"Państwo w Państwie" polskim! I co ma z tym wspólnego polskie godło?
Krzysztofjaw, czw., 05/01/2012 - 08:26
Witam
Jakże się cieszę, że od jakiegoś czasu telewizja POLSAT rozpoczęła emisję nader ciekawego programu "Państwo w Państwie" piętnującego patologie III RP występujące w relacjach: przedsiębiorca - obecne państwo polskie po 22 latach od "obalenia" komunizmu.
Na oficjalnej stronie sama stacja promuje go w sposób jednoznaczny wskazując, że "„Państwo w państwie", nowy program redakcji publicystyki Polsatu, jako jedyny w Polsce piętnuje przypadki nadużywania prawa, korupcji i nepotyzmu w relacjach państwo - przedsiębiorca. Ideą przewodnią magazynu jest walka z powszechnym wśród urzędników przekonaniem, że wszyscy przedsiębiorcy to potencjalni przestępcy. Program prowadzi znany z anteny Polsat News, młody dziennikarz i prawnik, Przemysław Talkowski. Scenariusz każdego z odcinków osnuty jest wokół szczególnie jaskrawego przypadku samowoli urzędniczej, skutkiem której jest bankructwo przedsiębiorstwa, ruina przedsiębiorcy i utrata pracy przez pracowników. Dziennikarze ścigają takie przypadki, piętnują nieuczciwych urzędników i upominają się o sprawiedliwość dla pokrzywdzonych. W programie wystąpią bohaterowie materiału, eksperci, urzędnicy i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości"".
Jestem pełny podziwu, że w stacji komercyjnej po tylu latach wreszcie zauważono, że pomimo 22 lat budowania III RP, pozostaje ona w większości li tylko destruktorem oraz niemalże niszczycielem małych i średnich przedsiębiorców i tworzenia biznesowo dychotomicznego państwa: wielkie korporacje (najczęściej już ponadnarodowe związane ściśle z państwowymi ośrodkami decyzyjnymi) oraz zanikająca lub posiadająca nikłe szanse na rozwój klasa średnia (z przeważającymi firmami określanymi jako mikroprzedsiębiorstwa), uzależniona tak naprawdę od tych wielkich przedsiębiorstw a także od antypolskiego i antyrozwojowego charakteru oraz coraz większego stopnia skomplikowalności sfery regulacyjnej gospodarki (przede wszystkim normy prawne dotyczące funkcjonowania gospodarczego w państwie wynikające z realizowanej przez rządy polityki gospodarczej).
U zarania powstawania III RP obiecywano nam powstanie gospodarki rynkowej i silnej klasy średniej, która przez niemal 200 lat była motorem rozwoju tzw. państw kapitalistycznych. Bogactwo i dojrzałość cywilizacyjna poszczególnych krajów zależą bowiem od zamożności ich obywateli, która bywa czynnikiem determinującym ich samodzielności myślenia i dojrzałości społeczno-politycznej. Te z kolei decydują o długookresowym rozwoju każdego państwa. Przez 22 lata zbudowano niemal kopię społeczeństwa sowieckiego: wielkie korporacje prywatno-pańswowe (też o zasięgu międzynarodowym) oraz rzesze spauperyzowanych i biednych pracowników najemnych (dawna tzw.: klasa robotnicza), przy czym - w odróżnieniu od PRL - obecnie prawie cały majątek Polski nie jest już niestety polski.
Począwszy od L. Balcerowicza i wprowadzanego przez niego w latach 1989-1991 planu Sachsa-Sorosa (patrz: Konsensus Waszyngtoński) do dzisiaj - mimo szumnych deklaracji - nie stworzono warunków pozwalających na powstanie w Polsce rzeczywistej klasy średniej a tym samym na zdecydowany wzrost zamożności Polaków. Mało tego: jeżeli już nawet - dzięki polskiej przedsiębiorczości - udało się niektórym Polakom stworzyć prężnie działające firmy zwiększające swój udział w rynku i zagrażające wielkim korporacjom lub spółkom "postkomunistycznym", to skutecznie je zniszczono lub odkupiono (vide: Optimus).
Program Polsatu pokazuje jednak jedynie skutek degradacji gospodarczej III RP wynikający z podstaw i celów jej powstania oraz funkcjonowania przejawiający się m.in. właśnie w patologiach występujących w sferze regulacyjnej gospodarki umożliwiających występowanie urzędniczego "nadużywania prawa, korupcji i nepotyzmu w relacjach państwo - przedsiębiorca".
Dobrze, że taki program powstał i stanowi niejako uzupełnienie od lat nadawanej w TVP1 "Sprawy dla reportera" piętnującej z kolei patologie w relacjach państwo-jego obywatel. Niemniej musimy sobie zdawać sprawę, że swobodne funkcjonowanie "państwa urzędniczego w państwie" możliwe jest tylko na tyle, na ile jest ono kreowane lub tolerowane przez rządzących tym państwem. I to jest przyczyna istnienia i trwania "państwa w państwie"...
"Odzyskanie" przez Polskę suwerenności i niepodległości po latach panowania "sowieckiego" nie stało się niestety przełomem moralno-etycznym całego narodu ani nie też nie spowodowało powstania gospodarki rynkowej opartej na klasie średniej. Nie stworzyliśmy nowej jakości życia publicznego i prywatnego, która nakierowywałaby nas na przestrzeganie w codziennym życiu obowiązujących norm, zarówno prawnych, jak i moralnych. Takie pojęcia jak: patriotyzm, honor, ojczyzna, przyzwoitość, służba publiczna, uczciwość, praworządność, samorządność czy prawo własności zostały zrelatywizowane przez narzuconą nam globalistyczną współczesność a ich właściwa wartość stała się niejako anachronizmem, prawie nieprzystającym do rzeczywistości absurdem. Budowa kapitalistycznej polskiej gospodarki polegała przede wszystkim na "modernizacji rynkowej" gospodarki socjalistycznej i na realizacji - modnej wśród amerykańskich marksistów - idei konwergencji systemowej, czyli zbliżania się "korporacyjnego kapitalizmu" do "państwowego socjalizmu" i budowania nowej globalnej gospodarki światowej. Pozbawiono nas w ogóle okresu budowy zamożności poprzez powstawanie i rozwój małych oraz średnich przedsiębiorstw, co mogłoby być skutecznie realizowane np. poprzez prywatyzację pracowniczą i zaniechanie wprowadzenia tzw: "planu ówczesnego doktora L. Balcerowicza"...
Sposób funkcjonowania III RP sprawia, że polskie społeczeństwo nie wierzy w prawo i instytucje z nim związane jak: sąd, prokuratura czy policja. Większość Polaków nie zna prawa i nie ma - ze względu na ubóstwo - do niego dostępu. Podobnie jest z przedsiębiorstwami (szczególnie mikro i małymi), które traktowane są jako potencjalne źródło przestępstw i wobec których państwo nie podejmuje się roli ochronnej a często działa wbrew nim pozwalając np. na swobodną i wyniszczająca je "grę spekulacyjną" międzynarodowych instytucji finansowych (vide: asymetryczne opcje walutowe). Hermetyczność środowiska prawniczego i wiedzy prawniczej oraz przykład wielu nieprawidłowości i niedoskonałości prawnej RP tworzą w naszym społeczeństwie przeświadczenie, że obywatele nie są równi wobec prawa, podobnie jak nie równi wobec prawa są różni przedsiębiorcy. Ową nierówność - której czynnikiem sprawczym jest zamożność i pozycja społeczno-zawodowo-polityczna - widzą wszędzie: w swojej firmie (niezależnie czy są jej właścicielami czy też jedynie pracownikami), gminie, powiecie, urzędzie skarbowym czy też wreszcie w skali makro, czyli instytucjach takich jak rząd czy parlament.
Powtórzę jeszcze raz. Dobrze, że ten program powstał, ale - abstrahując już od moich wcześniejszych dywagacji dotyczących przyczyn, dla których możliwa jest jego realizacja - rodzi się we mnie jeszcze jedna wątpliwość natury chyba nie tylko estetycznej...
Logo programu "Państwo w Państwie" przedstawia polskie, przekrzywione godło a sam program rozpoczyna jego animacja w postaci powolnego "spadania" polskiego "Orła w Koronie" do owej przekrzywionej pozycji. Podobnie centralnym elementem scenografii jest polskie przekrzywione godło narodowe...
Doprawdy nie wiem, co wspólnego z patologiami III RP i patologiami obecnie rządzącej Polską koalicji PO-PSL ma polskie godło narodowe? Zastanawia mnie też czy taki sposób przedstawienia naszego polskiego godła narodowego nie nosi znamion jego profanacji i czy prawnie dopuszczalne jest takie jego wykorzystanie i prezentowanie w tymże programie... Może jestem przewrażliwiony, ale taka forma nie odbiega zasadniczo od słynnej już "polskiej flagi w kupie" K. Wojewódzkiego. Polskie godło dotyczy wszak naszej wielowiekowej państwowości i nie ma nic wspólnego z degradacją III RP i patologiami obecnie nam miłościwie rządzących...
Osobiście uważam, że wykorzystanie w tym programie godła narodowego jest niestosowne (o ile niezgodne z prawem) i proponowałbym w jego miejsce wstawić np. logo PO... wszak urzędnicza armia za jej rządów urosła niemal o 100 tysięcy, a rządzą nami od 4 lat... Artyści mogliby też pokusić się o wykreowanie godła III RP np. łączącego symbolikę komunistyczną z unijną, czy jeszcze inną. Zresztą są już gotowce...
Wariacja artystyczna łącząca Logo Prezydencji Polski w UE z Logo PO - źródło: http://grzegorz.rossa.nowyekran.pl/post/20078,symbol-rotacyjnej-polrocznej-prezyd-rady-unii-europejskiej
Już niestety nie wariacja artystyczna (ale zapewne - łamiąca prawo polskie - profanacja polskiego godła) łącząca Godło Polski z Gwiazdą Dawida reprezentującą Izrael. Znalezione w sieci.
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz