mam pracę z usuwaniem nadmiarów orzeszyny w ogrodzie :)
Same zasadziły mi leszczynę, która urosła nad podziw szybko i bujnie, a teraz strząsają wszystkie orzechy , mój owczarek Nero zbiera i gryzie.
Nic się nie marnuje :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Marylu
Bardzo szybko rosnie wierzba. W poprzednim domu Zona wsadzila witke w bardzo wilgotnym rogu ogrodka i smignelo, ze az strach.
Wdzilaem na internecie przypadek jednego dzieciola w U.S.A, ktory zdolal uzbierac wewnatrz sciany jakiegos domu az 300 kg. zoledzi. Po co mu to? Natomiast rozumiem pewnego Norwega, ktory w pol dnia uzbieral 300 kg grzybow.
TYmczasowy.