Być może już w 2013 na Placu Grzybowskim w Warszawie stanie pomnik Polaków Ratujących Żydów! "10 tysięcy nazwisk"
Być może już w 2013 na Placu Grzybowskim w Warszawie stanie pomnik Polaków Ratujących Żydów, choć jest to szacunek optymistyczny – uważa prof. Jan Żaryn z IPN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków, Ratujących Żydów.
Tablice zawierające ponad 10 tys. polskich nazwisk oraz nazw instytucji, niosących pomoc zagrożonym współobywatelom, to realizacja pomysłu, który zrodził się przed dekadą. Rada Miasta Warszawy podjęła uchwałę o lokalizacji przyszłego pomnika przy Placu Grzybowskim 18 października 2011 r.
Nie jest to lista skończona
– podkreśla prof. Żaryn. Wyjaśnia, że w konkursie na projekt pomnika jednym z warunków będzie możliwość dopisywania kolejnych nazwisk, ustalanych przy współpracy Komisji Weryfikacyjnej, sprawdzającej dane osobowe Polaków dzięki nowym relacjom, które wciąż napływają. Historyk podkreśla, że głównym zadaniem Komitetu, oprócz budowy pomnika, jest zbieranie materiałów na ten temat - tragicznych, ale i bohaterskich historii pomocy Żydom, uciekającym na stronę aryjską.
Zbieramy te relacje, chcemy też upamiętnić imiona i nazwiska Żydów, którzy zostali zamordowani wraz z Polakami. Taka lista ofiar i osób represjonowanych też jest tworzona
- powiedział pracownik IPN. Komitet, którego jest członkiem, do lipca 2011 uzyskał ponad 700 relacji, listów, ponad 1,2 tys. imion i nazwisk, wiele opisów zdarzeń i sytuacji.
Są opisy konkretnych osób bez imion i nazwisk, gdyż wielu używało pseudonimów lub działali pod sfałszowanymi nazwiskami
– wyjaśnił profesor.
Zapowiedział, że konkurs na pomnik rozpiszą i zorganizują Prezydent Miasta Warszawy oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Terminy zawarte są w Uchwale – 2012 i 2013: w tym czasie władze miasta mają zebrać odpowiednią sumę pieniędzy i przekazać ją na budowę pomnika. Powstanie on najwcześniej pod koniec 2013 r. Ze swej strony Komitet dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów zapewni wsparcie finansowe, będzie szukać ofiarodawców.
Liczymy na to, że znajdą się też instytucje, które przeprowadzą zbiórki
– stwierdził historyk.
Zwrócił uwagę, że miejsce przy kościele Wszystkich Świętych nie zostało wybrane przypadkowo. Pierwszy pomysł, który powstał pod koniec lat 90., sytuował pomnik na osi saskiej, przy Grobie Nieznanego Żołnierza, ponieważ Polacy, ratujący Żydów, byli częścią Polski walczącej. Ale pomysł ten upadł i kolejnym naturalnym miejscem jest Plac Grzybowski ze świątynią pw. Wszystkich Świętych. Prof. Żaryn przypomniał, że w latach II wojny światowej proboszczem był tam ks. prałat Marceli Godlewski, który wraz ze swoimi wikarymi, przede wszystkim z ks. Antonim Czarneckim, czynnie wspierał Żydów w getcie. Kościół był w jego obrębie.
Wsparcie otrzymywali nie tylko żydowscy konwertyci na katolicyzm, ale wszyscy, którzy prosili o pomoc. Była ona różnorodna – podkreśla historyk IPN. W praktyce całą przestrzeń parafii oddano do dyspozycji rodzinom żydowskim, Żydzi w stu procentach tworzyli skład rady parafialnej. Działalność charytatywna była szeroko zakrojona, działała kuchnia wydająca setki posiłków.
Wyprowadzano też Żydów z getta na stronę aryjską, gdzie dzięki ks. Marcelemu schroniło się wiele osób, m.in. w domu w Wawrze-Aninie, który był jego własnością. W czasie okupacji ks. proboszcz przekazał je siostrom ze Zgromadzenia Rodziny Maryi. Dom ten stał się przystanią dla uciekających z getta. Najbardziej znani z nich to rodziny Zamenhoffów i Hirszfeldów: Ludwik Hirszfeld był światowej sławy lekarzem. Uciekł z getta wraz z żoną i córką. Lista jest długa – podkreślił prof. Żaryn.
Wybór miejsca ma wymiar edukacyjny.
Chcemy przekazać światu, szczególnie stronie polskiej i żydowskiej, że Kościół podczas II wojny światowej, z racji chrześcijańskiego miłosierdzia, był rzeczywistą przystanią dla Żydów, mordowanych przez system pogański. System niemiecki był pogański, chciał zniszczyć człowieka fizycznie i duchowo i Kościół był dla niego tamą. Jednym ze znaków tego sprzeciwu było ratowanie ludzi, kreowanie postaw miłosierdzia wobec ludzi, skazanych na zagładę
– powiedział historyk. Dodał, że "jest to przekaz, który chcielibyśmy, aby dotarł do obu stron w imię przyjaźni polsko-żydowskiej, która się i Żydom, i Polakom należy, ponieważ powinniśmy być przyjacielskimi narodami, ale będzie z tą przyjaźnią kłopot, jeżeli się wzajemnie nie zrozumiemy. A bez zrozumienia chrześcijaństwa nie zrozumie się Polaków".
Zdaniem profesora lista Polaków, pomagających żydowskim rodakom, nadal nie jest zamknięta.
Wciąż zaskakują nas nowe fakty. Ostatnio napłynęło świadectwo z Ukrainy, pochodzące od Polaków, zamieszkujących dawne tereny Rzeczpospolitej. Wśród Sprawiedliwych jest 6 tys. obywateli polskich, ale Polacy są także na listach innych narodów i państw
– podkreślił prof. Żaryn.
Rada Miasta Warszawy podjęła uchwałę o lokalizacji pomnika Polaków Ratujących Żydów podczas Drugiej Wojny Światowej przy Placu Grzybowskim 18 października 2011 r.
Pomnik będzie się znajdował na skrawku Placu, przylegającym do jednej z arkad fasady głównej kościoła Wszystkich Świętych. Proboszcz, po uzgodnieniu z Kurią Archidiecezji Warszawskiej, zgodził się, by część przestrzeni kościelnej została przekazana pod budowę monumentu. Projektodawcy szacują, że na realizację projektu potrzeba 60-80 m bieżących. Na tablicach, które będą miały ok. 1,5 m wysokości, powstanie lista imienna oraz instytucji i organizacji, m.in. zgromadzeń zakonnych, zwłaszcza żeńskich, które ratowały Żydów.
Pomysłodawcami budowy są członkowie Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów. Powstał on z inicjatywy polskiej emigrantki z USA Anny Poraj Wybranowskiej, która dotarła do historyka II wojny światowej prof. Tomasza Strzembosza. Po jego śmierci 16 października 2004 inicjatywie przewodniczy jego brat prof. Adam Strzembosz. Do Komitetu należą Czesław Bielecki, Mirosław Biełaszko, były ambasador RP w Izraelu Jan Dowgiałło, Agnieszka Bogucka, Jan Żaryn, Szczepan Żaryn oraz kolejni proboszczowie kościoła pw. Wszystkich Świętych – ks. inf. Zdzisław Król, który zginął w katastrofie smoleńskiej, ks. Henryk Małecki, ks. dr Mirosław Nowak. Inicjatywę wspiera metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
gim, KAI
http://wpolityce.pl/wydarzenia/19914-byc-moze-juz-w-2013-na-placu-grzybowskim-w-warszawie-stanie-pomnik-polakow-ratujacych-zydow-10-tysiecy-nazwisk
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. konkurs na upamiętnienie Polaków ratujących Żydów
W międzynarodowym konkursie na upamiętnienie Polaków ratujących Żydów podczas okupacji niemieckiej jury oceni 130 prac.
— powiedziała PAP Karolina Szykier-Koszucka, dyrektor Fundacji Pamięć i Przyszłość,
która odpowiada za powstanie nowego miejsca pamięci. Upamiętnienie
polskich Sprawiedliwych - jak przypomniała - będzie wyrazem hołdu dla
tych, którzy nie ugięli się przed złem i ryzykując życie pomagali
swoim żydowskim sąsiadom.
Nowe miejsce pamięci nie musi mieć formy tradycyjnego pomnika, a sam
konkurs ma być także otwartą dyskusją artystyczną nad formą
upamiętnienia w otoczeniu Muzeum Historii Żydów Polskich.
— mówiła Szykier-Koszucka. Upamiętnienie może być wykonane z wszelkiego dostępnego tworzywa i za pomocą dowolnych środków artystycznycch.
Prace konkursowe oceni teraz międzynarodowe jury pod przewodnictwem
historyka sztuki Milady Ślizińskiej (przewidziana jest także wystawa
pokonkursowa 25 najlepszych
projektów). W lutym br. w kolejnej fazie konkursu jury wyłoni pięć
najciekawszych wizji artystycznych, a następnie ich autorzy będą musieli
przygotować już realne projekty koncepcyjne. Sąd konkursowy ma wybrać
projekt, którego „realizacja nie tylko w najwłaściwszy sposób wyrazi
wdzięczność ocalonych, lecz także będzie atrakcyjną próbą ożywienia i
integracji tej wyjątkowej przestrzeni publicznej”.
Wnioski o dopuszczenie do udziału w konkursie pochodziły z wielu krajów.
— poinformowała Szykier-Koszucka.
Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w kwietniu 2015 r.
Inicjatorem upamiętnienia jest przedsiębiorca i filantrop z USA
Zygmunt Rolat, od wielu lat działający na rzecz dialogu
polsko-żydowskiego. Upamiętnienie Polaków ratujących Żydów zostanie w
całości sfinansowane z funduszy zebranych wśród diaspory żydowskiej i w
Izraelu. Koszt inwestycji wynosi ok. 800 tys. dolarów.
Więcej informacji o
konkursie można znaleźć na stronie internetowej www.raff.org.pl.
Uczestnicy konkursu - jak głoszą jego organizatorzy - mają zrozumieć
tradycję wyjątkowego miejsca realizacji, które przed okupacją niemiecką
było centrum żywej, pełnej folkloru warszawskiej dzielnicy żydowskiej.
Przypominają też, że w czasie
drugiej wojny światowej dzielnica ta stała się „świadkiem tragedii i
zagłady mieszkańców utworzonego tam getta i została
całkowicie zrównana z ziemią”.
W opublikowanych warunkach konkursu przeczytać można, że:
Inicjatywę wzniesienia upamiętnienia Polaków ratujących Żydów popiera
prezydent Bronisław Komorowski. Nad realizacją projektu czuwa
Międzynarodowy, a także Polski Komitet Upamiętnienia „Ratującym -
Ocaleni”. W obu komitetach zasiadają m.in. naczelny rabin Polski Michael
Schudrich, dyplomata i politolog prof. Adam Daniel Rotfeld, b.
ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss, dyrektor Teatru Wielkiego - Opery
Narodowej Waldemar Dąbrowski, prawnik-konstytucjonalista prof. Wiktor
Osiatyński, reżyserzy filmowi Andrzej Wajda i Krzysztof Zanussi.
http://wpolityce.pl/historia/228391-upamietnienie-polskich-sprawiedliwyc...
Gross atakuje kłamstwem, podkarpackie PO, PSL i SLD zabierają pieniądze na Muzeum Polaków ratujących Żydów...
Jadwiga Waszczuk została uhonorowana pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata
Zamknięty wyrokiem sądu w USA temat restytucji mienia Żydów wrócił w rozmowach rządu, ale media o tym milczą
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Spór o pomnik Sprawiedliwych.
Spór o pomnik Sprawiedliwych. "Las mało trwały"
Zwycięska praca austriackich
projektantów Eduarda Freudmanna i Gabu Heindl przewidywała posadzenie
przy Muzeum Historii Żydów Polskich szkółki drzewek różnych gatunków (po
prawej) (Materialy prasowe)
pomnika Polaków ratujących Żydów. Fundator Zygmunt Rolat odrzucił
werdykt jury. Zapowiada, że projekt zamówi u wybranego przez siebie
artysty
Zygmuntem Rolatem i Karoliną Szykier-Koszucką, przedstawicielami
Fundacji Pamięć i Przyszłość, która jest inwestorem pomnika.
Tomasz
Urzykowski: Wyniki międzynarodowego konkursu na projekt Ratującym -
Ocaleni przy Muzeum Historii Żydów Polskich poznaliśmy w kwietniu...
instalacja przy muzeum historii żydów polskich
"Płot nienawiści" zasłonięty
folią z napisem "Precz z tą hucpą"
KOMENTARZY: 63
nie trzeba było długo czekać. Stalowe ogrodzenie w sąsiedztwie Muzeum
Historii Żydów Polskich POLIN... więcej »
Instalacja stoi przy MHŻP
"Podjudza, pogłębia podziały". Warszawiacy o "Płocie nienawiści"
głównie niezadowolenie okolicznych mieszkańców. Mowa o "Płocie
nienawiści", który powstał w... więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Warszawa zmień
zmień miasto
Zamieszanie wokół pomnika Polaków ratujących Żydów. Fundator Zygmunt
Rolat odrzucił werdykt jury. Zapowiada, że projekt zamówi u wybranego
przez siebie artysty
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Spotkanie ministra
Spotkanie ministra Kolarskiego z Zygmuntem Rolatem
W środę minister Wojciech Kolarski spotkał się z Zygmuntem Rolatem,
fundatorem i prezesem zarządu fundacji "Pamięć i Przyszłość" powołanej
na rzecz realizacji projektu upamiętnienia Polaków ratujących Żydów w
czasie okupacji niemieckiej.Podczas spotkania Zygmunt Rolat przedstawił stan działań
związanych z powstaniem pomnika ,,Ratującym – Ocaleni”. Monument ten
miałby stanąć w Warszawie nieopodal Muzeum Historii Żydów Polskich.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Bartoszewski, Pilecki, ks.
Bartoszewski, Pilecki, ks. Zieja. Kolejni upamiętnieni w warszawskim Ogrodzie Sprawiedliwych
Bartoszewski, Witold Pilecki i ksiądz Jan Zieja - to kolejni
upamiętnieni w warszawskim Ogrodzie Sprawiedliwych. Uroczystość
odsłonięcia poświęconych im pamiątkowych kamieni odbyła się we wtorek na
skwerze im. gen. Jana Jura-Gorzechowskiego.
Prezes Fundacji Ośrodka KARTA Zbigniew Gluza przypomniał, że
upamiętnienie zasłużonych w Ogrodzie Sprawiedliwych odbywa się po raz
trzeci. - Dwa lata temu uhonorowaliśmy sześć pierwszych osób, rok
temu - trzy. Teraz inskrypcji zapisanych pod zasadzonymi drzewkami
będzie dwanaście - mówił. - To, co stanowią postawy tych
dwunastu osób wobec historii XX i XXI wieku jest już odpowiedzią na te
wszystkie wydarzenia: ludobójstwa, zbrodnie wobec ludzkości i systemy
totalitarne, które niszczyły człowieka - dodał.
Gluza zauważył, że do tej pory uhonorowanych zostało czterech Sprawiedliwych z Polski,
którzy pokazali, że "wszystkie reakcje na świat zły, na rzeczywistość,
która niszczy człowieka i świat społeczny, pokazują, że można budować
świat inny". Tym razem" - jak mówił - "komitet Ogrodu Sprawiedliwych
postanowił uhonorować trzech przedstawicieli Polski, którą chciałoby się
przyjąć za wzorzec".
- Wszyscy trzej reagowali na świat, który XX wiek nam przyniósł.
Reagowali w sposób, który można uznać za rodzaj wzorca reakcji
sprawiedliwej wobec świata niesprawiedliwego, który nastaje - dodał.
Wiceambasador Izraela w Polsce Ruth Cohen-Dar wyraziła nadzieję, że dzięki inicjatywie w najbliższych latach "wyrośnie kolejny las tolerancji i braterstwa między narodami". Jak podkreśliła, "każda
z uhonorowanych postaci jest autorytetem moralnym i stanowi wzór, jak
należało zachować ludzką godność i człowieczeństwo w tych nieludzkich
czasach". "To dzięki nim ocalało setki, a może tysiące Żydów" - dodała.
Na kamieniu pamięci prof. Władysława Bartoszewskiego wyryto napis "świadkowi okrucieństw obu totalitaryzmów, który - stawiając opór kłamstwu i przemocy - był uosobieniem przyzwoitości".
Płk. Rotmistrza Pileckiego upamiętniono słowami "kawalerzyście,
przewodnikowi po piekle nazizmu, dobrowolnemu więźniowi Auschwitz,
którego raporty miały alarmować świat, ocalać ofiary".
"Księdzu, który zawsze, także w wojnach, trwał przy przykazaniu
nie zabijaj - nigdy nikogo, uznanemu za żywy dowód na istnienie Boga" - napisano ku pamięci ks. Jana Ziei.
Władysław Bartoszewski podczas okupacji był członkiem Rady Pomocy
Żydom „Żegota”. Jak napisał prof. Adam Daniel Rotfeld w uzasadnieniu
uhonorowania Bartoszewskiego drzewkiem w Ogrodzie Sprawiedliwych,
Bartoszewski kierował się w życiu zasadami chrześcijańskimi i często
powracał do słów, które po zwolnieniu z Auschwitz skierował do niego ks.
Jan Zieja: „Nie lituj się nad sobą, bo nie po to Bóg cię ocalił, żebyś
rozmyślał o swoich trudnościach i problemach, tylko po to, żebyś dawał
świadectwo prawdzie, po drugie, żebyś wiedział, jak straszne mogą być
losy ludzi. I żebyś robił wszystko, żeby uchronić innych ludzi od takich
okropności”.
Pułkownik Witold Pilecki był żołnierzem AK, który celowo dał się
aresztować w ulicznej łapance i uwięzić w obozie koncentracyjnym
Auschwitz, aby zebrać informacje
na temat jego funkcjonowania i zorganizować tam ruch oporu. Był
więziony w obozie 2 lata i 9 miesięcy. Wszystkie jego raporty dotarły do
dowództwa AK, ale do uwolnienia więźniów nie doszło – podziemie nie
było w stanie podołać organizacyjnie akcji uwolnienia setek tysięcy osób
przebywających na terenie obozu. Sam Pilecki uciekł z obozu, brał potem
udział w powstaniu warszawskim. Po wojnie został aresztowany przez UB i
po wielomiesięcznym śledztwie został zamordowany 25 maja 1948 roku.
Spoczął w nieznanym grobie.
Ksiądz Jan Zieja już w 1931 roku w pracy „Res sacra Homo” spisał
zasady, których zobowiązywał się przestrzegać całe życie: „Każdego
człowieka, bez różnicy wiary, narodowości, stanowiska społecznego i
domniemanej wartości moralnej, będziemy uważali za brata, szczerze i
konsekwentnie potwierdzając to uczynkami swoimi”. Podczas okupacji Jan
Zieja współpracował z Radą Pomocy Żydom „Żegota”, był kapelanem Komendy
Głównej AK. Po wojnie był rektorem warszawskiego kościoła sióstr wizytek
na Krakowskim Przedmieściu. Gdy w 1976 roku zawiązał się Komitet Obrony
Robotników, ks. Zieja był jego członkiem.
Jako pierwsi w warszawskim Ogrodzie upamiętnieni zostali: Marek
Edelman, Magdalena Grodzka-Gużkowska, Jan Karski, Antonia Locatelli,
Tadeusz Mazowiecki, Anna Politkowska. Rok później – w kwietniu 2015 roku
w Ogrodzie Sprawiedliwych posadzono drzewka Petrowi Hryhorence,
Hasanowi Mazharowi i Nelsonowi Mandeli.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Posadzili drzewa
Posadzili drzewa pamięci
Bartoszewski, Pilecki i ks. Zieja upamiętnieni w Ogrodzie Sprawiedliwych
W Ogrodzie Sprawiedliwych zasadzono drzewa
upamiętniające Władysława Bartoszewskiego, Witolda Pileckiego i księdza
Jana Zieję. – Byli sprawiedliwi w... więcej »
Ogród Sprawiedliwych powstał w 2014 roku. Od tamtej pory są w nim
sadzone drzewka (jabłonie) upamiętniające tych, którzy w Europie i poza
nią ratowali życie innych lub występowali w obronie ludzkiej godności.
Przy drzewkach znajdują się symboliczne kamienie zawierające krótką
informację, za jaki czyn dana osoba została uhonorowana.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. będą konsultacje
będą konsultacje społeczne
Woda wokół górki przy Polin może upamiętnić Polaków ratujących Żydów
Zielony teren przy Muzeum Polin ma przejść
metamorfozę. Nowe rośliny, mała architektura, a przede wszystkim
upamiętnienie w formie wodnej Polaków ratujących...
więcej »
rośliny, mała architektura, a przede wszystkim upamiętnienie w formie
wodnej Polaków ratujących Żydów w czasie Holokaustu - to pomysły na
zagospodarowanie tej przestrzeni. Teraz głos mają zabrać mieszkańcy.
Z jednej strony muzeum, z pozostałych trzech ulice: Anielewicza,
Edelmana (wcześniej Lewartowskiego) i Karmelicka. W tych granicach
mieści się teren nazywany potocznie Gęsiówką (kiedyś był tu niemiecki
obóz).
W planach jest również upamiętnienie poprzez monument Polaków
udzielających schronienia i pomocy Żydom w czasie II wojny światowej. To
projekt zaproponowany przez fundację Pamięć i Przyszłość.
Jak zapowiada jej przedstawicielka, nie ma to być pomnik. -
Nastawiliśmy się na formę architektury krajobrazu. Ma to być płytki
kanał przebiegający wokół górki, która znajduje się przy muzeum -
wyjaśnia Karolina Szykier-Koszucka, dyrektor organizacji.
I podkreśla, że do czasu rozpoczęcia rozmów i spotkań z mieszkańcami
nie chce szerzej mówić o koncepcji. - Chcemy, żeby ten pomysł został
również poddany konsultacjom - dodaje Szykier-Koszucka.
Jeszcze w tym roku o nowe urządzenia ma zostać rozbudowana siłownia
plenerowa, która znajduje się niedaleko skrzyżowania Anielewicza i
Karmelickiej. W ramach projektu, który został wybrany w budżecie
partycypacyjnym powstanie między innymi zestaw do street workoutu.
Na razie nie wiadomo, kiedy może ruszyć zagospodarowanie całego terenu.
- Wszystko jest na etapie koncepcyjnym, sondujemy rynek i
przygotowujemy postępowanie na realizację. Jeszcze za wcześnie żeby
mówić o konkretnych datach startu i o budżecie przedsięwzięcia -
zaznacza Burkacki.
Same konsultacje mają ruszyć we wrześniu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl