Rosyjskie macki w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu i propaganda sowiecka. Trwamy.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ogłosił decyzję w sprawie skargi 15 krewnych ofiar NKWD z 1940 r., którzy oskarżyli władze Rosji ws. zbrodni katyńskiej. Wbrew wcześniejszym publikacjom rosyjskiej prasy Trybunał orzekł, że władze Rosji złamały m.in. art. 2, art. 3 o art. 38. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który zakazuje nieludzkiego i poniżającego traktowania. Chodzi o utajnienie dokumentów ze śledztwa, niewskazanie miejsca pochówki zamordowanych oficerów i negowanie zbrodni katyńskiej jako ustalonego faktu historycznego. Sędziowie Trybunału orzekli też, że Rosja dopuściła się poniżającego traktowania w odniesieniu do 10 (z 15 - przyp. red.) skarżących krewnych ofiar.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł w poniedziałek, że Rosja dopuściła się "nieludzkiego i poniżającego traktowania" krewnych ofiar zbrodni katyńskiej wobec dziesięciu z nich, a w stosunku do pięciu skarżących do takiego traktowania nie doszło.
Tym samym Trybunał uznał, że Rosja naruszyła art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. "Nastąpiło naruszenie artykułu 3 (zakaz nieludzkiego traktowania) w odniesieniu do dziesięciu skarżących, a w odniesieniu do pozostałych pięciu skarżących do naruszenia tego artykułu nie doszło" - brzmi wyrok.
O naruszenie przepisów konwencji - art. 2, art. 3. i art. 38 - oskarżyło Rosję 15 krewnych ofiar NKWD z 1940 r.
W postępowaniu przed strasburskim Trybunałem skarżący powołali się na art. 3 konwencji podnosząc, że wobec braku informacji o losach ich krewnych i lekceważącego stosunku władz rosyjskich do ich wniosków o te informacje, zostali oni poddani traktowaniu nieludzkiemu i poniżającemu. Art. 3 głosi, że "nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu".
W poniedziałek Trybunał w Strasburgu orzekł ponadto, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nie może ocenić zarzutu naruszenia przez Rosję art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zakresie przeprowadzenia skutecznego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej.
Trybunał uznał ponadto, że Rosja naruszyła obowiązek współpracy z Trybunałem w art. 38 Konwencji.
Przed złożeniem skargi do Trybunału w Strasburgu krewni ofiar NKWD z pomocą polskich i rosyjskich prawników wielokrotnie starali się o przyznanie im statusu pokrzywdzonych w rosyjskim śledztwie katyńskim, co dałoby im możliwość składania wniosków dowodowych i dostępu do jego dokumentacji, dzięki czemu mogliby poznać okoliczności śmierci swoich bliskich. Władze Rosji konsekwentnie jednak im tego odmawiały. Rosyjskie sądy uznawały na przykład, iż nie można stwierdzić, że polscy jeńcy - najbliżsi krewni skarżących - zostali zamordowani lub poddani represjom ze strony sowieckiego państwa. Krewni, którzy przez długie powojenne lata nie mogli otwarcie mówić o prawdziwym losie swoich najbliższych, dowiadywali się zatem od rosyjskich władz, że w ogóle nie doszło do zbrodni katyńskiej.
Tego rodzaju negowanie zbrodni katyńskiej jako historycznego faktu - jak dowodzili pełnomocnicy prawni skarżących - jest analogiczne do negowania np. Holokaustu lub innych zbrodni nazistowskich.
Skarga 15 krewnych ofiar zbrodni katyńskiej do Trybunału w Strasburgu
Zarzuty krewnych ofiar zbrodni katyńskiej dotyczą postępowania władz Rosji w związku ze śledztwem katyńskim, które było prowadzone przez rosyjską prokuraturę wojskową po przyjęciu przez Rosję Europejskiej Konwencji Praw Człowieka 5 maja 1998 r. Zarzuty nie dotyczą natomiast odpowiedzialności władz Rosji za samą zbrodnię popełnioną przez NKWD z 1940 r. na ok. 22 tys. obywateli Polski.
Wśród najważniejszych oskarżeń ze strony rodzin katyńskich, wspieranych przez polski rząd, jest to, że Rosja nie przeprowadziła skutecznego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. W sumie Trybunał oceni, czy Rosja naruszyła art. 2, art. 3 i art. 38 konwencji praw człowieka.
Skarżącym chodzi o to, że władze Rosji nie dokonały należytej kwalifikacji prawnej tej zbrodni, nie ustaliły jej sprawców i nie wyciągnęły wobec nich konsekwencji. Rosyjskie śledztwo w sprawie Katynia prowadziła w latach 1990-2004 Główna Prokuratura Wojskowa i umorzyła je z powodu śmierci winnych, utajniając większość akt śledztwa, a także postanowienie o jego umorzeniu wraz z uzasadnieniem. W ocenie rosyjskiej prokuratury zbrodnia katyńska nie była zbrodnią prawa międzynarodowego i uległa przedawnieniu.
Tymczasem art. 2 konwencji, który w 1998 r. przyjęła Rosja, zakazuje nie tylko "umyślnego pozbawiania życia", ale także - co wynika z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału - nakazuje przeprowadzenie skutecznego śledztwa w przypadku morderstwa. Na ten aspekt proceduralny powołali się pełnomocnicy prawni krewnych ofiar NKWD w skargach katyńskich i na publicznej rozprawie Trybunału w tej sprawie, która odbyła się 6 października 2011 r.
W ocenie prawników reprezentujących rodziny zarzut naruszenia przez Rosję art. 2 konwencji jest najważniejszy. Chociaż zbrodnię katyńską popełniono na długo przed 1998 r. to znacząca część postępowań prawnych, których skuteczność kwestionują skarżący, miała miejsce już po przyjęciu przez Rosję konwencji. Potrzebę przeprowadzenia przez Rosję rzetelnego śledztwa prawnicy uzasadniają tym, że zbrodnia katyńska była zbrodnią prawa międzynarodowego. W ich ocenie, była to przynajmniej zbrodnia wojenna i przeciwko ludzkości.
Trybunał zajmie się także art. 3 konwencji, który zakazuje nieludzkiego i poniżającego traktowania. W skargach katyńskich zwrócono Trybunałowi uwagę, że rosyjskie sądy uznawały, iż nie można stwierdzić, że polscy jeńcy -najbliżsi krewni skarżących zostali zamordowani, a nawet poddani represjom ze strony sowieckiego państwa. Krewni, którzy przez długie powojenne lata nie mogli otwarcie mówić o prawdziwym losie swoich najbliższych, dowiadywali się zatem od rosyjskich władz, że w ogóle nie doszło do zbrodni katyńskiej. Tego rodzaju negowanie zbrodni katyńskiej jako historycznego faktu jest - zdaniem prawników - analogiczne do negowania np. Holokaustu lub innych zbrodni nazistowskich.
Skarżący zwrócili np. uwagę Trybunału na słowa jednego z rosyjskich prokuratorów wojskowych, który wprost usprawiedliwiał zbrodniczą decyzję Stalina i jego politbiura z 1940 r. Na posiedzeniu sądu w 2008 r. rosyjski prokurator Blizjejew powiedział, że nawet jeśli "hipotetycznie przyjąć", że polscy jeńcy "mogli zostać zabici" na polecenie władz, było to uzasadnione, bo część polskich oficerów to byli "szpiedzy, terroryści i sabotażyści", a przedwojenna polska armia "była szkolona do walki ze Związkiem Sowieckim".
Rosyjskie władze odmówiły także skarżącym prawnej rehabilitacji ofiar Katynia. Jej wartość polega na tym, że krewni ofiar mogliby mieć dostęp do dokumentów dotyczących ich bliskich, znajdujących się np. w nadal utajnionych 35 ze 183 tomów akt rosyjskiego śledztwa ws. Katynia. Prawna rehabilitacja oznacza uznanie także przez samych Rosjan, że zamordowani przez NKWD polscy obywatele nie są przestępcami.
Wyrok strasburskiego Trybunału będzie dotyczył skargi złożonej w 2009 r. przez Witomiłę Wołk-Jezierską, córkę zamordowanego w Katyniu oficera artylerii Wincentego Wołka wraz z 12 innymi osobami. Poza ich skargą Trybunał rozpatrzy skargę z 2007 r. złożoną przez Jerzego Janowca i Antoniego Trybowskiego, syna i wnuka oficerów, jeńców obozu w Starobielsku, rozstrzelanych w Charkowie.
Początkowo skarżący deklarowali, że nie będą się domagać odszkodowań finansowych ze strony Rosji. Żądali wyłącznie symbolicznego odszkodowania w wysokości jednego euro. Po połączeniu sprawy Witomiły Wołk-Jezierskiej i innych skarżących ze sprawą skargi katyńskiej złożoną przez Jerzego Janowca i Andrzeja Trybowskiego, którzy zażądali odszkodowania finansowanego po 50 tys. euro, kwestię ewentualnego odszkodowania dla wszystkich skarżących pozostawiono do uznania przez Trybunał. Ewentualne odszkodowania nie będą dotyczyły samej śmierci polskich obywateli z 1940 r., ale sposobu traktowania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej przez rosyjskie władze po 5 maja 1998 r., gdy Rosja przyjęła Europejską Konwencję Praw Człowieka.
Istotnym wątkiem poniedziałkowego orzeczenia Trybunału będzie także ewentualne naruszenie art. 38 konwencji dotyczącego współpracy rosyjskich władz z Trybunałem. Dotyczy to odmowy rządu Rosji doręczenia na wezwanie Trybunału kopii decyzji o umorzeniu śledztwa katyńskiego. Rosjanie powołali się na utajnienie tego postanowienia, mimo że prawo międzynarodowe zabrania usprawiedliwiania odmowy współpracy z Trybunałem przez odwołanie się do przepisów prawa krajowego.
W wyroku może znaleźć się także sformułowanie dotyczące kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej. Na rozprawie w sprawie skarg katyńskich Trybunał zadał m.in. pytanie "czy masowy mord na polskich jeńcach można określić jako zbrodnię wojenną". W ocenie polskich prawników, nie ulega wątpliwości, że zbrodnia katyńska popełniona przez sowiecką Rosję na ok. 22 tys. polskich obywateli była - w świetle prawa międzynarodowego - przynajmniej zbrodnią wojenną i zbrodnią przeciwko ludzkości. Kwalifikację taką nadał IPN w polskim śledztwie ws. zbrodni katyńskiej.
Taką kwalifikację prawną zbrodni katyńskiej dawał także ZSRR, gdy w latach 1945-46 przed Trybunałem Norymberskim próbował przypisać ją Niemcom. Natomiast współczesne władze Rosji - zgodnie z oficjalnym komunikatem, który w 2005 r. ogłosił główny prokurator wojskowy gen. Aleksandr Sawienkow - zbrodnia katyńska jest "wojskowym przestępstwem służbowym" ulegającym przez to przedawnieniu.
Na rozprawie w Strasburgu władze Rosji broniły się utrzymując, że Trybunał nie ma jurysdykcji czasowej w związku z tym, że śledztwo rosyjskiej prokuratury ws. Katynia było prowadzone od 1990 r., czyli na osiem lat przed przyjęciem przez Rosję Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Rosjanie przypomnieli także, że "tragedia katyńska" wydarzyła się ponad 70 lat temu. W związku z tym Rosja nie ma obowiązku jej wyjaśniania, bo w 1940 r. nie było jeszcze Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a to na jej podstawie wydaje wyroki Trybunał w Strasburgu.
W postępowaniu przed strasburskim Trybunałem Rosjanie negowali także fakt popełnionego przez NKWD w 1940 r. mordu. W piśmie do strasburskich sędziów z października 2010 r. stwierdzili, że nie mają obowiązku wyjaśniać losu polskich obywateli, którzy - jak to określono - zaginęli w wyniku "wydarzeń katyńskich".
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/trybunal-w-strasburgu-oglosil-wyrok-ws-katynia,1,5104727,wiadomosc.html
Rosja poznała wyrok przed ogłoszeniem, publikuje po przeciekach medialnych gotowe stanowisko
Strona rosyjska jest raczej usatysfakcjonowana z wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, ale jest za wcześnie by wyciągać ostateczne wnioski - powiedział doradca reprezentacji Rosji przy Radzie Europy Władisław Jermakow.
- Na pierwszy rzut oka ten wyrok wydaje się satysfakcjonujący i zrównoważony, ale musimy go dokładnie zbadać - powiedział Władisław Jermakow.
Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że nie może ocenić zarzutu naruszenia przez Rosję art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zakresie przeprowadzenia skutecznego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej.
Ponadto uznał, że nastąpiło naruszenie artykułu 3 (zakaz nieludzkiego traktowania) Konwencji w odniesieniu do dziesięciu skarżących.
Trybunał uznał, że Rosja naruszyła obowiązek współpracy z Trybunałem w art. 38 Konwencji.
Trybunał w Strasburgu ogłosił orzeczenie ws. zbrodni katyńskiej
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że Rosja nie wywiązała się ze współpracy z Trybunałem ws. skarg katyńskich, bo odmówiła mu przekazania kopii postanowienia o umorzeniu rosyjskiego śledztwa ws. Katynia.
Trybunał uznał zatem, że władze Rosji naruszyły art. 38 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. O naruszenie przepisów konwencji - art. 2, art. 3. i art. 38 - oskarżyło Rosję 15 krewnych ofiar NKWD z 1940 r.
Naruszenie art. 38 wynika z odmowy rosyjskiego rządu doręczenia na wezwanie Trybunału kopii decyzji o umorzeniu śledztwa katyńskiego. Większość zarzutów rodzin krewnych ofiar Katynia dotyczyła właśnie tego śledztwa, które w latach 1990-2004 prowadziła rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa.
W odmowie doręczenia rząd Rosji powołał się na utajnienie tego postanowienia, mimo że prawo międzynarodowe zabrania usprawiedliwiania odmowy współpracy z Trybunałem przez odwołanie się do przepisów prawa krajowego. Rosjanie podali, że dokument o umorzeniu śledztwa ws. Katynia "zawiera tajemnice, których ujawnienie mogłoby przynieść uszczerbek bezpieczeństwu kraju".
Skarżący wskazali na sprzeczności stanowiska władz Rosji w tej sprawie. Z jednej strony Rosjanie twierdzą, że nie ponoszą odpowiedzialności za wydarzenia, które można przypisać reżimowi ZSRR, a z drugiej strony - utajniają akta śledztwa, uznając je za szkodliwe dla interesów współczesnej Rosji.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/jermakow-strona-rosyjska-jest-raczej-usatysfakcjon,1,5104804,wiadomosc.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
18 komentarzy
1. Strasburg: nie tylko
Strasburg: nie tylko Katyń
Ogłaszany dziś wyrok w sprawie skargi katyńskiej może pomóc wyjaśnić inne zbrodnie sowieckie. Nie mamy wątpliwości, że było to ludobójstwo. Wierzymy, że Trybunał
orzeknie przynajmniej, iż chodzi o zbrodnię wojenną – mówi Wanda
Rodowicz z Warszawy, jedna ze skarżących.
– Szalenie istotne
jest także uzasadnienie wyroku – wskazuje reprezentujący Polaków mecenas
Bartłomiej Sochański. Nie zostanie ono odczytane, ale będzie dostępne w
Internecie. Może liczyć blisko 100 stron. Jego analiza pozwoli
prawnikom przygotować możliwe odwołanie do Wielkiej Izby. Jeśli to ona
wyda ostateczny wyrok, stanie się to nie wcześniej niż za kilka, a nawet
kilkanaście miesięcy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Co to znaczy, że wyrok w
Co to znaczy, że wyrok w sprawie Katynia jest nieprawomocny?Dzisiejszy wyrok w sprawie Katynia został wydany przez Izbę, czyli orzekającą w składzie siedmiu sędziów "niższą...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. "Orzeczenie odpowiada
"Orzeczenie odpowiada Rosji"
NIE WIDZI POWODÓW, BY ZASKARŻYĆ ORZECZENIE
Rosja nie widzi powodów by zaskarżyć poniedziałkowe orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ws. Katynia - podała...czytaj dalej »
Polacy odwołają się od orzeczenia ws. Katynia
PO DECYZJI TRYBUNAŁU W STRASBURGU
Skarżący Rosję ws. Katynia odwołają się od decyzji Trybunału do Wielkiej Izby - poinformował pełnomocnik prawny skarżących...czytaj dalej »
dlatego nie ulega ona przedawnieniu, a jej sprawcy mogą być ścigani -
orzekł w poniedziałek Europejski Trybunał Praw Człowieka. ETPCz
stwierdził ponadto, że Rosja naruszyła art. 3 i 38 Europejskiej
Konwencji Praw Człowieka. Trybunał stwierdził jednak, że nie może ocenić
zarzutu naruszenia przez Rosję art. 2 Europejskiej Konwencji Praw
Człowieka w zakresie przeprowadzenia skutecznego śledztwa w sprawie
zbrodni katyńskiej.
Federacja Rosyjska
naruszyła art. 38 konwencji, bo odmówiła doręczenia na wezwanie
Trybunału kopii decyzji o umorzeniu śledztwa katyńskiego. Większość
zarzutów rodzin krewnych ofiar Katynia dotyczyła właśnie tego śledztwa,
które w latach 1990-2004 prowadziła rosyjska Główna Prokuratura
Wojskowa.
W odmowie doręczenia dokumentów rząd Rosji powołał
się na utajnienie tego postanowienia, mimo że prawo międzynarodowe
zabrania usprawiedliwiania odmowy współpracy z Trybunałem przez
odwołanie się do przepisów prawa krajowego. Rosjanie podali, że dokument
o umorzeniu śledztwa ws. Katynia "zawiera tajemnice, których ujawnienie
mogłoby przynieść uszczerbek bezpieczeństwu kraju".
Skarżący wskazali na sprzeczności stanowiska władz Rosji w tej sprawie. Z
jednej strony Rosjanie twierdzą, że nie ponoszą odpowiedzialności za
wydarzenia, które można przypisać reżimowi ZSRR, a z drugiej strony -
utajniają akta śledztwa, uznając je za szkodliwe dla interesów
współczesnej Rosji.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Szanowna Pani Prezes,wszak nie jest tajemnicą,że UNE
mają swoje macki,wszędzie..
tam też...
ale mimo ich wysiłków ,Katynia nie schowali
Smierc Smolenska
przypomniała Światu,że zdradzono Nas o Świcie
gość z drogi
5. @gość z drogi - mają agentów wpływu, maja kasę
- tak Aleksandr Gurianow ze stowarzyszenia Memoriał skomentował w
rozmowie z PAP wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie
Katynia.
– dodał przedstawiciel tej rosyjskiej niezależnej organizacji
pozarządowej, broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie
zbrodnie.
Gurianow, który w Memoriale kieruje Sekcją Polską, zastrzegł jednak,
że jest to jego wstępna opinia, gdyż nie zdążył jeszcze zapoznać się z
pełnym tekstem orzeczenia.
- wskazał reprezentant Memoriału.
http://wpolityce.pl/depesze/26734-trybunal-odstapil-od-bardziej-zdecydow...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Mariusz Błaszczak uważa, że
Mariusz Błaszczak uważa, że Europejski Trybunał Praw Człowieka "uciekł od orzekania co do istoty" skargi na rosyjskie śledztwo ws. zbrodni katyńskiej. - Mamy do czynienia z próbą zatrzymania całej machiny. Sprawa została skierowana do sekcji Trybunału, która sprawami Rosji się nie zajmuje. Decyzja zapadła większością jednego głosu, więc wszystko wskazuje na to, że przedstawiciel Rosji przeważył - powiedział szef klubu PiS.
"Trybunał unika rozstrzygnięcia kwestii fundamentalnej, czyli odpowiedzialności Rosjan za ludobójstwo katyńskie, mówiąc, że nie otrzymał od strony rosyjskiej materiałów w tej sprawie. Oczywiście, że nie otrzymał, dlatego że strona rosyjska nie chce tych materiałów wydać.
W 2004 roku zostało umorzone śledztwo rosyjskie, a uzasadnienie tego umorzenia wciąż jest objęte klauzulą. Wciąż opinia publiczna nie może do tego dotrzeć, również strona polska.
Druga sprawa to stanowisko władz polskich, które powinno być inne. Władze polskie powinny być stroną w tym postępowaniu, a nie wspierającym rodziny. Ta sprawa powinna być rozstrzygnięta na zasadzie sporu międzypaństwowego, przy użyciu terminu ludobójstwo, bo w 1940 roku mieliśmy do czynienia z ludobójstwem. To, że wymordowano polskich oficerów było konsekwencją tego, że byli oni Polakami.
Trybunał mógł skorzystać z innych źródeł informacji. W 1993 roku prezydent Federacji Rosyjskiej Borys Jelcyn przedstawił stronie polskiej dokumenty, z których jednoznacznie wynika, że decyzję w sprawie ludobójstwa katyńskiego wydał Stalin razem ze swoimi współpracownikami, a wykonał aparat bezpieczeństwa ZSRR."
Prokurator generalny Andrzej Seremet uważa, że wyrok daje satysfakcję skarżącym.
- Z całą pewnością ten wyrok - na ile go rozumiem z tej krótkiej treści, przeczytałem go w sposób taki błyskawiczny, spontaniczny - daje pewną satysfakcję ofiarom, które dochodzą swoich praw. Myślę, że jest to pierwszy krok na tej drodze i że na tym się nie skończy - mówił dziennikarzom Seremet.
http://www.polskatimes.pl/artykul/554707,w-sprawie-katynia-zadecydowal-j...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Sądzę, że te 15 osób z Rodzin Katyńskich, które złożyły wniosek do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu uzyskali wiele, choć sądzili, że uzyskają więcej.
Przeciw wielkiemu mocarstwu wystąpiła garstka z kilkunastu tysięcy członków Rodzin Katyńskich. Rodzin podzielonych, skłóconych. Nawet nie wiem, czy Pani Skąpską, wcześniej jej ojciec reprezentuje większość.
Widząc jakie Pani Skąpska ma poparcie medialne, pewno nie!
Rodziny w walce z potężną machina lewackiej Europy, bez poparcia własnego rządu, nie miała i nie wielkich szans.
Polskie Piekło
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
9. Szanowny Panie Michale
"Rodziny w walce z potężną machina lewackiej Europy, bez poparcia własnego rządu, nie miała i nie wielkich szans."
obecne władze, głownie deklarował to doradca Bronka, Nałęcz "złozyły na ołtarzu przyjaźni " 96 ofiar tragedii smoleńskiej, co tam dla nich 22 tysiące zamordowanych 72 lata temu , dorzucą "na ołtarz".
To nie są ludzie myslący w interesie Polski, bo w zamian mają rakiety w Kaliningradzie, który otworzyły dla Niemiec korytarzem bezwizowym.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. ruski tupet-smieja się w nos
Interfax: Akta katyńskie mogą na zawsze pozostać tajne
Niewykluczone, że akta śledztwa w sprawie rozstrzelania polskich oficerów w ZSRR w 1940 roku nigdy nie zostaną odtajnione - informuje w poniedziałek agencja Interfax, powołując się na "źródło zorientowane w sytuacji".
Według rozmówcy agencji "chodzi o tajemnice związane z działalnością służb specjalnych, w tym o dane agenturalne, które nigdy nie są odtajniane".
W podobnym duchu wypowiedział się 5 kwietnia główny prokurator wojskowy Federacji Rosyjskiej Siergiej Fridinski. Dał on wówczas do zrozumienia, że Rosja może nie przekazać Polsce wszystkich akt śledztwa, które prowadziła w sprawie Katynia w latach 1990-2004.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Wyrok Trybunału w Strasburgu
Wyrok Trybunału w Strasburgu ws. Katynia: Rosja poniżała krewnych ofiar
Europejski Trybunał Praw Człowieka nie jest w stanie
ocenić rosyjskiego śledztwa ws. Katynia, gdyż Rosja nie wywiązała się ze
współpracy, odmawiając przekazania kopii postanowienia o umorzeniu
postępowania. Jednocześnie sędziowie orzekli, że Rosja dopuściła się
poniżającego traktowania krewnych ofiar zbrodni w odniesieniu do
dziesięciu skarżących osób.
»
Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF) wykorzystała
orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie
Katynia do ponownego zanegowania odpowiedzialności Józefa Stalina i
innych przywódców ZSRR za mord na polskich oficerach.
"Owszem, to była zbrodnia wojenna, ale
popełniona przez nazistowskie Niemcy" - oświadczył w poniedziałek
Siergiej Obuchow, sekretarz KPRF i deputowany z jej ramienia do Dumy
Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji.
Obuchow oznajmił również, że "nikt nie upoważniał Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka do rewidowania wyroku Trybunału
Norymberskiego". "Dokumenty (procesu norymberskiego) zostały
opublikowane.
Werdykt jest znany. Katyń był jednym z epizodów, o który oskarżono
nazistowskich zbrodniarzy" - powiedział przywódca KPRF, którego
wypowiedź przekazało radio Echo Moskwy.
Obuchow podkreślił, że KPRF domaga się wznowienia przez Główną
Prokuraturę Wojskową Rosji śledztwa katyńskiego i podjęcia - jak to ujął
- normalnych decyzji procesowych.
Sprawa Katynia została poruszona podczas procesu w Norymberdze. W
akcie oskarżenia, na wniosek prokuratury ZSRR, widniał zapis o zbrodni
katyńskiej jako zbrodni ludobójstwa dokonanej przez faszystów. W wyroku
Trybunału kwestia odpowiedzialności za mord na polskich oficerach
została pominięta.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Ani pan Tusk ani pan Komorowski czy R. Sikorski nie reprezentują interesu Narodu Polskiego.
Wszyscy śpiewają jednym głosem pod dyktando Berlina abyśmy wyrzekli się tożsamości.
Jeszcze w drugiej połowie lat trzydziestych Ameryka nie wiedziała czy postawić na Europę niemiecka od Uralu do Atlantyku, czy rosyjską od Atlantyku do Uralu.
Podobnie myślała Europa komunistyczna. Róża Luksemburg, Polska Żydówka, urodzona w Zamościu nawoływała do utworzenia polskiej bananowej republiki podległej carowi oraz marionetkowego państwa żydowskiego ze stolica w Lublinie, również podległego carowi.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. To także narzędzie ich polityki międzynarodowej:
Rosjanie próbowali otruć byłego szefa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
W 2006 r. Rosjanie próbowali otruć Luziusa Wildhabera, byłego prezesa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka za to, że w lutym 2002 r. nie zgodził się pod naciskiem Kremla na nakazanie ekstradycji Czeczeńców, którzy uciekli do Gruzji.
14. Glos Rosji
http://english.ruvr.ru/2012_04_16/71945988/
15. benenota
To jest typowy rosyjski bullshit. Usiłują oddzielić tamte wydarzenia od dzisiejszej Rosji na potrzeby własnej polityki wewnętrznej, podobnie jak i Niemcy Oświęcim od współczesnych Niemiec.
Niestety w świadomości Rosjan, Katyń to sprawa ZSRR a nie Federacji Rosyjskiej, czyli sprawa zamknięta, bo ZSRR już nie ma. Rosyjska paranoja kliniczna.
16. Wilmann
Podalem jedynie link-bez komentarza.
Gdybym to zrobil-nie roznilby sie od twojego.
17. ...."ETPC większością głosów
...."ETPC większością głosów 4:3 odrzucił zarzut naruszenia przez Rosję proceduralnych aspektów prawa do życia. Za taką konkluzją głosował sędzia rosyjski, ukraiński, czeski i słoweński, natomiast za rozpoznaniem sprawy z punktu widzenia art. 2 EKPC – oraz za naruszeniem tego postanowienia – sędziowie z Niemiec, Luksemburga i Lichtensteinu. Sędziowie mniejszości (opowiadający się za rozpoznaniem sprawy na tle art. 2 EKPC) stwierdzili w opinii odrębnej, że nie ma znaczenia, iż zbrodnia ta miała miejsce kilkadziesiąt lat temu i nie żyją jej bezpośredni sprawcy.
Trybunał nie miał wątpliwości co do wagi zbrodni katyńskiej, w uzasadnieniu orzeczenia nazwał ją nawet hekatombą 1940 roku. Uznał, że prawda o Katyniu jest równie ważna, jak o innych tego typu zbrodniach wojennych i zbrodniach przeciwko ludzkości, w tym zbrodniach Holocaustu.
Niestety zawiłość sprawy oraz m.in. to, że Rosja jako spadkobierca prawny ZSRS ratyfikowała Konwencję w trakcie trwania śledztwa katyńskiego (w 1998 r.), spowodowała, że większość składu orzekającego nie podążyła tym tropem. Dlatego też skarżący mogą mieć mieszane uczucia.
Moim zdaniem wiele wskazuje na to, że jeśli strony będą wnioskować o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Wielką Izbę, wniosek zostanie uwzględniony. Przemawia za tym choćby to, że sprawa jest precedensowa, ponadto stosunek głosów sędziów przy jej rozpatrywaniu. Wielka Izba nie jest związana orzeczeniem Izby siedmioosobowej. Na złożenie wniosku do Wielkiej Izby strony mają trzy miesiące. Po uprawomocnieniu się wyroku będzie on podlegał wykonaniu. Zgodnie z Konwencją nadzór nad wykonywaniem orzeczeń spoczywa w rękach Komitetu Ministrów Rady Europy.
Dr Michał Balcerzak – prawnik, ekspert od Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, adiunkt w Katedrze Praw Człowieka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
http://gosc.pl/doc/1132845.Zbrodnia-katynska-to-hekatomba
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Sprawa zbrodni katyńskiej
Sprawa zbrodni katyńskiej przed Europejskim Trybunałem Praw
Człowieka w Strasburgu to przykład, jak wygląda zderzenie dwóch
cywilizacji. Tak naprawdę obu nam obcych
Analiza
Strasburg dezerteruje
Piotr Falkowski
Międzynarodowy sąd kieruje się wąsko pojętym
legitymizmem, formalnie stosuje przepisy, nie widząc wartości, które
mają one chronić. Przeciwnie, ulega konsekwentnie politycznej
poprawności. Mamy więc do czynienia z dyktaturą litery prawa. Z drugiej
zaś strony jest odradzający się rosyjski autorytaryzm, dla którego prawo
jest narzędziem politycznym i istnieje co do zasady po to, aby nim
manipulować.
W tym kontekście brak sprawiedliwego rozstrzygnięcia w
Strasburgu nie może dziwić. Chociaż nadzieje były ogromne. Uprawniało do
nich bardzo staranne i profesjonalne przygotowanie argumentów
skarżących i arogancka postawa przedstawicieli Federacji Rosyjskiej.
Wynik jest jednak przede wszystkim uchyleniem się od decyzji. Sędziowie
chyba przestraszyli się konsekwencji dokonania precedensowego
rozstrzygnięcia. Gdyby bowiem uznano właściwość Trybunału do
stwierdzenia naruszenia art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka,
gwarantującego prawo do rzetelnego postępowania w sprawie śmierci ofiar
zbrodni katyńskiej, to bez wątpienia jego złamanie zostałoby
stwierdzone. A to w konsekwencji oznacza, że wyrok musiałby zawierać
nakaz naprawy udowodnionego bezprawia - wznowienie postępowania karnego,
odtajnienie pozostających tajnymi jego akt, odtajnienie postanowienia o
umorzeniu śledztwa i dalszych postanowień w tej sprawie (chodzi m.in. o
skargi stowarzyszenia Memoriał) oraz rozpoczęcie procedury
rehabilitacji ofiar. Czy wtedy Rosja wykonałaby orzeczenie? Może po
prostu odmówiłaby. ETPC nie ma własnych środków egzekucji, zaś Rada
Europy (której pozostaje częścią) jest zbyt słabym organem
międzynarodowym, żeby do czegokolwiek zmusić Moskwę. Takiego scenariusza
na razie jednak uniknięto i być może o to chodziło.
Z drugiej
strony widać jednak, że rzeczywistość rosyjskiego wymiaru
sprawiedliwości jest szokująca z punktu widzenia standardów
europejskich. Katyń nie jest tu odosobnionym przypadkiem. Prawie połowa
wszystkich spraw przed strasburskim sądem to skargi przeciwko Rosji,
składane głównie przez jej własnych obywateli. Ale i sformułowania
wyroku w sprawie katyńskiej nie pozostawiają wątpliwości co do ogólnej
oceny organów rosyjskich przez międzynarodowy sąd. "Trybunał uderzyła
niechęć władz rosyjskich do potwierdzenia, co rzeczywiście wydarzyło się
w Katyniu. Stanowisko rosyjskich sądów wojskowych utrzymujące, wbrew
ustalonym faktom historycznym, że krewni skarżących "zaginęli" w
sowieckich obozach, było przykładem rażącego braku szacunku dla odczuć
skarżących i umyślnym zaciemnianiem okoliczności zbrodni katyńskiej" -
napisali sędziowie. Godne potępienia jest też odrzucenie wniosków o
rehabilitację, nieustalenie miejsc pochówku i okoliczności śmierci
Polaków - bliskich skarżących. "Trybunał zgodził się ze stanowiskiem
skarżących, że zaprzeczanie masowemu mordowi wraz z dorozumianą
sugestią, że polscy więźniowie mogli być słusznie skazani na śmierć,
wskazuje na nieludzki stosunek władz rosyjskich" - mówi wyrok.
Z
tym, że za tymi słusznymi stwierdzeniami nic dalszego nie poszło.
Trybunał przymknął oko nawet na rażące naruszenie zasad współpracy ze
strony Rosji, przejawiające się przede wszystkim w nieprzekazywaniu
koniecznych dla pełnej oceny dowodów materiałów, powołując się na ich
objęcie tajemnicą państwową. To znaczy sąd stwierdził złamanie
konwencji, ale nie wyciągnął z tego żadnych konsekwencji w konkluzjach
wyroku.
Nie może więc dziwić zadowolenie strony rosyjskiej, która
praktycznie będzie musiała jedynie zwrócić stronie skarżącej niewielkie
koszty uczestniczenia w postępowaniu (6,5 tys. euro), i to wszystko.
Orzeczono, że "samo stwierdzenie naruszenia Konwencji będzie stanowiło
wystarczające słuszne zadośćuczynienie". Sytuacja Rosji nie wygląda
wprawdzie aż tak korzystnie, jak to przedstawiała wcześniej rosyjska
prasa, ale podstawa argumentacji Moskwy została w Strasburgu
zaakceptowana. Chodzi o uznanie braku jurysdykcji dla oceny działania
rosyjskich organów. Żeby podkreślić swoją satysfakcję, pełnomocnik rządu
rosyjskiego znowu powtórzył, że w 1940 r. miały miejsca jakieś
"wydarzenia katyńskie". Dodał, że według Trybunału Rosja miała "wszelkie
podstawy dla utajnienia postanowienia o umorzeniu badania sprawy
katyńskiej". I nic mu nie przeszkadza ważne dla Polaków stwierdzenie, że
"masowy mord dokonany na polskich więźniach jest zbrodnią wojenną", a
zatem ani bliżej nieokreślonym "wydarzeniem", ani "zaginięciem".
Z
polskiej strony zadowolenie wyrażane przez niektórych komentatorów to
jednak robienie dobrej miny do złej gry. Coraz wyraźniej pobrzmiewa
rozczarowanie. Główny prawnik polskiej strony mec. Ireneusz Kamiński już
zresztą zapowiada odwołanie do Wielkiej Izby Trybunału. Ma ono pewne
szanse. Wczorajszy wyrok jest bowiem kompromisem. Trzech na siedmiu
sędziów było zwolennikami rozstrzygnięcia po myśli wnioskodawców, w tym
przewodniczący Izby.
Jednak naprawdę to nie na instytucje
międzynarodowe takie jak ETPC możemy liczyć w relacjach z Rosją. Nic nie
zastąpi twardej i konsekwentnej polityki naszego państwa, wzrostu jego
znaczenia dzięki sile naszej gospodarki i armii oraz odpowiednich
sojuszy. Dopiero, kiedy Rosja nie będzie w nas widziała "bliskiej
zagranicy", małego państwa, z którym nie trzeba się liczyć, będzie można
rozwiązać ten i inne problemy, jakie mamy ze wschodnim sąsiadem.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120417&typ=po&id=po39.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl