Przecwelone państwo polskie.
Anonim, śr., 22/02/2012 - 16:57
Czytam z autentycznym przygnębieniem, jako o przykładzie psucia państwa polskiego, a wręcz jego przecwelenia, o 20 tysiącach odszkodowania, jakie przyznano Januszowi Kaczmarkowi. czytaj dalej »
- - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. "Filar Państwa"
Szanowny Wilku Morski,
Od samego początku II RP i przez całą III RP ten filar Państwa, który z założenia ma być jednym z najbardziej państwowotwórczych, pozostał w dyspozycji sprawujących władzę i miał i ma im służyć w celach nie mających z utrzymaniem porządku prawnego nic wspólnego.
Państwo, w którym władza posługuje się obowiązującym systemem prawa w celu zachowania władzy, nie ma prawa istnieć.
Większość obywateli tego kraju doświadczyła na styku z wymiarem sprawiedliwości tak wielu krzywd i opinie w społeczeństwie, bez względu na przynależność polityczną, są tak jednoznaczne, że zadziwiające jest bez zmienne trwanie tego zgniłego jajka. I żadnych wewnętrznych prób samooczyszczenia. A wypadałoby oczekiwać, że winien to być jeszcze jeden zawód zaufania społecznego.
Mając za sobą 34 już niebawem lata bezustannych bojów, mogę coś na ten temat powiedzieć.
Pozdrawiam
Robert Helski
Są rachunki krzywd, których żadna dłoń nie przekreśli
2. Tutuł odstręcza od notki
Proszę nie określać słowem obelżywym wyrażenia "państwo polskie".
Aż dziwnie sie czuję, że muszę takie proste rzeczy tłumaczyć...
3. Psucie Państwa nie byłoby
Psucie Państwa nie byłoby możliwe bez międzynarodowego poparcia. Są dwa ośrodki zainteresowane rządzeniem w Polsce; miejscowy i międzynarodowy.
Najczulszym przekaźnikiem dyspozycji międzynarodowych są media. Gazety są własnością niemiecką,reprezentują interes niemiecki i tę część prawdy znamy. Reszty musimy się domyślać.
Jest tak źle,że media mogą dostać polecenie aby wykopać Tuska na aut. To zależy
od tego ile społeczeństwo jeszcze zniesie. Teraz szuka się winnego . A po tej ofierze ma znowu przyjść następca posłusznego Tuska.
Na razie międzynarodowy Olechowski szuka kandydata na tę ofiarę,która zgodzi się wypić piwo naważone przez nich, od roku 1989.
Aż się dziwię ,że Kaczyński chce być tą ofiarą. Po raz pierwszy stracił chyba intuicję.
A oto fragment wywiadu z Olechowskim - gazeta ,,Polska" , który robi dziś furorę:
,,Olechowski: Premier musi gasić pożar, tymczasem w rządzie brakuje mu doświadczonych strażaków. Jego kłopoty do skutek braku profesjonalistówPyta mnie pan o coś, na czym się nie znam, a wydaje mi się konieczne w obecnej sytuacji. Potrzebny jest wielki spin. Premier w przeszłości okazywał się bardzo skuteczny w tych sprawach. Przeważnie robił rzeczy, które były niepotrzebne albo wręcz szkodliwe, jak chemiczna kastracja pedofilów czy wojna z dopalaczami, ale pozwalały mu one zmienić klimat, nastrój. Dzisiaj trzymam kciuki za dobry spin. Jeśli nie nastąpi lub się nie uda, jeśli premier nie odzyska mocnego zaufania opinii publicznej, czarno widzę resztę tej kadencji. Nawet gdy uda się już znaleźć poparcie dla wniosku o podniesienie wieku emerytalnego, to co potem? Co z kolejnymi reformami, jeśli wokół tego rządu będzie się unosił klimat smuty? Przecież nie ma nikogo innego zdolnego się ich podjąć.
Nikogo? W Sejmie mamy cztery partie opozycyjne i one są gotowe natychmiast przejąć ster władzy.
Żadna z nich nie zbierze większości. Potrzebne będą nowe wybory. Na kogo zagłosują wyborcy rozczarowani Platformą? Lewica pogrążyła się we własnej transformacji. Najlepiej zorganizowana jest prawica, która, widząc szansę na przejęcie władzy, ponownie skonsoliduje się wokół Jarosława Kaczyńskiego. I tak radykalna prawica ponownie dojdzie do rządu. A ich rozumienie reform jest całkowicie inne niż moje.
Przedterminowe wybory są realne?
Taki scenariusz jest możliwy. Jeśli premier przeprowadzi reformę emerytalną wbrew PSL, ludowcy mogą zerwać koalicję. I co wtedy? Rząd mniejszościowy? Perspektywa przedterminowych wyborów, która po tak przecież wyraźnych wynikach niedawnych wyborów wydawała się absurdalna, stanie się realną opcją.
Możliwy jest też inny scenariusz - Ruch Palikota jest gotów poprzeć reformę emerytalną, więc on zostanie koalicjantem w miejsce PSL.
Janusz Palikot byłby niemądry, gdyby zdecydował się wejść do rządu. On jest dziś na fali wznoszącej, może myśleć, że za cztery lata będzie współtworzył kolejny rząd. Ale nie wcześniej. "
Jest też inny wywiad; z Kaczyńskim. Chciałabym go uchronić.