List do PISF w sprawie produkcji i finansowania filmu „Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać”
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl Olsztyn, 6 lutego 2012 r.
11-041 Olsztyn
ul. Rzędziana 32
Polski Instytut Sztuki Filmowej
Dyrektor Instytutu
Agnieszka Odorowicz
ul. Krakowskie Przedmieście 21/23
00-071 Warszawa
pisf@pisf.pl
WNIOSEK O UDOSTĘPNIENIE INFORMACJI PUBLICZNEJ
Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, wnoszę o udostępnienie informacji publicznej w sprawie rozliczenia dofinansowania filmu „Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać”, oraz warunków zawartej umowy przez PISF z producentem .
W związku z publikacją publiczną informacji reżysera filmu „Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać” Jerzego Zalewskiego treści pisma, które otrzymał w styczniu 2012 r., podpisanego przez dyr. Jerzego Barta z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, ale przedstawiającego stanowisko także pozostałych współproducentów filmu, TVP SA i SKOK, z którego wynika, że współproducenci w dalszym ciągu nie są zainteresowani powstaniem tego filmu w jego pełnym, optymalnym kształcie, a w przypadku, gdyby nie zgodził się na inny, o pół godziny krótszy kształt – żądają zwrotu kosztów." wnosimy o udzielenie informacji publicznej na nasze pytania.
W nawiązaniu do naszej korespondencji w sprawie wsparcia finansowego dla twórców filmu "Tajemnica Westerplatte" datowanej od 27 sierpnia 2008 r. ( ostatnia Państwa odpowiedź z dnia 30.11.2011 r.) oraz dostępnych informacji medialnych na temat produkcji filmu „Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać” , dostrzegamy nierówność w traktowaniu podmiotów przez instytucje państwowe.
1.) OGŁOSZENIE WYNIKÓW SESJI 2(11)/2008 (nabór 3 marca 2008) - Zgłoszone w tej samej kategorii film fabularny "Tajemnica Westerplatte" i „Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać”
PROJEKTY KTÓRE OTRZYMAŁY DOFINANSOWANIE TAJEMNICA WESTERPLATTE - Paweł Chochlew
Opowieść o obronie Westerplatte we wrześniu 1939 roku. Autor w trakcie pisania scenariusza dotarł do nowych dokumentów, relacji jeszcze
żyjących uczestników, dokumentów źródłowych. Ma to być nowe spojrzenie na historię Westerplatte, odmienne od tego jakie znamy z dotychczasowych
przekazów.
PROJEKTY PRZESUNIĘTE DO NASTĘPNEJ SESJI
„Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać” - Jerzy Zalewski.
"Historia Roja" to pierwszy film poświęcony tragicznym losom "żołnierzy wyklętych". Bardzo ważna i potrzebna próba ukazania walki i losów tzw "żołnierzy wyklętych", czyli polskiego podziemia antykomunistycznego po 1945 roku, oczami ich przedstawicieli. Jest próbą obalania "kłamstwa założycielskiego PRL" o zbrodniczym charakterze walki z okupacją sowiecko-komunistyczną po II wojnie światowej.
2.) Warunki umowy i termin realizacji filmów.
Wnosimy o udzielenie informacji publicznej w sprawie rozliczenia dofinansowania filmu „Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać”.
Z mediów posiadamy informację jedynie z dnia 22 października 2009 r. o rozpoczęciu produkcji przez Agencję Filmową TVP wraz ze Studiem Filmowym Dr Watkins oraz Polskim Instytutem Sztuki Filmowej filmu Jerzego Zalewskiego.
Harmonogram zdjęć:
Etap czwarty: sekwencje letnie - II połowa maja 2010.
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=59750
Pokaz kopii roboczej filmu 9 czerwca 2011 r w senacie RP.
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=82210
Pismo PISF z 3 września 2010 r. w odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej z dnia 19 sierpnia 2010 r. w sprawie rozliczenia dofinansowania filmu „Tajemnica Westerplatte”
1. Jak PISF sprawdził zdolności finansowe producentów?
Zdolności finansowe producenta zostały sprawdzone zgodnie z obowiązującymi zasadami wypracowanymi przez PISF oraz obowiązującymi przepisami prawnymi w tym zakresie tj. przed zawarciem umowy o dotację z PISF producent zobowiązany jest przedstawić umowy koprodukcyjne, które składają się na całe finansowanie produkcji; umowy te są weryfikowane przez pryzmat obowiązujących PISF regulacji prawnych, szczególnie w kontekście zabezpieczenia praw do filmu, zwrotu dotacji do PISF z zysków z eksploatacji oraz ważności tych umów. Umowy koprodukcyjne zawierane w państwach Unii Europejskiej w przypadku filmów finansowanych ze źródeł publicznych są traktowane jako wiążące potwierdzenie finansowania produkcji.
2. Na jakiej zasadzie wypłacono środki (wypłacono połowę z zatwierdzonych 3,5 mln zł )?
Wypłacone 1 750 000 zł stanowiło zgodnie z umową podpisaną z producentem filmu I ratę przyznanego dofinansowania, którą standardowo wypłaca się przed zakończeniem okresu zdjęciowego. Zgodnie z obowiązującymi zasadami po podpisaniu umowy z PISF producent może wystąpić z wnioskiem o wypłatę I raty dofinansowania (do 50% dotacji) przed zakończeniem okresu zdjęciowego.
3. Na co wydatkowano te pieniądze?
I rata dofinansowania PISF została przeznaczona na koszty związane z okresem zdjęciowym.
4. Czy PISF wszystko kontroluje i posiada pełne rozliczenie wydatkowanych środków publicznych na ten projekt ?
Tak. Zgodnie z warunkami rozliczenia określonymi w umowie o dotację z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej, producent przedstawił rozliczenie finansowe I raty dofinansowania PISF, które zostało sprawdzone i zaakceptowane pod kątem zasadności i celowości wydatków w danym okresie produkcji.
Pismem z dnia 30.11.2011 r. zostaliśmy poinformowani, że wykonanie kopii wzorcowej przez nowego producenta Jacka Samojłowicza przewidziane jest na dzień 20 lipca 2012 r, zaś premiera filmu we wrześniu 2012 r.
3.) Ingerowanie w autorską koncepcję filmu i ograniczanie swobody artystycznej wypowiedzi.
„Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać” :
" Powodem ogłoszenia listu stały się sugerowane przez produkującą film TVP korekty. Sygnatariusze listu uważają, że ingerowały one w autorską koncepcję filmu i ograniczały swobodę artystycznej wypowiedzi. Pod listem podpisali się znani politycy i osoby związane z literaturą i kinematografią polską. (..)
W odpowiedzi na powyższy list Prezes Braun zapewnił, że "wszelkie podejmowane przez TVP działania mają na celu jedynie dobro filmu i nie są w najmniejszym nawet stopniu przejawem niechęci czy nieuzasadnionej drobiazgowości". Obecnie największe kontrowersje w TVP wywołuje podobno... czas trwania filmu, który przekracza w obecnej wersji 120 minut oraz skrajnie "własna" interpretacja części faktów historycznych przez autora. "A to nie powinno mieć miejsca, gdyż produkcja ma być opublikowana, jako oparta na faktach" - mówi Braun.
(....)
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=82210
"Tajemnica Westerplatte":
Odpowiedź PISF z dnia 07/10/2008r. w odpowiedzi na nasze pismo z 27 sierpnia 2008r. "Przytaczane opinie historyków i bliskich żołnierzy wskazują, że autorzy scenariusza nie tylko mijają się z prawdą historyczna, ale wykorzystują wizerunek ludzi , bohaterskich obrońców Westerplatte bez ich zgody."
"Pierwotną wersję scenariusza oceniali eksperci powołani przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego: wybitne reżyserki: panie Izabela Cywińska i Krystyna Krupska-Wysocka, znany aktor Andrzej Grabowski, producentka Kama Janczyk i krytyk Konrad Zarębski (on jeden był przeciw). W sumie projekt otrzymał 79.8 punktów przy czym kwalifikowane minimum to 60 punktów. Zgodnie z Trybem Naboru i Wyboru opartym na Rozporządzeniu Ministra Kultury, w takiej sytuacji Instytut zobowiązany jest przyznać promesę - co też się stało. Równocześnie jednak PISF wystąpił do Producenta o dokładniejsze zweryfikowanie faktów pojawiających się w scenariuszu."
Jerzy Zalewski napisał w swoim liście :Stowarzyszenie Twórców dla Rzeczypospolitej uchwałą Zarządu poparło moją inicjatywę i postanowiło udostępnić specjalnie założone dla potrzeb akcji ratowania filmu subkonto oraz wystąpić do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o zgodę na prowadzenie publicznej zbiórki.
W związku z powyższymi faktami zwracamy się o udzielenie informacji publicznej, jakie jest stanowisko PISF w świetle naruszenia umowy przez jednego z producentów TVP (INSTYTUCJI PAŃSTWOWEJ) i jaką propozycję prowadzącą do zakończenia produkcji zgodnie z umową , otrzymał reżyser filmu „Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać” - Jerzy Zalewski.
Z poważaniem
Prezes Zarządu
Elżbieta Szmidt
- Redakcja BM24 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
17 komentarzy
1. projekt, prosze o uwagi
DYSKUSJA
Apel twórcy "Historia Roja - czyli z ziemi lepiej słychać" o pomoc.
Redakcja Blogmedia24.pl
2. Marylka,
Po przeczytaniu uważam że nie ma co zmieniać.
"Jeżeli państwo jest zbudowane na występku i rządzone przez ludzi, depczących sprawiedliwość, niema dlań ocalenia" Platon "Państwo"
3. @Jacyl
jak nikt nie zgłosi zadnej korekty, dzisiaj wysyłamy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. przeczytałem i nie mam uwag
ale jak mam mieć skoro się nie znam?
5. Rybaku
:) możesz zrobić korektę stylistyczną lub znaleźć ortografa.
Ale przeczytałeś i to jest plus dodatni!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Eee
tobym wyszedł na głupka. Nie dość, że się nie zna, to jeszcze się mądrzy.
7. @Marylu
Data! - 6 lutego a nie 6 stycznia!
Pozdrawiam
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
8. "dostrzegamy nierówność w
"dostrzegamy nierówność w traktowaniu podmiotów przez instytucje państwowe."
Trochę niespójne w związku z dalszą częścią tekstu z której wynika, że w przypadku jednego projektu można iść na całość i tworzyć głupoty czyli "bzdety autorskie", a w przypadku drugiego stawia się zarzuty o odbieganie od faktów historycznych.
Zestawiłbym właśnie owe różnice jak w tabeli: film 1, film 2. Pomimo przyzwyczajenia do obszernych cytowań, przyznam się, że trochę się zagubiłem ;-)
Wypadałoby zapytać, na jakiej podstawie dokonuje się czy proponuje ingerencje w film, kto podejmuje ostateczną decyzją, kto jest wśród doradców takiego kroku, czy wycięcie lub skrócenie filmu ma na celu formę cenzury- czy nie proponuje się wycięcia ważnego elementu lub "niepoprawnego politycznie", czy nie było nacisków politycznych, w końcu czy reżyser nie dostał "propozycji nie do odrzucenia"? -> pełny wykaz wszystkich osób, które podejmują lub podjęły decyzję w sprawie filmu. Imię, nazwisko, stanowisko, tytuł, instytucja. Podstawy prawne decyzji.
Moim zdaniem można skrócić część o Tajemnicy Westerplatte- finanse. Wypada też zapytać reżysera, co mu powiedziano, wysłano, zażądano.
Podsumowując: można zapytać wprost- czy film stanowi zagrożenie dla TVP i jego władz, czy jest osobistą zniewagą dla decydentów, czy jest na tyle niewygodny, że próbuje się go storpedować, najpierw poprzez skrótu, później podejrzewam pójdzie na półkę. Podstawowe pytanie skierowane do owego pana od pisma brzmi: Czy ma Pan osobisty interes w tym aby film nie powstał i widzowie, polskie społeczeństwo nie dowiedziało się prawdy o zafałszowanym epizodzie naszych dziejów?
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
9. Unicorn
dlatego prosze o korekty :)
ale pytamy o:
1) rozliczenie dofinansowania filmu „Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać”, oraz warunków zawartej umowy przez PISF z producentem .
2) nierówność w traktowaniu podmiotów przez instytucje państwowe. - i tu pkt 3) Ingerowanie w autorską koncepcję filmu i ograniczanie swobody artystycznej wypowiedzi.
plus pkt 2, gdzie film dostał dotacje, nie wywiązał sie w terminie z planu zdjęc, a mimo to zrobiono wszystko, aby przekazać drugą transzę .
3) to jest list do PSF, nie do TVP -
Podsumowując: można zapytać wprost- czy film stanowi zagrożenie dla TVP i jego władz, czy jest osobistą zniewagą dla decydentów, czy jest na tyle niewygodny, że próbuje się go storpedować, najpierw poprzez skrótu, później podejrzewam pójdzie na półkę. Podstawowe pytanie skierowane do owego pana od pisma brzmi: Czy ma Pan osobisty interes w tym aby film nie powstał i widzowie, polskie społeczeństwo nie dowiedziało się prawdy o zafałszowanym epizodzie naszych dziejów? "
Na pytania do TVP dojdziemy po odpowiedzi na pytanie:
"jakie jest stanowisko PISF w świetle naruszenia umowy przez jednego z producentów TVP (INSTYTUCJI PAŃSTWOWEJ) i jaką propozycję prowadzącą do zakończenia produkcji zgodnie z umową , otrzymał reżyser filmu „Historia Roja czyli w ziemi lepiej słychać” - Jerzy Zalewski."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. A widzisz, teraz mam już
A widzisz, teraz mam już jasność. Chociaż i tak informacji niewiele ;) Ma ktoś kontakt do reżysera?
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
11. "Historia Roja" - dokończyć film o NSZ
Data: 2012-02-06
Rozmowa z Jerzym Zalewskim - reżyserem filmu o żołnierzach Narodowych Sił Zbrojnych.
http://vod.gazetapolska.pl/1139-historia-roja-dokonczyc-film-o-nsz
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Reportaż z planu filmu
Reportaż z planu filmu "Historia Roja" w reż. Jerzego Zalewskiego o żołnierzach NSZ.
http://vod.gazetapolska.pl/1140-reportaz-z-planu
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Ratujmy "Roja" Z
Ratujmy "Roja"
Z Jerzym Zalewskim, reżyserem, scenarzystą, autorem
m.in. "Obywatela Poety" oraz "Historii "Roja", czyli w ziemi lepiej
słychać", rozmawia Agnieszka Żurek
Kiedy
rozmawialiśmy w listopadzie, wydawało się, że jest szansa na to, aby
nareszcie sfinalizować produkcję filmu "Historia "Roja"". Czy to się
udało?
- Byłem wtedy na etapie wyświetlania filmów na
pokazach autorskich, był to jednocześnie jedenasty miesiąc czekania na
decyzję telewizji. Przez cały ten rok nie przyjmowano kolejnych wersji
mojego filmu, żądając skrótów. Twierdzono, że film musi mieć koniecznie
100 minut, potem - że 120. Jest to argument niezbyt celny, ponieważ
telewizja otrzymała także odpowiednio sformatowany serial. Posługiwano
się argumentami wyłącznie technicznymi, nie przedstawiono żadnych
argumentów merytorycznych. Format mojego filmu był podobno
"nietelewizyjny", jednak w telewizji wielokrotnie wyświetlane są filmy
trwające 150 minut.
Może zależy, o czym opowiada film...
- Tak, to chyba od tego zależy. Podkreślam, telewizja otrzymała także serial, gdzie każdy z trzech odcinków trwał po 43 minuty.
Serial został przyjęty?
- Dopiero w listopadzie. Otrzymałem wtedy pieniądze, które pozwoliły mi
spłacić część długu, który narósł w czasie, kiedy produkcja filmu
została wstrzymana. W sprawie pełnej wersji filmu, po długim
oczekiwaniu, otrzymałem w połowie stycznia pismo od zastępcy dyrektora
Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej Jerzego Barta, które wyrażało
stanowisko wszystkich współproducentów, w którym żądano ode mnie
skrócenia filmu, kolaudacji filmu długości 120 minut z udziałem
wszystkich producentów bądź zwrotu pieniędzy włożonych w jego produkcję.
To chyba niemożliwe?
- Oczywiście, że jest to wykonalne. Otrzymana od producentów kwota
została w całości przeznaczona na przygotowanie wersji roboczej filmu i
serialu. Film powstał w wersji roboczej, całoroczna zwłoka ze strony
telewizji spowodowała natomiast zadłużenie filmu na kwotę 400 000.
Prędzej pójdę do więzienia, niż oddam te pieniądze - nie mam po prostu
takiej możliwości. Jest to zatem działanie obliczone na to, by zabić ten
film.
Postanowił Pan jednak na to nie pozwolić.
- Tak, doszedłem do wniosku, że jedyną możliwością zebrania pieniędzy
na dokończenie filmu jest zaangażowanie w to jego odbiorców. Tak
narodził się pomysł przeprowadzenia ogólnopolskiej akcji pod hasłem
"Ratujmy "Roja"". Chcę przeprowadzić zbiórkę prywatną na ten cel, a po
uzyskaniu zgody MSW - zbiórkę publiczną.
W jaki sposób?
- Poprzez dystrybucję roboczej kopii filmu. Zgłasza się do mnie bardzo
wiele osób z całej Polski, które chcą zobaczyć "Historię "Roja"". Bardzo
się z tego cieszę, odpowiadam im jednak, że przykro mi, ale pokazy
filmu chcę połączyć ze zbiórką pieniędzy na jego dokończenie. Chcę tę
produkcję skończyć - wbrew intencjom moich współproducentów.
Może powstanie zatem "pospolite ruszenie" w obronie "Roja".
- Mam taką nadzieję, tym bardziej że widzę, iż w Polsce po katastrofie
smoleńskiej rzeczywiście narodził się "drugi obieg". Ściana dzieląca
polskie sumienie od fasadowej rzeczywistości jest coraz grubsza. Myślę,
że ludzie zwyczajnie potrzebują takich filmów, jak "Historia "Roja"".
Wolałbym oczywiście pokazywać go za darmo, ale w tej chwili niestety nie
jestem w stanie.
Rusza Pan zatem z "Rojem" w Polskę.
- Tak, będę się starał jeździć po Polsce i pokazywać "Roja" tam, gdzie
zostanę zaproszony, spotykać się z widzami. Jeśli sieć spotkań będzie
gęsta, możliwe, że nie wszędzie dotrę osobiście, a spotkania poprowadzi
ktoś w moim imieniu.
Powiedział Pan, że ludzie już się zgłaszają...
- Zainteresowanie jest bardzo duże. Stąd też liczę na serce ludzi w
akcji "Ratujmy "Roja"". "Rój" po raz pierwszy został aresztowany właśnie
w III RP. W PRL nigdy go nie aresztowano, od razu go zamordowano. Mam
wrażenie, że film aresztowany jest od roku, a teraz - poprzez żądania
wysuwane pod adresem produkcji - chcą go zabić.
Zgodnie z zapowiedzią ministra Sikorskiego o dorzynaniu watahy.
- Dokładnie. Jestem ciekaw, co zrobi wataha. Zastanawiam się, czy w XXI
wieku można ot tak, po prostu, zablokować powstanie filmu, w którego
produkcję zainwestowano już około 8,5 mln zł i który został wykonany na
dobrym poziomie artystycznym. Czy można sprawić, żeby coś tak po prostu
zniknęło? Nie zależy to tylko od tych, którzy nam czegoś zabraniają, ale
i od tych, którzy na to reagują.
Tak to jest, kiedy chce się poruszyć w filmie naprawdę ważny temat.
- Tak, to nie pierwszy raz, kiedy III RP utrudnia mi robienie filmów.
Przez 20 lat ciągle właściwie goniłem pociąg, który mi uciekał, wpadałem
do przedziału, robiłem zamieszanie, po czym mnie z tego pociągu
wyrzucano. Podobnie było chociażby z filmem o Zbigniewie Herbercie. W IV
RP poproszono mnie także o zrobienie sześcioodcinkowego serialu o
Jerzym Giedroyciu. Zamówił go Instytut Adama Mickiewicza, wydając na
jego produkcję 600 000 złotych. W międzyczasie skończyła się jednak IV
RP, a włodarzom III RP serial ten się nie spodobał. Nie został nigdzie
pokazany, a ja do tej pory nie otrzymałem za niego pieniędzy, sprawa
trafiła do sądu. Zastanawiam się, czy nie wydać w drugim obiegu
wszystkich moich filmów, które nie przebiły się do szerszej widowni.
Skoro ta alternatywna cywilizacja jakoś się w Polsce broni, to może
warto to dla niej zrobić. Niech ludzie mają szansę je obejrzeć, przecież
do tej pory produkcje, jakie zamawiała u mnie telewizja, były
pokazywane raz bądź w ogóle. Skala zjawiska utrudniania pracy nad filmem
przy "Roju" jest emblematyczna. Ten film jest dla mnie ogromnie ważny i
dopóki go nie skończę, nie będę w stanie myśleć o jakichkolwiek innych
projektach.
Stan zawieszenia jest chyba niezbyt komfortowy dla twórcy.
- Rok oczekiwania na jakiekolwiek decyzje i stan niemożności skończenia
czegoś, co jest już prawie gotowe, był naprawdę bardzo przygnębiający.
Fakt, że ten film w ogóle powstaje, nazywam "cudem IV RP". Wcześniej
żołnierze wyklęci nie mieli szans na to, żeby o nich opowiedzieć.
Narodowe Siły Zbrojne to nie był interesujący temat w III RP. Tymczasem
IV RP ponownie zamieniła się w trzecią i postanowiła zemścić się na
"Roju".
Gdzie i kiedy odbędzie się zatem pierwsza projekcja filmu połączona ze zbiórką pieniędzy?
- Pierwszy pokaz odbędzie się 17 lutego w Gdańsku. Organizują go kibice
Lechii związani z księdzem Jarosławem Wąsowiczem. Środowisko kibiców
bardzo mocno włączyło się w organizację tych pokazów - nie tylko w
Gdańsku, ale i w całej Polsce. Kolejne projekcje odbędą się w: Lublinie,
Białymstoku, Józefowie, Nowym Sączu, Chojnicach, Szczecinie,
Garwolinie, Błoniu, Rzeszowie, Częstochowie, Toruniu. W Warszawie oprócz
kibiców Legii zaprosili nas także studenci NZS Uniwersytetu
Warszawskiego.
Jakie jeszcze środowiska - oprócz kibiców i studentów - i jakie instytucje włączyły się do akcji?
- Bardzo różne. Zaproszenia kierują do nas terenowe oddziały IPN,
Związek Główny Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych z Lublina, organizacje
takie jak Klub Swobodnej Myśli przy kościele Księży Chrystusowców w
Szczecinie, czasem są to także inicjatywy prywatne - zapraszają nas
przedstawiciele władz poszczególnych miejscowości bądź lokalni działacze
społeczni.
Czy program trasy będzie dostępny w internecie?
- Tak, zostanie umieszczony na stronie www.historiaroja.pl. Na
Facebooku powstał także profil Historii Roja. Grupa ta jest coraz
liczniejsza.
Ile pieniędzy potrzeba na dokończenie produkcji?
- Dość dużo, około miliona złotych. Dług wynosi około 400 000 złotych.
Liczę jednak na to, że jeżeli zbierze się wiele osób, które zdecydują
się poprzeć akcję, ten ciężar stanie się możliwy do udźwignięcia.
Stowarzyszenie Twórców dla Rzeczypospolitej, którego jestem
współzałożycielem, zgodziło się poprzeć akcję ratowania "Roja".
Udostępni nam ono subkonto, na które będzie można wpłacać pieniądze.
Wystąpi także do MSW o zgodę na przeprowadzenie zbiórki publicznej.
Cieszę się z tego wsparcia.
Akcja "Ratujmy "Roja"" przekroczy także granice Polski?
- Tak, otrzymałem zaproszenie od Polonii ze Stanów Zjednoczonych i
Kanady. W marcu lub kwietniu planuję zatem pokazać "Historię "Roja""
także za oceanem.
Dziękuję za rozmowę.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120207&typ=my&id=my03.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Żołnierze Wyklęci
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. stanowisko TVP
stanowisko TVP
Już po przeprowadzeniu rozmowy z Jerzym Zalewskim otrzymaliśmy od rzeczniczki TVP SA, Joanny Stempień-Rogalińskiej, odpowiedzi na nasze pytania:
- Dlaczego TVP, która wydała na produkcję filmu "Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać" w reż. Jerzego Zalewskiego już 5 mln zł, nie chce wyłożyć jeszcze zaplanowanego 1 mln zł, aby reżyser mógł dokończyć film?
- Co się stanie z tą realizacją, która pochłonęła 5 mln publicznych pieniędzy? Dlaczego została wstrzymana?
Szanowny Panie Redaktorze,
Przesyłamy odpowiedź na Pańskie pytania dotyczące produkcji filmu "Historia Roja".
- Telewizja Polska nie wstrzymała produkcji filmu i serialu. Płatności jakie wynikają z umowy koprodukcyjnej przekazywane są po wykonaniu określonych w tej umowie etapach produkcji. Obecnie sytuacja wygląda następująco: TVP przyjęła obraz filmu i 3 odc. serialu wypłacając związane z tym raty w łącznej wysokości - 900 tys. zł. Pozostało do zapłaty 920 tys. Kwota ta zostanie wypłacona koproducentowi sukcesywnie: po kolaudacji filmu i serialu, po przekazaniu materiałów wyjściowych filmu i serialu i po zakończeniu produkcji i zaakceptowaniu kosztorysu wynikowego filmu i serialu.
- Koproducent przedstawił TVP obraz filmu w dłuższym wymiarze niż przewidywała umowa - 120 min. (pierwotnie miało być 100 min.) i w takim wymiarze film może zostać przyjęty przez PISF. W końcu ubiegłego roku odbyło się spotkanie stron finansujących tę produkcję tj. TVP, PISF i SKOK. Postanowiono na tym spotkaniu, że PISF skieruje pismo do Producenta filmu z wnioskiem o przedstawienie do kolaudacji PISF filmu kinowego o dł.120 min, uwzględniając zalecone na przyjęciu obrazu w TVP poprawki. Jednocześnie strony finansujące zgodziły się na wydłużenie okresu produkcji, zobowiązując jednak Producenta (pismo PISF) do złożenia stosownych dokumentów i materiałów filmowych w określonych terminach, tak aby możliwym było przygotowanie stosownego Aneksu. TVP rozumiejąc problemy finansowe Producenta planuje uruchomienie dodatkowej raty po podpisaniu Aneksu w celu kontynuacji prac nad udźwiękowieniem. Do tego jednak niezbędne jest przyjęcie obrazu filmu przez wszystkie strony finansujące a także dostarczenie dokumentacji niezbędnej do przygotowania Aneksu.
http://www.sdp.pl/rozmowa-dnia-jerzy-zalewski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. informacje o filmie, strona
http://www.historiaroja.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. HISTORIA ROJA - STOP CENZURZE
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl