Wykorzystanie uczuć wyższego rzędu - WOŚP i pewna opowieść

avatar użytkownika elig

  Chodzi tu o opowiadanie rosyjskiego pisarza Ilji Warszawskiego "Ucieczka" opublikowane w 1972 r. w antologii Lecha Jęczmyka "Kroki w nieznane3". W zeszłym roku napisałam notkę p.t. "Polubiłam wolontariuszy WOŚP" /TUTAJ/, w której zwróciłam uwagę na radość życia i entuzjazm przejawiane przez młodych ludzi biegających z puszkami i kwestujących z zapałem. Wczoraj wkleiłam ten tekst jako komentarz do notki Krzysztofa Osiejuka /Toyaha/ "Świadectwo" /TUTAJ/. Sprowokowało to następującą wymianę zdań między mną a Krzysztofem Osiejukiem:

  "@elig

 To ja powtórzę to, co napisałem na ten sam komentarz pod trzecią notką wstecz: "To jest tak zwany entuzjazm niedzielny, a więc najgorszy rodzaj entuzjazmu, jaki można sobie wyobrazić. To jest entuzjazm, który wyniósł do władzy Hitlera. Proszę nie ulegać temu złudzeniu".

 KRZYSZTOF OSIEJUK387 | 07.01.2012 23:04 link nadużycie odpowiedz

  @Krzysztof Osiejuk

 Ja mogę tylko powtórzyć moją odpowiedź z tamtej dyskusji: Nie zgadzam się z tym. Entuzjazm dla Hitlera wynikał z upokorzenia i chęci odegrania się za porażkę. Dlatego jego obietnice władzy nad światem zyskały tylu chętnych słuchaczy. Tu nie zaobserwowałam niczego podobnego.

  ELIG9166361 | 07.01.2012 23:11 link nadużycie odpowiedz

  @elig

  Hitler jest tu tylko przykładem. To chodzi o entuzjazm, który jest wytwarzany sztucznie. przez wrzask.

  KRZYSZTOF OSIEJUK387 | 07.01.2012 23:27 link nadużycie odpowiedz"

  Dało mi to do myślenia. Ani przywoływanie Hitlera, ani mówienie o "wrzasku" nie wydawały mi się dobrym wytłumaczeniem zjawiska społecznego, jakim jest WOŚP. W końcu przypomniałam sobie opowiadanie Warszawskiego "Ucieczka" /można je przeczytać w "Krokach w nieznane3" dostępnych w serwisie Chomikuj.pl /TUTAJ//. Mówi ono o obozie pracy przymusowej, różniącym się od innych tym, że więźniowie dostają się do niego po sfingowanej ucieczce z poprzedniego łagru. Żyjąc iluzją wolności osiągają oni wielokrotnie wyższą wydajność pracy niż ci, nad którymi stoi strażnik z pałą. Na zakończenie utworu pani psycholog - nadzorczyni obozu oświadcza:

  "- Pan nieco przecenia możliwości elektrohipnozy - mówi obnażając w uśmiechu ostre zęby wampira. - Potężne promieniowanie pola może tylko nakazać rytm pracy i określić pewien ogólny kierunek działania. Ale podstawową sprawą jest odpowiednie psychiczne zaprogramowanie. Imitacja ucieczki, rzekome niebezpieczeństwo - wszystko to stworzyło u nich poczucie wolności zdobytej za wysoką cenę. Trudno przewidzieć, jakie kolosalne rezerwy organizmu mogą wyzwolić uczucia wyższego rzędu".

  I o to właśnie chodzi. WOŚP w niczym nie przypomina obozu koncentracyjnego, a Owsiak może się wydawać raczej dobrym kumplem, niż groźnym nadzorcą, ale działa tu ten sam mechanizm, co w opowiadaniu Warszawskiego. Uruchamiane są te same "kolosalne rezerwy" wyzwalane przez uczucia wyższego rzędu. Mechanizm ten jest zresztą często używany w naszej cywilizacji, ale to już temat na inną notkę.

napisz pierwszy komentarz