Góra urodziła mysz

avatar użytkownika Janusz40

 

Góra urodziła mysz

 
Kraj

Pojawił się w obozie władzy jakiś nowy komitet "stabilności finansowej"; prócz premiera, min. finansów i prezesa NBP - o finanse państwa będą dbać jeszcze minister sprawiedliwości, rzecznik praw obywatelskich, rzecznik konsumentów i nie pamiętam, kto jeszcze. To nader kompetentne grono nie będzie jednak obradowało (jak należałoby przypuszczać) nad rzeczywiście katastrofalnym stanem finansów państwa, rosnącym zadłużeniem, którego obsługa (ok. 42 mld. zł. rocznie) - w obliczu widma możliwej recesji stanie się nadzwyczaj trudna do udźwignięcia przez budżet, mającego już teraz trudności ze zmniejszeniem deficytu do wymaganej wielkości poniżej 3 % za rok 2012. Tematem obrad tego wielce politycznego ciała nie jest zastanowienie sie nad krokami zmierzającymi do zmniejszenia bezrobocia przy jednoczesnym zmniejszeniu liczebności administracji (co poprawiłoby dochody budżetowe), nie debatuje sie nad programem pobudzenia gospodarki, czy budżetowych oszczędności, nie porusza sie sprawy ogromnych transferów pieniędzy z Polski przez firmy i banki będące w zagranicznych rękach.

Na posiedzeniu owego komitetu stała jedna sprawa - AMBER GOLD - parabanku, który wg np. Min. Rostowskiego działał zgodnie z prawem. Oczywiście są zastrzeżenia dotyczące prezesa Plichty, jego karalności, pozwolenia na handel złotem itp. Ale ostateczna konkluzja min. sprawiedliwości dotyczy jedynie przesunięcia kompetencji sądów do badania parabanków o jeden szczebel wyżej. Namieszał ten dwudziestoośmioletni aferzysta tak dalece, że prześwietne grono luminarzy finansów Polski musiało się zebrać i stwierdzić, ze prawa w kwestii działalności tego typu przedsiębiorstw - nie należy zmieniać, tylko te firmy bardziej pilnować.

Spodziewałem się, ze może ów komitet wykaże inicjatywę w sprawie biur podróży, które w obecnej obudowie prawnej mogą w istocie łatwo pełnić rolę klasycznej finansowej piramidy, a ich właściciele - lege artis - mogą odejść ze sporą kasą i nie ma paragrafu, złamanie którego można by im było zarzucić. Pechowi turyści - tak wiele znowu nie tracą - jest ubezpieczenie, samorządy terytorialne organizują i pokrywają koszty powrotu. Zasadnicze koszty owych piramid ponoszą samorządy, czyli my wszyscy - na co ja - jako obywatel naszego państwa nie zgadzam się - niechby koszty ryzyka źle skalkulowanych wycieczek, czy wczasów ponosili wyłącznie właściciele biur turystycznych i sami turyści, to byłoby uczciwe.

Odnoszę wrażenie, ze wielkie poruszenie i zapowiadana sanacja dotycząca parabanków (z których niewiele wyszło) - było zorganizowane li tylko dlatego, by pokazać jak to władza jest czujna i stoi na straży interesów obywateli. Ma to zatrzeć niekorzystną sytuację premiera, którego syn jest wmieszany w aferę AG, a premier wiedząc o kiepskiej reputacji prezesa Plichty - nic nie robił i nie uruchamiał w porę służb - licząc zapewne, że sprawa nie wypłynie na światło dzienne.

 
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz