Janusz Korwin-Mikke o służbach specjalnych
Wszyscy chyba słyszeli o Januszu Korwin-Mikkem. Ten utalentowany publicysta, niestrudzony piewca wolnego rynku i wolnościowiec zasłynął swoją ekscentrycznością i zamiłowaniem do paradoksalnych odzywek, powodujących, że wielu puka się w czoło na dźwięk jego nazwiska. Mówi on jednak często rzeczy bardzo poważne o fundamentalnym znaczeniu, które jednak przechodzą niezauważone pośród błazenady. Tak było i tym razem. Do redakcji "Uważam Rze" dotarły widocznie coraz liczniejsze głosy czytelników, twierdzących, że pismo to robi się nudne. Aby temu zaradzić w ostatnim numerze /nr 28/2011/ tygodnika zamieszczono trzy i pół stronicowy wywiad z JKM przeprowadzony przez Jacka i Michała Karnowskich. Publikacja ta wywołała ożywiona dyskusję w portalu Rebelya.pl /
TUTAJ/. Do chwili obecnej pojawiły się tam 182 wpisy, ale żaden z komentatorów nie zauważył tego, co jest chyba najważniejsze.
Oto na uwagę prowadzących rozmowę dziennikarzy: "Dla grepsu zrobi pan wszystko." JKM odpowiada: "Dużo - to prawda. Ale nie wszystko. Trzeba mówić wyraźnie. Pokazywać to, co jest istotą obecnego bandyckiego systemu. A wiecie panowie, co jest jego istotą? Służby specjalne. Przyjrzyjmy się różnicy między III RP a PRL. Służby specjalne znalazły się pod kontrolą partii dopiero ok. roku 1960. Natomiast dziś nikt nie kontroluje służb specjalnych. Oczywiście są komisje w Sejmie i Senacie, ale żeby być ich członkiem trzeba mieć certyfikat od... służb specjalnych! Dziękuje, wszystko jasne. Od 1989 r. służby są poza kontrolą polityczną. To przecież system zbudowany przez pana gen. Kiszczaka i jego świtę. Robią, co chcą. Przypominam wywiad pana Jerzego Urbana z jednym z oficerów służb specjalnych, który powiedział wprost, że za każdą większą aferą stoją właśnie one. Ale, dodał, nigdy się tego nie dowiemy, ponieważ uciekną się do kłamstw, pomówień, a w ostateczności do fizycznej likwidacji." Pada pytanie; "A jak pan by sobie z tymi służbami poradził? JKM: "Dałbym im po prostu duże pieniądze. Oficjalnie i z budżetu. Wtedy nie musiałyby kraść. (...) Utrzymanie szpiegów to chyba ze dwa miliardy." Wyraźnie przestraszeni bracia Karnowscy zaczynają pleść bzdury: "Mamy podejrzenie, że jest gorzej, ze żadnych szpiegów nie mamy, bo ufamy naszym przyjaciołom na Wschodzie i Zachodzie.", po czym szybko przechodzą do tematu narkotyków. Jeszcze tylko w dalszej części wywiadu na pytanie: "Jak pan patrzy na śmierć Andrzeja Leppera?" JKM mówi: "Typowy przypadek. Wszyscy zamordowani w II RP byli wieszani (...) Absolutnie nie wierzę w jego samobójstwo, chociaż istnieje oczywiście taka możliwość. Ale czy ktoś, kto ma chore dziecko, zabija się?".
Po tym, jak w ciągu 3,5 roku rządów ekipy Tuska w tajemniczych katastrofach, wypadkach oraz "samobójstwach" zginęło ponad 130 osób, czyli więcej niż w całym okresie rządów Jaruzelskiego wraz ze stanem wojennym, przy czym byli wśród nich: prezydent Polski, prawie cale dowództwo WP, prezes NBP, były wicepremier, profesorowie oraz ważni świadkowie różnych afer, nie ma chyba wątpliwości, iż JKM poruszył w cytowanych wyżej wypowiedziach kwestie zaiste fundamentalne. Uczynił to zresztą ze zwykłą dla siebie mieszanina przenikliwości i naiwności. Nie sądzę, by dofinansowanie służb z budżetu mogło samo z siebie spowodować, że przestaną one kraść.
Dzisiaj Marek Mojsiewicz napisał notkę "Agentura przejmuje Solidarność" /TUTAJ/, w której stwierdza, że odmowa zaproszenia Jarosława Kaczyńskiego do Stoczni Gdańskiej przez Dudę i rysujący się w związku z tym rozłam w Solidarności, świadczy o głębokiej infiltracji tej ostatniej przez służby III RP. Powołał się przy tym na wypowiedź Janusza Korwin-Mikkego ze stycznia 2010 /TUTAJ/: "Agenci SB i WSI - to już historia. Problemem jest agentura ABW, AW, SKW, SWW - w obecnych władzach III RP. SB i WSI nikomu już nie mogą wydać polecenia służbowego, a te cztery mogą.". Ten styczniowy tekst JKM jest ze wszech miar godny przypomnienia. Uważam, ze gdy mamy do czynienia z Januszem Korwin -Mikkem najlepiej jest nie zwracać uwagi na jego pajacowanie i grepsy, ale czytać tylko te fragmenty w których mówi on poważnie o istotnych sprawach. Można wtedy dużo skorzystać.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
15 komentarzy
1. @elig
nie dyskutuja nad tymi 'rewelacjami", bo nie ma o czym. Tym bardziej, że że JKM podejrzewany jest od dawna o agenturalnośc, więc jak sędzia mówi we własnym interesie, to smieszno i straszno.
Do tego, jak zwykle, miesza prawdę z fałszem - kontrola nad słuzbami była, ale ją zlikwidował Donald Tusk.
Koordynator służb specjalnych Donald Tusk od 11 stycznia 2008. Oceń pracę koordynatora Tuska.
do tego słuzby cofnęły waznośc certyfikatu dla Antoniego Macierewicza, zeby nie mógł wejśc do komisji sejmowej ds słuzb.
To, co gada Korwin, interesuje jakas tam grupa młodych kolibrów . Ostanio wymyslił sobie hucpę przedwyborczą - ten pajac chce sądzić dowódców PW.
Ze tez ciągle znajdują się chętni do promowania jak nie pejotenów-kluzkowców, to Korwina. Ale im za to płacą, mnie nie, więc tylko dla wprowadzenia porządku w Pani przekazie, dodaje swoje "3 grosze".
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
Historia z Macierewiczem tylko potwierdza słowa JKM. Ziemkiewicz pisze o JKM tak: "Zawsze uważałem, że on jest świrem w formie, ale bardzo poważnym człowiekiem w treści. Ten facet tłumaczył rzeczy elementarne, których przeciętny Polak kompletnie nie jarzył." I w dalszym ciągu książki "Wkurzam salon": "Przede wszystkim przy tych wszystkich wadach to jest człowiek uczciwy i UPR też nie była w nic umoczona, no i jak mówiłem, głosiła rzeczy słuszne i ważne...". Ziemkiewicz na pewno nie jest "młodym kolibrem", a pisał to w tym roku. Ja osobiście uważam, że sam JKM agentem nie jest. Uważa on jednak, że zjadł wszystkie rozumy. Zręczny agent wpływu bardzo łatwo może takim kimś manipulować.
3. @elig
U PANI BEZ ZMIAN :) czyta Pani tylko to, co przemawia za Pani tezą.
Podlinkowałam Pani materiał z dokumentacja faktów, nie opowiadaniami JKM.
Do tego zupełnie pominął rozwiązanie WSI - przypadek?
Polecam tekst
Służby specjalne poza kontrolą Sejmu (polskaiswiat)
http://blogmedia24.pl/node/49138#comment-188160
o wiele ciekawszy, niż to, co wyartykuował JKM. Ziemkiewicz to taki sam publicysta, tylko bez zacięcia w liderowaniu partyjnym. Za to sympatyk UPR i kojarzony z tym ruchem od lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Nie chce mi się powtarzać
Nie chce mi się powtarzać tego, co napisałem na rebelya.pl ale w skrócie napiszę jedynie, że miałem możliwość rozmawiać kilka razy z JKM i jest to nieprzeciętnie inteligentny facet, który ciukał się i kompletnie czopował, gdy dyskusja schodziła na temat SD. W wywiadzie tego nie widać- zresztą Karnowscy kompletnie go spaprali, po prostu za słabi byli- ale gość wie sporo o służbach, tyle, że raczej w określonych segmentach wiedzy. Oczywiście, ktoś może napisać- wie tyle ile mu przekazano- wersja agentury wpływu, ale jak dla mnie wie o wiele więcej tylko nie mówi. Co do jego roli na prawicy- pomimo, że podzielam większość jego poglądów- mam zdanie wypracowane, jest to rola szkodnika. Kiedyś też dałem się nabrać na UPR.
Teraz tak mi się skojarzyło z tym panem- chodzi mi o wyłapywanie ludzi zdolnych.
Niekoniecznie o jakąś agenturalność.
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Kossecki
A gdy popatrzę szerzej widzę "hodowlę" i...Tejkowskiego. Zanim mnie sflekujecie, pomyślcie chwilę.
Ciekawie byłoby poczytać o roku 1968 i dalej. Paryż. Michnik też był w Paryżu.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
5. powspomninam sobie
środek lat 80-tych,pije wódkę z kapitanem SB i jego zastępcą,dużo wódki,mój teść/nieżyjący już/mówi po pijaku:wy esbecy do Solidarności na kolanach przyjdziecie!A oni w śmiech,po co mówią,to nasi ludzie.Potem zaczęli paplać między innymi tak:niedługo będą zmiany,duże zmiany,kto się ustawi będzie żył!Przypominam to było coś koło 1985 roku.
Dlatego nie dziwi mnie to,że prawdziwą władzę dzierżyły,dzierżą i dzierżyć będą służby,one będą wyznaczać rządy,rządzących a kto im się sprzeciwi lub spróbuje ściągnąć im cugle,przepadnie jak Kaczyński w 2007,Olszewski,ba nawet Miller!
6. A propos służb
A propos służb specjalnych:
http://www.wykop.pl/link/847759/historia-polski-po-9-11-wg-kogos-kto-ma-...
WSI, przemyt broni, narkotyki, lotnisko, But, Gajowy, aneks do raportu, agenci, Rosja.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
7. @Maryla
Notka i komentarze do niej tylko potwierdzają to, co mówi JKM. Jest więcej szczegółów, ale istota sprawy jest ta sama. JKM zauważa też, że kontrolerzy musza mieć certyfikat wydawany przez służby, które w ten sposób ich sobie dobierają /vide sprawa Macierewicza/. Ziemkiewicz przestał działać w UPR w roku 1995 po powrocie ze Stanów, czyli 16 lat temu. Różnice między tymi publicystami są duże, n.p. Ziemkiewicz jest wyraźnie proniemiecki, a JKM - prorosyjski /Triarius i MarkD uważają go wręcz za ruskiego agenta/.
8. @Unicorn
Zgadzam się, że Karnowscy wywiad spaprali. Sama napisałam, że się przestraszyli i zaczęli pleść bzdury. Rolę JKM trudno ocenić. Z czysto politycznego punktu widzenia - rozbijał prawicę i często ją /i siebie/ ośmieszał. Z drugiej strony Ziemkiewicz słusznie chwali oświatową rolę UPR i "Najwyższego czasu". Nie widzę związku z Tejkowskim.
9. @ppor Dub
Z tym trzeba uważać. Agentów w "Solidarności' nie brakowało, ale nie jest też prawdą, że komunizm obalili Jaruzelski z Kiszczakiem. Stan wojenny był przecież skutkiem tego, ze agentura nie dawała sobie rady. Nie należy ulegać ubeckiej propagandzie.
10. @Unicorn
Link ciekawy, a te powiązania są prawdopodobne. Według Szymowskiego Stańczak, którego zabito w Afganistanie był agentem AW.
11. Tejkowski został przywołany
Tejkowski został przywołany bo został niejako oddelegowany na odcinek "prawicy", w pewnym momencie, głównie na początku lat 90. tych ruch neopogański i skinowski był przecież przedstawiany jako "główny nurt" prawicy. Mówiąc inaczej, prawicy została dorobiona gęba skina, a nacjonalista zlał się w jedno z "faszystami." Oficjalnie, Tejkowski się nawrócił, dla mnie po prostu został rzucony na odcinek walki. Najlepsza jest opozycja wyhodowana, z różnych nurtów.
Kto wie czy JKM nie jest podobnym elementem zabawy układy okrągłostołowego- tu jako opcja liberalna, wolnościowa. Stąd przywołałem Tejkowskiego.
Kossecki nasunął mi się przy okazji różnych zagadnień socjocybernetycznych i mody w latach 80.tych (właściwie pod koniec 70.tych) na badania z zakresu regulatorów społecznych, mas, przywództwa, ruchów i kryzysów. Skład strony rządowej okrąglaka mówi sam za siebie.
Oświatowa rola NCzasu tak naprawdę jest żadna. Ludzie się pobawili i poszli robić "prawdziwą" politykę. Wielu zniesmaczonych dało sobie spokój na zawsze- ot, kolejny kanalizator.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
12. @Unicorn
Ta oświata miała charakter ekonomiczny. Ludzie dowiadywali się, co to są podatki i jaki jest ich wpływ i t.p.
13. oni mi opowiadali jak będzie
i tak było,skąd wiedzieli?skąd wiedzieli w 1985 roku o dopuszczeniu do władzy innych?o nowym ustroju gospodarczym?jakim cudem kształcili się na wewnętrznych kursach z ekonomii,nowoczesnego zarządzania,prawa o spółkach?jakim cudem dzieci partyjnych bonzów jezdziły na stypendia do USA?To był PLAN,realizowany PLAN a dlaczego?bo stan wojenny i przaśny socjalizm nie wypalił,właśnie dlatego.
I Okrągły Stół oraz okres po to potwierdza.
14. @ppor Dub
Plan faktycznie był, ale nie poszedł tak jak miał pójść. Ludzie Breżniewa mieli być wymienieni na tych od Gorbaczowa. /Kiszczak w Polsce, Iliescu w Rumunii i t.p./, komuniści mieli zachować więcej władzy, a Związek Sowiecki miał trwać. Tymczasem wszystko się posypało. Wyszła z tego taka hybryda, jaką mamy teraz.
15. @ppor.Dub
NIE TYLKO SIĘ UCZYLI - W 1985 R. PRZEJMOWALI JUZ FIRMY POD TYTUŁEM "PRZEKSZTAŁCEŃ " W SPÓLKI Z O.O., firmy polonijne - wystarczy sięgnąć do nazwisk właścicieli tamtych firm i zobaczyć, gdzie sa dzisiaj. Wilczek był ministrem u Rakowskiego właśnie po to - "liberalizm" dla wybranych. Cała publicystyka "edukacyjna" to śmiech na sali.
NCzas był niszą i taka został, nikogo nie wyedukował, czytali go juz ci "wyedukowani".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl