Wielkie Księstwo Poznańskie
Michał St. de Z..., wt., 06/12/2011 - 17:04
Sto sześćdziesiąt trzy lata temu, 5 XII 1848 roku decyzją Frankfurckiego Zgromadzenia Narodowego,które nie miało do tego prawa, przestało istnieć Wielkie Księstwo Poznańskie, Wielkie Xięstwo Poznańskie, Grossherzogtum Posen, Grand Duché de Posnanie.
Wielkie Księstwo Poznańskie po Powstaniach z 1846 i 1848 roku praktycznie przestało istnieć. Zostało zamienione w Prowincję Poznańską, Provinz Posen.
W Poznaniu i tej części Wielkopolski, która wchodziła w skład Wielkiego Księstwa Poznańskiego, nadal używa się tej nazwy.
Wielkie Księstwo Poznańskie, powstało na mocy Kongresu Wiedeńskiego. Było autonomicznym Księstwem wchodzącym w skład Prus Königreich Preußen, będące poza Związkiem Niemieckim,Deutscher Bund.
Wielkie Księstwo Poznańskie, miało zaspokoić ambicje Polaków, ale miało być dostarczycielem żołnierza.
Wielkie Księstwo Poznańskie 1815 rok
Herb WKP
Władcą księstwa był król pruski,namiestnikiem,/ Statthalter / Wielkiego Księstwa Poznańskiego zaraz po jego utworzeniu był Antoni Henryk Radziwiłł herbu Trąby z linii przygodzickiej.
Antoni Radziwiłł nominację otrzymał 15 maja 1815 roku. Był pierwszym i jedynym namiestnikiem.
Wielkie Księstwo Poznańskie , było podzielone na regencję:
poznańska
bydgoską
te na 26 powiatów,którym zarządzali landraci
Antoni Henryk Radziwiłł herbu Trąby
Ożeniony z bratanicą Fryderyka II Wielkiego, Fryderyką Dorotą Ludwiką Hohenzollern. Był najdelikatniej mówiąc germanofilem. Wiele jego działań szkodziło autonomicznemu Wielkiemu Księstwu Poznańskiemu.Nie potrafił zapobiec dalszej germanizacji Wielkopolski.
Od 1832 roku, językiem urzędowym WXP stał się język niemiecki. Stworzono filozofię "kulturkampfu" powstał Ha Ka Ta,Jej twórcami byli Niemcy o żydowskim rodowodzie
Ferdynand von Hansemann
Hermann Kennemann
Henryk von Tiedemann
W chwili wybuchu Powstania Listopadowego, został zawieszony w czynnościach.
Wielkie Księstwo Poznańskie obejmowało zachodnią cześć Wielkopolski, częściowo Kujawy. Wielkie Księstwo Poznańskie miało powierzchnie 29 tys. km2, i było zamieszkane przez 776 tys. osób.
Bardziej pozytywnie w stosunku do Polski i Polaków była nastawiona, żona Księcia Namiestnika, wnuczka króla Fryderyka Wilhelma I. Założyła w Poznaniu pierwsza szkołę żeńską w 1830 roku. Szkoła nosiła imię Luizy " "Luisenschule" ""Königliche Luisenschule" od imienia swej matki – księżniczki wirtemberskiej Jej tradycje kontynuuje Liceum i Gimnazjum imienia Dąbrówki
Dzisiejsze Województwo Wielkopolskie ma zbliżoną powierzchnie, 29 826,51 km²
Po Radziwiłłach z linii Przygodzickiej a faktycznie po Księciu namiestniku został do dnia dzisiejszego Pałać myśliwski w Antoninie, swego rodzaju cacko architektury. Zbudowany przez Karla Friedricha Schinkla, na planie krzyża greckiego w układzie ośmiobocznym, ośmiokątnym / oktagonalnym /
W Pałacu w Antoninie gościł dwukrotnie Fryderyk Chopin w 1827 i 1829 roku.
W 1929 roku Fryderyk Chopin zatrzymał się w Antoninie udając się na ślub i wesele Melanii Bronikowskiej z Wiktorem Kurnatowskim, które odbyło się w Żychlinie w dniach 2-4 września 1829 roku
Adam Helbich, towarzysz podróży Fryderyka Chopina w swych wspomnieniach na łamach "Tygodnika Ilustrowanego" pisze jednak, że przyjechali do Żychlina "pod wieczór", a zatem nie byli obecni na ślubie, ale na weselu, które zakończyło się dopiero trzeciego dnia; około godziny 14 goście odjechali. Oto fragment wspomnień Adama Helbicha:
"Trafiło się że zaproszony, wybierałem się właśnie do państwa Br. w Z., na obchód weselny ich córki. Wiedząc że w domu ze starodawnej gościnności słynnym, trzech wykształconych młodzieńców mile będzie widzianych, uprosiłem ich, żeby zemną pojechali. Zgodzili się chętnie na to.
Jedziemy więc. Pod wieczór zajeżdżamy pod pałac. Gospodarz, w wesołem usposobieniu, w otwarte przyjmuje nas ramiona, liczni goście ze wszystkich wyglądają okien. Po chwili byliśmy już jak w domu własnym, jak w gronie krewnych. Między gośćmi znajdował się p. Henryk U., który przybyłych ze mną powitał jako dobrych znajomych. Poznał ich był w Reinertz, i kwadrans nie wyszedł, a już wszyscy obecni wiedzieli o szlachetnym czynie Fryderyka [koncert dla sierot w Dusznikach].
Nie będę się tu rozwodził nad opisem zabaw dnia uroczystego. Powiem tylko że czas uciekał jak z procy, pod wpływem muzyki, tańców i ożywienia całego towarzystwa.
Trzeciego dnia nadeszła kolej wyjazdu. Młodzież spieszyła do Warszawy w objęcia rodziny. Od 11-tej z rana stały już konie zaprzężone, ale czy był kiedy przykład, ażeby kto z gościnnego domu wyjechał bez śniadania? Konie więc musiały czekać. Nadeszła 12-sta, goście zebrali się w sali. Obok, w jadalnym pokoju, w oczekiwaniu zastawienia stołu, toczyły się żywe rozmowy.
Wtem któś robi wniosek:
- Żeby dokompletować zabawy, zagrajmy w gry towarzyskie, a ponieważ mamy rozjechać się w różne strony, bawmy się w podróżnego.
Jedziemy więc. Pod wieczór zajeżdżamy pod pałac. Gospodarz, w wesołem usposobieniu, w otwarte przyjmuje nas ramiona, liczni goście ze wszystkich wyglądają okien. Po chwili byliśmy już jak w domu własnym, jak w gronie krewnych. Między gośćmi znajdował się p. Henryk U., który przybyłych ze mną powitał jako dobrych znajomych. Poznał ich był w Reinertz, i kwadrans nie wyszedł, a już wszyscy obecni wiedzieli o szlachetnym czynie Fryderyka [koncert dla sierot w Dusznikach].
Nie będę się tu rozwodził nad opisem zabaw dnia uroczystego. Powiem tylko że czas uciekał jak z procy, pod wpływem muzyki, tańców i ożywienia całego towarzystwa.
Trzeciego dnia nadeszła kolej wyjazdu. Młodzież spieszyła do Warszawy w objęcia rodziny. Od 11-tej z rana stały już konie zaprzężone, ale czy był kiedy przykład, ażeby kto z gościnnego domu wyjechał bez śniadania? Konie więc musiały czekać. Nadeszła 12-sta, goście zebrali się w sali. Obok, w jadalnym pokoju, w oczekiwaniu zastawienia stołu, toczyły się żywe rozmowy.
Wtem któś robi wniosek:
- Żeby dokompletować zabawy, zagrajmy w gry towarzyskie, a ponieważ mamy rozjechać się w różne strony, bawmy się w podróżnego.
Rozdano więc nazwy miast i każdy pilnował się, żeby stanąć na zawołanie; pomimo tego jednak nie zabrakło fantów.
Kiedy przyszła kolej na p. Henryka do wykupna fantu, jedna z dam zadała mu wykonanie czynu, któryby wszystkich obecnych zadowolił.
Namyślił się chwilę i wybiegł. Wkrótce wraca, niosąc w ręku gałązkę bluszczu wstążeczką przewiązaną, a włożywszy ją na głowę Fryderyka, mówi:
- Wieńczę talent i cnotę.
Nastąpił długo trwający i ciągle wznawiany grzmot oklasków. Fryderykowi potoczyły się łzy po policzkach, a podobno w całem zgromadzeniu nie było nikogo z suchem okiem."
Sam kompozytor relacjonował pobyt w Żychlinie w liście do Tytusa Woyciechowskiego z dnia 12 września 1829 r., pisząc:
"A ja za to wracając byłem na weselu Panny Bronikowskiej Melasi: śliczne dziecko, poszła za Kurnatowskiego
Bibliografia:
Konstanty Kościński, "Przewodnik pod Poznaniu i Wielkim Księstwie Poznańskiem", Poznań 1909
Jerzy Topolski, Lech Trzeciakowski , Dzieje Poznania, tom II cz. 1 1793–1918,
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
18 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
Smutne mamy wspomnienia z rozbiorów Polski uciemiężonej
Przez katów i oprawców ciągle bardzo dręczonej
Wynarodowienie to był okupantów cel nad cele
A że wrogów było dużo mówiliśmy niewiele
Zresztą któż chciałby słuchać skomlenia dręczonej sieroty
Gdy nie mogli zrobić sobie interesów złotych
Zdrajców jak obecnie i wtedy nie brakowało
Więc za srebrniki sprzedawali naszej Ojczyzny ciało
Ducha nie mogli bo w rękach Boga
Dla nich to jest za wysoka droga
Ich drogi wszystkie prowadzą tylko w dół
A czeka na każdego zła pełen stół
Pozdrawiam
2. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Pięknie dziękuję.
Uklony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. witam Panie Michale
troszke mnię nie było,ale w nocy zajrzałam na Panskie strony :)
a teraz taka ciekawa Historia Księstwa Poznanskiego,a jeszcze ciekawsza dzięki wspomnieniom
ludzi takich jak Nasz Mistrz Fryderyk,to przybliża,pozwala spojrzeć na miniony czas bardziej
"po ludzku"
serdecznie pozdrawiam :)
gość z drogi
4. witaj dawno nie widziany Jacku
dawno,bo prawie tydzień,ale to z mojej przyczyny
serdecznie pozdrawiam zachwycając się perełką architektoniczną,
dzieki Bogu chociaż ten Pałac w Antoninie nie zniszczony,kiedys gdy bylismy w tamtych okolicach z mężem ,/dawno temu/podziwiałam go
TAK jak i TERAZ
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
5. Szanowna Zofio
Witaj zdrożona podróżą nam w nieznane
Mam nadzieję ,że noce były przespane
Bo w sieci wiele zła się gnieździ
A na You Tube ludzi rozsierdzi
Nie mają szacunku dla zmarłych i Świętych
Dlatego będą należeć do przeklętych.
Pozdrawiam cieplutko:))
6. Jacku,stęskniłam się za tymi naszymi Rozmowami :)
serdecznie zatęskniłam do nich
i z radością witam się kolejny RAZ
moja podróz polegała na spotkaniu rodzinnym i przyjęciu do Koscielnej wspólnoty
pewnego cudnego Malca,urodzonego 13 Grudnia 2010 roku
Widziałam wiele pięknych kościelnych uroczystości,ale TA była najpiękniejsza
Dla mnie wręcz symboliczna,to tak jakby zło odwróciło się w drugą stronę,ten chłopczyk jest symbolem,
gdy był jeszcze w brzuszku Mamy już widział Krzyż na KrakowskimPrzemiesciu,ale straże nie dopusciły Mateńke zbyt blisko
za TO urodził się 13 Grudnia,ubiegłego Roku
i wierzę,że to już Nowe POKOLENIE,nowi dobrzy Polacy i Katolicy
Nowa Polska
dzięki za słowa wierszem pisane,dzięki
a ja Tobie mówie,wierzę,że los Polski się odmieni,odmieni na dobre
dziwne historie życie nam oferuje.... :)
serd pozdrawiam
gość z drogi
7. Panie Michale,właśnie czytałam u pani Maryli
o Komitecie Poznańskim im Lecha Kaczyńskiego
Panie Michale ,dumny OBYWATELU
Poznania
na Panskie ręce składam podziekowania
za TEN historyczny Moment
Poznan jest wielki
pozdr serdecznie
gość z drogi
8. Szanowna Zofio
Mieć nadzieję my zawsze musimy
O pomoc Matkę Boga prosimy
Krucjata Różańcowa obejmuje wielu
Więc skończą działania burdelu
Taki wprowadzili czerwono-różowi
Wyglądający jak ogon krowi
Bez Wiary Honoru Boga
Czyli lewactwo i odnoga
Pozdrawiam cieplutko:))
9. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Cieszę się, ze Pani znów jest z nami. Trochę się martwiłem. Potem sobie powiedziałem, ze pojechała Pani do Mościsk na Święta.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
10. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Jeszcze nie byłem u Pani Maryli,moja wina, staje się ociężały przy niskim ciśnieniu atmosferycznym.
Poznaniem od 1989 roku rządzą ludzie , którzy mają na bakier z prawem. Kiedyś w Poznaniu był silny ZChN.
Należeli Libiccy, ja.
Dziś się wszystko rozleciało.
PiS jest partia marginalną. W Poznaniu nie ma przywódcy ! Ale Poznańczycy, są patriotami,
Komitet imienia Lecha Kaczyńskiego, jest bardzo prężny. To są uczeni, którzy zyja z pracy a nie z polityki.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Panie Michale
ukłony dla Poznańskich patriotów :)
meRdia chwilowo przycichły,gdy zobaczyły "zmasowane atak"prawdziwych Autorytetów/Nazwisk
szczekaczki jakby sie wystraszyły ale to tylko chwila,długo nie bedą milczeć,
przepraszam za określenie ATAK,ale tyle światnych nazwisk RAZEM,robi wrażenie
serd pozdrawiam :)
gość z drogi
12. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Gratuluję nowego członka rodziny. Sądzę, ze Pani go dobrze wychowa.
Życzę mu sto lat
Jak paciorki różańca
przesuwają się chwile,
nasze smutki, radości i blaski.
A Ty Bogu je zanieś połączone w różaniec
Święta Panno Maryjo, pełna łaski.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. Szanowny Panie Michale :)
serdecznie dziękuje
i juz zbieram dla Niego Pańskie Eseje,to nasz Polski Bagaż,TO nasz DOBYTEK
którego nikomu nie oddamy :)
To kapitał dla Młodych i Młodziutkich
serd pozdrawiam
gość z drogi
14. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Bardzo mi miło. Ja życzę małemu, działaczowi "Solidarności" wiele szczęścia.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Panie Michale,serdecznie dziękujemy
mam jeszcze przypinke tą "gdanską" którą nosiłam długo jeszcze wpiętą w żakiet
mimo ,ze od miesięcy szalał wojenny terror wolskiego,
któregoś dnia zdjęłam ją sama
bo wreszcie przekonał mnie nasz kadrowiec,że będzie kiepsko,gdy zdejmą mi ją smutni panowie,
więc pełna żaru bojowego,odpowiedziałam,że czekam :)
przekonał mnie inaczej wtedy
mam małe chore dziecko i żonę na utrzymaniu i przecież będę pani bronił,wiadomo pójdę siedzieć,
a co z żoną i synkiem?,pani synami zajmie się rodzina,ja jej nie mam...
i wtedy zdjęłam sama moją ukochaną zapinkę i połozyłam ją na biurku ,obok maskotki LWA i różańca i malenkiego obrazka Matki Boskiej Częstochowskiej,a działo sie to wszystko na piętrze tzw dyrektorskim/serdecznie im wspólczuje/
i TAK trwała tam do ostatniego dnia pracy,trwała tyle lat :)
serdecznie pozdrawiam :)
TERAZ jest dla Niego,urodzonego 13 Grudnia
gość z drogi
16. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Musi Pani o tym wszystkim pisać Ja wiem, że mąż, obiad i....
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
17. Panie Michale,dziękuję :)
może i Racja,moze warto ocalić od zapomnienia okruchy pamięci z tamtych lat,lat
zwanych przez wolskich mniejszym złem
serdecznie pozdrawiam :)))
gość z drogi
18. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Pani jedyna była członkiem Wielkiej "Solidarności" "Solidarności z matka Boską. Prosimy niech Pani nam pisze o tamtych czasach.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz