Pensjonat "Palace" w którym mieściła się dawna siedziba Gestapo w Zakopanem, został wystawiony na spr

avatar użytkownika Maryla

Jestem przerażony planami sprzedaży tego budynku. Prywatny biznesmen, który będzie chciał zarobić na nim jak najwięcej pieniędzy, niekoniecznie może chcieć utrzymywać to ważne dla narodowej pamięci miejsce, w którym tysiące Polaków było więzionych i zabijanych przez hitlerowców - powiedział Cyra.

Historyk dodał, że o stworzenie Muzeum Walki i Męczeństwa w piwnicach obecnego pensjonatu "Palace", usilnie zabiegali na początku lat 90. byli więźniowie hitlerowskich obozów, m.in. zmarły w 2010 r. dr Wincenty Galica. Za działalność w ruchu oporu Galica został aresztowany przez Gestapo, więziony i torturowany w "katowni Podhala", później w Auschwitz, Mauthausen-Gusen i Sachsenhausen.
 

Cyra przypomina, że utworzenie miejsca pamięci w "Palace" było bardzo trudne. - Wówczas budynek też znajdował się w prywatnych rękach i trudno było przekonać właścicieli do utworzenia w nim muzeum - mówił Cyra i dodał, że dzięki uporowi dr Galicy to się udało.



Obawy Cyry podzielają również samorządowcy z Zakopanego. Według zakopiańskiego radnego Jana Gąsienicy - Walczaka, "Palace" został wystawiony na sprzedaż za 16 mln zł. Radni chcą, aby budynek stał się własnością wspólnoty samorządowej.

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo.

Donald Tusk i jego administracja nie tylko sprzedaje ziemie, zakłady przemysłowe ale i zabytki naszego, Narodowego Dziedzictwa. No cóz Donald Tysk jest tyklko takim Polakiem , który ma polski Dowód Osobisty.
Bliżej mu do Niemców, bo jest narodowosci niemieckiej.
Nasz wspólkny znajomy, Sowiniec, często pisze o wyprzedazy naszych zabytków na Skalnym Podhalu. Między innymi Kolejke na Kasprowy Wierch

W Willi Palas, według angielskich historyków spotykali sie Niemcy i Sowieci, by uzgodnić wspólny front w wymordowaniupolakiej inteligencji, oficerów
Tak opisuje siedzibe Gestapo

Informator encyklopedycznu „Obozy hitlerowskie na ziemiach polskich 1939-1945” tak opisali tragiczne warunki panujące w więzieniu, zwanym też "Katownią Podhala": "W celi kobiecej, w której znajdowało się 6 łóżek, przebywało 150-200 więźniarek; w celach męskich, wyposażonych w 2 łóżka, osadzano 12-28 więźniów. (....) W większej ciemnicy przetrzymywano kobiety; w małych, tzw. bunkrach, zamykano mężczyzn. Ze względu na małą powierzchnię (2 m kw.) mogli oni jedynie pozostawać w pozycji siedzącej, na betonie, często polewanym wodą. W przedsionku wejścia do bunkrów urządzono miejsce tortur. (....) Ponadto na I piętrze, obok pokoju przesłuchań, znajdowała się cela wyposażona w stół, stołek i łańcuchy na ścianie".

Pensjonat "Palace" został wybudowany w r. 1930 przez dr Włodzimierza Schneidera. lekarza z Krakowa. Stanął on na miejscu willi "Pepita" dr Chrostowskiego, sprzedanej Żuławskim, którzy przemianowali budynek na "Łada". Od nich kupiła go Maria Sanokowska. Była to piękna drewniana willa, projektowana przez Stanisława Witkiewicza. Budynek spalił się w styczniu 1928 r. Parcelę, na której stoi "Palace", sprzedała M. Sanokowska d-rowi Schneiderowi, który przystąpił tu do budowy okazałego murowanego pensjonatu. Nadano mu nazwę "Palace".

W czasie okupacji Niemcy urządzili tu siedzibę Gestapo /Geheime Staats-Polizei czyli Tajna Policja państwowa/. Poprzednio Gestapo próbowało się ulokować w "Excelsiorze" /obecnie "Krokus"/ przy ul. Grunwaldzkiej a później w "Splendidzie" /obecnie "Janosik"/ przy ul. Tetmajera. Żaden z tych budynków nie odpowiadał placówce gestapowskiej, dlatego ulokowali się ostatecznie w "Palace", który okazał się dla nich najlepszy. Urządzili się tu w listopadzie 1939 r.
Placówka Gestapo, która istniała w Zakopanem, miała szyld z napisem: "Der Kommandeur der Sicherheitspolizei und des S. D. im Distrikt Krakau. Grenzpolizeikommissariat Zakopane" /Komendant Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa /Sicherheitsdiehst/ w Dystrykcie Krakowskim. Komisariat Policji Granicznej w Zakopanem/.

Ulica Chałubińskiego była przemianowana przez Niemców na Tatra strasse /ul. Tatrzańska/. Obsada zakopiańskiego Gestapo była bardzo liczna. Było tu przeszło 40 osób. W większych miejscowościach Podhala istniały jej delegatury, np. w Szczawnicy, Nowym Targu, Czarnym Dunajcu, Jordanowie, Makowie, Rabce. Cele więzienne "Palace" zostały zaadaptowane z piwnic pensjonatowych, zaopatrzone w kraty. Były stale pełne. Gdy z początku okupacji jeszcze nie przystosowano piwnic gestapowskiego budynku na więzienie, do jesieni 1940 r. więźniów trzymano w areszcie Sądu Grodzkiego, przy ul. Nowotarskiej 37. Był to niewielki areszt przeznaczony w zasadzie dla więźniów kryminalnych. Przez "Palace" przeszło wiele tysięcy Polaków. Niewielki ich procent wychodził na wolność. Więzione tu osoby były zabijane i zakatowywane na miejscu, wielu kierowano do innych więzień, bądź do obozów koncentracyjnych.

Było tu sześć cel więziennych. Była ciemnica. Ręce i nogi zakuwano w niej w stalowe obejmy-kajdany z łańcuchami, przymocowanymi do ścian. Również na I piętrze "Palace" znajdowała się cela, mająca takie kajdany z łańcuchami. Nie można stwierdzić, ilu więźniów było tu więzionych, ilu zamordowano. Mordowano i strzelano właściwie w całym budynku a także na przyległym terenie.
Napisy wydrapane na ścianach cel, świadczyły że oprócz Polaków, przez katownię ta przeszło także wielu cudzoziemców. Z końcem stycznia 1945 r. gdy Niemcy opuszczali Zakopane, więzienie przestało istnieć. Już z końcem 1944 r. gdy Niemcy brali potężnie w skórę na wszystkich frontach na balkonach i tarasach budynku umieszczono karabiny maszynowe, za osłoną z worków z piaskiem.

Po zakończeniu wojny, w "Palace" mieściło się sanatorium przeciwgruźlicze, na 100 łóżek, powstałe 1948-49 r. Nosiło ono imię Dr Jerzego Gromkowskiego. Później było tu sanatorium przeciwgruźlicze Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, aż do jego zlikwidowania w 1978 r. Po nim budynek byt użytkowany jako żłobek miejski. Piwnice zostały nieco przebudowane, a znaczniejsza liczba napisów, wydrapanych na ścianach cel, zamalowana.

W jesieni 1946 r. odbył się w "Palace" proces przywódców Goralenvolku.

Komisariat Gestapo ulokowano w Zakopanem, ze względu na bliskość granicy i uniemożliwienie jej przejścia a także ośrodek wypoczynkowo-rekowalescencyjny, który tu utworzono; w innych miejscowościach Podhala możliwości te były znacznie mniejsze.

Muzeum Walki i Męczeństwa "Palace" ul. Chałubińskiego 7 Willa Palace

Ukłony moje najnizsze

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

2. Muzeum męczeństwa w dawnej

Muzeum męczeństwa w dawnej siedzibie Gestapo w Zakopanem. Jest porozumienie

W
zakopiańskiej willi "Palace", w której mieściło się niemiecka
gestapowska katownia, zostanie utworzone muzeum martyrologii Podhala
podczas II wojny światowej oraz historii Zakopanego, Tatr i wybitnych
osób z nimi związanych.
Muzeum męczeństwa \
W budynku "Palace" powstanie muzeum, którego tematyka
będzie uzupełnieniem istniejącej ekspozycji w placówkach Muzeum
Tatrzańskiego im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem.

Burmistrz Dorula przypomniał, że Zakopane kupiło willę "Palace" w 2017 roku dzięki rządowemu wsparciu w wysokości 9 mln zł. - Dzięki współpracy z marszałkiem, robimy dzisiaj kolejny ważny krok związany z powstaniem muzeum w budynku "Palace" (…). Jego historia oraz historia katowanych i zamordowanych w nim osób w czasie II wojny światowej dziesiątki lat czeka już na godne upamiętnienie. Jesteśmy to winni naszym przodkom i Zakopanemu - podkreślił.

Główną inicjatorką odkupienia od prywatnego właściciela dawnej siedziby Gestapo była prezes Stowarzyszenia Muzeum Walki Męczeństwa "Palace" Lucyna Galica-Jurecka, córka uczestnika kampanii wrześniowej, legendarnego kuriera tatrzańskiego i więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych dr Wincentego Galicy.
Niemcy urządzili w nim gabinety przesłuchań, biura, mieszkania, a w piwnicach zlokalizowano cele więzienne. W "Palace" było więzionych i katowanych nawet do czterech tysięcy osób, a zginęło tu 350 ofiar hitlerowskiego terroru. Męczeni w zakopiańskiej siedzibie Gestapo więźniowie byli często wysyłani do obozów koncentracyjnych. Wśród więźniów "Palace" byli m.in. Franciszek Gajowniczek, kurierzy tatrzańscy - Stanisław Marusarz, Helena Marusarzówna, Bronisław Czech, a także dr Wincenty Galica, Marian Polaczyk i Władysław Szepelak.

W 1994 r. w piwnicach "Palace" staraniem dr. Galicy powstało muzeum męczeństwa. W 1999 r. nowy właściciel obiektu uniemożliwił dostęp do piwnic i zlikwidował wystawę. Wówczas zniszczono część napisów wyrytych przez więźniów na ścianach. Placówka została ponownie otwarta w 2001 r., ale jej funkcjonowanie zostało ograniczone.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl