Bolek- historia niedokończona
Sprawa TW Bolka wróciła jak bumerang za sprawą artykułu w Uważam Rze-o "leżakujących" w Sejmie kwitach. Sprawa mętna jak staw, gdzie chwytają rybki ludzie ze służb specjalnych. Niekoniecznie polskich. Dopóki IPN nie otrzyma fragmentów układanki można sobie gdybać, czy znowu rozpocznie się "palenie śmieci" albo ktoś złapie zająca na schodach czy udusi się świeżym powietrzem...
Jak zawsze przy tego typu dyskusjach umyka kilka wątków pobocznych, które powinny być głównymi pytaniami. Są to np. nic nie znaczące drobiazgi w stylu:
-Jak wyglądała współpraca TW Bolka z WOJSKOWYMI służbami specjalnymi?
-Czy TW Bolek był "wypożyczany" służbom specjalnym "zaprzyjaźnionych" państw jedynie słusznej demokracji ludowej?
-Co tak naprawdę robiła Komisja Michnika i czy ludzie ze środowiska Aborczej posiadają kserokopie nic nie wartych "trzykrotnie kserowanych świstów" szachując ludzi z lewa i prawa?
Po odpowiedzi (lub próbie odpowiedzi) na powyższe pytania kontekst sprawy Bolka będzie o wiele ciekawszy, szczególnie biorąc pod uwagę lata PO 1989 roku i inicjatywy w stylu NATO-bis.
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. Unicorn
tak, NATO-bis to sprawa nigdy nie wyjasniona.
Kto oświecił tak Bolka?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. przypomnienie
4 czerwca 1992 roku zatrzymano Polskę w drodze do pełnej suwerenności. Policzyli głosy .
4 na 5 czerwca - "Nocna zmiana"
Noc z 4 na 5 czerwca 1992 roku zadecydowała o
przeszłości Polski . Debata sejmowa nad odwołaniem rządu Jana
Olszewskiego i samo głosowanie po raz pierwszy ukazały koalicję, która
powstała na fundamentach Okrągłego Stołu. Po raz pierwszy zobaczylismy
zawiązaną wtedy koalicję wydawałoby się przeciwnych sobie sił:
postkomunistów, ludowców, znacznej części tzw. byłej opozycji
demokratycznej i prezydenta Lecha Wałęsy. Film Jacka Kurskiego
zatytułowany "Nocna zmiana"ukazuje kulisy czerwcowego przewrotu: tajne
rozmowy czołowych polityków, którzy w sejmowym gabinecie prezydenta
gorączkowo ustalali, jak pozbyć się ekipy Olszewskiego i nie dopuścić
do przeprowadzenia lustracji. Ci sami ludzie rządzą dzisiaj - Pan
Waldek, co się nie boi i Donald - policzmy głosy. Zamienili się tylko
miejscami. Tym razem to Donald "się nie bał" dostał poparcie tych samych
sił, które w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 r. obaliły rząd Jana
Olszewskiego.
Rząd Olszewskiego od początku swej działalności podejmuje próbę
zmiany kierunku polityki, zwłaszcza w dziedzinie gospodarki i
prywatyzacji majątku narodowego. Rozpoczął też proces dekomunizacji w
wojsku i resorcie spraw wewnętrznych. Zahamowanie przez premiera
dotychczasowych kierunków tzw. dzikiej prywatyzacji oraz zarządzenie
kompleksowej kontroli resortu przekształceń własnościowych spowodowało
otwarty konflikt rządu z ugrupowaniami postkomunistycznymi i
liberalnymi w parlamencie. W maju 1992 roku Olszewski sprzeciwia się
przekazaniu baz opuszczanych przez wojska rosyjskie stacjonujące w
Polsce w ręce międzynarodowych spółek polsko-rosyjskich. Gdy mimo
sprzeciwu premiera odpowiednie porozumienie polsko - rosyjskie zostaje
przez MSZ parafowane dochodzi na tym tle do konfliktu z prezydentem
Lechem Wałęsą. By nie dopuścić do podpisania parafowanego już
porozumienia premier przekazał sprzeciw rządu w drodze wysłania
szyfrowej depeszy do Moskwy na ręce Lecha Wałęsy. Nazajutrz po
powrocie z Moskwy prezydent zgłosił wniosek o odwołanie rządu.
Niespełna dwa tygodnie pó1/4niej rząd Olszewskiego został obalony w
nocnym głosowaniu z 4 na 5 czerwca 1992 roku w związku z wykonaniem
przez ministra Maciarewicza uchwały Sejmu o ujawnienie konfidentów
służby bezpieczeństwa zajmujących stanowiska w najwyższych władzach
państwa. Premier solidaryzował się ze stanowiskiem ministra spraw
wewnętrznych w tej sprawie, proponując w porozumieniu z I Prezesem Sądu
Najwyższego powołanie specjalnego, niezależnego organu dla oceny
prawdziwości przedstawionych materiałów. Wniosek ten nigdy nie został
przez Sejm rozpatrzony.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. sobowtór? pokazać !
To podważanie prawdy historycznej - pisze Wałęsa. Nie wyklucza przy tym, że w całej sprawie "był wyrok śmierci" na niego.
Lech Wałęsa odniósł się do sprawy na swoim blogu, gdzie zapowiedział, że skieruje sprawę do prokuratury. Jak napisał, chodzi mu zarówno o informacje zawarte w artykule oraz "i tych co publikują, w tym tych z Torunia".
- To jest nie tylko oczernianie kłamstwami, ale też podważanie prawdy historycznej i mojej roli od początku, od skoku przez płot i dalej - napisał Wałęsa. - Żyją jeszcze świadkowie z obu stron konfliktu, należy to dokładnie ze szczegółami wyjaśnić - dodaje.
Wałęsa odnosi się do zarzutów gazety, która twierdzi, że ABW ma nagranie z którego wynika, że Wałęsa podczas strajku w Stoczni Gdańskiej został na miejsce dowieziony przez wojskową motorówkę. Lech Wałęsa w swoim wpisie przysięga, że nie przywiozła go na miejsce żadna motorówka. Nie wyklucza jednak, że na miejscu mógł być jego sobowtór.
- Przysięgam na wszystkie świętości, że ja w tym nie uczestniczyłem, więc sobowtór. Jeśli taki scenariusz był realizowany przez służby, (to) są dowody i świadkowie. To był wyrok śmierci na mnie. Pytanie jest tylko jak miał być wykonany - pisze Wałęsa i apeluje o poważne potraktowanie sprawy i wyjaśnienie wszystkich jej elementów. Zwraca się przy tym o pomoc do prezydenta, premiera, ministra sprawiedliwości, ABW i prokuratury.
Wałęsa trafił do Stoczni motorówką? ABW ma nagranie
"Nasz dziennik" napisał dzisiaj o spotkania oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych, do którego miało dojść w listopadzie 2007 roku w warszawskim hotelu Marriott. Podczas rozmowy o dowiezieniu Wałęsy do stoczni na strajk pojawia się nazwisko dowódcy okrętu - admirała Romualda Wagi.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/walesa-trafil-do-stoczni-motorowka-reakcj...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Kabaret, kabaret....
Roi się już w internecie od komentarzy na temat sobowtóra. Ktoś twierdzi, że to sobowtór rządził po wygranych wyborach i obalił rząd Olszewskiego. Inny napomyka, że w ogóle oni się nieustannie wymieniali z tym sobowtórem. Albo że to jak Dr Jekyll i Mr Hyde. I że Wachowski też miał sobowtóra. Dobre jest pytanie kto będzie grał sobowtóra w filmie Wajdy. I co na to wszystko p. Danuta Wałęsowa? A może Wałęsa dlatego został wybrany przez odpowiednie służby bo był sobowtórem kogoś, kto miał zostać Przewodniczącym? Jeszcze ktoś domaga się badań DNA. A mnie od lat gnębi taki problem: Tzw. "fizyczny" w spektaklu "Z tyłu sklepu" kabaretu Tey nosił imię Bolek. Czy Laskowik i Smoleń już w 1981 roku znali ten pseudonim?!!!
5. Unikorn, Maryla
Witam serdecznie
Pomimo chwilowej przerwy w spisywaniu moich spostrzeżeń staram się choć czytać... ;)
Ciekawe, że znów wypływa sprawa Wałęsy. Przecież o tym, że jako a'la Bolek został dowieziony na strajk przez przedstawicieli swoich "prowadzących oficerów komunistycznych służb specjalnych" wiadomo było już w czasie strajku, co wielokrotnie potwierdzała Anna Walentynowicz. To nic nowego... Fakt współpracy Wałęsy potwierdził niejako on sam w informacji dla PAP, która w 1992 istniała realnie tylko 5 minut (Wachowski skutecznie zainterweniował).
Sprawą przesądzającą koniec rządów J. Olszewskiego rzeczywiście był sprzeciw wobec spółek, które i tak powstały tylko w innym obszarze (WSI + nomenklatura postkomunistyczna + przedstawiciele specyficznych KORopodobnych). Ustawa lustracyjna była też zresztą prowokacją służb. Szkoda, że dano się "wypuścić" przez JKM, ale wtedy sytuacja była taka, że rząd nie miał wyjścia.
Dla mnie Nocna Zmiana stała się momentem zwrotnym mojego politycznego postrzegania świata i polskich przemian. Zrozumiałem, że zostaliśmy perfidnie oszukani. Pojąłem wtedy kto był inspiratorem mordu w Katyniu (1940) i dlaczego Stalin wykorzystał do niego antypolskich komunistycznych, sowieckich syjonistów. Przestałem się dziwić, że komunizm i nazizm zimplikowany został przez idee K. Marksa i dlaczego w MBP i UB było tyle syjonistycznej nienawiści do Polaków i Polski. Ponadto - co było dla mnie przykre - zrozumiałem też, że cały Sierpień'80 był inspirowany przez sowieciarzy, którzy w pewnym momencie przestali kontrolować ten protest i m.in. na prośbę, żądanie lub też przyzwolenie B. Geremka i jego środowiska wspartych przez zatwardziałych komunistów i agentów w stylu Wolskiego... wprowadzono Stan Wojenny...
Co robiła komisja A. Michnika? Odpowiedzi na o pytanie byłaby chyba kolejnym "milowym krokiem" do zrozumienia tego, co faktycznie się stało w 1981 i 1989 roku i z czym mamy do czynienia obecnie.
Brak lustracji i dekomunizacji jest pierworodnym grzechem III RP i w największym stopniu wpływa na degrengoladę i upadek naszej Ojczyzny. I pomimo, że stracilismy tyle czasu należy jednak naprawić to zaniechanie...
Powracając to Wałęsy... Być może śmierć Tobiasza była zbyt smiała decyzją niektórych, która mocno zdenerwowała innych?
Pozdrawiam
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
6. +
Dokładnie!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
7. Zawsze możemy przyjąć, że
Zawsze możemy przyjąć, że Bolek nie istniał albo został...zastąpiony-> matrioszka. A słyszałem takie teorie w ichnim mateczniku. Praktycznie wszystkie rzeczy związane z Bolkiem wiedziałem koło 1995 roku po rozmowach z ludźmi z Trójmiasta...
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'