Józef Klemens Piłsudski, Polak
Generałowie wnoszą srebrna trumnę do krypty swiętego Leonarda na Wawelu.Pierwszy generał Edward Rydz Śmigły, obok generał Kazimierz Sosnkowski
Ciało marszałka w Krypcie świętego Leonarda
Wawel,Trumna z prochami Pierwszego Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudski życie zakończył. Wielkim trudem swego życia budował siłę w Narodzie, geniuszem umysłu, twardym wysiłkiem woli Państwo wskrzesił...
Prowadził je ku odrodzeniu mocy własnej, ku wyzwoleniu sił, na których przyszłe losy Polski się oprą. Za ogrom jego pracy danym mu było oglądać Państwo nasze jako twór żywy, do życia zdolny, do życia przygotowany, a armię naszą - sławą zwycięskich sztandarów okrytą...
Ten największy na przestrzeni całej naszej historii człowiek, z głębi dziejów minionych moc swego ducha czerpał i nadludzkim wytężeniem myśli drogi przyszłe odgadywał. Nie siebie już tam widział, bo dawno odczuwał, że siły Jego fizyczne ostatnie posunięcia znaczą. Szukał i do samodzielnej pracy zaprawiał ludzi, na których ciężar odpowiedzialności z kolei miałby spocząć. Przekazał Narodowi dziedzictwo myśli, o honor i potęgę Państwa dbałej. Ten Jego testament nam żyjącym przekazany, przyjąć i udźwignąć mamy.
Niech żałoba i ból pogłębia w nas zrozumienie naszej - całego Narodu - odpowiedzialności przed Jego Duchem i przed przyszłymi pokoleniami.
- Prezydent Rzeczypospolitej
- Ignacy Mościcki
- Warszawa Zamek, dnia 12 maja 1935 r.
„Nie wiem czy zechcą mnie pochować na Wawelu. Niech! Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie, gdzie leżą moi żołnierze, co w kwietniu 1919 roku mnie jako wodzowi Wilno jako prezent pod nogi rzucili. Na kamieniu czy nagrobku wyryć motto wybrane przeze mnie dla życia:
„Gdy mogąc wybrać, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spać, gdy źrenice czerwone od gromu
I słychać jęk szatanów w sosen szumie
Tak żyłem”.
A zaklinam wszystkich, co mnie kochali sprowadzić zwłoki mojej Matki z Sugint Wiłkomirskiego powiatu do Wilna i pochować Matkę największego rycerza Polski nade mną. Niech dumne serce u stóp dumnej matki spoczywa. Matkę pochować z wojskowymi honorami, ciało na lawecie i niech wszystkie armaty zagrzmią salwą pożegnalną i powitalną tak, aby szyby w Wilnie się trzęsły. Matka mnie do tej roli, jaka mnie wypadła chowała. Na kamieniu czy nagrobku mamy wyryć wiersz z „Wacława” Słowackiego zaczynający się od słów:
„Dumni nieszczęściem nie mogą ;tak jak inni iść tą drogą”
Przed śmiercią Mama kazała to po kilka razy dla niej czytać”.
Pani Marszałkowa, Aleksandra Piłsudska, napisze:
[...} Ciało spoczęło na Wawelu, a serce u stóp matki na Rossie, wśród żołnierskich grobów. Jak słyszałam, do dawnych mogił z walk 1919 r. przybyły potem groby żołnierzy, którzy starali się Wilno obronić przed bolszewikami w roku 1939 i groby żołnierzy, którzy polegli w walce o Wilno w 1944 roku. Mój mąż kochał Wilno i czuł z nim głęboki związek. Gdy rozmawiał ze mną o granicach Rzeczpospolitej, nazywał je „granicami minimalnymi” i dodawał zawsze: „Ani piędzi ziemi mniej, a kto mnie kocha, niech broni Wilna, aby nie dostało się w obce ręce”. Dziś patrząc na los ziemi kresowej pytam siebie, czy mąż mój, który chciał mieć wyrytą nad sercem swym tę tragiczną strofę, miał przeczucie, że po latach nad grobem Matki i Syna szumieć będą w bolesnej żałobie sosny wileńskie, płaczące nad utraconą wolnością. Słowa ukochanego przez męża poety zawierają w sobie najpełniejszą charakterystykę życia i walki o wolność, którą wiódł Józef Piłsudski”
[...] "Aleksandrze Piłsudskiej nie było dane pojechać już nigdy do Wilna, gdyby tam była, napisałaby jeszcze w swoich wspomnieniach o kulach sowieckich, których ślady pozostały na granitowej płycie poświęconej pamięci Matki i Serca Syna. Napisałaby również o tym, że leżą tam także obok serca jej męża – Ci, którzy pełnili przy nim ostatnią wartę. Nikt ich z tej warty nie zwolnił, a oni nie pierzchli nawet wtedy, kiedy czołgi sowieckie w dniu 18 września 1939 próbowały wjechać szosą mińską, biegnącą obok cmentarza, do Wilna. Oddali życie przy mauzoleum, którego strzegli do końca. Dzisiaj przy tej płycie nie ma wojskowej warty, choć nikt, nigdy tego posterunku nie kazał zlikwidować! "
Mauzoleum na Rossie, 1936 rok
Mauzoleum na Rossie, stan obecny
Matka, Maria z Billewiczów Piłsudska
Dziewięćdziesiąt osiem lat temu, 22 października 1914 roku, Józef Piłsudski, powołał w Warszawie Polską Organizację Wojskową "POW". Powstała ona z połączenia Polskich Drużyn Strzeleckich i Związku Walki Czynnej, działających w Królestwie Polskim.
Rada Regencyjna do Narodu Polskiego.
Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, dla ujednolicenia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju, Rada Regencyjna przekazuje władze wojskowa i naczelne dowództwo wojsk polskich, jej podległych, Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu.
Po utworzeniu Rządu Narodowego, w którego ręce Rada Regencyjna, zgodnie ze swymi poprzednimi oświadczeniami, zwierzchnia władze państwową złoży, Brygadier Józef Piłsudski władzę wojskową, będącą częścią zwierzchniej władzy państwowej, temuż Rządowi Narodowemu zobowiązuje się złożyć, co potwierdza podpisaniem tej odezwy.
Aleksander Kakowski,
Józef Ostrowski,
Zdzisław Lubomirski,
Józef Piłsudski
Rada Regencyjna
Pierwszy od lewej:hrabia Józef August Ostrowski,herbu Korab,Arcybiskup Aleksander Kakowski, herbu Kościesza, książe Zdzisław Lubomirski herbu Szreniawa bez Krzyża
Dekret naczelnego dowódcy Józefa Piłsudskiego z 14 listopada 1918 roku.
Warszawa, dnia 14 listopada 1918 r.,
Wyszedłszy z niemieckiej niewoli, zastałem wyzwalającą się Polskę w najbardziej chaotycznych stosunkach wewnętrznych i zewnętrznych, wobec zadań niezmiernie trudnych, w których lud polski sam musi wykazać swoją zdolność organizacyjną, bo żadna siła z zewnątrz nie może mu jej narzucić. Uważałem za swój obowiązek ułatwić ludowi pracę organizowania się i postanowiłem rozważyć rolę i znaczenie przywódców polskich stronnictw ludowych, które miały nadać charakter nowemu rządowi.
W rozmowach, prowadzonych z przedstawicielami niemal wszystkich stronnictw w Polsce, spotkałem się, ku wielkiej mej radości, z zasadniczem potwierdzeniem mych myśli. Przeważająca większość doradzała utworzenie rządu nie tylko na podstawach demokratycznych, ale i z wybitnym udziałem przedstawicieli ludu wiejskiego i miejskiego. Licząc się z potężnemi prądami, zwyciężającemi dzisiaj na Zachodzie i Wschodzie Europy, zdecydowałem się zamianować prezydentem gabinetu pana posła Ignacego Daszyńskiego, którego długoletnia praca patrjotyczna i społeczna daje mi gwarancję, że zdoła w zgodnej współpracy z wszystkiemi żywiołami przyczynić się do odbudowy dźwigającej się z gruzów Ojczyzny.
Ciężkie położenie ludu nie pozwoliło mu wyłonić z pośród siebie licznych sił fachowych, których kraj dzisiaj potrzebuje; zażądałem więc od pana prezydenta ministrów, aby, licząc się z tem, wzmocnił skuteczność pracy swego gabinetu przez udział w nim wybitnych sił fachowych, niezależnie od ich przekonań politycznych.
Z natury położenia Polski jest charakter rządu aż do czasu zwołania Sejmu Ustawodawczego prowizorycznym i nie dozwala na przeprowadzenie głębokich zmian społecznych, które uchwalić może tylko Sejm Ustawodawczy. Przekonany, że twórcą praw narodu może być tylko Sejm, żądałem zwołania go w możliwie krótkim, kilkumiesięcznym terminie.
Licząc się z wyjątkowem pod względem prawnym położeniem narodu, wezwałem p. Prezydenta Ministrów, aby mi przedłożył projekt utworzenia najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej, aż do czasu zwołania Sejmu Ustawodawczego, obejmującej wszystkie trzy zabory.
Liczne uwagi i programowe żądania stronnictw, złożone na moje ręce, przekazuję niniejszem Rządowi Republiki.
Józef Piłsudski
DEKRET
o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej
Na podstawie dekretu z d. 14 listopada r.b. przedłożył mi p. Prezydent Ministrów uchwalony przez Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej projekt utworzenia Najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej aż do czasu zwołania Sejmu Ustawodawczego.
Zatwierdzając przedłożony mi projekt, stanowię, co następuje:
Art.1. Obejmuję, jako Tymczasowy Naczelnik Państwa, Najwyższą Władzę Republiki Polskiej będę ją sprawował aż do czasu zwołaniu Sejmu Ustawodawczego.
Art.2. Rząd Republiki Polskiej stanowią mianowani przeze mnie i odpowiedzialni przede mną, aż do zebrania się Sejmu, Prezydent Ministrów i Ministrowie.
Art.3. Projekty ustawodawcze uchwalone przez Radę Ministrów ulegają mojemu zatwierdzeniu i uzyskują moc obowiązującą, o ile sama ustawa inaczej nie stanowi , z chwilą ogłoszenia w Dzienniku Praw Państwa Polskiego; tracą one moc obowiązującą, o ile nie będą przedstawione na pierwszym posiedzeniu Sejmu Ustawodawczego do jego zatwierdzenia.
Art.4. Akty rządowe kontrasygnuje Prezydent Ministrów.
Art.5. Sądy wydają wyroki w imieniu Republiki Polskiej.
Art.6. Wszyscy urzędnicy Państwa Polskiego składają przysięgę na wierność Republice Polskiej według ustalić się mającej przez Radę Ministrów roty.
Art.7. Mianowanie wyższych urzędników państwowych, zastrzeżone w myśl przepisów dotychczasowych Głowie Państwa, wychodzić będzie ode mnie, na propozycję Prezydenta Ministrów i właściwego Ministra.
Art.8. Budżet Republiki Polskiej na pierwszy okres budżetowy uchwali Rząd i przedłoży mi do zatwierdzenia.
Dan w Warszawie, dnia 22 listopada 1918 roku.
J. Piłsudski
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
39 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
Wieczna cześć i chwała Wielkiemu Polakowi !
Pozwolę sobie przypomnieć o dokumencie:
Pogrzeb Marszałka
film z 1935r
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Pięknie dziękuję za film z 1935 roku.
W Korniku trwają dni otwarte lilaka
Dla Pani
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Szanowny Panie Michale
Witam.
Pięknie dziękuję...
Za upamiętnienie rocznicy śmierci
Wielkiego Polaka... Bohatera...
Nasza Pamięć o Nim
Nigdy nie umiera...
Cześć Jego Pamięci!
Wyrazy szacunku...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
4. Do Pani Intix,
Szanowna Pani Joanno,
Cześć pamięci człowieka, bohatera, zwycięskiej wojny, wskrzesiciela Pastwa Polskiego.
Bardzo dziękuje za ciepłe słowa pod adresem pana Marszałka.
UKŁONY
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Szanowny Panie Michale
Żal za serce ściska pamiętając Wielkiego Polaka
Zostało po nim wspomnienie i banda robaka
Co zżera Polskę od środka jak tasiemiec
To nie jest Polak tylko jakiś odmieniec
Polakiem był Piłsudski , działał dla jej siły
A każdy zdrajca był jemu nie miły
Miał też trafne powiedzenia o prowadzaniu kur
Z obecnych rządzących byłby bardzo długi sznur
Sprawił też przetrzepanie skóry dziczy zwanej kacapy
Którzy chcieli okradać cywilizacyjną Europę z pracy
Obecnie zostało tylko wspomnienie po człowieku wybitnym
Myślącym i przewidującym nie być nikomu czołobitnym
Pozdrawiam
6. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Pięknie dziękuję.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. "Ten największy na przestrzeni całej naszej historii człowiek.."
Piękny esej, Panie Michale...
A ja, czytając, przypomniałam sobie wzruszającą opowieść śp. Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego (słyszałam, jak opowiadał o tym widzom Telewizji Polonia) o Jego spotkaniu z Marszałkiem Piłsudskim na dworcu, bodaj w Białymstoku, we wczesnych latach 30., "Ucz się, Dziecko, będziesz Polsce potrzebny", odpowiedział Piłsudski na ukłon młodego chłopca.
Ach, ta nasza historia, wzruszająca, bolesna, symboliczna...
Serdecznie pozdrawiam,
Anna, Sówka
8. Do Pani Anny,
Wielce Szanowna Pani Anno,
Dziś są nam potrzebni tacy ludzie jak Józef Piłsudski. Patriotyzm wyniósł z domu rodzinnego.
Ja też znam, epizod Pana Marszałka z młodziutkim Ryszardem Kaczorowskim.
Ja poznałem Ryszarda Kaczorowskiego w czasie pogrzebu "Orszy" Stanisława Broniewskiego.
Syn siostry mojej mamy, zwracał się do prezydenta R. Kaczorowskiego per ty. Ponoć byli kuzynami.Tak samo się nazywali. Więc i ja też byłem dalekim kuzynem.
Nie zdążyliśmy zamienić słowa poza witam.
Dziękuje za miłe słowa na S24.
Do jutra trwają otwarte dni lilaka w arboretum kórnickim
purpurowo-fioletowy o nazwie "Negro"
Julian Tuwim
Erotyk o bzach
Bzy gęsto sterczą sztorcem,
gruboziarniste i mokre,
stokrotne, gotowym wierszem, radośnie rozrosłe bzy.
O szóstej rano wstałaś,
dziewczyno z prężnym sercem,
i łamiesz, z miłości dla mnie, promieniejące bzy.
Tak wcześnie i już tak gorąco.
A cóż dopiero w południe,
gdy jeszcze mocniej w nozdrza uderzą zerwane bzy!
Dziewczyno na palcach wspięta,
której ręce tak czule,
z taką nadzieją chwytają coraz pełniejsze gałęzie!
Dziewczyno bardzo szczęśliwa,
z listem wycałowanym,
z listem okrutnie krótkim,
cóż na niemiłość poradzę?
Trzęsę się twoim szczęściem
i drżę jak targane bzy.
Ukłony
michał zieleśkiewicz
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Szanowny Panie Michale
w GN polecam artykuł Andrzeja Grajewskiego
Na powrót z Moskwy czekają najważniejsze dokumenty dotyczące marszałka Józefa Piłsudskiego
oraz jego żołnierzy.
10.08.1930, Radom. Zjazd legionistów. Na trybunie stoją od lewej:
marszałek Józef Piłsudski, gen. Władysław Bończa-Uzdowski, płk Walery
Sławek i gen. Edward Rydz-Śmigły
W sobotę 12 maja przypada 77. rocznica śmierci Marszałka.
Jest skandalem, że III Rzeczpospolita nie zdołała odzyskać spuścizny
materialnej po Józefie Piłsudskim, która nadal znajduje się w rosyjskich
rękach. Zdaniem prof. Władysława Stępniaka, naczelnego dyrektora
Archiwów Państwowych za decyzją, aby nie zwracać tych materiałów
do Polski stoją przede wszystkim czynniki polityczne. Uważa, że trudno
to wytłumaczyć inaczej, niż rosyjskimi resentymentami.Ta sprawa ma
wymiar nie tylko naukowy, ale także symboliczny. Pamiątki zbierane przez
Muzeum im. Piłsudskiego w Belwederze oraz Instytut jego imienia miały
uczyć, że niepodległość jest zadaniem, którego realizacji powinny się
podjąć kolejne generacje Polaków.
Więcej w wydaniu papierowym lub e-wydaniu.
http://gosc.pl/doc/1149579.Rewanz-za-1920
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Moim zdaniem "resentymenty" /ressentiment / odgrywają główną rolę.
To Polski przywódca, Józef Piłsudski pobił armie bolszewicką, gdzie jedną z głównych ról grał Stalin.
Bitwa Warszawska, to wielka klęska Rosji bolszewickiej.
To u ludzi Wschodu, będzie pamiętane przez wieki.
Ukłony moje najniższe
Artykuł pana doktora Grajewskiego z przyjemnością przeczytałem
To tylko my Polacy do wroga strzelamy z brylantów.
Piękna fotografia
W Wielkopolskim Kórniku, dziś ostatni dzień "lilaka"
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Szanowny Panie Michale
POZWALAM SOBIE PODLINKOWAĆ ZDJĘCIA Z MAJA 2012 R.
Galeria zdjęć >
Matka i Serce Syna – w maju na cmentarzu Na Rossie w Wilnie >
POLACY PAMIETAJĄ
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Przepiękne fotografie, przejdą do historii.
Bardzo dziękuję
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. Pani Maryla, Pan Michał
Rzeczywiście, jakie piękne fotografie, obejrzałam wzruszona, dziękuję!
Serdeczne dobranoc,
Anna, Sówka
14. Do Pani Anny na Mon coteau
Wielce Szanowna Pani Anno na Mon coteau
Pierwsze lilaki trafiły do ogrodów środkowej Europy dzięki Oghierowi de Busbecq, ambasadorowi cesarza Ferdynanda I Habsburskiego w Stambule, który w 1562 r., po skończonej misji dyplomatycznej, przywiózł je wraz z innymi roślinami i zwierzętami do Wiednia w darze od Sulejmana Wspaniałego. Nazywano je nawet swego czasu lilakami tureckimi.
Tajniki krzyżowań i selekcji stały się tradycją rodzinną, bowiem jego syn i wnuk aż do roku 1950 prowadzili hodowlę lilaków, uzyskując ponad 220 odmian, które do dzisiaj nie mają sobie równych. Na zdjęciu 'Edmond Boissier' wyhodowany w 1906 roku przez Lemoine'ów.
Ukłony
michał zieleśkiewicz
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Jak TU pięknie,jak Historycznie i Kwiatowo :)
Panie Michale,na pańskie ręce składam podziękowania dla Tych, którzy Pana
odwiedzają i TAK piękne prezenty zostawiają :)
pozwoli Pan,ze
dodam do wątku o Marszałku,tradycyjnie już kilka zdań z Bohdana Urbanowskiego"Filozofia Czynu"
" Dygresja o strzelaniu brylantami"
Skoro mowa o tworzeniu mitów,warto poświęcić parę słów socjologicznej niezwykłości Legionów Piłsudskiego,ktora tę mitotwórczą pracę umożliwiła.
Styl i i poziom życia narzucali tu nie wojskowi,lecz studenci,artyści i młodzi naukowcy,zresztą - JAK to ujął Wieniawa - NAWET zapapuziali profesorowie stawiali się TU
studentami,odrastały im włosy itd...
Przyczynek do społecznej charakterystyki LEGIONÓW daje zestawienie z 17 lutego 1917 r,które wyliczam,że
na 1215 oficerów było min :
3 profesorów 9 asystentów Uniwersytetu
100 nauczycieli /w tym 40 gimnazjalnych i 4 nauczycieli muzyki
106 architektów i inżynierów
26 urzędników państwowych i 76 urzędników prywatnych
59 lekarzy,9 weterynarzy i 4 dentystów
27 artystów malarzy,rzeżbiarzy i muzyków
7 doktorów prawa ,12 adwokatów i 10 kandydatów adwokackich
11 literatów
10 dziennikarzy
Liczby te są portretem korpusu oficerskiego,portretem z ostatnich lat wojny/.../"
panie Michale
marzą mi sie TAKIE Legiony,legiony pokojowe,ale walczące o wolną i zamożną Polskę
serdecznie pozdrawiam :)
gość z drogi
16. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Wszyscy kochamy Wielkiego Marszała, Legiony i Legionistów. To byli bohaterowie walk o niepodległość Naszej Polski.
Dziś rządzący, czy lepiej administrujący Polska z poparcia Moskwy i Berlina, myślą tylko o własnym korycie i stworzeniu z Polski republiki sowieckiej czy landu niemieckiego.
Na pohybel !
Dla Pani i Małego Gościa:
Ukłony
http://youtu.be/aIsuJ3RvGDU
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
17. Mon coteau dziękuje
a ja z nim. Przepiękne lilaki, przepiękne zdjęcia, prawdziwa wiosna z marzeń.
Wydawałoby się, że historia jest nauką w pewien sposób zamkniętą, oczywiście nie jest to prawdą, opowiadając o faktach minionych, stanowi przestrogę na przyszłość, pomagając zrozumieć przeszłość, ułatwia nam rozumienie i przewidywanie przyszłości. Połączona z tak pięknymi przejawami natury jeszcze bardziej nam uzmysławia w jakim kontinuum żyjemy, natura się co roku odnawia, my wyciągajmy wnioski z tego, co było.
Prosta ta moja zainspirowana tymi cudnymi lilakami filozofia, ale spod serca...
Anna, Sówka
18. Ze wzruszeniem przeczytałam i obejrzałam
Niektórych fotografii nie widziałam nigdzie dotąd........ dziękuję
Wspaniałe, barwne opracowanie -ukłony
Chciałabym i ja dorzucić choć mikroskopijny wkład do ciepła tego wątku, przypomnę więc może .....
Marszałku! To nieprawda, że Ciebie już nie ma
Słowa: Henryk Porębski
Muzyka: Tadeusz Mayzner, 27 V 1935 r.
tempo marsza żałobnego
To nieprawda, że Ciebie już nie ma,
To nieprawda, że jesteś już w grobie,
Chociaż płacze dziś cała polska ziemia,
Cała polska ziemia w żałobie...
Chociaż serce Ci w piersi nie bije,
Chociaż spoczął na wieki miecz dzielny,
W naszych sercach jak żyłeś, tak żyjesz,
Ukochany Wodzu nieśmiertelny!...
Byłeś dla nas posągiem ze stali,
Byłeś dla nas sztandarem wspaniałym,
Ty, coś Polskę obronił i ocalił,
I wydźwignął na wieczny szczyt chwały...
Już usnąłeś po trudach nadludzkich,
Nie zwycięży już Ciebie ból żaden,
Ukochany Marszałku Piłsudski,
My, żyjący, Twoim pójdziem śladem!...
i jeszcze wzruszający wiersz
Marszałek w niebie
Łzy nam jeszcze nie obeschły po Wodza pogrzebie,
gdy się on meldował u Pana Boga w niebie.
Pan Bóg Marszałka mile witał, o wszystko go pytał
i niebieskim słodkim chlebem nakarmił do syta:
– Znam ja ciebie, bom cię nieraz
wspierał podczas bitwy,
i twój naród, boć najszczersze są polskie modlitwy.
Pan Marszałek podziękował, ostrogami brzęknął,
a tu niosą aniołowie nową szablę piękną,
nowy mundur marszałkowski pięknie mu podają,
do munduru najprawdziwsze gwiazdy przypinają.
Pan Marszałek patrzy smutnie, białe czoło marszczy:
– Niepotrzebne mi te gwiazdy, aniołowie mili,
nie dla gwiazd żołnierze moi na wojny chodzili.
Tylko jednej rzeczy sercu memu trzeba –
Byście pięknej mej Ojczyźnie przychylili nieba,
byście dali moc i sławę mojemu Krajowi –
Tego jeszcze tylko pragnę, mili aniołowie.
19. Przepiękne lilaki Szanowny Panie Michale
Zwieńczenie wspaniałego wątku..
wdzięczna nadzieja13
Pozwoli Pan, że dołączę?
20. Do Pani na Mon coteau,
Wielce Szanowna Pani Anno,
Od zawsze się zastanawiam, co jest Pani większą miłością, język, jego niuanse, kultura czy historia. We wszystkich tych dziedzinach porusza się Pani jak maestro baletu na parkiecie.
Nigdy nie sądziłem, że będziemy rozmawiać o filozofii. Choć Swe myśli filozoficzne wkłada Pani w usta swoich ukochanych zwierząt. Być może Bertrand Russell na ten temat się wypowiadał.
Powiem Pani szczerze, to sztuka, Pani ją posiadła.
Ma Pani rację, historia nie jest nauką zamkniętą. Wręcz przeciwnie jest, powinna być otwarta na wszelkie nowinki.Choć historycy skażeni scholastyką ex cathedra , mają na ten temat inne zdanie.
Myślę, że te zawiłości rozwiążą kórnickie lilaki
Najbardziej znana spośród odmian uzyskanych przez Lemoine'ów, to 'Madame Lemoine', o kwiatach pełnych, czysto białych, pachnących, zebranych w duże i szerokie, wielowierzchołkowe, gęste wiechy. Do dziś uchodzi ona za najcenniejszą z odmian białych
Ukłony
michał zieleśkiewicz
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
21. Pani Nadzieja 13,
Szanowna Pani Beato,
Widzę, ze Pani też podobają się kórnickie bzy.Kórnik słynie z magnolii, róż i bzów.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
22. Pani Nadzieja 13,
Szanowna Pani Beato,
Pięknie dziękuję za wiersze o Wielkim Człowieku, Polaku.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
23. "Pałac bzów białych", oczywiście Jasnorzewska-Pawlikowska
Wielce Szanowny Panie Michale,
"Świat jest jak jeden z takich starych, starych sztychów,
czarnych i pełnych grozy, wojny, moru, głodu -
brudny, krzykliwy przy tym - jak dworzec kolei,
a przecież patrzysz w niego z dziękczynną słodyczą,
jak na pałac bzów białych, w którym wróble krzyczą..."
("Droga").
W takim pałacu bzów 'Madame Lemoine' jest na pewno!
Serdeczności,
Anna, Sówka
24. Do Pani Anny na Mon coteau,
Wielce Szanowna Pani Anno,
Majowe bzy
http://youtu.be/A8YbXGz4Tyk
'Emile Gentil' o kwiatach przebarwiających się z koloru różowego w niebieski, to odmiana wyhodowana w 1915 roku przez Lemoine'ów.
Bajecznych snów
michał zieleskiewicz
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
25. Szanowny Panie Michale,
Bardzo mi się podobają:) Bardzo. Mam nadzieję, że może uda mi się w przyszłym roku pojechać tam i zobaczyć je w naturze? Właśnie tam?
Choć w niedalekich (od domu) okolicach na szczęście też rosną i cieszą :)
Pozdrawiam.
26. Wielce Szanowny Panie Michale,
w podziękowaniu za te piękne bzy choć kilka słów po ciężkim dniu, wiersz Bronisławy Ostrowskiej z 1902 roku:
"Kiedy niebo lazurowe
Kryształową świeci głębią,
Tam, gdzie bujne bzy liliowe
Niby sina mgła się kłębią
Chciałabym ja iść...
Szłabym w słońca złotej toni,
W złotych pyłów zawierusze,
Słuchająca bzowej woni,
W bzów patrząca pióropusze
W ich kłębioną kiść..."
Wiersz "Aleja bzów" z tomiku "Opale".
Serdeczne dobranoc, Panie Michale,
Anna, Sówka
27. Panie Michale,pięknie dziękujemy :)
i serdecznie pozdrawiamy:)
Mały gość,jak zawsze macha tłustymi łapkami :)
gość z drogi
28. Do Pani Mon coteau,
Szanowna Pani Anno,
Ja wychowałem się w kulcie do poezji Młodej Polski, bo takiego miałem nauczyciela.
Ale u Pani Bronisławy Ostrowskiej za dużo 'erotyki' mogłaby to Pani źle przyjąć.
Więc pozostają lilaki kórnickie
to 'Jeanne d'Arc'
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
29. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Bardzo mi miło.
Życzenia imieninowe można składać przez cały tydzień, kwiaty też.
Dla Pani tez lilaki kórnickie
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
30. Panie Michale,PIĘKNE :)
serdecznie dziękuję :)
popołudniowe pozdrowienia :)
gość z drogi
31. Kórnik ileż przepięknych wspomnień
z podrózy,którą przed lat odbyliśmy z mężem i synami,by im pokazać Polskie Pamiatki naszej
minionej Historii :)
serd pozdr
gość z drogi
32. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Kiedyś Pani pisała o związkach ze Śremem, to Wielkopolska, kiedyś wielki przemysł i tradycje szermiercze.
Od Śremu do Kórnika rzut kamieniem. Śrem to jedno z najstarszych miast polskich, liczy sobie ponad tysiąc lat.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
33. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Zamek w Kórniku
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
34. Szanowny Panie Michale
do archiwum:
Przewrót majowy w rachubach Kremla
Bogdan Musiał
http://www.rp.pl/artykul/777687,877121.html
Józef Piłsudski zniweczył w 1926 r. nadzieje międzynarodowego i sowieckiego komunizmu na rozpad Polski
Przewrót majowy 1926 roku do dziś budzi ogromne emocje i stanowi jedną z najważniejszych cezur w dziejach II Rzeczypospolitej. Dotychczasowe dyskusje koncentrowały się jednak przede wszystkim na wewnętrznych aspektach przewrotu, jego ofiarach oraz na samym fakcie zamachu na legalny rząd. Wątek ten podnoszą do dzisiaj krytycy Piłsudskiego, oskarżając go wręcz o zbrodnię."
Dodatek nadzwyczajny „Rzeczpospolitej” z 12 maja 1926 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. i ONET - komuchy na SG
Polski obóz, o którym rzadko uczy się w szkołach
nocy strażnicy co pół godziny budzili śpiących kopniakami. W dzień
zmuszano ich do bezsensownych zajęć, takich jak mieszanie kupy
kompostowej gołymi rękami czy noszenie piasku
Ciemna karta w historii Polski
wczoraj, 09:26 Onet
Kamil Nadolski Onet
To miejsce budziło prawdziwą grozę. Areszt bez wyroku, niewolnicza praca, bicie i tortury. Taka koszmarna rzeczywistość czekała na przetrzymywanych tu więźniów. Zła sława i żelazna dyscyplina zrobiły swoje.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
36. Szanowny panie Michale :)
dziękuję,ze zapamietał Pan tamte okruchy wspomnień,ten ukłon w stronę Sremu,Przemysłu i roli Wielkopolski w wielkim niegdyś naszym Przemyśle,jest tam równiez miejsce i na szermierkę :)
To piękni i odważni LUDZIE, a genach mają najpiękniejsze cechy POLSKOŚCI
odwaga,poczucie własnej godności,Pracowitość i Rzetelność
Dziękuję, że Pan wspomniał tamten czas refleksji :)
Ukłony dla KÓRNIKA i dlaSremu... :)
gość z drogi
37. Szanowna Pani prezes :)
wspaniałe uzupełnienie eseju o archiwalne ZAPISY
ukłony :)
i serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
38. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Przejęcie władzy przez Marszałka Józefa Piłsudskiego w maju 1926 roku było koniecznością.
Rządy upadały po kilka razy w roku, strajki być może finansowane przez sowiety i Niemcy,
Sytuacja polityczna w Europie w stposunku do młodego państwa jakim była Rzeczpospolita była zła
1. Traktat w Rapallo – 1922 r.
Układ w Rapallo podpisują Niemcy i Rosja Radziecka w 1922 r. – pozwala to obu państwom wyjść z izolacji międzynarodowej. Układ w Rapallo dotyczy:
– wyrzeczenia się wzajemnych roszczeń finansowych między oboma krajami;
– ustanawia wzajemne stosunki dyplomatyczne i handlowe;
– zapoczątkowuje współpracę wojskową.
2. Traktat w Locarno – 1925 r.
Konferencja w Locarno odbywa się w październiku 1925 r.
W zawartych tzw. paktach reńskich (Niemcy, Francja, Belgia, Wielka Brytania i Włochy), Niemcy gwarantują nienaruszalność swoich zachodnich granic. Taka deklaracja nie obejmuje wschodnich granic Niemiec z Polską i Czechosłowacją. Zawarcie układów w Locarno pozwala na przyjęcie Niemiec do Ligi Narodów, z drugiej strony wzmaga zagrożenie Polski ze strony rewizjonizmu niemieckiego.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
39. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Vide:
Locarno, papiery na Wojnę:
http://blogmedia24.pl/node/41313
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz