NATO - Agenda Chicago. Krótki komentarz na dzień przed szczytem .
Krótki komentarz na dzień przed szczytem - Council on Foreign Relations - CFR
Tłumaczenie - obszerne fragmenty
NATO - Agenda Chicago- Autor: Stewart M. Patrick, 17 maja 2012
http://www.cfr.org/nato/natos-chicago-agenda/p28267
Na pierwszy rzut oka nadchodzący szczyt NATO - maj 19-21 w Chicago, może być postrzegany
jako moment triumfu. Sojusz w udanej interwencji wojskowej w Libii wykazał wielu członkom , że NATO jako pierwsza na świecie kolektywana organizacja obronna zdolna jest do prowadzenia
intensywnych operacji poza granicami. Wsparciem z powietrza, sojusz zapobiegł masowej
rzezi ludności cywilnej i pomógł obalić dyktatora, Muammara al-Kadafi, bez utraty jednego człowieka sprzymierzonych. NATO pozostaje, według słów jego nowej koncepcji strategicznej, "zasadniczym źródłem stabilności w nieprzewidywalnym świecie".
Za kulisami jednak, obraz jest mniej różowy. Sojusz nadal konfrontowany jest z podstawowym pytaniem, jak należy określić swoją rolę i misję w dwudziestym pierwszym wieku, a także czy jego państwa członkowskiei mają wolę polityczną i zdolności do wypełniania swojej misji.
W szczególności dotyczy to krajów, które maja ambiwalentny stosunek do tego, czy Sojusz powinien nadal prowadzić operacje poza strefą Północnego Atlantyku, i czy/lub ograniczyć misje do granic państw członkowskich.
Zbiór dwudziestu ośmiu suwerennych demokracji jest czasem krnąbrny, każda z własnymi interesami narodowymi, w percepcji zagrożeń i ograniczeniami krajowymi. Żaden z tych problemów nie jest oficjalnie na porządku dziennym w Chicago, ale będą one stanowić część
w tle dyskusji i na pewno wpłyną na zobowiązania państw NATO i przygotowanie nowych
wspólnych możliwości tworzenia partnerskich stosunków z państwami trzecimi.
Trzy tematy będą dominować w oficjalnym porządku obrad w Chicago: Zręczne manewrowanie zakończenia gry w Afganistanie, wdrażanie nowej, "inteligentnej" doktryny obronnej i wzmocnienia globalnego partnerstwa Sojuszu.
Zapewnienie płynnego przejścia w Afganistanie.
Trwa kampania NATO w Afganistanie która jest zdecydowanie najbardziej ambitną interwencją wojskową w 70-letniej historii Sojuszu. W Chicago, przywódcy potwierdzą swoje plany przekazywania wojskowego kierownictwa do afgańskich sił bezpieczeństwa narodowego w 2013 r. - i do wycofania bojowych wojsk NATO do końca 2014 roku.
Członkowie NATO zobowiązali się do zasady "wszyscy, razem." Ale cz to się uda? Nowy prezydent-elekt Francji, François Hollande, zobowiązał sie w kampanii wyborczej do wycofania francuskiego kontyngentu 3400 żołnierzy w tym roku.
Sojusznicy NATO muszą także zobowiązać się do zarządzania ogromnie ryzykownum przejściem do w pełni samodzielnej, afgańskiej kampanii zwalczania rebelinatów. Szeroko komentowany jest fakt, że Afgańskia Armia Narodowa (ANA) i policja (ANP) pozostają liczebnie znacznie ograniczone. Finansowo zachodni sojusznicy będą również musieli zastanowić się, jak długo są przygotowani na pokrycie kosztów afgańskich sił bezpieczeństwa, których budżet stanowi osiem razy więcej niż roczne przychody rządu.
W Chicago, przywódcy NATO muszą wysłać jasny sygnał do rządu afgańskiego", że usunięcie wojsk NATO z pola walki nie oznacza końca wsparcia dla bezpieczeństwa.Afganistanu.
Realizacja "inteligentnej obrony".
Szczyt Chicago powinien również dążyć, do zmniejszenia dużej dysproporcji pomiędzy amerykańskimi i europejskimi zdolnościami wojskowych. Libia pokazała to najostrzej.
Europejczykom w powietrznej, kilkutygodniowej kampanii zabrakło amunicji. Byli też całkowicie
zależni od amerykańskiego wywiadu, nadzoru, oraz możliwości rozpoznania wymaganej dla precyzji kierowania, jak również uzaleznieni od amerykańskich samolotów powietrznego tankowania.
Rozbieżności te odzwierciedlają chroniczne niedoinwestowanie w obronie. Od 1991 roku europejski udzial w całości wydatków obronnych NATO zmniejszył się od jednej trzeciej do jednej piątej.
Dziś Stany Zjednoczone wydają ponad 4 procent PKB na wydatki obronne. Europejczycy średnio przeznaczaja na ten cel tylko 1,6 procent - cyfry te nie wzrosną w czasach surowych oszczędności. Sekretarz obrony Robert Gates ostrzegł w swoim przemówieniu w czerwca 2011 r. w Brukseli, że bez większego wysiłku europejczyków Sojusz stanie przed "bardzo realną możliwością zbiorowej wojskowej marginalizacji."
NATO zaczęlo eliminować swoje słabości w listopadzie 2010 r. na szczycie w Lizbonie, gdzie przyjęto nową koncepcję strategiczną - "Aktywne zaangażowanie, wspólna obrona." Dokument ten zobowiązuje sojuszników do opracowania nowych narzędzi, począwszy od lepszej obrony przed bronią chemiczną,i nuklearną i rozszerzonych możliwości ekspedycyjnych. Pytanie, czy Europejczycy bedą mieli wolę polityczna wprowadzenia nowych standardów w okresie
ostrych oszczędności fiskalnych.
Wg szefa NATO Rasmussena, jedynym sposobem, aby Europejczycy przyjęli plan "inteligentnej obrony" jest połączenie wysiłków inwestycyjnych w produkcji broni i planów obronnych.
Sekretarz generalny NATO A.F. Rasmussen wyjaśnia, że "obrona Smart jest budowaniem bezpieczeństwa za mniejsze pieniędze, wspólną pracę i bycie bardziej elastycznym."
Ale to koliduje z instynktownym dążeniem rządów krajowych do utrzymania niezależnego przemysłu obronnego.
Europejczycy stoją przed wyzwaniem wspólnej waluty i narastaniem nacjonalizmu, wspieranie
przez nich wszelkiego rodzaju "wspólnych sił" może być politycznie ryzykowne. Mimo tego
pozytywnym jest, że trzynastu członków NATO planuje ogłosić, że będą wspólnie pozyskać nowy system nadzoru (surveillance), będący własnością i jest zarządzany przez NATO.
Budowanie globalnego partnerstwa.
Po trzecie, Chicago oferuje możliwość rozszerzenia NATO z najważniejszymi partnerami międzynarodowymi, oraz wzmocnienie roli Sojuszu jako centrum globalnego zarządzania kryzysowego. Jak określa Koncepcja Strategiczna, "rozwija się środowisko bezpieczeństwa międzynarodowego" które jest dużo bardziej złożone i rozproszone niż w okresie zimnej wojny, kiedy jedynym celem NATO było powstrzymywanie sowieckiej agresji.
Podczas gdy wschodni Europejczycy nadal cenią sojusz jako zabezpieczenie przed rosyjskim rewanżyzmem, NATO coraz bardziej koncentruje się na niekonwencjonalnych zagrożeniach poza jego granicami, takimi jak upadające państwa, terroryzm, proliferację broni masowego rażenia, rakiet balistycznych, przestępczości międzynarodowej, cyberataków, piractwa morskiego, braku bezpieczeństwa energetycznego.
Takie wyzwania wymagaja od NATO niezawodnych partnerstw. Należą do nich nowe umowy o współpracy między siłami zbrojnymi NATO i agencjami cywilnymi (często lepiej odpowiedającymi na niekonwencjonalne zagrożenia). Mają one także współpracę zewnętrzną z państwami trzecimi - jak również z organizacjami międzynarodowymi i regionalnymi które posiadają komplementarne możliwości i interesy.
Zasadnicze znaczenie ma dążenie do stworzenia bardziej konstruktywnych stosunków między NATO a Unią Europejską, której członkowie w znacznym stopniu pokrywają się z Sojuszem.
NATO i UE podjęły kroki w celu zwiększenia pragmatycznej współpracy, pogłębianie zdolności wojskowej UE.
A jednak współpraca między tymi dwoma organami nadal kuśtyka przez przestarzałe, czasami śmieszne, ograniczenia polityczne i operacyjne. Obserwatorzy szczytu będą poszukiwali dowodów świadczących o postępie w rozwoju partnerstwa UE-NATO w zakresie zarządzania kryzysowego, jak przewidziano w Lizbonie.
NATO będzie musiał stąpać delikatnie w jego relacjach z Rosją, trzymając sie mocno planów obrony rakietowej i rozszerzenia Sojuszu, a jednocześnie trzymając gałązkę oliwną.
NATO powinno ignorować ostatnią buńczuczność Moskwy w dziedzinie obrony przeciwrakietowej, powtarzając, że nie stanowi ona zagrożenia dla stabilności strategicznej sił odstraszania jądrowego Rosji, powtarzając swoją wyjątkową ofertę do współpracy z Rosją w systemie, który przybliży współpracę w zakresie bezpieczeństwa. Podobnie, Sojusz powinien potwierdzić, że członkostwo w NATO pozostaje otwarte na mocy artykułu 10 Traktatu Waszyngtońskiego dla każdej demokracji europejskiej, z możliwością ewentualnego objęcia nim czterech aktualnych aspirantów: Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Macedonii i Gruzji.
Jeśli w Chicago przywódcy wykażą postęp w tych trzech elementach objętych Agendą obrad, będzie to sygnalizować gotowość do utrzymania przez NATO kotwicy globalnego bezpieczeństwa w zmieniającym się świecie.
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
W Ameryce są wybory. Obama musi jeść z reki Putina. Ameryka oddaje Afganistan Rosjanom bez walki.
Więc po co tam szliśmy.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz