List do KRRiT w sprawie koncesji

avatar użytkownika Redakcja BM24

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl                                 Olsztyn , 6 wrzesień 2011 r.

11-041 Olsztyn

ul. Rzędziana 32

 

Biuro Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Przewodniczący

Jan Dworak

Skwer Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski 9
01-015 Warszawa

skargi@krrit.gov.pl

Wniosek o udzielenie informacji publicznej

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie,na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) ponownie  zwracam się z wnioskiem o udzielenie informacji publicznej w związku z decyzją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o rozdziale miejsc na platformie cyfrowej, dyskryminującej TV TRWAM, jedynego medium katolickiego w Polsce. Wnosimy o udostępnienie Stowarzyszeniu Blogmedia24.pl opinii w części prawnej, programowej, ekonomiczno-finansowej, technicznej i reklamowej wniosku, które były  uzasadnieniem dla KRRiT odrzucenia wniosku dotyczącego Telewizji Trwam .

 

Na podstawie doniesień medialnych dowiadujemy sie, że po raz drugi odmówili Państwo Fundacji Lux Veritatis, właścicielowi Telewizji Trwam, rozszerzenia koncesji na rozpowszechnianie programu telewizyjnego drogą  naziemną, w sposób cyfrowy. Fundacja Lux Veritatis 3 III 2011 r. zwróciła się do Krajowej Rady o miejsce dla niej na multipleksie naziemnym telewizji cyfrowej. Okazuje się obecnie, że wszystkie miejsca są już rozdzielone, z pominięciem Telewizji Trwam.

 

Argumentacja przedstawiona przez Państwa w uzasadnieniu odrzucenia wniosku dotyczącego Telewizji Trwam świadczy jednoznacznie, iż nie tylko błędnie oceniona została przez Was dokumentacja wniosku, ale również wybiórczo zastosowaliście wobec tego wnioskodawcy inne kryteria oceny niż wobec kilku pozostałych. Podjęta już sprzedaż przyznanej przez Was licencji przez jednego z beneficjentów Waszej decyzji świadczy o tym dobitnie. W ofercie naziemnej telewizji cyfrowej są dzisiaj dostępne programy należące do TVN SA, m.in. TVN i TVN7. Wygląda więc na to, że wpływ tego potężnego koncernu medialnego w nowym systemie nadawania zwiększył się wraz z podpisaniem umowy ze STAVKĄ.

 

Ignorujecie Państwo jako instytucja państwowa wnioski i opinie wysyłane do KRRiT przez odbiorców TV TRWAM , w tym także naszego Stowarzyszenia, przez co w naszej opinii łamany jest


Art. nr 6 ustawy o radiofonii i telewizji stanowi :1. Krajowa Rada stoi na straży wolności słowa w radiu i telewizji, samodzielności nadawców i interesów odbiorców oraz zapewnia otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji.

Nie odpisujecie Państwo na listy, co jest wyrazem arogancji władzy w stosunku do suwerena - obywatela i odbiorcy usługi, płatnika podatków i łamaniem przepisów KPA.

 

W naszych wcześniejszych pismach składaliśmy skargi na nierówne traktowanie podmiotów przez KRRiT, nie reagujecie ani na nasze wnioski , ani Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy,
jak się dowiadujemy, również ignorowane są pisma
Zespołu Wspierania Radia Maryja reprezentowanego przez przedstawicieli inteligencji katolickiej .

 

Arogancja władzy doprowadziła do tego, że biskupi są zmuszeni wzywać wiernych do obywatelskiego nieposłuszeństwa i apelować :


Wiesław Mering BISKUP WŁOCŁAWSKI:"Non possumus! – powiedzieli kiedyś Polscy Biskupi Cezarowi moszczącemu sobie gniazdo na ołtarzu. Nie wolno udawać, że nic się nie stało, nawet jeśli okrzyczą nas wstecznikami, nietolerancyjnymi katolikami, czy jakimiś tam „beretami”! Nie! Jako obywatele mamy prawo ujawniać i głosić swoje zdanie.Nie możemy milczeć, kiedy w drastyczny sposób narusza się przywiązanie wiernych do chrześcijaństwa."
Ks. bp Adam Lepa -Zakończcie wojnę z Radiem Maryja: Lista ataków na Radio jest długa. Dziś, z perspektywy czasu, one śmieszą i są świadectwem żenującego poziomu polemiki, jeżeli w ogóle takie działania nazwać można czymś więcej niż nieudolnymi chwytami propagandy. Najczęściej są to kalki powielane pracowicie przez różne ośrodki. "

Ks, bp Andrzej Suski - "Trzeba te słowa przywołać również dzisiaj, gdy nad tym radiem, jego dziełami zawisły ciemne chmury, które muszą niepokoić wielu z nas, ludzi
Kościoła. Razem z błogosławionym Janem Paweł II dziękujmy codzienne Bogu, że jest w Polsce takie radio, że jest Radio Maryja. Dziękujmy zwłaszcza za błogosławione owoce
tego radia w Kościele.
"
abp Mieczysław Mokrzycki :"dzięki Radiu Maryja znaczna część społeczeństwa "pozbawiona dotąd możliwości wyrażenia swoich poglądów, nadziei, obaw, uzyskała możliwość zaistnienia w życiu". Jak mówił, świadom roli tego radia był papież Jan Paweł II, który podkreślał, że Radio Maryja powinno służyć "prawdziwej informacji, przepojonej miłością i opartej na sprawiedliwości".

Fundacja Lux Veritatis, właściciel Telewizji Trwam, poddawana jest nieustannej dyskryminacji i pomówieniom, ze strony innych, nie katolickich  mediów . Oto jeden z przykładów :



"Jak poinformowała Małgorzata Klaus,rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa przeciwko fundacjom "Lux Veritatis" i "Nasza
Przyszłość" z powodu braku danych uzasadniających popełnienie przestępstwa. - Innymi słowy, nie dopatrzyliśmy się popełnienia przestępstwa w działalności obu fundacji - poinformowała wczoraj (6.07.2009 r.) przedstawicieli mediów Klaus. Jednocześnie dodała, że wcześniej obie fundacje kontrolowały urzędy skarbowe i też nie stwierdziły nieprawidłowości.
Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości,sprawę fundacji skierował do postępowania sprawdzającego przez wrocławską prokuraturę po artykułach w prasie. Między innymi w
listopadowym "Pulsie Biznesu" napisano, że dwie fundacje: "Lux Veritatis" i "Nasza Przyszłość" "od lat łamią prawo", nie płacąc podatków, bo "większość pieniędzy wydają nie na szlachetne cele zapisane w statucie, ale na robienie interesów". - Dopatrywanie się rzekomego przestępstwa nastąpiło po publikacjach prasowych "Pulsu Biznesu"."

Pomimo nieustannego nękania i pomawiania Fundacja Lux Veritatis i  Radia Maryja , rośnie ilość odbiorców Telewizji TRWAM. Zgadzamy się z opinią zawartą w liście otwartym

Zespołu Wspierania Radia Maryja :
"Telewizja Trwam podejmuje zadania służebne wobec Narodu i Polski. Taka jest obiektywna ocena dotychczasowej działalności Telewizji Trwam. Tak też oceniają ją odbiorcy programu, świadczy bowiem o tym również wartość systematycznie przekazywanych przez nich ofiar, które zapewniają bieżącą działalność tego nadawcy. Nie ma więc żadnych wiarygodnych podstaw, aby zgłaszać wątpliwości co do utrzymania w przyszłości takiego wspierania Telewizji Trwam.".

Przeciwko atakom na biskupów i wiarę w TVN24 protestowali naukowcy KUL. KRRiT nie widziała potrzeby reagowania , pomimo naszej skargi.

 

pismem L. Dz. 95/TN/2011 Lublin, 15 lipca 2011 r.


Zarząd Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II zwraca się do Pana Marszałka z apelem o podjęcie konkretnych działań w
sprawie wystąpień, jakich dopuścił się Pan Prof. dr hab. Stefan Niesiołowski,Wicemarszałek Sejmu, w dniach 27 czerwca i 11 lipca 2011 r. w programie "Kropka
nad i"" - czytamy w liście podpisanym przez prof. dr. hab. Stanisława Olczaka,sekretarza generalnego TN KUL, oraz ks. prof. dr. hab. Augustyna Eckmanna,
prezesa Towarzystwa Naukowego KUL. Naukowcy wskazują, że wypowiedziane przez Niesiołowskiego słowa pod adresem członka czynnego TN KUL ks. prof. dr. hab.
Józefa Krukowskiego, profesora nauk prawnych, konsultora Papieskiej Rady Tekstów Prawnych przy Stolicy Apostolskiej, są nie tylko publicznym atakiem na światowej
sławy specjalistę w zakresie relacji Kościół - Państwo, lecz stanowią także zamach na przyrodzoną i niezbywalną godność osoby ludzkiej, której gwarantem
jest Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. "Pan Prof. S. Niesiołowski publicznie pomówił Ks. Prof. J. Krukowskiego (art. 212 ¤ 2 Kodeksu karnego),
naruszył Jego dobre imię (art. 47 Konstytucji RP) oraz dobra osobiste (art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego)" - napisano w liście do marszałka Schetyny. Według
profesorów, wypowiedzi Niesiołowskiego są nie tylko bardzo krzywdzące, ale także kompromitujące Polskę. "Dlatego Zarząd TN KUL w imieniu Towarzystwa, do którego
należy ponad 700 naukowców świeckich i duchownych z kraju i zagranicy, o różnych zapatrywaniach politycznych, "w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub
przed własnym sumieniem" (Preambuła Konstytucji RP), świadom, że qui tacet consentire videtur, nie może pozostać bierny i protestuje przeciwko tak
skandalicznym wypowiedziom publicznym" .

[...] Katarzyna Twardowska, rzecznik Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, twierdzi, że przesyłanie cotygodniowych nagrań Radia Maryja wynika ze względów proceduralnych. - Jeżeli wpływa do nas jakaś skarga i dotyczy treści danego programu, to procedura jest taka, że zwracamy się do nadawcy o jego stanowisko i opinię oraz przesłanie nagrań - twierdzi Twardowska. Według niej, w ten sposób KRRiT może zbadać sprawę. [..]

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110808&typ=po&id=po05.txt


Listem z dnia 7 lipca 2011 Anna Szydłowska - Żurawska tak zareagowała na naszą skargę :

" pracami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji kieruje jej Przewodniczący. Decyzje w sprawie harmonogramu prac, w tym planowanych działań kontrolnych w stosunku do nadawców, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podejmuje samodzielnie."

Czym innym, jak nie dyskryminacją Stowarzyszenia Blogmedia24.pl, można tłumaczyć taką wypowiedź rzecznika KRRiT?
Czym jest brak reakcji i odpowiedzi na listy środowisk naukowych i inteligencji katolickiej, a prowadzenie wielomiesięcznego nękania jedynej ogólnopolskiej rozgłośni katolickiej na podstawie
donosu jednego obywatela opanowanego fobią  lub konkurencyjnych liberalnych mediów?

 

W związku z powyższym,  wnosimy o udostępnienie Stowarzyszeniu Blogmedia24.pl opinii w części prawnej, programowej, ekonomiczno-finansowej, technicznej i reklamowej wniosku, które były  uzasadnieniem odrzucenia wniosku dotyczącego Telewizji Trwam .



Cechą prawa co do zasady jest jawność, a zatem jawne powinny być przesłanki decyzji dotyczących rozstrzygnięć prawnych. Sąd Administracyjny wydał orzeczenie, iż ekspertyzy zamawiane przez organy władzy są informacją, do której dostęp powinni mieć wszyscy obywatele .

 

 

Z poważaniem

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

Etykietowanie:

12 komentarzy

avatar użytkownika Redakcja BM24

1. projekt listu - prosze o uwagi i korekty

avatar użytkownika natenczas

2. Redakcja BM24,

moim zdaniem b.dobrze.
Jedziemy!

...............................................................................

TVN SA wykupiła 25 proc. udziałów w firmie STAVKA Sp. z o.o. Ta ostatnia uzyskała niedawno koncesję na nadawanie w naziemnym systemie cyfrowym. Taką decyzję podjął Jan Dworak. Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie przyznał jednocześnie takiego prawa Fundacji Lux Veritatis, właścicielowi TV Trwam.

TVN wykupiła część udziałów spółki, która otrzymała decyzją Dworaka z 29 lipca 2011 r. prawo do rozpowszechniania programu drogą rozsiewczą naziemną w sposób cyfrowy. Takiej koncesji nie udzielił on jednak Fundacji Lux Veritatis, która złożyła 23 sierpnia zażalenie w tej sprawie.
Jak się teraz okazuje, spółką STAVKA zainteresowała się TVN, która podpisała porozumienie o współpracy. O szczegółach projektu opowiada "Naszemu Dziennikowi" Karol Smoląg, rzecznik stacji, zastrzegając, że inicjatywa wyszła od drugiej strony. - Poinformowaliśmy o podpisanej w poniedziałek umowie o ścisłej współpracy. Jednym z elementów tego porozumienia jest to, że TVN objął 25 proc. udziałów spółki STAVKA. Umowa przewiduje współpracę na polu reklamowym, programowym oraz technologicznym, a jej elementem jest również wspomniane zaangażowanie kapitałowe - wyjaśnia Smoląg.
Fundacja Lux Veritatis w swoim zażaleniu wskazywała na brak merytorycznych przesłanek decyzji o nieprzyznaniu miejsca na multipleksie dla TV Trwam. Dworak uzasadniał swoje postępowanie rzekomym brakiem środków finansowych tej ostatniej, które jakoby uniemożliwiłyby realizację inwestycji nadawania. Tymczasem pełnomocnicy Fundacji wykazali w piśmie do KRRiT, że nie było żadnych podstaw do podjęcia takiej decyzji. Mało tego, Rada udzieliła koncesji spółce STAVKA, która wykazywała się m.in. niższymi zyskami.
Smoląg przyznaje, że inicjatorem współpracy z TVN był właściciel STAVKA [Stanisław Krzemiński, prezes zarządu - przyp. red.]. - Rozmowy prowadzone były od kilku miesięcy - oznajmia rzecznik. Zaprzecza, jakoby jednym z głównych powodów, dla których TVN podjęła decyzję o wykupie udziałów, było przyznanie miejsca na multipleksie cyfrowym przez KRRiT dla STAVKI Sp. z o.o.
W ofercie naziemnej telewizji cyfrowej są dzisiaj dostępne programy należące do TVN SA, m.in. TVN i TVN7. Wygląda więc na to, że wpływ tego potężnego koncernu medialnego w nowym systemie nadawania zwiększył się wraz z podpisaniem umowy ze STAVKĄ.
Zwraca na to uwagę o. Jan Król CSsR z Fundacji Lux Veritatis. Wskazuje, że to w programach TVN pojawiały się stwierdzenia o "Imperium ojca Rydzyka". Tymczasem, w jego opinii, obecna sytuacja przyznania miejsca na multipleksie dla STAVKI, a następnie zakup 25 proc. jej udziałów pozwoli temu koncernowi medialnemu na rozbudowę swojej oferty programowej. Zdaniem o. Króla, ostatnie decyzje Dworaka nasuwają wątpliwości co do poprawności w realizowaniu obowiązku pluralizmu, jaki spoczywa na KRRiT.
Jak dotąd nie uzyskaliśmy odpowiedzi Rady, czy jej członkowie, podejmując decyzje o przyznaniu koncesji dla STAVKI, dysponowali wiedzą o planach sprzedaży udziałów TVN.

Jacek Dytkowski

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110906&typ=po&id=po15.txt

avatar użytkownika Selka

3. @Marylko

O.K.

[ach, jakbym Dworaka ("dworaka"? czyjego?) chętnie zobaczyła przed WSA, tłumaczącego się ze swojego "wybiórczego" pluralizmu :)) Cała ta sprawa powoduje, że zaciskają się pięści...
Zwracam uwagę, że bezczele z PO nie obawiają się nawet faktu, ze to czas wyborczy! czyżby uważali, że w całości elektorat występujący w obronie RM - to TYLKO mohery? Oby się srodze zawiedli...]

Selka

avatar użytkownika Maryla

4. @Selka

arogancja władzy jest porażająca, ignorują wszystkie listy i glosy , które są nie po mysli i na bazie głównego założenia - od pierwszego wywiadu udzielonego przez Dworaka - "załatwić kwestię RM".

LIST WYSŁANY MAILEM I POCZTĄ POLECONĄ.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

5. skargi@krrit.gov.pl

skargi@krrit.gov.pl skargi@krrit.gov.pl
to "kontakt@blogmedia24.pl"
date Tue, Sep 6, 2011 at 12:46 PM
subject Przeczytane: wniosek o udzielenie informacji publicznej - decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o rozdziale miejsc na platformie cyfrowej
mailed-by krrit.gov.pl

hide details 12:46 PM (53 minutes ago)

Wiadomość przeczytano (6 września 2011 10:46:35 UTC).

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

6. Rada Etyki Mediów: Filozofia


Rada Etyki Mediów: Filozofia Darskiego nie godzi w misyjność



/

-
Filozofia życiowa Adama Darskiego ma wielu zwolenników i nie godzi w
misyjność telewizji publicznej, która powinna uwzględniać różnorodność
światopoglądową odbiorców – mówi przewodniczący Rady Etyki Mediów
Ryszard Bańkowicz. REM nie zgadza się z opiniami setek osób
protestujących przeciwko udziałowi muzyka w jednym z programów TVP.


 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. są wyjątkowo toksyczne i mogą prowadzić do "amputacji myślenia"

Telewizja publiczna promuje antykulturę
Nasz Dziennik, 2011-09-18

Z ks. bp. Adamem Lepą z Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Środków
Społecznego Przekazu, rozmawia Sławomir Jagodziński




Obchodzony w Polsce w trzecią niedzielę września Dzień Środków Społecznego
Przekazu w tym roku wypada na zakończenie Tygodnia Wychowania. Czy hasło
"Wszyscy zacznijmy wychowywać" nie wskazuje także na konieczność kształtowania
postawy mądrego korzystania z mediów?


- Trawestując to hasło, powinno się powiedzieć, a może wykrzyczeć: "Zacznijmy
wreszcie wychowywać do mediów!". Bowiem z badań i ze zwykłej obserwacji wynika,
że tylko znikomy procent rodziców w sposób przemyślany przygotowuje dzieci do
prawidłowego odbioru mediów. Podobnie należy powiedzieć o szkole, w której w
najlepszym przypadku "mówi się o mediach", ale to nie jest jeszcze "wychowanie
do mediów". Powstał jeden z najsmutniejszych paradoksów we współczesnej
edukacji. Oto młody człowiek w Polsce nigdy przedtem nie miał tak szerokiego
dostępu do wiedzy, kultury i rozrywki dzięki mediom jak obecnie. Ale
jednocześnie nigdy wcześniej młodzi odbiorcy mediów nie byli tak porażani ich
negatywnym wpływem jak teraz. Wystarczy wymienić takie następstwa
nieprawidłowego odbioru mediów, jak lekceważenie kultury wysokiej, uzależnienie
się od telewizji i internetu czy rezygnacja z czytelnictwa. Dość powiedzieć, że
w ocenie negatywnego wpływu mediów sięga się dziś po terminologię wojskową i
słownictwo medyczne, przestrzegając, że np. telewizja jest medium masowym o
największej sile rażenia, a pewne media są wyjątkowo toksyczne i mogą prowadzić
do "amputacji myślenia". Najbardziej dziwi fakt, że Polacy mają niespotykane
dotąd możliwości wyboru w odbiorze mediów. A mimo to młody człowiek czyta
gazetę, która w sposób niezwykle przebiegły okłamuje go i manipuluje nim. Ogląda
telewizję, która zgodnie z przestrogą Billa Gatesa coraz skuteczniej rządzi jego
umysłem. Słucha radia, które wprowadza do jego psychiki totalny zamęt. Powstaje
pytanie, gdzie są w takich sytuacjach rodzice?



A jakie są główne zasady odpowiedzialnego korzystania ze środków społecznego
przekazu?


- Kościół katolicki wypracował najlepszą koncepcję wychowania do mediów. Idzie
ona o wiele dalej niż edukacja medialna w szkole, opiera się bowiem na
przemyślanym oddziaływaniu wychowawczym, a więc nie poprzestaje tylko na
przekazywaniu wiedzy o mediach, o ich języku, historii, o powstawaniu programów
radiowych i telewizyjnych itp. W tej koncepcji "wychowywać do mediów" znaczy
kształtować odpowiednie postawy - przede wszystkim postawę krytyczną wobec
mediów i postawę ich selektywnego odbioru. Jeżeli zaś media ukształtowały w
młodym człowieku postawy negatywne, należy mu pomóc w uwolnieniu się od nich.
Taką postawą negatywną może być uzależnienie się od mediów czy postawa
makiawelizmu polegająca na stałej tendencji do manipulowania drugim człowiekiem.
W ramach wychowania do mediów ważnym zadaniem jest uformowanie sumienia, które
spełnia rolę busoli w sytuacjach, gdy trzeba podejmować właściwe decyzje w
korzystaniu z mediów. I jeszcze ta wyjątkowo ambitna zasada w wychowaniu do
mediów. Oto tak należy wychowywać dziecko, aby gdy dorośnie, umiało pozytywnie
wpływać na funkcjonowanie mediów. Od wczesnego dzieciństwa należy przekonywać
młodego człowieka, że nie wystarczy, iż tylko on ma być pod wpływem mediów, lecz
sam, w razie potrzeby powinien na nie oddziaływać - poprzez dobre rady,
sugestie, zdrową krytykę, ale też w drodze protestu lub złożenia skargi w
odpowiedniej instytucji.



Można mieć wiele zastrzeżeń do mediów komercyjnych, które wedle jakichś
swoich określonych założeń często pokazują niemoralne programy, atakują zasady
chrześcijańskie i ludzi Kościoła. Gdy nawet w telewizji publicznej dochodzi do
promowania satanizmu poprzez zaangażowanie do programu człowieka, który gardzi
chrześcijaństwem, profanuje symbole religijne, Pismo Święte, to już chyba
najwyższy czas, aby zapytać, dokąd właściwie jako Polacy zmierzamy?


- Media komercyjne spętane są bezwzględnym podporządkowaniem się wartościom
rynkowym. Znany dylemat "misja czy kasa" jest w nich rozgrywany zawsze ze
wskazaniem na kasę. Dlatego wartości chrześcijańskie i patriotyczne kierowane są
na bocznicę medialną albo wcale nie dochodzą do głosu. One są z definicji
niedochodowe. Jest niedobrze, gdy młody człowiek korzysta wyłącznie z mediów,
które ogłupiają go tak dalece, że nie jest nawet zdolny zrozumieć, co traci i
jak mało zyskuje. Trzeba przyznać, że występujący tam kuglarze potrafią po
mistrzowsku czarować swoich fanów. Sytuacja ta jest wyzwaniem rzuconym w stronę
rodziców. Jeśli się nie zbudzą i nie pomogą dziecku, ich bierność i opieszałość
mogą doprowadzić do przykrych następstw w jego rozwoju osobowym.

Jeszcze większą obawę budzą kontrowersyjne decyzje w telewizji publicznej
dotyczące człowieka, który propaguje satanizm. Nie da się tego usprawiedliwić
ani postępową tolerancją, ani prawem do wolności przekonań czy swobody w
uprawianiu sztuki. Swoimi ekscesami "Nergal" obraża chrześcijan i demonstruje
wobec nich nienawiść. Działania takie są szerzeniem antykultury, wszak satanizm
z natury swej niszczy kulturę. Jest to tym bardziej żałosne, że telewizja
publiczna ustawowo zobowiązana jest do propagowania kultury i do działań na
rzecz jej rozwoju. W tej samej firmie wielbicielki satanisty ostentacyjnie stają
w jego obronie, popierając hasła, które on głosi. Trwa swoista karuzela, która
jest przestrogą, że rozpętana zabawa może się fatalnie skończyć. Tym bardziej że
uruchomiona została antydemokratyczna spirala wykluczania osób, których
patriotyzm i wartości chrześcijańskie nie mieszczą się w obowiązującej
poprawności politycznej. Tych zjawisk nie wolno lekceważyć, mogą doprowadzić do
katastrofy w dziedzinie kultury.



Zastanawia też i budzi obawy nieprzyznanie Telewizji Trwam miejsca na
platformie cyfrowej.


- Jest to forma dyskryminacji, gdyż uzasadnienie odmowy nie dostarcza
merytorycznych argumentów. Odmowa robi wrażenie, że również i tu daje znać o
sobie upiór wykluczania - dziedzictwo minionych czasów. A spodziewaliśmy się, że
pojęcie "getta" już na zawsze zostanie wykreślone z polskiej przestrzeni
publicznej. Nie jest wcale przypadkiem, że Papież Benedykt XVI w tegorocznym
orędziu na Niedzielę Środków Społecznego Przekazu przestrzega przed tworzeniem
monopolów w świecie mediów. Wyjątkowej roli Telewizji Trwam w Polsce i poza jej
granicami, a szczególnie w środowiskach polonijnych nie trzeba podkreślać. W
transmisjach ze spotkań o randze międzynarodowej wypełnia ona również lukę
spowodowaną indolencją telewizji publicznej. Nic dziwnego, że polscy biskupi
zgromadzeni na Jasnej Górze wyrazili słowa uznania pod adresem Telewizji Trwam.


Wspomniane fakty sugerują, że komuś bardzo zależy na tym, żeby w Polskę i w
świat poszedł sygnał, iż mamy u nas do czynienia z symptomami oligarchicznego
systemu mediów. Oznacza to zagrożenie dla demokracji w szczególnie delikatnej
dziedzinie, jaką jest zagwarantowanie wolności i pluralizmu w mediach oraz prawa
do tworzenia mediów alternatywnych. Prowadzi to do zachwiania ładu
informacyjnego w państwie, co może się odbić negatywnie na jego bezpieczeństwie.
Traci na tym przede wszystkim źle poinformowany obywatel.



Dziękuję za rozmowę.



 


Pewne media są wyjątkowo toksyczne i mogą prowadzić do "amputacji myślenia"
ks. bp Adam Lepa

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. Przed mediami katolickimi

Przed mediami katolickimi staje wielkie wyzwanie
ukształtowania nowego spojrzenia na rzeczywistość, gdzie wolność będzie
wiązała się także z odpowiedzialnością – mówi KAI Andrzej Drzycimski,
konsultor Rady Episkopatu ds. Środków Społecznego Przekazu.

Radia Maryja słucha bardzo dużo młodych
 


Roman Koszowski/GN


Przed mediami katolickimi staje wielkie wyzwanie ukształtowania
nowego spojrzenia na rzeczywistość, gdzie wolność będzie wiązała się
także z odpowiedzialnością – mówi konsultor Rady Episkopatu ds. Środków
Społecznego Przekazu, Andrzej Drzycimski

KAI: W orędziu na tegoroczny Dzień Środków Społecznego Przekazu
papież zachęca do odpowiedzialnego korzystania z internetu. Jak, Pańskim
zdaniem, wygląda to w naszym kraju?




Andrzej Drzycimski: Zacznijmy od oczywistego
stwierdzenia, że Kościół zobowiązany jest do głoszenia Dobrej Nowiny. W
związku z tym internet jest niezbędnym narzędziem, którym powinien się
posługiwać – dotyczy do ogółu wierzących. Trzeba przy tym pamiętać, że,
jak każde narzędzie, także internet może służyć dobru ale i złu.
Człowiek, który siada przy komputerze ma przed sobą wybór. Nauczenie
współczesnego chrześcijanina dokonywania właściwego wyboru jest bardzo
ważnym zadaniem, a tego nauczania trochę nam w tej chwili brakuje.
Internet to łatwość przekazu, łatwość docierania do treści dobrych i
złych przy jednoczesnym braku refleksji. Internet kreuje ducha wolności,
natomiast nie ma w nim drugiego, niezwykle ważnego elementu –
odpowiedzialności. Internet jest gigantyczną, globalną informacją a z
drugiej strony często nie ma w nim żadnej odpowiedzialności.
Odpowiedzialność nadawców, którzy przekazują do internetu informacje
jest sprawą numer jeden.



Jak wygląda obecność Kościoła we współczesnych polskich mediach.
Jaki obraz wyłania się z materiałów publikowanych o nim w internecie,
telewizji, prasie?




– Te doniesienia są „rozdygotane” i upolitycznione. Często brak w nich
obiektywizmu i dobrego warsztatu dziennikarskiego. Przyczyn jest wiele,
ale wynika to także i z tego, że cała kultura życia publicznego nie
„ciągnie” wzwyż, lecz w dół. Oczywiście, coraz większa liczba obywateli
uczestniczy w życiu publicznym i jest to niesłychanie ważne, natomiast z
drugiej strony, media nie wyciągają wartości, sprowadzają się raczej do
szukania za wszelką cenę poklasku. Oczywiście, chodzi tu o poziom
nakładu i oglądalności, główną rolę odgrywa ekonomia. To, co jest istotą
mediów: kształtowanie i budowanie przesłanie dla społecznych działań –
zanika. Ludzie tracą możliwość znalezienia jakiegoś wzorca, czegoś, co
byłoby pozytywnym odniesieniem. W związku z tym, w natłoku różnego typu
informacji bardzo trudno wyłowić wartości, które ludzie chcieliby
oglądać, czytać, słuchać. Sensacyjność, która jest domeną mediów,
zwłaszcza mediów tzw. szybkich a więc radia, telewizji i internetu,
powoduje, że coraz bardziej uciekamy od całościowego widzenia problemu.
Spośród siedmiu informacji podawanych w radiu i telewizji, cztery
dotyczą jakichś dramatów, zabójstw, procesów , czyli czegoś, co
oczywiście występuje, ale przecież nie tym żyje cała społeczność w
Polsce!



I takiej, spłaszczającej formule poddawany zostaje także opis Kościoła?



– Tak, Kościół traktowany jest wyłącznie jako jedna z instytucji. W
Kościele nie widzi się wartości, tylko operuje pojęciami: prawica,
lewica, Kościół toruński, łagiewnicki itp. Powiem szczerze, że nie
rozumiem niekiedy dziennikarzy, którzy są katolikami, chrześcijanami, że
nie dostrzegają, że w Kościele poza sferą ludzką jest sfera duchowa,
która odgrywa większą rolę, bo to ona przecież wytycza drogę, choć,
oczywiście, można jej nie przyjmować, nie zgadzać się z nią itd.



Jakie zadanie stają dziś Pana zdaniem, przed mediami katolickimi w naszym kraju?



– Są one wręcz predysponowane do kreowania ducha wolności – z natury
rzeczy. Zauważam, że w dziedzinę ducha wolności media te coraz mocniej
wchodzą, dodając jeden bardzo ważny element, którego nie dostrzegam w
takim stopniu w pozostałych mediach, mianowicie wspominana wcześniej
odpowiedzialność. Ciekawa rzecz: ogólny nakład pism katolickich wzrasta;
Gość Niedzielny, Niedziela, Przewodnika Katolicki, Idziemy – mają coraz
więcej czytelników. Nie zapominajmy o Radiu Maryja i Telewizji Trwam,
które jako jedyne prowadziło ogólnopolskie transmisje ze Światowych Dni
Młodzieży w Madrycie. Na marginesie: przybyło tam 2 mln ludzi z całego
świata, a przecież to spotkanie miało być nieudane...

Jeśli media katolickie otworzą się jeszcze bardziej na ludzi, którzy są
zmęczeni ideologią, grami politycznymi, huśtawką społeczną,
gospodarczą, stałym niepokojem i szukają jakieś oazy i pewności – to
mogą odegrać wielce pozytywną rolę.

Media katolickie stają przed wielką szansą stania się tą oazą i muszą
pełnić tę rolę bez kompleksów, wówczas ich siła będzie jeszcze jeszcze
większa. Według moich obserwacji, młode pokolenie, które jest bardzo
różnorodne - szuka wartości. Często znajduję je właśnie w mediach
katolickich. Jedna z moich seminarzystek napisała kiedyś pracę
magisterską o Radiu Maryja. Na podstawie ankiet i badań ustaliła, że
jednym z głównych powodów, dla których ludzie słuchają tej rozgłośni
jest możliwość wspólnej modlitwy, wysłuchania rozważań, dyskusji. Ku
mojemu zaskoczeniu okazało się też, że tego radia słucha bardzo dużo
ludzi młodych. Nie chcę tu bynajmniej akcentować roli wyłącznie tej
rozgłośni; chodzi mi o to, że obserwujemy wzrost poszukiwań wartości. I
jeśli tak jest, to przed mediami katolickimi staje wielkie wyzwanie
ukształtowania nowego spojrzenia na rzeczywistość, mianowicie że wolność
wiąże się także z odpowiedzialnością. Wielkie wyzwanie staje też przed
Kościołem hierarchicznym, aby to wyraźnie kształtujące się zjawisko
poszukiwania wartości, umiejętnie „zaspokoić”.
rozmawiał Tomasz Królak / Warszawa

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Dworak ignioruje i lekceważy ludzi

non stop trwa pikieta pod KRRiT


Pikieta pod KRRiTV 14 września, zdjęcia nadesłała Małgorzata



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. W obronie Radia Maryja i TV TRWAM mówi Ks. Jerzy Garda

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. ostatnie POdrygi Dworaka. Byle do stycznia

RAPORT KRRiT obnaża stronniczość TV Republiki i Trwam: 98 proc. czasu dla PiS

KRRiT miażdży w wyborczym raporcie TV Trwam i Republikę. Programy
tych stacji uznano za najbardziej stronnicze. Analitycy
prześwietlili warsztat dziennikarzy obu kanałów i podają przykłady manipulacji.

Raport Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pokazał, że wszyscy nadawcy
skupiali się przede wszystkim na relacjach z działań Platformy
Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. Pozostałe partie były
pokazywane krócej oraz w dalszych częściach serwisów informacyjnych.

Rada nie miała zastrzeżeń co do serwisów wydawanych przez TVP1, TVP2, Polsat i TVN.
Raport podaje, że to Polsat News najlepiej wypełnił kryteria misji
publicznej, a wiadomości TVP1 miały najbardziej transparentną strukturę
informacji wyborczych.

TV Trwam tylko dla PiS, a Republika "jednostronna i nieobiektywna"


TV Trwam ze swoimi "Informacjami dnia" oraz TV Republika z
"Dzisiaj" wzbudziły największe zastrzeżenia. Podczas konferencji
prasowej przedstawiciele KRRiT powiedziali, że "w TV Trwam mamy do
czynienia z ignorowaniem pluralizmu, bo 98,8 proc. to udział jednego
komitetu wyborczego".

Goście na antenie TV Trwam podczas
kampanii parlamentarnej występowali przez 16 godzin i 15 minut, gdzie
czas ekspozycji polityków PiS wyniósł dokładnie 16 godzin.


Autorzy raportu zwrócili też uwagę na program "Dzisiaj" w TV
Republika, który - wg nich - był najbardziej stronniczy. "Materiały
'Dzisiaj' należy uznać w większości za jednostronne, nieobiektywne i
krytyczne wobec tylko jednego komitetu wyborczego (PO) i aprobujące dla
innego (PiS)" - piszą autorzy.

Badania wykonało
Laboratorium Badań Medioznawczych Uniwersytetu Warszawskiego.
Objęło ono
główne wydania serwisów informacyjnych: "Wiadomości" TVP1, "Panoramy"
TVP2, "Faktów" TVN, "Wydarzeń" w Polsacie, "Informacji dnia" TV Trwam,
"Dzisiaj" TV Republiki i "Informacji dnia" Superstacji. Trwało od 17 do
23 października 2015 roku.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

12. Mówiąc szczerze stronniczość Republiki i Trwam jest konieczna

wobec hiper i ultra stronniczości wszystkich pozostałych telewizji. Aby tylko sięgnąć po obiektywne fakty z ostatnich dni. Żadna pozytywna i konkretna informacja dotyczaca rzeczywistej aktywności Prezydenta Andrzeja Dudy, rządu Beaty Szydło i klubu parlamentarnego PiS nie przedostała się do tych telewizji, nawet w postaci wzmianek. Chyba, że chodzi o nieżyczliwe lub drwiące komentarze lub złośliwe "setki". 

Dzisiaj na przykład była konferencja prasowa pani Minister Edukacji Narodowej Anny Zalewskiej. Seria bardzo ciekawych i konkretnych informacji o terminach i faktach reformy Edukacji Narodowej.
I co?
I nic.
Nieobecni dziennikarze nie zadali żadnego pytania.
A w telewizjach kolejne powtórzenie obrzydliwych tekstów Borysa Budki.

A wczorajsza konferencja „Suwerenność, solidarność, bezpieczeństwo. Lech Kaczyński a Europa Środkowa i Wschodnia"? Rocznica objęcia przez Lecha Kaczyńskiego prezydenckiego urzędu. 21.12.2015.
I co?
I nic.
W telewizjach cisza.

Dzisiaj jest informacja o aktywności parlamentarnej PIS i Jego przeciwników.
I co?
I nic. 

To samo dotyczy wspaniałego wyniku paryskiej konferencji klimatycznej COP 21
I co?
I nic.

Z bardzo ważnej wizyty Prezydenta w Chinach do wszystkich telewizji dotarła tylko informacja o tym, że Andrzej Duda pośliznął się przy zwiedzaniu chińskiego muru. I tak dalej. Telewizje uginają sie od fałszywych afer, prowokacji i pomówień. CEK, SREK i Borys Budka z Nowoczesną. 

97% a może 57% czasu to pomówienia i obelgi przeciwko PiS, a czas pozostały, to żadne informacje.
Raporty o podziale czasu telewizyjnego, to także rodzaj sprawozdawczej drwiny.
Czy zaliczenie kpiny ze ślizgawki na chińskim murze to czas dla PiS?
Nie. Po stokroć nie.
To tylko rodzaj sprawozdawczego oszustwa.
Urzędnicze przestępstwo całego KRRiT. I pana Dworaka w szczególności.