To wojna domowa! To jest walka o wszystko! Wesprze nas TVN! Wspiera nas też druga prywatna telewizja.
Podczas prezentacji w warszawskich Łazienkach komitetu poparcia dla kandydatury Bronisława Komorowskiego na prezydenta w maju 2010 r. przemówił Andrzej Wajda, będący członkiem honorowym komitetu wyborczego Komorowskiego" To jest wojna domowa, to jest walka o wszystko! ". Apelował do telewizji publicznej, by zapewniała na antenie czas także kandydatowi PO na prezydenta, bo jego zdaniem TVP nie jest rzetelna. Mamy przyjaciół w TVN, wspiera nas też druga prywatna telewizja.
http://www.tvn24.pl/-1,1656550,0,1,tusk-bronku--do-boju-zwyciezysz-_-wygra-polska,wiadomosc.html
10 sierpnia nowa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wybrała swego przewodniczącego, którym został Jan Dworak, mianowany do tego gremium przez Bronisława Komorowskiego 7 lipca – w ostatnim dniu urzędowania jako marszałka Sejmu i p.o. prezydenta.
"Mam nadzieję, że to, co będziemy robili przy wdrażaniu tej ustawy, będzie pierwszą podstawą dla licznych obserwatorów, komentatorów, a przede wszystkim widzów i obywateli do oceny naszej pracy" - mówił Dworak. Podkreślił, że nowa Rada postara się udowodnić, iż działa "w interesie polskich widzów, w interesie pluralizmu, opinii publicznej, dojrzałości dialogu społecznego, eliminacji z tego dialogu zajadłości, elementów nienawiści, nietolerancji".
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/442115,jan_dworak_szefem_nowej_krrit_jakie_zmiany_szykuje_w_mediach_publicznych.html
Mazowiecki powołał Dworaka na stanowisko wiceszefa Komitetu ds. Radia i Telewizji oraz kierownika TVP. Jego bezpośrednim zwierzchnikiem został Andrzej Drawicz, a równorzędną funkcję objął Lew Rywin. Jako szef telewizji Dworak z jednej strony uczynił z niej narzędzie w walce obozu Mazowieckiego z obozem Wałęsy, a z drugiej – utrzymał dużą część pracowników z czasów PRL. Nawet premier Jan Krzysztof Bielecki, który w styczniu 1991 r. odwołał Drawicza i Dworaka, stwierdził wówczas, że zespół „Wiadomości” TVP to „w 80 procentach ścierające się frakcje Moczara i Kiszczaka”.
Po odejściu z Radiokomitetu Dworak został kierownikiem Biura Prasowego Unii Demokratycznej, skąd zresztą po pewnym czasie odszedł wraz z grupą Aleksandra Halla, która utworzyła Partię Konserwatywną (bliski odejścia był wówczas także Komorowski, ale ostatecznie pozostał w UD). Równocześnie rozpoczął karierę producenta filmowo-telewizyjnego, zakładając firmy „Prasa i Film” (z Maciejem Strzemboszem, synem Tomasza, znanego historyka) oraz „Studio A” (ze Strzemboszem i Alicją Resich-Modlińską). Firmy te produkowały m.in. popularne seriale („Miodowe lata”, „Kasia i Tomek”, „Ranczo”), programy publicystyczne („Pytania o Polskę” Andrzeja Urbańskiego) i rozrywkowe („Wieczór z Alicją”).
Dworak nie rezygnował też z działalności politycznej: od 1998 r. był radnym Sejmiku Województwa Mazowieckiego z ramienia Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, a później Platformy Obywatelskiej (w obu tych partiach znów był razem z Komorowskim). Musiał jednak porzucić tę aktywność, gdy w lutym 2004 r. nieoczekiwanie zastąpił Roberta Kwiatkowskiego na fotelu prezesa TVP. Była to decyzja Krajowej Rady kierowanej przez Danutę Waniek, a zdominowanej przez ludzi SLD, PSL i PO. Zastępcami Dworaka zostali zresztą głównie przedstawiciele środowiska postkomunistycznego, on sam zaś powołał na szefa Programu I Macieja Grzywaczewskiego, dobrego znajomego z opozycji, bliskiego współpracownika Aleksandra Halla, w dodatku szwagra Arkadiusza Rybickiego, gdańskiego polityka PO.
http://wolnapolska.pl/index.php/Kultura/2010081911962/jan-dworak-nadworny-zarzdca-mediow/menu-id-207.html
Prezydent ocenił, że zmiana KRRiT w trakcie kampanii wyborczej wprowadziłaby "dalszą destabilizację w mediach publicznych", co uznał za "niebezpieczne". - Jednym z zadań Rady jest monitorowanie sytuacji w mediach publicznych i interweniowanie w przypadku naruszenia zasad. Brak Krajowej Rady to okres bezkrólewia i braku kontroli, byłaby to po prostu zachęta do harców polityczno-partyjnych - przekonywał."
bliski współpracownik Bronisława Komorowskiego podczas jego ...
muzyka.onet.pl 29 wrz 2011 Zatrudnienie Adama Darskiego "Nergala" w roli jurora w programie muzycznym (...) zasiadający w KRRiT Krzysztof Luft, który
- Zaloguj się, by odpowiadać
22 komentarzy
1. dialogu społecznego, eliminacji z tego dialogu zajadłości, eleme
Odpowiedź KRRiT w sprawie odrzucenia wniosku o koncesję dotyczącego Telewizji Trwam
Odpowiedź z KRRiT na nasz list z dnia 4 sierpnia 2011 r. w sprawie incydentu z POLSAT
List do KRRiT w sprawie koncesji
Skarga do Komisji Kultury i Środków Przekazu w sprawie POLSAT
Odpowiedź z KRRiT na naszą skargę na nierówne traktowanie podmiotów i bezczynność urzędu z 9.05.11
List do KRRiT o monitoring emitowanych przez stację TVN24 dezinformacji w spr. o.Tadeusza Rydzyka
List do KRRiT w sprawie wniosków z 25.08.2010 r. i 12.10.2010 r.
Odpowiedź Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z dnia 17.11.2010
Odpowiedź REM na nasze pismo w sprawie fałszowania informacji w TVN
Skarga na bezczynność urzędu . List do KRRiT. 27.10.2010.
Skarga do KRRiT i do REM w sprawie fałszowania informacji w TVN
List do KRRiT o przyczyny monitoringu RM
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. 16 stycznia Rada Episkopatu, odpowiedź natychmiast-17.01
stycznia br. Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski przyjęła
Oświadczenie w sprawie dyskryminowania Telewizji TRWAM przy
przydzielaniu miejsc na multipleksie.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji na posiedzeniu 17 stycznia 2012
r. podjęła uchwałę o utrzymaniu w mocy decyzji Przewodniczącego KRRiT z
29 lipca 2011 r. o rozszerzeniu koncesji na nadawanie satelitarne
naziemne w sygnale multipleksu pierwszego czterem podmiotom: ESKA TV
S.A. na program ESKA TV, ATM GRUPA S.A. na program ATM Rozrywka TV,
STAVKA Sp. z o.o. na program U-TV, Lemon Records na program pod nazwą
Polo TV.
Po wydanej w lipcu 2011 r. decyzji Przewodniczącego KRRiT, do KRRiT
wpłynęły wnioski o ponowne rozpatrzenie sprawy skierowane przez spółkę
ASTRO S.A., spółkę SUPERSTACJA Sp. z o.o., Fundację LUX VERITATIS,
spółkę MEDIASAT Sp. z o.o., spółkę ATM Grupa S.A.
Proces odwoławczy toczył się łącznie dla wszystkich skarżących.
Wszyscy uczestnicy postępowania oraz wszyscy, których koncesje zostały
rozszerzone musieli zostać powiadomieni o złożonych przez strony
postępowania wnioskach o ponowne rozpatrzenie. Mieli oni prawo do
wniesienia uwag i zajęcia stanowiska w każdej z poruszonych przez
skarżących kwestii. Mieli też prawo do wglądu w pełną dokumentację
postępowania.
Podczas procesu odwoławczego KRRiT dokonała bardzo wnikliwej i
rzetelnej analizy wszystkich wniosków odwoławczych. Na jej podstawie
KRRiT podjęła uchwałę o podtrzymaniu w mocy decyzji z 29 lipca 2011r.
Jednocześnie KRRiT informuje, że w związku z tym, iż Telewizja Polska
może nadawać swoje programy na multipleksie pierwszym do 27 kwietnia
2014 r., po tym okresie nadawanie na MUX 1 mogą rozpocząć inni nadawcy.
Dlatego też KRRiT zdecydowała, że w najbliższych miesiącach rozpocznie
postępowanie dotyczące rozszerzenia koncesji na nadawanie satelitarne
naziemne w sygnale multipleksu pierwszego na kolejne trzy programy.
http://www.krrit.gov.pl/dla-mediow-i-analitykow/aktualnosci/news,576,krr...
A my czekamy na wnioskowane materiały na podstawie których KRRiT podjęła decyzję z dnia 29 lipca 2011 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Terlikowski: Czas na protest w obronie Telewizji Trwam
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/terlikowski:_czas_na_protest_w_ob...
Platforma Obywatelska i jej poplecznicy już nawet nie udają, że zależy im na choćby pozorach pluralizmu medialnego. Konserwatywni i wierni nauczaniu Kościoła katolicy mają zniknąć z przestrzeni medialnej. A najlepszym na to dowodem pozostaje potwierdzenie decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie miejsca dla tej stacji na platformie cyfrowej.
/
Gdy Komisja Europejska zajęta jest obroną rzekomo zagrożonej wolności słowa na Węgrzech, polskie władze właśnie rozprawiają się, i to całkiem na realnie – a nie tylko w umysłach lewicowych intelektualistów – z jednym z ostatnich niezależnych od władzy głosów w przestrzeni mediów elektronicznych. Telewizja Trwam, choć daleko jej do zasięgu TVN czy Polsatu okazała się na tyle dużym zagrożeniem dla dominującego przekazu medialnego, że zdecydowano się potwierdzić odmowną decyzję w sprawie jej obecności na platformie cyfrowej. I nie pomogły nawet apele rady stałej Konferencji Episkopatu Polski.
Ta decyzja całkowicie jednoznacznie pokazuje, że proces ograniczania wolności słowa i opinii w Polsce idzie coraz dalej. Ludowi katolicy, zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości mają zamilknąć, a przestrzeń debaty otwarta ma być tylko dla lewicy i liberalnych katolików. A gdy już zniszczy się wolne od władzy media, będzie można z satysfakcją oznajmiać, że katolicy czy prawica nic sama nie umie zrobić, i tylko zazdrości lewicy. Pamięć przeciętnego odbiorcy medialnych przekazów nie jest dłuższa niż pamięć złotej rybki, zmasowany atak propagandy szybko przykryje więc niewygodne dla władzy fakty i prawdę o tym, że wolne prawicowe media były niszczone nie tylko za pośrednictwem michnikowej propagandy (któż jeszcze pamięta losy polskich, prawicowych projektów, zniszczonych przez jeden telefon z ulicy Czerskiej), ale też decyzjami KRRiTV.
Ale tym razem nie można odpuścić. Niezależnie od stosunku do Radia Maryja, Telewizji Trwam czy samego ojca Tadeusza Rydzyka trzeba bronić resztek wolności w mediach. Nie może być tak, że dziennikarze czy instytucje niewygodne dla władz są niszczone decyzjami administracyjnymi. Nie wolno nam się zgodzić na to, że odbiera się ostatnim katolickim nadawcom elektronicznych, niezależnym od wielkich medialnych, lewicowych korporacji (warto przypomnieć, że Radio Plus jest już własnością Eurozetu) głos.
Nie wolno się na to zgodzić nie tylko z przyczyn pryncypialnych, z troski o wolność debaty i pluralizm medialny, który pozostaje fundamentem demokracji, ale także z rozsądnej troski o własne interesy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że gdy już zdusi się Telewizję Trwam czy Radio Maryja przyjdzie czas na pozostałe media niezależne. „Gazeta Polska” dowie się nagle, że Ruch nie chce jej kolportować, bowiem nie jest w stanie znieść krytyki ukochanego przywódcy. Fronda.pl dowie się, że rząd uznał, że portal zagraża bezpieczeństwu Wandy Nowickiej, a wPolityce.pl zostanie zlikwidowane w imię „obrony pluralizmu” zagrożonego przez braci Karnowskich.
Gdy zatem KRRiTV nie uznała za stosowne zareagować na spokojne postulaty i apele, nadszedł czas na większą akcję. Jak pokazał protest lekarzy rząd Tuska nie jest szczególnie odważny, więc trzeba zorganizować protesty. Sto tysięcy ludzi – a choć często z ojcem Tadeuszem Rydzykiem polemizowałem, to sam się do nich dołączę – przed kancelarią premiera, albo przed KRRiTV powinno wystarczyć, by Braunowi zaczęły trząść się nogi, a Tusk uznał, że nie warto zadzierać z katolikami. I prawdopodobnie nawet pochodnie w tym marszu nie będą konieczne. Teraz jest czas na taki protest. Jeśli się na niego nie zdecydujemy może być za późno. I powoli dorżnął watahę do końca.
Tomasz P. Terlikowski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Założę się
że teraz dostaną jeszcze inne wsparcie, znaczy te 5 milionów zł co o nie prosili - KRRiT znaczy - do budżetu.
5. quantanamera
przecież ogłosił "wykonanie zadania" - znaczy sie premia należy się jak chłopu ziemia.
A nawet więcej, wszak nikt nie przewidział, że HFPC i Episkopat spytają jednym głosem.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. @Maryla
Był wieczór 30 października 1984 roku. Zgromadzilismy się w kościele św. Stanisława Kostki i wokół świątyni, w której codziennie modliliśmy się za porwanego księdza Jerzego Popiełuszkę. I wtedy ks. proboszcz Teofil Bogucki ogłosił, że z Wisły wyłowiono ciało ks. Jerzego. Zapanowała cisza. Wyrażała nasze zdumione przerażenie - do czego są zdolni ci straszni ludzie, ci ludzie przecież wychowani w Polsce, żyjący w Polsce?!!
Kapłani, obawiając się, że pójdziemy walczyć na ulicach, kazali nam wielokrotnie powtarzać: "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom..."
Dzisiaj po Mszy świętej nasz ksiadz proboszcz - chyba słysząc nasze myśli i naszą niezwykłą powagę - podjął modlitwę w intencji Naszej Ojczyzny.
A gdy zaczęliśmy się modlić, nagle przypłynęło do mnie wspomnienie tamtego strasznego wieczoru ....
7. Fundacja Lux Veritatis nie
Fundacja Lux Veritatis nie otrzyma koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie programu na multipleksie cyfrowym - poinformowała KRRiT po wtorkowym posiedzeniu. W ocenie Rady powodzenia temu przedsięwzięciu nie wróży sytuacja finansowa fundacji. Ta zapowiada skargę do sądu.
Jak powiedział podczas konferencji przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak, o odrzuceniu wniosku o przyznanie koncesji na nadawanie TV Trwam na multipleksie cyfrowym zdecydowały względy ekonomiczno-finansowe. Zdaniem KRRiT ubiegająca się o nią Fundacja Lux Veritatis nie gwarantowała powodzenia tego przedsięwzięcia.
Przewodniczący KRRiT poinformował, że roczne koszty nadawania na multipleksie to ok.
10 mln zł. "Tymczasem z dokumentów, które wpłynęły do KRRiT, wynika, że działalność operacyjna Fundacji Lux Veritatis w ciągu ostatnich trzech lat przynosiła stratę, a pozostałe przychody - najprawdopodobniej zbiórki wśród wiernych - malały" - dodał.
Szef KRRiT podkreślił, że majątek fundacji został oszacowany na 90 mln zł, jednak większość z tej kwoty to pożyczka uzyskana od polskiej prowincji zakonu redemptorystów i termin jej spłaty mija w okresie, na który miała zostać przyznana koncesja. "Na pytanie o warunki jej spłaty nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Otrzymaliśmy informację, że jest to okryte pewnym rodzajem dyskrecji między stronami, które umawiały się na tę pożyczkę" - powiedział Dworak.
ak dodał, sprawa koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie nie dotyczy jednego nadawcy, a jest procesem tworzenia całego multipleksu. "Ten proces nie może się załamać, nie możemy zwiększać ryzyka narażania go przez to, że któryś z podmiotów prezentuje dużą niepewność ekonomiczno-finansową" - powiedział Dworak.
Przewodniczący KRRiT zwrócił też uwagę na "kampanię społeczną", która towarzyszyła tej sprawie. "W naszym rozumieniu wprowadza się szalenie dużo szumu informacyjnego, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Próbuje się przy tej okazji budować barykadę, która ma dzielić Polaków, że ktoś jest albo za środowiskiem Radia Maryja i Telewizją Trwam, albo przeciwko niemu" - powiedział.
"Dla Krajowej Rady takiej barykady nie ma, nie pozwolimy jej sobie wmówić. Krajowa Rada jest urzędem państwa polskiego, jest instytucją, która ma służyć społeczeństwu. W naszym postępowaniu nie ma nic politycznego, my Polaków nie dzielimy. Mamy szacunek dla prawa i oczekujemy tego samego szacunku od innych" - dodał.
Dworak zaznaczył, że Fundacja Lux Veritatis może ubiegać się o koncesję w kolejnych procesach koncesyjnych, ale musi wywiązać się z "minimalnych obowiązków, które nakłada na nią prawo".
Zasiadający w KRRiT Krzysztof Luft powiedział, że widzom TV Trwam wmawiano, że Krajowa Rada chce dokonać zamachu na media o. Tadeusza Rydzyka. "Nie dziwię się tym licznym reakcjom i pewnemu wzburzeniu ze strony słuchaczy Radia Maryja i widzów Telewizji Trwam, którzy zostali poinformowani nagle, że ich ulubione medium zostanie im zabrane, ale to jest po prostu nieprawda" - dodał.
Przypomniał też, że podobna presja towarzyszyła w przeszłości decyzjom KRRiT w sprawie Radia Maryja, a Krajowa Rada jej ulegała. "Cieszę się, że tym razem KRRiT temu pozamerytorycznemu naciskowi nie uległa" - dodał.
Podczas konferencji poinformowano, że KRRiT otrzymuje liczne listy i protesty w sprawie koncesji dla TV Trwam, niektóre z pogróżkami. W sprawie jednego z nich we wtorek Rada złożyła zawiadomienie do prokuratury.
W sprawie koncesji dla TV Trwam KRRiT podtrzymała we wtorek swoją ubiegłoroczną decyzję. Opowiedziało się za tym czterech członków KRRiT, jeden - Stefan Pastuszka - wstrzymał się od głosu.
Jak tłumaczył, w jego ocenie "czynnikiem ważącym mogła być funkcja społeczna, jaką pełni Telewizja Trwam". Decyzja KRRiT kończy proces odwoławczy w tej sprawie przed Radą; Fundacja Lux Veritatis może jeszcze odwołać się do sądu administracyjnego.
Nadawcy, którzy nie uzyskali koncesji w tym postępowaniu, będą mogli ubiegać się o miejsca na pierwszym multipleksie, które będą zwolnione przez Telewizję Polską. Zgodnie z ustawą o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej ma to nastąpić najpóźniej do 27 kwietnia 2014 r. Docelowo bowiem TVP na być obecna na multipleksie trzecim, jednak ten będzie rozbudowywany dopiero po wyłączeniu nadawania analogowego w lipcu 2013 r.
Oprócz Fundacji Lux Veritatis odwołania od decyzji KRRiT w sprawie koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie złożyli trzej inni nadawcy. Ich odwołania Rada też we wtorek odrzuciła.
O przyznanie Telewizji Trwam koncesji na cyfrowe nadawanie naziemne apelowała m.in. Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski. W poniedziałek biskupi uznali, że "wykluczenie stacji o charakterze religijnym w procesie koncesyjnym narusza zasadę pluralizmu oraz równości wobec prawa tym bardziej, że większość mieszkańców naszego kraju to katolicy, którzy powinni mieć zapewniony swobodny dostęp do programów TV Trwam w systemie naziemnej telewizji cyfrowej".
Posłowie i senatorowie PiS zbierają podpisy pod apelem ws. przyznania TV Trwam koncesji. Z kolei klub Solidarnej Polski zbiera podpisy pod wstępnym wnioskiem o postawienie szefa KRRiT Jana Dworaka przed Trybunałem Stanu. Według SP decyzja Rady ws. koncesji na multipleksie cyfrowym dla TV Trwam to wyraz dyskryminacji i łamania konstytucji.
Natomiast grupa posłów do Parlamentu Europejskiego z PiS i Solidarnej Polski skierowała list do Komisji Europejskiej w sprawie nieprzyznania przez KRRiT koncesji TV Trwam.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciła się do KRRiT o informacje dotyczące przyznawania koncesji na nadawanie w ramach cyfrowej telewizji naziemnej.
Multipleks jest kombinacją sygnału kilku programów telewizyjnych oraz różnych usług dodatkowych, przesyłanych w jednym kanale częstotliwości. Operator multipleksu odbiera programy i usługi od nadawców, łączy je i przesyła do odbiorców. Pierwszy multipleks został uruchomiony w połowie grudnia zeszłego roku. Jest on ostatnim, który miał zacząć działać przed wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce. TP Emitel (operator) rozpoczął emisję programów TVP z nadajników w Zielonej Górze, Żaganiu, Wiśle, Rzeszowie i Warszawie. Multipleksy drugi i trzeci działają od drugiej połowy 2010 r.
Radio Maryja podało we wtorek wieczorem, że Fundacja Lux Veritatis, z związku z nieprzyznaniem przez KRRiT koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie programu na multipleksie cyfrowym, "złoży skargę do sądu cywilnego". Rozgłośnia powołała się na dyrektora finansowego Fundacji Lux Veritatis Lidię Kochanowicz.
Kochanowicz na antenie Radia Maryja, odnosząc się do wtorkowych wypowiedzi Dworaka mówiła, iż nie powiedział on, "że zysk Fundacji w poszczególnych latach był bardzo wysoki (te dane są ogólnie dostępne), wynosił 1 mln zł, 6,5 mln zł, 3,5 mln zł w kolejnych latach podczas gdy firmy, które uzyskały koncesje, osiągały wyniki ujemne w wysokości pond 2,6 mln zł, 2,2 mln zł, czy 1 mln zł, czy 3 tys.
zł, bądź uzyskiwały zysk w wysokości 5 tys. zł czy 19 tys. zł". Dodała, że nadużyciem jest stwierdzenie o pozyskiwaniu przychodów operacyjnych ze zbiórek kościelnych, "ponieważ fundacja nie jest kościelną osobą prawną".
http://www.polskatimes.pl/artykul/495040,krrit-nie-dala-koncesji-tv-trwa...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. PAP / P.
PAP / P. Supernak
Ciekawe, na ile draństwa stać jeszcze KRRiT pod
kierownictwem Jana Dworaka? Telewizja Trwam nadal na lodzie, a
argumentacja o jej brakach finansowych, to tylko odgłos szulerni będącej
poza jakąkolwiek kontrolą. Jeśli organ Jana Dworaka chciałby
wykorzystać swą siłę w celach czystych i przyzwoitych, to po pierwsze
zażądałby ścigania premiera i członków jego dworu za publiczne
namawiania do łamania konstytucji, bo nawoływanie do niepłacenia
abonamentu rtv tym właśnie było. Jeszcze nie minęło 5 lat, więc o żadnym
przedawnieniu przestępstwa nie może być mowy.
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-tomasza-domalewskiego/21641-panie...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Juz w czasie rozbiorów, Bismarck, mawiał,
Aby Polaków pozbawić tożsamości, należy zlikwidować w Polsce Kościół.
Nasi rządzący do tego samego dążą co polakożerca Bismarck.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. konferencja prasowa PiS
której NIE transmitował TVN24 - PiS kieruje sprawę koncesji TV TRWAM do NIK.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Niepokojące doniesienia i powiązania w tle decyzji ws. multiplek
Rosną kontrowersje wokół decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ws. przydziału miejsc na multipleksie poszczególnym kanałom telewizyjnym. Dwie spółki, które będą nadawać sygnał dostępny na multipleksie, są związane z dominującymi mediami w Polsce. Chodzi o spółki ATM oraz STAVKA.
Spółka ATM ma powiązania kapitałowe z istniejącym już nadawcą, czyli Polsatem. Tymczasem spółka STAVKA wkrótce po uzyskaniu koncesji sprzedała swoje udziały TVNowi
– mówi nam Barbara Bubula, która zasiadała w Radzie w poprzedniej kadencji.
W jej ocenie powoduje to, że zgodnie z decyzjami KRRiT na multipleksie nie będzie żadnej nowej propozycji programowej. Multipleks zdominują mainstreamowe media, które i tak mają w kraju najsilniejszą pozycję.
Co bardziej zastanawiające, spółka STAVKA nadawanie sygnału telewizyjnego rozpoczęła dopiero w styczniu 2012 roku. Wcześniej firma zajmowała się castingami do filmów, seriali i produkcji telewizyjnych oraz reklam. Nadawanie sygnału telewizyjnego było możliwe tylko dzięki sprzedaży udziałów TVNowi. TVN w zamian za udziały miał wesprzeć spółkę technologicznie. To oznacza, że w chwili podejmowania decyzji przez KRRiT spółka nie miała możliwości emisji programu telewizyjnego. Dlaczego zatem otrzymała prawo do emisji? Wszystko wygląda jak działanie polityczne.
Równie ciekawe są kulisy działalności spółki ATM Grupa. Jest to jednej z większych producentów filmowych w Polsce. Współpracuje m.in. od lat z Polsatem i TVP. Od 2008 roku posiada, wspólnie z Agorą udziały w spółce A2 Multimedia, która zajmuje się produkcją filmów. Bardzo ciekawy jest skład Grupy Kapitałowej spółki. Znajduje się w niej 9 spółek zależnych. Wśród nich widnieje spółka Studio A (ATM Grupa posiada 75% jej udziałów). Studio A to spółka producencka, która powstała w 1994 roku. Została założona przez producenta Macieja Strzembosza, dziennikarkę Alicję Resich-Modlińską i …Jana Dworaka, obecnego szefa KRRiT! Członek kierownictwa grupy ATM Maciej Grzywaczewski był jednym z najważniejszych współpracowników Dworaka, gdy ten piastował funkcję prezesa TVP.
Sprawa przydziału miejsc na multipleksie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji pokazuje, jak trudno jest w Polsce działać niezależnym mediom. Wygląda na to, że Telewizja Trwam została wyeliminowana przez układ medialny, który dominuje w Polsce. Sieć powiązań spółek medialnych oraz szefa KRRiT pokazuje, że o rzetelności i obiektywizmie przy podejmowaniu decyzji ws. multipleksu mówić jest bardzo ciężko. Cała sprawa wygląda jak ustawka dominujących mediów, by wykluczyć z przekazu telewizję opozycyjną względem głównego nurtu. W tej ustawce bierze aktywny udział szef Krajowej Rady Jan Dworak, powiązany ze spółką, która wbrew logice została dopuszczona do multipleksu.
Kto zapomniał o układach, niech przeanalizuje tę sprawę. I tym razem układ okazał się być częścią naszej rzeczywistości, a nie, jak chcą niektórzy, imaginacją chorego umysłu.
saż
http://wpolityce.pl/wydarzenia/21662-niepokojace-doniesienia-i-powiazani...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Nie, bo
Nie, bo nie
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Jan Dworak kompromituje podległą mu instytucję, podtrzymując decyzję o
odmowie umieszczenia Telewizji Trwam na cyfrowym multipleksie. O
odrzuceniu odwołania Fundacji Lux Veritatis nawet nie raczył najpierw
poinformować zainteresowanych.
Jan Dworak zwołał wczoraj konferencję prasową dotyczącą
zakończenia procesu odwoławczego od decyzji KRRiT w sprawie rozszerzenia
koncesji na nadawanie cyfrowe naziemne w sygnale multipleksu
pierwszego. Jej kluczowym elementem było ponowne odrzucenie wniosku
Telewizji Trwam. Dworak wszystko zrzucił na względy ekonomiczne,
próbując podważyć sprawozdania finansowe Fundacji Lux Veritatis. Jednak
dokumenty nie są po jego stronie. Ich analiza pokazuje, że argumenty
szefa Krajowej Rady nie mają szans utrzymać się w dalszym postępowaniu.
Przedstawiciele Fundacji Lux Veritatis wskazują, że szef KRRiT dokonał
horrendalnej manipulacji danymi. Zapowiadają skierowanie sprawy do sądu.
Ojciec dr Tadeusz Rydzyk CSsR zauważa z bólem, że decyzja Krajowej
Rady godzi w Polskę i Kościół. I prosi o aktywność w tej sprawie.
–
Apeluję do wszystkich ludzi. Nie mając tej Telewizji, nie mamy szansy na
to, żeby głosić Ewangelię, prawdę i komunikować się wokół prawdy, a co
za tym idzie – żeby się jednoczyć – wzywa dyrektor Radia Maryja.
Jan
Dworak przekonywał na wczorajszej konferencji prasowej, że działalność
operacyjna Fundacji Lux Veritatis wykazuje w ciągu ostatnich trzech lat
straty. – Pozostałe przychody malały, które są najprawdopodobniej
zbiórkami wśród wiernych – perorował Dworak. Przewodniczący podważał też
dane na temat majątku Fundacji i wskazywał, że jest ona zadłużona w
Warszawskiej Prowincji Redemptorystów.
To były według niego główne powody odrzucenia wniosku o przyznanie miejsca na multipleksie dla Telewizji Trwam.
Dyrektor Radia Maryja wskazuje jednak na prawdziwe intencje, jakimi kierowała się Krajowa Rada.
–
To kontynuacja całej linii tego rządu. Od kiedy władza w Polsce
spoczęła w rękach premiera Donalda Tuska z całą jego kompanią, przez
cały czas widać niszczenie Radia Maryja, Telewizji Trwam i innych dzieł –
powiedział wczoraj o. Tadeusz Rydzyk w rozmowie z Telewizją Trwam.
Jak
zaznaczył dyrektor Radia Maryja, najważniejsze jest teraz, aby cały
Naród podjął działania w tej sprawie, m.in. poprzez modlitwę i wysyłanie
protestów do KRRiT. Bo tylko ludzie zorganizowani mogą skutecznie
przeciwdziałać dyskryminacji katolickiej telewizji.
Lidia Kochanowicz
z Fundacji Lux Veritatis nie ma najmniejszego problemu, by odeprzeć
wszystkie zarzuty, z którymi wystąpił wczoraj publicznie Dworak. Co
więcej, zapowiada skierowanie sprawy do sądu. – Oczywiście Fundacja
posiada zadłużenie długoterminowe. Jest to pożyczka od Warszawskiej
Prowincji Redemptorystów, którą musimy spłacić w 2019 roku. Ale należy
wziąć pod uwagę, o czym pan przewodniczący Dworak wie, że starając się o
rozszerzenie koncesji, otrzymalibyśmy ją tylko na rok. Ponieważ w marcu
2013 r. kończy nam się koncesja podstawowa i w związku z tym powinniśmy
być ponownie zweryfikowani w 2013 r. o kolejną koncesję na następne 10
lat. Zatem to zadłużenie długoterminowe nie ma żadnego wpływu na
możliwość sfinansowania koncesji i wejście na multipleks – zaznacza
Lidia Kochanowicz. Przedstawicielka Fundacji Lux Veritatis ocenia
ponadto, że Dworak dokonał topornego zmanipulowania danych finansowych. –
Fundacja w tych trzech kolejnych latach, jakie zostały podane jako
powód decyzji, osiąga zyski. I to niemałe. Natomiast firmy, które
otrzymały koncesję na nadawanie cyfrowe drogą naziemną, generują w
kolejnych latach straty. Na tym ma polegać obiektywizm Krajowej Rady? –
konstatuje Kochanowicz.
Jan Dworak roztaczał wczoraj wizję, że
Fundacja Lux Veritatis może – jednak nie wiadomo kiedy – ubiegać się o
koncesję na kolejnych multipleksach, ale musi zmienić swoją sytuację
finansową. – Posługujemy się po prostu obowiązującymi przepisami prawa i
jeśli Fundacja chciałaby w kolejnych procesach koncesyjnych startować i
mieć wielkie szanse, to musi nam te szanse dać. Musi wywiązać się z
tych minimalnych obowiązków, jakie na nią nakłada prawo – stwierdził.
Na
pytanie „Naszego Dziennika”, dlaczego inne podmioty otrzymały koncesję,
pomimo że wykazywały straty i nigdy nie nadawały programów
telewizyjnych oraz dokonywały zmian w składanych wnioskach, co jest
niezgodne z rozporządzeniem KRRiT z 2007 r. dotyczącym postępowania
koncesyjnego, Dworak stwierdził jedynie, że „są to sprawy zbyt
szczegółowe”. – Jest to jedna z kwestii podnoszonych przez skarżące
strony. Wszystkie te zarzuty zostały bardzo rzeczowo i uważnie
rozpatrzone i mogę powiedzieć, że nie są to zarzuty, które mogłyby
spowodować zmianę naszej decyzji – oznajmił. I dodał, że wszystkie te
kwestie zostaną wyjaśnione „za niedługi czas”.
Ale z dokumentów
wynika, że podmioty, które dostały koncesję, były w nieporównywalnie
gorszej sytuacji finansowej niż Telewizja Trwam. Gdy 4 marca 2011 r.
upływał termin składania wniosków o przyznanie koncesji, niektórzy
wnioskodawcy nie mieli odpowiedniego zabezpieczenia finansowego i tylko
to powinno być powodem odrzucenia ich podań. Ich zyski były też o wiele
niższe niż Fundacji Lux Veritatis (dwie firmy miały straty), ponadto
miały one także o wiele gorsze wskaźniki finansowe odnośnie do aktywów,
sumy bilansowej czy kapitałów własnych. Dla Krajowej Rady nie miało to
znaczenia i odrzuciła wniosek o umieszczenie na multipleksie Telewizji
Trwam.
Dworak na bakier z rozporządzeniem
Udzielając
koncesji na nadawanie na multipleksie cyfrowym trzem stacjom
telewizyjnym, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan
Dworak naruszył procedury mówiące o nieuwzględnianiu wniosków podmiotów,
w których dokonano zmian w trakcie postępowania. Oburzenie sytuacją
wyrażają kolejne organizacje oraz parlamentarzyści. Argumentują, że szef
KRRiT złamał przepisy postępowania administracyjnego, nie uwzględniając
spełniającego wszystkie kryteria wniosku Telewizji Trwam.
Szef
KRRiT swoją decyzją z 29 lipca 2011 r. odrzucił wniosek Fundacji Lux
Veritatis na nadawanie Telewizji Trwam na multipleksie 1. Jednocześnie
przyznał miejsca na tej platformie cyfrowej innym podmiotom: ESKA TV SA,
LEMON RECORDS Sp. z o.o., STAVKA Sp. z o.o. oraz ATM GRUPA SA. Jak się
okazuje, trzy pierwsze nie spełniły zasad konkursowych, ale wnioski
zostały rozpatrzone pozytywnie przez Dworaka.
Warunki postępowania w
sprawach o udzielenie koncesji zostały określone w Rozporządzeniu KRRiT z
dnia 4 stycznia 2007 roku. Paragraf 18 ust. 2 tego aktu prawnego mówi,
że „(…) zmiany wniosku, w części dotyczącej informacji programowych i
ekonomiczno-finansowych (…) dokonane w czasie trwania postępowania, nie
będą uwzględniane, jeżeli w postępowaniu rozpatrywane są wnioski złożone
przez więcej niż jednego wnioskodawcę”. Ustęp 3 tego paragrafu
precyzuje, że „za zmianę, o której mowa w ust. 2, uważa się również
uzupełnienie wniosku polegające na złożeniu dokumentów lub dostarczeniu
informacji brakujących w dniu złożenia wniosku”. Tymczasem, jak wynika z
akt dotyczących postępowania, które znajdują się w KRRiT – ESKA TV S.,
LEMON RECORDS Sp. z o.o., oraz STAVKA Sp. z o.o. złożyły niekompletne
wnioski oraz dokonały ich zmiany w części ekonomiczno-finansowej poprzez
złożenie dokumentów po terminie zakończenia przyjmowania wniosków, tj.
po 4 marca 2011 roku.
Najwyraźniej ta sytuacja nie przeszkadzała
Janowi Dworakowi, który udzielił koncesji tym podmiotom, podczas gdy nie
uczynił tego w stosunku do Telewizji Trwam, która w pełni spełniała
wymagane kryteria.
Nie ma miejsca?
Kolejna wątpliwość wiąże się z
oficjalnymi wypowiedziami Dworaka, który podczas posiedzenia senackiej
Komisji Kultury i Środków Przekazu 14 grudnia 2011 r. zapewniał, że
decyzja KRRiT z 29 lipca 2011 r. nie jest ostateczna. – Rzeczywiście
proces odwoławczy jest w toku, nasza ostateczna decyzja jeszcze nie
zapadła, bo są odwołania, zresztą nie tylko Lux Veritatis, ale też
innych podmiotów – mówił. Jak wobec tego wytłumaczyć stanowisko
Katarzyny Twardowskiej, rzecznik KRRiT, opublikowane na łamach
„Rzeczpospolitej”, że bez względu na wynik postępowania odwoławczego nie
ma już miejsca na multipleksie?
Zdaniem parlamentarzystów, jest to
sytuacja skandaliczna. – Wygląda na to, że w tym postępowaniu naruszono
wiele przepisów, nie tylko na podstawie tego rozporządzenia. Jeżeli jest
określony termin zakończenia konkursu, to nie powinno być żadnych
możliwości uzupełniania wniosków, bo inaczej upada cała idea
postępowania – zauważa poseł Elżbieta Kruk (PiS) z sejmowej Komisji
Kultury i Środków Przekazu. Wskazuje, że w decyzji Dworaka jest jeszcze
więcej nieprawidłowości. – Choćby ta, że łamany jest kodeks postępowania
administracyjnego. Nie udzielono odpowiedzi na odwołanie osób
zainteresowanych, czyli nie mamy decyzji prawomocnej, a organy państwa
ją realizują – zaznacza Elżbieta Kruk.
Poseł Arkadiusz Mularczyk
(SP), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Odpowiedzialności
Konstytucyjnej, podkreśla natomiast, że w sprawie rozdysponowania
częstotliwości na multipleksie nie powinny zapadać decyzje, dopóki toczą
się postępowania odwoławcze. – To wszystko przekonuje nas, że doszło do
naruszenia KPA oraz ustawy o radiofonii i telewizji. Decyzje, które są
podejmowane, noszą znamiona dyskryminacji Telewizji Trwam – ocenia
Mularczyk.
Również sytuacja ekonomiczna Fundacji Lux Veritatis jest
nieporównanie lepsza i stabilniejsza od podmiotów, które uzyskały
koncesje. Jej kapitałów własnych nie można porównać z kapitałami
własnymi firm ESKA TV SA i LEMON RECORDS Sp. z o.o., ponieważ wykazały
one kapitały ujemne, co oznacza, że nie są zdolne do uregulowania swoich
zobowiązań. Fundacja posiada ponadto o 225 razy wyższe takie fundusze
od STAVKA Sp z o.o. Co więcej, zysków Fundacji także nie da się
porównać z zyskami pozostałych podmiotów, które wykazywały straty. A
przypomnijmy, że odrzucenie wniosku o nadawanie dla Telewizji Trwam było
tłumaczone… właśnie względami ekonomicznymi.
Ponadto, jak
dowiedział się „Nasz Dziennik”, spółka STAVKA jako swoje zabezpieczenie
finansowe przedstawiła promesę kredytową. Czyli nie miała tak naprawdę
pieniędzy, a bank dopiero obiecywał, że udzieli jej kredytu na
prowadzenie działalności nadawczej. I w dodatku tę obietnicę złożył
dopiero 31 marca, a więc także po terminie wymaganym przez KRRiT. Bank
zastrzegał ponadto, że może unieważnić tę promesę, tak więc sytuacja
ekonomiczna STAVKI była więcej niż słaba w momencie starania się o
koncesję na multipleksie. W tym jednak przypadku Krajowa Rada Radiofonii
i Telewizji nie wykazała się troską o stan finansowy wnioskodawcy.
Równi i równiejsi
Dyskryminujące decyzje
KRRiT budzą powszechny sprzeciw. Tomasz Poręba, wiceprzewodniczący
delegacji PiS w Parlamencie Europejskim, skierował w tej sprawie
interpelację do Rady Unii Europejskiej. – Przede wszystkim nieprzyznanie
praw Telewizji Trwam do multipleksu jest jawną dyskryminacją. Nie było
żadnych podstaw, żeby tak postąpić. Europa ma często pełne usta frazesów
o równości i braku dyskryminowania różnych mediów, wolności opinii, o
prawie każdego obywatela do ich wyrażania. Więc moją intencją jest, żeby
Rada Unii Europejskiej się odniosła do tego, czy te piękne słowa
zapisane w dokumentach unijnych mają również przełożenie na Polskę,
gdzie w sposób jawny i brutalny depcze się prawa jednych stacji
radiowych i telewizyjnych, a inne się wspiera – mówi wiceprzewodniczący.
Odrzucenie
wniosku znakomitej katolickiej stacji w konkursie na nadawanie cyfrowe
wywołuje coraz większy sprzeciw w różnych środowiskach. Rada Krajowa
NSZZ Rolników Indywidualnych wystosowała do Jana Dworaka apel o
przyznanie miejsca na multipleksie dla Telewizji Trwam. „Jako katolicy
domagamy się zapewnienia szerokiego i powszechnego dostępu do mediów
katolickich w ramach projektu cyfrowej telewizji naziemnej w postaci
Telewizji Trwam – obecnie jedynej telewizji katolickiej o zasięgu
ogólnopolskim” – napisał Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ RI
„Solidarność”. – W naszym liście wyraźnie wskazujemy, że łamane są
zasady praworządności, a także na elementy, które są prawie skandalem,
czyli nierówne traktowanie podmiotów – tłumaczy Chróścikowski w rozmowie
z „Naszym Dziennikiem”.
Do protestu dołączyła także Polska Federacja
Ruchów Obrony Życia. W piśmie do szefa Krajowej Rady prezes tej
organizacji dr Paweł Wosicki wraz ze współpracownikami zwracają uwagę,
że „wykluczenie Telewizji Trwam z przyznania miejsca na multipleksie,
umożliwiającym odbiór kanałów w technice cyfrowej, która niebawem stanie
się standardem, jest niezgodne zarówno z demokratycznymi regułami
państwa prawa, jak i zadaniami i misją KRRiT”.
O zrewidowanie
postępowania koncesyjnego zaapelował również Zarząd Krajowego Instytutu
Akcji Katolickiej. „Uważamy, że decyzja Krajowej Rady Radiofonii i
Telewizji pozbawiona była podstaw merytorycznych, tym bardziej że
koncesje przyznano zupełnie nowym komercyjnym kanałom telewizyjnym,
podczas gdy Telewizja Trwam jest nadawcą społecznym, cenionym,
rekomendującym się wieloletnim stażem” – napisano w oświadczeniu ZK
KIAK.
Protesty ślą też środowiska uczelniane. „Uważamy, że należy
zdecydowanie zapobiec temu, by KRRiT przyznała sobie prawo do
niwelowania różnorodności poglądów. Jeżeli urząd państwowy przypisze
sobie możliwość definitywnego rozstrzygania, jakie przekonania, style
myślenia i postawy są słuszne, a jakie nie, znajdziemy się nieodwołalnie
na drodze ku autorytaryzmowi. Odmowę KRRiT udzielenia Telewizji Trwam
koncesji cyfrowej traktujemy jako podważanie fundamentów demokratycznej
Polski” – napisało w oświadczeniu ponad 180 pracowników naukowych,
członków Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha
Kaczyńskiego w Poznaniu. Sprzeciw wyraził również Akademicki Klub
Obywatelski im. Lecha Kaczyńskiego w Krakowie. Jego członkowie zwrócili
na piśmie uwagę, że „zabrakło miejsca na multipleksie cyfrowym dla
Telewizji, której oglądalność przewyższa oglądalności wielu innych
nadawców, którzy uzyskali akceptację”.
Jacek Dytkowski
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120118&typ=po&id=po03.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Rada w ogniu
Rada w ogniu pytań
Z senatorem Grzegorzem Czelejem (PiS), przewodniczącym senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu, rozmawia Jacek Dytkowski
Dziś na posiedzeniu komisji
kultury ma się stawić Jan Dworak, przewodniczący Krajowej Rady
Radiofonii i Telewizji. Jakich informacji Pan oczekuje?
-
Zaprosiłem na posiedzenie nie tylko szefa KRRiT, ale także Annę
Streżyńską, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Przedmiotem
pierwszego punktu spotkania będzie omówienie sytuacji związanej z
koncesjami na multipleksy.
Szef KRRiT odrzucił wniosek
Fundacji Lux Veritatis na nadawanie Telewizji Trwam drogą rozlewczą
naziemną na sposób cyfrowy, kierując się oficjalnie względami
ekonomicznymi. Tymczasem z analizy dokumentów podmiotów aplikujących w
tym konkursie wynika, że najlepszą sytuację finansową miała właśnie ta
telewizja.
- Te zarzuty pojawiły się u nas na komisji już w
grudniu. Senator Jan Maria Jackowski (PiS) wysunął wtedy kilka pytań z
tego zakresu do szefa KRRiT. Otrzymałem na nie odpowiedź, która jest, w
mojej ocenie, delikatnie mówiąc, półprawdą. Posiedzenie komisji będzie
więc poświęcone temu, żeby wszystkie te zagadnienia wyjaśnić.
Przygotowałem szereg pytań związanych z całym tym procesem i mam
nadzieję, że zostaną one wyjaśnione, także kwestie finansowe. Ale
chciałbym zacząć od spraw proceduralnych. Na jakiej podstawie i jakie
przepisy zdecydowały o tym, aby dane podmioty otrzymały te koncesje?
Ponieważ tutaj jest bardzo wiele wątpliwości.
Mimo odwołania się od decyzji Dworaka w sierpniu Fundacja Lux Veritatis do tej pory nie otrzymała żadnej odpowiedzi.
-
Jest to jawne złamanie kodeksu postępowania administracyjnego, który
zobowiązuje do odpowiedzi w ciągu miesiąca, a w przypadkach szczególnych
w ciągu trzech miesięcy. I ten termin nie został dotrzymany. Jest to
jednak, jak sądzę, drobne uchybienie w stosunku do innych problemów,
które będą postawione na komisji. Co więcej, KRRiT poszła dalej i w
porozumieniu z UKE przyznała 8 grudnia 2011 r. częstotliwości, a tydzień
temu, 11 stycznia, na posiedzeniu komisji usłyszeliśmy, że "proces jest
niezakończony". W związku z tym, jeżeli przewodniczący wiedział o tym,
to czy Rada miała prawo przyznać te częstotliwości? Pytanie kolejne:
jeżeli okaże się, że proces odwoławczy będzie skuteczny, to jakie wiążą
się z tym konsekwencje? Ponieważ firmy, które otrzymały koncesje, mogą
rozpocząć proces nadawania, a co najważniejsze - ponieść koszty, w tym
wieloletnie. Pytanie jest więc takie: jeżeli ten proces będzie cofnięty -
a dopóki nie jest on zakończony, musimy zakładać, że nie jest on
ostateczny - to czy może się zmienić? Chyba że KRRiT wyznaje taką
zasadę, że co prawda proces jest niezakończony, a my i tak wiemy, kto
wygra. Jeżeli zachowujemy chociaż jakieś elementy praworządności, to
trzeba założyć, że ten proces może się zmienić i nie te podmioty, które
otrzymały koncesje, mogą być ostatecznie wyłonione. W związku z tym,
jakie będą konsekwencje, jeśli te firmy - załóżmy - będą żądać
odszkodowań? To są tylko niektóre z zarzutów i wątpliwości, jakie
chciałbym wyjaśnić. Na tle tych armat, które przygotowałem, fakt, że
jeden z podmiotów nie otrzymał odpowiedzi w żądanym terminie, jest
naprawdę drobiazgiem przy całym tym mechanizmie.
Krajowa
Rada twierdzi, że nawet gdy decyzja Dworaka zostanie cofnięta, to
Telewizja Trwam nie uzyska miejsca na multipleksie, ponieważ
częstotliwości zostały już rozdysponowane.
- To kolejna
nieprawda, ponieważ każdy z multipleksów ma 7-8 miejsc. Jeżeli w jednym
przewiduje się 8, to dlaczego w innym tylko 7? Technicy mogą twierdzić,
że 7 częstotliwości na jednym multipleksie oznacza teoretycznie nieco
lepszą jakość nadawania, ale KRRiT w dokumentach, jakie posiadam,
przewiduje 8 takich miejsc. Jest to więc kolejna nierzetelność ze strony
Rady.
Dziękuję za rozmowę.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120118&typ=po&id=po25.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Potępiamy decyzję KRRiT w
Potępiamy decyzję KRRiT w sprawie TV Trwam - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jak dodał, jego ugrupowanie nie wyklucza wniosku w tej sprawie do NIK, a być może też do Trybunału Stanu.
Fundacja Lux Veritatis nie otrzyma koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie programu na multipleksie cyfrowym - poinformowała KRRiT po wtorkowym posiedzeniu. W ocenie Krajowej Rady powodzenia temu przedsięwzięciu nie wróży sytuacja finansowa fundacji.
- Jesteśmy zdeterminowani, potępiamy tę decyzję i podejmiemy wszystkie kroki ku temu, aby ta sprawa nie chodziła z politycznego forum - zapowiedział Kaczyński na konferencji prasowej w Sejmie.
Jego zdaniem, z góry założono, że TV Trwam ma nie otrzymać koncesji. - Trzeba się tej sytuacji przeciwstawić, ale trzeba się przeciwstawić mądrze. Chcieliśmy, aby NIK się tym zajęła. Na Prezydium Sejmu i Konwencie Seniorów zapadła (jednak) decyzja, by skierować sprawę do (sejmowej) komisji - powiedział prezes PiS. Nie wykluczył, że jego ugrupowanie samo skieruje sprawę do NIK, a na końcu być może do Trybunału Stanu.
Wniosek do TS w sprawie szefa KRRiT Jana Dworaka chce złożyć klub Solidarnej Polski.
PAP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Klub Solidarna Polska
Klub Solidarna Polska rozpoczyna zbieranie podpisów pod wstępnym wnioskiem o postawienie szefa KRRiT Jana Dworaka przed Trybunałem Stanu. Decyzja Rady w sprawie odmowy koncesji na multipleksie cyfrowym dla Telewizji Trwam to wyraz dyskryminacji i łamania konstytucji - uważa Zbigniew Ziobro.
- Decyzja ta w naszym przekonaniu jest wyrazem dyskryminacji i jawnego łamania podstawowych zasad polskiej konstytucji w zakresie wolności dostępu do informacji, w zakresie równego traktowania wszystkich podmiotów, które mają prawo w tej sprawie składać wnioski i występować o funkcjonowanie w obszarze przestrzeni publicznej - oświadczył lider Solidarnej Polski.
Podkreślał, że polska konstytucja stoi na straży wolności słowa oraz prawa do równego traktowania poszczególnych nadawców w mediach, bo jest to warunek właściwego funkcjonowania państwa demokratycznego.
Wtórował mu szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk, który podkreślał, że za łamanie ustawy o KRRiT i naruszenie konstytucji przewodniczący oraz członkowie Rady odpowiadają przed Trybunałem Stanu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Media
Media
Braun: TVP zachowa płynność finansową. Mimo planowanych strat
Jak ocenia prezes, ubiegły rok TVP prawdopodobnie zamknie dwucyfrową
stratą (po 11 miesiącach 2011 r. TVP miała zysk w wysokości 15 mln zł),
ale - jak powiedział PAP - trudno to jeszcze dokładnie oszacować.
Istotnym elementem będzie w tym przypadku aktualizacja wyceny zapasów,
czyli praw do emisji filmów.
Prezes TVP przypomniał, że
spółka wystąpiła do premiera o dotację w wysokości 80 mln zł. Miałaby
ona pokryć część wydatków związanych z Euro 2012 i cyfryzacją nadawania
naziemnego. - Trwają rozmowy w tej sprawie ze stroną rządową, ale nie
jest to w żadną stronę przesądzone - powiedział.
Zaznaczył przy tym, że zatwierdzony przez radę nadzorczą plan finansowy kwoty ewentualnej dotacji nie uwzględnia.
Jak dodał, TVP liczy też na pozyskanie większych niż w latach
ubiegłych środków z abonamentu. Plany spółki mówią o 250 mln zł (w 2011
r. było to 205,9 mln zł - PAP)
Zamknięcie roku 2012 stratą w wysokości 60 mln zł zakłada przedstawiony
przez zarząd TVP plan ekonomiczno-finansowy, pozytywnie zaopiniowany w
poniedziałek przez radę nadzorczą.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Podczas środowego posiedzenia
Podczas środowego posiedzenia senackiej komisji kultury i środków przekazu o. Tadeusz Rydzyk wyraził opinię, że katolicy są szczególnie traktowani przez KRRiT od początku jej istnienia.
Decyzja KRRiT o nieprzyznaniu koncesji dla TV Trwam na nadawanie na multipleksie cyfrowym była podyktowana tylko względami ekonomiczno-finansowymi - przekonywał w środę na posiedzeniu senackiej komisji kultury i środków przekazu przewodniczący KRRiT Jan Dworak.
Senatorowie: Co z TV Trwam? Józef Wolny/GN Wiele tysięcy osób, które oglądają TV Trwam, są podatnikami i płatnikami abonamentu, współfinansują projekt multipleksu.
Jak mówił szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Fundacja Lux Veritatis, która ubiegała się o koncesję, nie gwarantowała finansowego powodzenia tego przedsięwzięcia. Ten sam argument Dworak przedstawił we wtorek po posiedzeniu Krajowej Rady, na którym podtrzymała ona swoją ubiegłoroczną decyzję w sprawie nieprzyznania Fundacji koncesji dla TV Trwam. Opowiedziało się wówczas za tym czterech członków KRRiT, jeden wstrzymał się od głosu.
Dworak przypomniał senatorom, że Polska jest jednym z ostatnich krajów w Europie, w którym proces cyfryzacji telewizji naziemnej jest opóźniony w stosunku do terminu rekomendowanego dla krajów Unii Europejskiej, czyli grudnia 2012 r. "Polska jako jeden z trzech krajów deklaruje całkowite wyłączenie telewizji analogowej po tym czasie - w lipcu 2013 r." - podkreślił. Z tego powodu Krajowa Rada nie mogła narażać procesu uruchamiania multipleksu, o miejsce na którym ubiegała się Fundacja Lux Veritatis - dodał.
Dyrektor departamentu strategii KRRiT Agnieszka Ogrodowczyk powiedziała z kolei, że ewentualne wycofanie się jednego z nadawców (co mogłoby nastąpić w przypadku jego kłopotów finansowych) spowodowałoby załamanie się multipleksu, a pozostali z nich musieliby ponieść związane z tym koszty.
Uczestnicząca w posiedzeniu komisji dyrektorka finansowa Fundacji Lux Veritatis Lidia Kochanowicz przekonywała, że Fundacja przedstawiła wszystkie niezbędne dokumenty potwierdzające posiadanie przez nią niezbędnych środków finansowych. Zaznaczyła, że Fundacja przeanalizowała dokumenty wszystkich 17 firm, które brały udział w konkursie na nadawanie na multipleksie, i wynika z nich, że KRRiT przyznała koncesje na nadawanie podmiotom, które przez ostatnie dwa lata wykazywały ujemny kapitał własny, i które nie posiadają sprzętu telewizyjnego. Zarzuciła też KRRiT szereg błędów proceduralnych przy rozpatrywaniu złożonych wniosków o przyznanie koncesji.
Z kolei szef Telewizji Trwam o. Tadeusz Rydzyk wyraził opinię, że katolicy są szczególnie traktowani przez KRRiT "od początku jej istnienia". "Przychodzimy tu dzisiaj, bo jesteśmy dyskryminowani i wykluczani, tylko katolicy nie mają telewizji" - mówił.
Zaznaczył, że Krajowa Rada utrzymuje się z podatków katolików, a tych jest w Polsce ponad 90 proc. "Ja się tylko dziwię, że katolicy was jeszcze utrzymują. Nie powinni płacić podatków w takim razie - wydaje mi się - bo z podatków katolików utrzymujecie się. To nie są pieniądze dla dyskryminowania katolików. Potrzeba dialogu, rozmowy i mediów, również katolicy powinni mieć media i o to walczymy" - mówił o. Rydzyk.
Redemptorysta przypomniał, że przewodniczący KRRiT Jan Dworak był redaktorem naczelnym jednego z katolickich pism. "Nie wiem, jak inni w Krajowej Radzie, jakie mają orientacje, ale ja liczę na pana przewodniczącego, jako na katolika, że będzie nas rozumiał" - powiedział.
W odpowiedzi Dworak odparł, że apel o. Rydzyka jest niedopuszczalny. "My tutaj nie przyszliśmy po to, żeby spowiadać się z mniej lub bardziej gorliwej wiary. Proszę nie dzielić (...) ludzi na katolików i tych, którzy nie przyznali koncesji. Tak to zabrzmiało i bardzo bym prosił, jeśli ksiądz dyrektor nawołuje do ducha dialogu i porozumienia, żebyśmy siebie nie stygmatyzowali. Ja nikogo z Krajowej Rady, ani z biura Krajowej Rady, nie będę pytał o jego wyznanie, konfesję i stosunek do religii" - powiedział.
Zwrócił uwagę, że parlament kilkakrotnie już zajmował się sprawami dotyczącymi wyłącznie Radia Maryja i Telewizji Trwam. Jak ocenił, może to sugerować sprzyjanie jednemu z nadawców.
Dworak zapewnił, że oceniając złożone wnioski o przyznanie koncesji, brany był pod uwagę religijny charakter TV Trwam, ale nie mogło być to kryterium decydującym.
Przewodniczący komisji Grzegorz Czelej (PiS) pytał Dworaka m.in. o to, dlaczego KRRiT przyjęła od niektórych z nadawców startujących w konkursie na nadawanie na multipleksie dokumenty finansowe po terminie składania wniosków. Dworak wyjaśnił, że Rada uczyniła tak tylko w przypadku tych dokumentów, które były określone w rozporządzeniu KRRiT. Chodziło m.in. o informacje dotyczące podniesienia kapitału spółki czy promesy bankowe. Ogrodowczyk dodała, że Fundacja Lux Veritatis została poinformowana o tym, że również może złożyć dodatkowe dokumenty, ale tego nie zrobiła.
Senator Jan Maria Jackowski (PiS) ocenił natomiast, że KRRiT usiłuje "arbitralną decyzją administracyjną regulować rynek medialny w Polsce". Odnosząc się do tego zarzutu Dworak ocenił, że podważa on zaufanie do KRRiT, która jest konstytucyjnym organem państwa. "Proszę nie insynuować, że organ państwa działa niezgodnie z prawem. My, tak samo jak Wysoka Izba, reprezentujemy państwo polskie" - mówił.
Po posiedzeniu komisji o. Rydzyk narzekał na cynizm i niekompetencję KRRiT, która - w jego ocenie - nie liczy się z narodem. "Ja tu w ogóle nie widzę sprawiedliwości, to jest brak sprawiedliwości, nieliczenie się, powiedziałbym, z narodem, cynizm. I dziwię się tej nieuczciwości" - mówił.
We wtorek KRRiT przypomniała, że jej decyzja o nieprzyznaniu Fundacji Lux Veritatis miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce (w lipcu 2013 r.) TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. Fundacja posiada koncesję na rozpowszechnianie programu telewizyjnego drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą indywidualnych anten satelitarnych oraz w sieciach telewizji kablowej. W taki sam sposób po wyłączeniu nadawania analogowego rozpowszechniane będą dziesiątki programów, w tym m.in. TVN24, Polsat News, Religia TV, czy Superstacja.
Fundacja Lux Veritatis była jednym z czterech nadawców, którzy odwoływali się od decyzji KRRiT odmawiających przyznania koncesji na nadawanie programu na multipleksie. Wszystkie odwołania KRRiT odrzuciła we wtorek; nadawcy mogą odwołać się do sądu administracyjnego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. a tymczasem UE w spr. koncesji dla radia węgierskiego
Dzień po podjęciu kroków prawnych przeciwko Węgrom w reakcji
na naruszenia prawa UE, Komisja Europejska uznała, że kraj ten ogranicza
swobodę mediów.
campuspartyeuropa / CC 2.0
Neelie Kroes
Unijna komisarz Neelie Kroes, odpowiedzialna za media, wystosowała w
środę zażalenie w tej sprawie do węgierskiego ministra sprawiedliwości.
"W kwestii poszanowania swobody i różnorodności mediów chodzi nie tylko o
technicznie poprawne stosowanie prawa UE i prawa narodowego, lecz także
- co ważniejsze - o stosowanie tych podstawowych zasad w praktyce i
promowanie ich" - podkreśliła unijna komisarz, zapowiadając, że KE
będzie w dalszym ciągu obserwować sytuację na Węgrzech.
Rzecznik komisarz Kroes powiedział, że do wystosowania tego pisma
skłoniło ją nieodnowienie licencji węgierskiemu nadawcy Klubradio,
krytycznemu wobec reżimu. Dodał, że KE dowiedziała się właśnie, iż
Klubradio nie dostało licencji nie tylko na Budapeszt, lecz także na
prowincję.
Agencja dpa odnotowuje, że pismo unijnej komisarz nie inicjuje jeszcze żadnych kroków prawnych.
We wtorek KE postanowiła otworzyć wobec Węgier postępowanie o
naruszenie prawa UE ws. ograniczenia niezależności banku centralnego i
urzędu ds. ochrony danych osobowych oraz obniżenia obowiązkowego wieku
emerytalnego sędziów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. Krajowa Trupa Zbiorowego Rżnięcia Głupa
Podczas dzisiejszego posiedzenia senackiej komisji ds środków przekazu o. Tadeusz Rydzyk powiedział m.in. "Również katolicy powinni mieć media". I dalej - za TVN24:
"Krajowa Rada utrzymuje się z podatków katolików, a tych jest w Polsce ponad 90 proc. - Ja się tylko dziwię, że katolicy was jeszcze utrzymują. Nie powinni płacić podatków w takim razie - wydaje mi się - bo z podatków katolików utrzymujecie się. To nie są pieniądze dla dyskryminowania katolików - mówił o. Rydzyk."
Już się przyczepily media maintreasonu do tych słów o. Rydzyka, co zresztą było do przewidzenia...
Ale na tym posiedzeniu senackiej komisji przewodniczący KRRiT pan Jan Dworak wielokrotnie powiedział mi - stosując "Misiową" przenośnię - że nie odda mojego płaszcza i co mu zrobię? Kręcił, robił uniki, wymyślał preteksty, co znaczyło że drwił z 90 procent polskiego narodu. A ja nie życzę sobie, żeby z moich podatków wypłacano ogromne pensje ludziom, którzy mnie lekceważą! Nie chcę, żeby z moich podatków utrzymywano instytucję która lekceważy m o j e prawa!
I jeżeli się nie zgadzam ze słowami o. Tadeusza, to tymi, że "również" katolicy powinni mieć media. Nie "również". Przede wszystkim!!! My MUSIMY mieć swoją telewizję. A inni - "również" mogą...
20. arogancja i buca tego Buca jest nam znana, więc "nie poraża".
mamy próbki arogancji w pismach z KRRiT. Na takie chamstwo żaden inny urząd nigdy sobie nie pozwolił.
"W odpowiedzi Dworak odparł, że apel o. Rydzyka jest niedopuszczalny. "My tutaj nie przyszliśmy po to, żeby spowiadać się z mniej lub bardziej gorliwej wiary. Proszę nie dzielić (...) ludzi na katolików i tych, którzy nie przyznali koncesji. Tak to zabrzmiało i bardzo bym prosił, jeśli ksiądz dyrektor nawołuje do ducha dialogu i porozumienia, żebyśmy siebie nie stygmatyzowali. Ja nikogo z Krajowej Rady, ani z biura Krajowej Rady, nie będę pytał o jego wyznanie, konfesję i stosunek do religii" - powiedział. "
oni o nic nie pytaja nikogo. Uzgadniaja jednogłosnie jedno wspólne kłamstwo i nigdy nawet złapani za ręke, nie przepraszają.
Lumpenproletariat "w domu i zagrodzie".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Religia? Proszę zapłacićW
Religia? Proszę zapłacićW ramach pięciu bezpłatnych godzin dziecka w przedszkolu rząd nie przewidział lekcji religii. Rodzice muszą więc płacić
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Działanie KRRiT opiera się na manipulacjach i kłamstwie
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/czuba:__18406
Jestem w gronie wielu osób ze środowiska katolickiego, które są bardzo oburzone gwałceniem wolności obywateli, a tym samym demokracji, przez działania KRRiT względem Telewizji Trwam - mówi portalowi Fronda.pl prof. Krystyna Czuba. - Działanie KRRiT opiera się przede wszystkim na manipulacjach proceduralnych, na kłamstwie publicznym - dodaje.
Prof. Krystyna CzubaProf. Krystyna Czuba
W sprawie Telewizji Trwam zabrałam już głos w liście otwartym do Jana Dworaka (tekst poniżej – red.). Obecny prezes KRRiT jest mi dobrze znany z czasów, kiedy byłam przewodniczącą Komisji Kultury i Środków Przekazu w Senacie. Na początku nagonki na Telewizję Trwam, nieprzyzwoitości politycznej pana Dworaka i jego towarzyszy, zabrałam głos, aby zwrócić uwagę na to, że działania KRRiT są niezgodne z Konstytucją.
Chodzi konkretnie o art. 2 i 3, które mówią o sprawiedliwości i równości obywateli. Ponadto, art. 54 gwarantuje wolność uzewnętrzniania swoich poglądów i przekazywania ich innym w sposób otwarty i bez cenzury. Powołałam się dodatkowo na art. 20 Konkordatu, który mówi, że zapewnia posiadanie przez Kościół własnych środków przekazu – odbywa się to w ramach współpracy pomiędzy państwem o Kościołem, o której mówi ten dokument. W liście otwartym, o którym wspomniałam, biorę więc w obronę tych wszystkich, którzy myślą inaczej.
KRRiT funduje sobie i społeczeństwu jeszcze kilka innych, wykraczających poza prawo sytuacji. Z relacji osób bardzo dobrze zorientowanych w szczegółach wiem, że naruszonych zostało wiele procedur, a wszystko jest oparte na kłamstwie i manipulacji. Sama słyszałam wypowiedź pana Lufta, którego też osobiście znam, niestety jako krwawego rzecznika rządu. Luft stwierdził, że nic takiego się nie stało, bo Telewizja Trwa i tak będzie mogła nadawać. Oczywiście, nie od pana Lufta wszystko zależy, ale miejsce na cyfrowym multipleksie to nie tylko zupełnie inny rodzaj przekazu, ale też możliwości otwarcia się na wszystkich, biednych i bogatych. Pan Luft jest zakłamany i politycznie manipuluje odbiorcami, którzy nie zdają sobie z tego sprawy.
Jestem w gronie wielu osób ze środowiska katolickiego, które są bardzo oburzone gwałceniem wolności obywateli, a tym samym demokracji, przez działania KRRiT względem Telewizji Trwam.
Myślę, że postawienie Jana Dworaka to odpowiednia forma kary. Trzeba jeszcze sądownie wykazać manipulacje, jakich się dopuścił. Działanie KRRiT opiera się przede wszystkim na manipulacjach proceduralnych, na kłamstwie publicznym. A urząd publiczny, który ma służyć wspólnemu dobru nie może niszczyć procedur, które są pewnym zobowiązaniem ustawowym. I nie może publicznie kłamać.
Not. eMBe
4.01.2012 r.
SzP Jan Dworak
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Skwer ks. kard. S. Wyszyńskiego
01-015 Warszawa
Zwracamy się do Szanownego Pana i innych członków KRRiT w formie listu otwartego z apelem o przydzielenie Radiu Maryja i Telewizji Trwam należnej licencji na miejsce do nadawania programów drogą naziemną w technologii cyfrowej.
Dotychczasowe działania KRRiT w tym względzie uważamy za sprzeczne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej:
1. Z art. 1, który stwierdza: "Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli".
2. Z art. 2: "Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej".
3. Z art. 31 u. 1: "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne".
Z informacji szeroko dostępnych wynika, że KRRiT działa uznaniowo i według politycznego klucza. Istnieją bowiem podmioty, które otrzymały miejsce na tzw. multipleksie, a nie spełniają wymaganych warunków.
Odbiorcy Radia Maryja i Telewizji Trwam, obywatele Rzeczypospolitej Polskiej mają konstytucyjne prawo do własnych, katolickich mediów w imię zasady równości wobec prawa i sprawiedliwości społecznej.
W działaniach KRRiT doświadczamy jawnej dyskryminacji katolików, ich wolnościowych praw i duchowych potrzeb. Jest to także walka z Kościołem katolickim, w którego ramach organizacyjnych od dwudziestu lat funkcjonuje Radio Maryja i Telewizja Trwam.
Żądamy od Szanownego Pana podjęcia pilnych działań, które doprowadzą do przyznania miejsca dla Radia Maryja i Telewizji Trwam na tzw. multipleksie, a więc wypełnienia przez KRRiT konstytucyjnych obowiązków zapisanych w art. 2 i 3: "KRRiTV stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji".
Z poważaniem
Prof. dr hab. Krystyna Czuba - senator IV kadencji Senatu RP, b. przewodnicząca Komisji Kultury i Środków Przekazu, - b. członek Rady Programowej Telewizji "Polonia"
Grażyna Sołtyk - poseł III kadencji Sejmu RP - b. członek Rady Programowej TVP SA - b. przewodnicząca Komisji Kultury Rady Miasta st. Warszawy
Halina Łabonarska - aktorka Teatru Polskiego w Warszawie
Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński - KUL, kierownik Katedry Filozofii Kultury, prof. WSKSiM
Dr Józef Szaniawski - prof. UKSW i WSKSiM
Czesław Ryszka - pisarz, poseł III kadencji Sejmu RP, senator VI i VII kadencji Senatu RP
Prof. zw. dr hab. Adam Biela - KUL, poseł III kadencji Sejmu RP, senator V i VI kadencji Senatu RP
Dr hab. Dorota Kornas-Biela - prof. KUL
Dr Barbara Kiereś - wykładowca KUL i WSKSiM
Prof. dr hab. Henryk Kiereś - kierownik Katedry Filozofii Sztuki KUL, prof. WSKSiM
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl