Konkurs
tu.rybak, wt., 13/09/2011 - 22:41
Bez nagród rzeczowych i pieniężnych. Satysfakcją jest samo rozwiązanie zagadki. A przyznaję sam jej jeszcze nie rozwiązałem. Albo taka trudna, albo błąd w treści...
Oto fragment z "Gazety Wyborczej" - specjalnie z tej właśnie, by nie być posądzanym o stronniczość (nawiasem mówiąc ten sam artykuł na stronach PAP fragmentu-zagadki nie zawiera):
Otóż przemawiając do europosłów w Strasburgu prezydent Komorowski zauważył, że na sali ma wielu przyjaciół i przypomniał, że podczas stanu wojennego zajmował się redagowaniem podziemnego pisma "ABC".
To, że można od redagowania konspiracyjnej prasy "przejść do spotkania z PE w sytuacji, gdy Polska sprawuje przewodnictwie w Unii Europejskiej, jest źródłem optymizmu politycznego co do przyszłości naszego kontynentu" - powiedział. [PAP, wyborcza.pl, 13 IX 2011 r; podkr. moje.]
Początek jest jasny: Komorowski wzruszył się, bo zobaczył przyjaciół i przypomniał zgromadzonym, że redagował podziemne pismo. Ale dlaczego przypomniał? Żeby móc sobie przypomnieć, trzeba wcześniej wiedzieć. Obawiam się, że europosłowie mogli nie znać tego fragmentu życiorysu naszego prezydenta. Poprawniej by było, gdyby korespondenci PAP napisali, że pochwalił się europosłom nie byle jaką działalnością opozycyjną. Ale mniejsza.
Przechodzimy do zagadki: co oznacza reszta wypowiedzi? Poniżej kilka pytań pomocniczych:
Prawda, że trudne?
PS. Podobno czytał z kartki, więc nie może być mowy o przejęzyczeniu. Co prawda mogły mu się dwie kartki skleić, albo zaplątała się jakaś z innego przemówienia...
PS2. A może sam napisał?
Oto fragment z "Gazety Wyborczej" - specjalnie z tej właśnie, by nie być posądzanym o stronniczość (nawiasem mówiąc ten sam artykuł na stronach PAP fragmentu-zagadki nie zawiera):
Otóż przemawiając do europosłów w Strasburgu prezydent Komorowski zauważył, że na sali ma wielu przyjaciół i przypomniał, że podczas stanu wojennego zajmował się redagowaniem podziemnego pisma "ABC".
To, że można od redagowania konspiracyjnej prasy "przejść do spotkania z PE w sytuacji, gdy Polska sprawuje przewodnictwie w Unii Europejskiej, jest źródłem optymizmu politycznego co do przyszłości naszego kontynentu" - powiedział. [PAP, wyborcza.pl, 13 IX 2011 r; podkr. moje.]
Początek jest jasny: Komorowski wzruszył się, bo zobaczył przyjaciół i przypomniał zgromadzonym, że redagował podziemne pismo. Ale dlaczego przypomniał? Żeby móc sobie przypomnieć, trzeba wcześniej wiedzieć. Obawiam się, że europosłowie mogli nie znać tego fragmentu życiorysu naszego prezydenta. Poprawniej by było, gdyby korespondenci PAP napisali, że pochwalił się europosłom nie byle jaką działalnością opozycyjną. Ale mniejsza.
Przechodzimy do zagadki: co oznacza reszta wypowiedzi? Poniżej kilka pytań pomocniczych:
- Co to jest optymizm polityczny? I czy przemawiający Komorowski może być jego źródłem? Czy może przemawiający Komorowski w Strasbourgu?
- Co grozi naszemu kontynentowi? Ma się rozpaść? I czy jest możliwe aby jeden człowiek przemawiając mógł temu zapobiec?
- Czym jest spotkanie z PE w sytuacji, gdy Polska sprawuje przewodniczenie w Unii Europejskiej? Co to jest przewodniczenie w Unii Europejskiej? I jak to się ma do rozpadnięcia się kontynentu?
Prawda, że trudne?
PS. Podobno czytał z kartki, więc nie może być mowy o przejęzyczeniu. Co prawda mogły mu się dwie kartki skleić, albo zaplątała się jakaś z innego przemówienia...
PS2. A może sam napisał?
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Rybaku
próba odpowiedzi i nawet trzech przyjaciół znalazłam. Jeden Buzek, drugi Michnik, trzeci Geremek.
Przewodniczący PE, prof. Jerzy Buzek, przedstawił prezydenta
Rzeczypospolitej, Bronisława Komorowskiego, jako swojego przyjaciela,
człowieka wiekowego, który "gdy Polska nie była niepodległym krajem"
działał w konspiracji (...).
Jest jeden przyjaciel żywy i obecny, a tu drugi, co juz nie zyje i nie może "potwierdzić, ani zaprzeczyć"
Po śmierci profesora wielu jego kolegów z PE zabiegało, by nazwać jego
imieniem któryś z budynków lub jedną z sal w Strasburgu lub Brukseli,
gdzie PE ma drugą siedzibę. Wszystkie najważniejsze budynki mają już swoich
patronów. Wreszcie wybrano jedno z najbardziej widocznych miejsc w PE.
No i trzeci, co pisał to przemówienie, czyli Michnik:
[ tu zdjęcia nie daję, bo straszy]
- Rozpad Euro mógłby być wstępem do odwrócenia procesu integracji z
najgorszymi konsekwencjami, włącznie z porzuceniem Unii jako projektu
politycznego. Niektórzy mówią o powrocie do przeszłości,
nacjonalistycznych postaw, ponownego wznoszenia granic. Nie dopuszczamy w
Polsce myśli o takich scenariuszach - mówił Komorowski a jego słowa
wywołały entuzjazm i brawa. - Nie dopuszczamy, kierując się naszym
polskim doświadczeniem. My wiemy dobrze, jak łatwo jest cywilizacyjny
dorobek obrócić w niwecz w ciągu kilku lat. Unii potrzebne są odważne
decyzje. Tak odważne jak te, które zapoczątkowały proces integracji
europejskiej - przekonywał Komorowski.
- Kryzys to element polskiego doświadczenia. To nie tylko zagrożenie,
ale szansa, by dać nowy impuls pogłębiania integracji europejskiej.
Szansa, aby Unia uzyskała zdolność dalszego rozwoju i integracji. Stąd
program polskiej prezydencji, w którym więcej Europy, to nasza odpowiedź
na kryzys - przekonywał prezydent.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. człowieka wiekowego???
ze względu na co, na postępującą sklerozę? Trzęsące się ręce?
3. przyjaciele witają BRONKA
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. wszystkie ręce na pokład, platforma tonie !
Polityka europejska nigdy nie była dla Platformy tak ważna, jak w czasie kampanii. Korespondenci zaskoczeni
Część polskich korespondentów w Parlamencie Europejskim od wczoraj
zaskakuje widok wszędzie krzątających się premiera i prezydenta.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. no i jeszcze Vincent-Rostowski
pojechał i się wypowiedział!
6. Pan Rybak,
Szanowny Panie,
Kołtun z ruskich bud jeszcze nie ma kopy lat. Młody, przygłupawy człowieczek.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz