Biedroń może stracić mandat?

avatar użytkownika MariuszGdy

Robertowi Biedroniowi stawiane przez prokuraturę zarzuty nie przeszkodziły w starcie w wyborach parlamentarnych. Szczęśliwie, nie schroni się on teraz za immunitetem poselskim. Wciąż trwa śledztwo w sprawie o nienaruszalność nietykalności cielesnej policjanta przez Biedronia. Jest nadzieja na sprawiedliwość!
Oskarżenie o naruszenie nietykalności cielesnej policjanta nie było przeszkodą dla Roberta Biedronia z Ruchu Palikota by startować w wyścigu do poselskiej posady.
Po ogłoszeniu wyników wyborów, osoby z zarzutami, nawet jeśli zostały wybrane na posłów, przynajmniej przez jakiś czas spać spokojnie nie będą. Jeśli posłem czy senatorem został ktoś z zarzutami, nabyty immunitet nie uchroni go przed procesem. Zgodnie z prawem, uzyskanie mandatu nie wstrzymuje już toczących się śledztw, ani procesów karnych prowadzonych przeciwko nowym parlamentarzystom.
I tak, postępowanie będzie się toczyć w sprawie Roberta Biedronia, przeciw któremu od końca maja w warszawskim sądzie złożony jest akt oskarżenia o naruszenie nietykalności cielesnej policjanta w czasie demonstracji 11 listopada zeszłego roku. Nowo wybrany poseł był wśród osób blokujących legalny Marsz Niepodległości rzucając w ich stronę kamieniami i racami.
darmowy hosting obrazków
Biedroń, zatrzymany przez policjanta, uderzył go w twarz i wyrwał mu pałkę. Postawione sobie zarzuty Biedroń uznał za kuriozalne i oświadczył, że to on został przez policję pobity, o czym następnie zawiadomił prokuraturę. Postępowanie w tej sprawie zostało umorzone, a oskarżonemu Biedroniowi grozi do roku więzienia.
Przepisy stanowią, że immunitet poselski nie jest przeszkodą w prowadzeniu procesu w tej sprawie, więc jeśli Biedroń zostałby za ten czyn prawomocnie skazany - utraciłby mandat poselski. Prawo zakazuje sprawowania go osobom skazanym za przestępstwo umyślne.
Krótki film zamieszczony na You Tube pt. Zatrzymanie Roberta Biedronia, patrz poniżej:
MAR/Fronda.pl
[Fot. Archiwum]

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Biedronia nie mogą osądzić za udział w anty polskiej hucpie

a Jakiego chcą sądzić za oddanie czci pod pomnikiem


Nie złożył ślubowania, a już ma sprawę w sądzie
Fot. jaki.plPatryk Jaki (po prawej) podczas manifestacji 10 września
Zgromadzenie na Placu Wolności


Do zdarzeń opisanych we wniosku doszło 10 września na opolskim Placu
Wolności. Grupa kilkudziesięciu osób po mszy w opolskiej katedrze
przeszła pod pomnik żołnierzy antykomunistycznego podziemia, gdzie
złożono kwiaty i zapalono znicze.


Zgromadzenie zauważył funkcjonariusz policji, na miejsce wysłano
nieoznakowany radiowóz, policjanci wylegitymowali Jakiego, który
przewodniczył zgromadzeniu.

Składanie kwiatów i zniczy pod pomnikiem nie
powinno w wolnej Polsce wymagać specjalnego zezwolenia. Wolałbym, żeby
policja zajmowała się raczej ściganiem przestępców - oświadczył Jaki.
http://www.tvn24.pl/-1,1720624,0,1,nie-zlozyl-slubowania--a-juz-ma-spraw...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

2. Zyjemy w chorym kraju

i nie znamy skutecznego Lekarstwa na tą chorobę,przynajmniej na razie. pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika Wojciech Kozlowski

3. Po co powtarzac bajki za GA GE

Piedron przy panujacej rzadowej mafii i podporzadkowanemu jej wymiarowi niesprawiedliwosci nic nie moze stracic.

Takie bajki puszczane sa jedynie dla nadania pozorow praworzadnosci.

Co innego pan Jaki.

Wojciech Kozlowski

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pan MariuszGdy,

Szanowny Panie,

Znając realia polskiej polityki, pierwej bidroniowi, dziadzia da medal niż go wsadza do kozy

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz