Po nieudanej próbie znalezienia inwestora strategicznego dla Lotosu Ministerstwo Skarbu stoi w obliczu decyzji o przyszłości spółki. Początkowo pojawiały się zapowiedzi o możliwości sprzedaży pakietu udziałównależącego do MSP na warszawskiej giełdzie. Potem jednak minister Mikołaj Budzanowski ujawnił, że rozważany jest także scenariusz połączenia Lotosu z PGNiG lub Orlenem. Fuzja z tą drugą spółką jest jednak wątpliwa ze względu na możliwość naruszenia zasad konkurencji. Podmiot powstały z takiej fuzji stałby się bowiem monopolistą na polskim rynku produkcji paliw.
Lotos przeszedł od 2002 roku bardzo długą drogę - widać to po przychodach spółki i liczbie zatrudnionych w niej pracowników. Jakakolwiek zmiana obecnego stanu powinna mieć więc mocne uzasadnienie w postaci wartości dodanej - podkreślił Olechnowicz. - Polityka nie powinna ingerować w biznes
W przypadku fuzji Lotosu z PGNiG w regionie pojawiłby się silny gracz, który mógłby równać się nawet z węgierskim MOL-em, działającym zarówno na rynku naftowym, jak i gazowym.
Polskie koncerny skoncentrowane są obecnie na swoich podstawowych biznesach – Orlen i Lotos na rynku paliwowym, a PGNiG – gazowym.
Taki podmiot stanowiłby bardzo duże zagrożenie dla Orlenu, który przespał najlepszy moment na rozwój i pozwolił się wyprzedzić regionalnym rywalom – mówi.
Orlen zajmuje się dziś praktycznie tylko przerobem ropy i handlem paliwami. Lotos, poza tym segmentem, mocno skoncentrował się – podobnie jak PGNiG – na poszukiwaniach i wydobyciu surowców. Spółki chcą razem prowadzić prace na Bałtyku, niewykluczone również, że razem będą poszukiwać gazu łupkowego. Obie mają koncesje za granicą, głównie w Norwegii.
Choć połączenie Lotosu i PGNiG doprowadzi do powstania gracza silniejszego niż Orlen, eksperci przekonują, że nowy koncern nie zagroziłby pozycji rynkowej konkurenta z Płocka. Orlen, dzięki hojności Skarbu Państwa, który przyznał mu stacje CPN, zdominował rynek detaliczny. Lotos dopiero buduje sieć – mówi Piotr Syryczyński.
Prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz jest sceptyczny wobec pomysłu połączenia jego spółki z PKN Orlen. Jego zdaniem w przypadku fuzji przychody nowego podmiotu byłyby niższe, niż łączne przychody działających oddzielnie koncernów paliwowych.Pomysł ewentualnej fuzji PKN Orlen i Grupy Lotosu nie wyszedł od resortu skarbu - poinformował podczas komisji skarbu Jan Bury, wiceminister skarbu.
"Z ust ministra skarbu nie wyszły słowa o ewentualnej fuzji Orlenu z Lotosem. Proces prywatyzacji Lotosu zakończył się bez rozstrzygnięcia, jest zamknięty" - powiedział podczas komisji skarbu Bury.
Podsumowanie
Fuzja Lotosu i PGNiG teoretycznie jest możliwa w obszarze pozyskiwania surowców, co czyni obie firmy silniejszymi. Wariant sprzedaży inwestorom giełdowym w formie rozproszonej zapewni blokadę wrogiego przejęcia ale nie da silniejszej pozycji na rynku paliw.
Kejow
napisz pierwszy komentarz