Po blogu Longina. Kutnowska 1945(2).
Staram się kontynuować blog Longina i tak jak On pisać to, co sam pamiętam, co przeczytałem w dokumentach lub usłyszałem od bezpośrednich świadków wydarzeń.
Niemców podczas okupacji nie pamiętam. Pamiętam ich samoloty, pociągi. Pierwsze frazy po niemiecku jakie używaliśmy w zabawie były "Hände hoch!" i "verfluchter Donnerwetter". Staram się z tego co udało mi się usłyszeć i przeczytać w rodzinnych papierach odtworzyć teraz życie codzienne czasu okupacji członków najbliższej rodziny. W poprzedniej notce, którą sygnalnie umieściłem w Blogmedia24, Latte i S24 oraz na Nowym Ekranie wspomniałem jak rodzina Longina już kilka dni po ucieczce Niemców, 26 stycznia 1945 wróciła do ocalałego z wojny domu przy Kutnowskiej 10.
Wspomniałem, że powrót do niezniszczonego domu zaczął się radośnie, ale szybko nadeszła potrzeba bilansu kto po wojnie nam ubył, kto przybył.
Powojenny bilans otwarcia
O pierworodnym Jacku |
Następni synowieAndrzej, drugi syn Hani i Longina, żył tylko 6 tygodni. Zmarł na zapalenie płuc w marcu 1940. Dla pocieszenia zrozpaczonych rodziców, w lutym 1941 urodził się im trzeci syn – Wiktor. Longin opowiadał, że kiedy jechał do Hani po porodzie do szpitala na Solec, na mieście były największe od rozpoczęcia wojny represyjne „łapanki” cywilów spowodowane wykonaniem przez polskie Podziemie wyroku śmierci na kolaborującego z Niemcami aktora Igo Syma. Syn miał się nazywać Jerzy, tak jak zaginiony we wrześniu 1939 średni brat Hani. Ale Hania się nie zgodziła, bo wierzyła że jej Jurek jeszcze gdzieś się odnajdzie. Imię trzeci syn dostał „z kalendarza” to, co sobie na świat przyniósł. Za plecami Wiktora, na powojennej fotografii, widać jeden z sąsiednich domów zburzony we wrześniu 1939. |
C.D.N.
Przewidziane...
Powojenny bilans otwarcia - ciąg dalszy.
Jerzy Kobyliński - Bejka
- W Wilnie przed wojną
- Litwa przyłącza się do ZSRR
- 17.sierpnia 1940. Ojciec Jerzego jedzie na Łubiankę
- 1940 Studetno Jurgis na Vilniaus Universitetas
- Wileńskie więzienie
- Jurek Bejka 1942 Wołokumpie k Wilna
- 1942 "Kamanda", Wilno
- 1942 Na Rowy Sapieżyńskie, Wilno
- 1942 Werki k Wilna
- 1943 Wilno
- 1944 Wilenka i Góra Trzech Krzyży Wilno
- 1944 Baza Miód
- Lipiec 1944 Operacja Ostra Brama. Wyzwalanie Wileńszczyzny
- Sojusznicy z Armii Czerwonej
- Po zwycięstwie. Jeńcy niemieccy w partyzanckiej niewoli.
- Impreza z sojusznikami,Miedniki
- Narodziny Wyklętych
- W ślad Ojca na „Wschód”
- Powrót. Bytom. W Warszawie znów studentem
- Kutnowska 10
- Odbudowa, YMCA, studia, praca, sport
- Mazury
...
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. @Almanzor
"wsiadła w czekającą zaprzężoną w białego konia dorożkę i za 2 złote" - to sa niesamowite wspomnienia, które zostają w pamięci i wypierają te straszne, których sie nie chce pamiętać.
Moja "wiekowa" ciocia, kiedy wspominała swoje przeżycia w okupowanej Warszawie, najchętniej wspominała swoje "przygody" jak wyprawiała się po mięso i wędliny pod Karczew, którymi handlowała później i utrzymywała w ten sposób rodzinę. Przeżyła bombardowania, powstanie, a najbardziej zapamietała strach z tych wypraw wąskotorówką.
Złapią, nie złapią .
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Biały koń
Kiedy, pisząc już bloga, i zbierając materiały dla jego kontynuacji rozmawiałem z nieżyjącą już, ponad dziewięćdziesięcioletnią Hanią, uśmiechając się powtórzyła: "z białym koniem dorożka"
:)
3. "z białym koniem dorożką"
dziękuję Panu za te wspomnienia i czekam na ciąg dalszy :)
ocalmy te okruchy życia,tych,których już nie ma z nami
serd pozdrowienia
gość z drogi