Połowy tygodnia (34.)
tu.rybak, sob., 27/08/2011 - 01:07
Debaty przysłoniły dwie istotne informacje. Pierwszą z nich było zawieszenie (na św. Nigdy) procesu Jaruzelskiego oskarżonego o wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. i o sprawstwo kierownicze zabójstwa robotników Wybrzeża w 1970 r. Oto sądy Polski Ludowej...
Drugą było stanowisko biskupów w komunikacie po zakończeniu spotkania na Jasne Górze. Zarówno duszpasterze, biskupi i kapłani, a zwłaszcza katolicy świeccy, mają prawo, a nawet obowiązek, uczestniczenia w życiu społecznym i politycznym, gdyż są częścią tego społeczeństwa. Na reszcie na głos.
Sąd popisał się jeszcze raz. PIS musi przeprosić (oczywiście w TVN24, bo gdzieżby indziej?) za podważanie informacji z broszury wyborczej PO. Na 99 wymienionych inwestycji, którymi chwali się PO, a których autorstwo podważył PIS, według sądu 4 charakteryzowały się niezerowym udziałem przedstawicieli PO. Sąd PRL ośmieszył i siebie i Tuska...
Pozostałe dni poświęcone były debatom. Tusk zaproponował debaty Kaczyńskiemu w TVN24. Kaczyński na to zapraszał ministrów do siedziby PIS. Na to Tusk zabronił swoim chodzenia na pasku Kaczyńskiego. Zakleszczyli się jak siłacze z opowiadania Mrożka...
... ale Tuskowi pierwszemu puściły nerwy i zawołał przed kamerami, że czeka na Kaczyńskiego od teraz przez kilka godzin w siedzibie "Faktu". I nic. Wtedy Polsat poszedł na rękę Tuskowi i zgodził się by ten zaprosił wszystkich na debatę. Zaproszenie przyjął... Pawlak. Kaczyński był daleko, Kowal (PJN) również, a Napieralski (SLD) powiedział, że nie przyjdzie bo nie ma dekodera. Czy jakoś tak. Jedynie Palikot zwietrzył szansę i postał chwilę na portierni...
Tak więc debatowali Tusk z Pawlakiem. Aż się prosi zacytować stary dowcip i spytać Tuska: Jak tam Pyrrus? Odnieśliście zwycięstwo?
Jeszcze śmieszniejsi byli żurnaliści. Rządowi - wiadomo. Ale znalazłem perełki obiektywnych. Otóż naczelny "Rzeczpospolitej" uważa, że to dzięki debacie można dotrzeć do wahających się obywateli. Nietutejszy?
Jeszcze śmieszniejszy był publicysta portalu "wpolityce.pl": nie ma wątpliwości - to Platforma kontroluje pod względem taktycznym kampanię. Opozycja oddała inicjatywę, czego symbolem są dzisiejsze puste krzesła w czasie spotkania w Polsat News. Niedorosły?
Drugą było stanowisko biskupów w komunikacie po zakończeniu spotkania na Jasne Górze. Zarówno duszpasterze, biskupi i kapłani, a zwłaszcza katolicy świeccy, mają prawo, a nawet obowiązek, uczestniczenia w życiu społecznym i politycznym, gdyż są częścią tego społeczeństwa. Na reszcie na głos.
Sąd popisał się jeszcze raz. PIS musi przeprosić (oczywiście w TVN24, bo gdzieżby indziej?) za podważanie informacji z broszury wyborczej PO. Na 99 wymienionych inwestycji, którymi chwali się PO, a których autorstwo podważył PIS, według sądu 4 charakteryzowały się niezerowym udziałem przedstawicieli PO. Sąd PRL ośmieszył i siebie i Tuska...
Pozostałe dni poświęcone były debatom. Tusk zaproponował debaty Kaczyńskiemu w TVN24. Kaczyński na to zapraszał ministrów do siedziby PIS. Na to Tusk zabronił swoim chodzenia na pasku Kaczyńskiego. Zakleszczyli się jak siłacze z opowiadania Mrożka...
... ale Tuskowi pierwszemu puściły nerwy i zawołał przed kamerami, że czeka na Kaczyńskiego od teraz przez kilka godzin w siedzibie "Faktu". I nic. Wtedy Polsat poszedł na rękę Tuskowi i zgodził się by ten zaprosił wszystkich na debatę. Zaproszenie przyjął... Pawlak. Kaczyński był daleko, Kowal (PJN) również, a Napieralski (SLD) powiedział, że nie przyjdzie bo nie ma dekodera. Czy jakoś tak. Jedynie Palikot zwietrzył szansę i postał chwilę na portierni...
Tak więc debatowali Tusk z Pawlakiem. Aż się prosi zacytować stary dowcip i spytać Tuska: Jak tam Pyrrus? Odnieśliście zwycięstwo?
Jeszcze śmieszniejsi byli żurnaliści. Rządowi - wiadomo. Ale znalazłem perełki obiektywnych. Otóż naczelny "Rzeczpospolitej" uważa, że to dzięki debacie można dotrzeć do wahających się obywateli. Nietutejszy?
Jeszcze śmieszniejszy był publicysta portalu "wpolityce.pl": nie ma wątpliwości - to Platforma kontroluje pod względem taktycznym kampanię. Opozycja oddała inicjatywę, czego symbolem są dzisiejsze puste krzesła w czasie spotkania w Polsat News. Niedorosły?
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Rybaku
to chyba Kolanko Maks o tych "pustych krzesłach"? Lece sprawdzić, czy trafiłam :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Nie warto przytaczać nazwiska
bo to jak z tym co dawniej duży pożar zrobił, żeby przejść do historii i NIESTETY mu się udało...
3. Rybaku :)
bez pudła ! Tylko taki ktos może takie idiotyzmy pisac, nie pierwszy raz, to norma, więc wielkich zasług sobie nie przypisuję :) Po takim stazu i ten krakowski „Krzyk Wolności”!
Michał Kolanko
Absolwent prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dziennikarz i bloger (Spin Room, www.spinroom.pl) , pisze przede wszystkim o tym jak Internet zmienia politykę i media. Jako student był m.in. stażystą Wiadomości TVP, Newsweek Polska i Parlamentu Europejskiego, był także rzecznikiem prasowym krakowskiego NGO „Krzyk Wolności”.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. No cóż
życiorys postępowca. Obecnie w zespole redagującym "wpolityce.pl". i tak skończy w "Polityce" lub "Krytyce Jakiejśtam"...
A propos. Tak właśnie skończył Twardoch. "Arkana", a teraz "Polityka"... No cóż...
5. o zaprzańcu Jaruzelu
Dyktator w oczach Zachodu
Dr Łucja Świątkowska
Jaruzelski
- symbol zaprzaństwa, zdrady polskiej sprawy, człowiek z życiorysem
pełnym krwawych plam, domaga się szacunku Polaków. Czuje się zawiedziony
brakiem wdzięczności Narodu, który zbrojnie najechał. Grubej kresce
zawdzięcza wolne i dostatnie życie w Polsce. Teraz, gdy sądy zawiesiły
procesy, w których został oskarżony o zbrodnie komunistyczne, może się
cieszyć, że nie podzieli losu innych dyktatorów.
> Więcej <
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl