21 minut ideologii, 3 minuty ogólników, zero konkretów (januszwojciechowski )

avatar użytkownika Maryla

Trudno napisać o przemówieniu premiera Tuska w Europarlamencie, bo Pan Premier mówił długo, ale niczego nie powiedział.

 

Premier Tusk bardzo ładnie przez dwadzieścia cztery minuty przemawiał w Europarlamencie.

 Mówił o historii Europy, o ideałach, o europejskiej solidarności i o tym, ze potrzeba nam więcej Europy w Europie.

Zajęło mu to dwadzieścia jeden minut.

Potem przez trzy minuty przedstawiał priorytety prezydencji. Bardzo ogólnie je przedstawił – Europa bezpieczna, otwarta. Jednym tchem wspomniał o bezpieczeństwie obronnym, energetycznym i żywnościowym.

O konkretach pan Premier nie powiedział nic. Nie wymienił ani jednej sprawy, którą polska prezydencja chciałaby położyć na stół i załatwić.

O rolnictwie, na które Unia przeznacza 40 procent swojego budżetu, Pan Premier nawet się nie zająknął.

Nie ma złudzeń – to będzie prezydencja wyborcza i na pokaz, która niczego konkretnego nie wniesie, ani dla Polski, ani dla Europy.

Szkoda, bo na następną prezydencję czekać będziemy co najmniej n14 lat. .

 

http://januszwojciechowski.salon24.pl/

Etykietowanie:

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Awanturą zakończyło się

Awanturą zakończyło się przemówienie Donalda Tuska w Parlamencie Europejskim. Europosłowie pytali premiera dlaczego udaje, że wszystko idzie dobrze, skoro Europa jest w głębokim kryzysie.

W przemówieniu Donald Tusk przedstawił program polskiej prezydencji i bardzo chwalił osiągnięcia Unii Europejskiej. Czar prysł, gdy rozpoczęła się ruda pytań z sali.

Wiceprzewodniczący frakcji Europa Wolności i Demokracji, Nigel Farage zarzucił Tuskowi, że nie zwraca uwagi na kryzys w Europie i „udaje, że wszystko idzie dobrze”.

- Dlaczego pan udaje, że wszystko idzie dobrze, skoro Europa jest w głębokim kryzysie strukturalnym, Grecja, Portugalia, Hiszpania nie przeżyją w strefie euro, a Dania zerwała umowę z Schengen? I bardzo dobrze zresztą, że zerwała, bo swobodny przepływ ludzi jest kompletnie nieodpowiedzialny – pytał europoseł Nigel Farage.

W dalszej części swojego wystąpienia, Farage zarzucił Tuskowi popieranie zniszczenia demokracji krajowej. Europoseł ostro skrytykował także stanowisko Donalda Tuska ws. Grecji.

- Mówi pan: my wiele lat byliśmy niesuwerenni, pod okupacją sowiecką, dla nas europejska agresja nie jest zagrożeniem niezależności. Pan mówi, że nie takie złe, jak ZSRR? Czy to wystarczy polskim obywatelom? Czy problemy Grecji są trywialne? Przykro mi, ale tam tysiące ludzi walczą na ulicach o odzyskanie demokracji. To nie jest właściwy model współpracy – stwierdził Nigel Farage.

Z kolei reprezentujący frakcję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Ryszard Legutko skrytykował Donalda Tuska za to, że wybory parlamentarne będą się odbywały właśnie w czasie prezydencji.

- Spotkamy się w grudniu z innym rządem. Niezależnie od tego, kto będzie premierem, to będzie inny rząd. Gabinety w trakcie wyborów pracują na zwolnionych obrotach, czy tak będzie teraz?
- pytał Ryszard Legutko.

Ponadto w swojej wypowiedzi europoseł podkreślił, że „zamykanie ust konkurentom politycznym nie jest w Europie akceptowane”.

Do słów krytyki pod adresem Donalda Tuska przyłączył się europoseł PiS Zbigniew Ziobro, który zwrócił uwagę na ograniczanie wolności słowa i wolności mediów.

- Pięknie pan mówił o wartościach polskiej prezydencji, ale chciałbym, żeby pan tych wartości jak wolność słowa, wolność mediów przestrzegał w praktyce, a nie tylko w teorii. To pana rząd wystąpił o likwidację dziennika „Rzeczpospolita”, bo był krytyczny wobec rządu. Niedawno funkcjonariusze uzbrojeni w broń ostrą wkroczyli do mieszkania internauty studenta tylko dlatego, że prowadził krytyczną wobec prezydenta stronę internetową. Od słów do czynów, panie premierze – apelował Zbigniew Ziobro.

W obronie premiera Tuska stanął Marek Siwiec, który wypomniał Ziobrze, że to za czasów PiS „uzbrojone bandy atakowały ludzi w Polsce o 6 rano, zamykano ludzi do więzienia, a jedna z pań popełniła samobójstwo”.

- Dobrze pan pamięta, ale za naszych rządów zdarzało się, że policja o 6 rano wkraczała do mieszkań osób podejrzanych o korupcję i poważne przestępstwa, do ludzi władzy, którzy okradali społeczeństwo. My walczyliśmy z korupcją, a wy walczycie z internautami, którzy krytykują władzę. Za naszych czasów służby nie wchodziły do mieszkań osób, które krytykują władzę, na tym polega różnica – ripostował Zbigniew Ziobro.

Z kolei holenderski eurodeputowany stwierdził, że było to najgorsze wystąpienie premiera europejskiego kraju, jakie kiedykolwiek słyszał. Europoseł stwierdził, że jego kraj nie chce rumuńskich żebraków i polskich bezrobotnych, którzy swoje zasiłki wysyłają do kraju.

Natomiast w obronie premiera stanął Michał Kamiński, który stwierdził, że Polska ma pozytywną wizję rozwiązania problemów Europy.

- Zaprezentował pan taką twarz Polski, jaką my Polacy w europarlamencie chcemy widzieć. Polski optymistycznej, która widzi swoje miejsce w Europie, która nie zamyka oczu na problemy, ale ma pozytywną wizję rozwiązania tych problemów – mówił pod adresem Donalda Tuska europoseł Kamiński.

Przysłuchujący się tym wystąpieniom premier nie reagował; zabrał głos na zakończenie debaty. Kamery pokazały Tuska, który rękami zakrywał twarz.

http://niezalezna.pl/12920-kompromitacja-tuska-w-pe

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Nigel Farage: 'Isn't the EU as BAD as the USSR, Mr Tusk?' [EuroP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Gorąco podczas inauguracji

Gorąco podczas inauguracji polskiek prezydencji w Strasburgu


Podczas debaty w PE z okazji polskiej prezydencji europoseł Zbigniew
Ziobro (PiS) zarzucił w środę rządowi RP ograniczanie wolności mediów.
Zareagował na to Marek Siwiec (SLD) mówiąc, że represje miały miejsce,
gdy Ziobro był ministrem sprawiedliwości."To za pana rządów w Polsce masowo z mediów publicznych zwalniano
dziennikarzy. Czy tylko dlatego, że byli krytyczni wobec rządu?" - pytał
Tuska w Strasburgu Ziobro. Zarzucił obecnemu gabinetowi, że
chciał doprowadzić "do likwidacji najbardziej prestiżowego i najczęściej
cytowanego dziennika w Polsce, bo był krytyczny wobec rządu".




"To za pana rządów funkcjonariusze służb specjalnych uzbrojeni w broń
ostrą wkroczyli do mieszkania internauty, studenta, tylko dlatego, że
prowadził krytyczną wobec władzy stronę internetową, by go
zastraszyć i zarekwirować komputer" - dodał.




Na tę wypowiedź zareagował europoseł Siwiec. "Czy pamięta pan rząd, w
którym był pan ministrem sprawiedliwości, gdy uzbrojone bandy atakowały
ludzi. W Polsce o szóstej rano zamykano ludzi do
więzienia, a jedna z pań, którą chcieliście zamknąć, popełniła
samobójstwo. Czy dobrze pamiętam, że był pan wówczas ministrem
sprawiedliwości, czy się pomyliłem" - pytał Siwiec.




Ponownie zabrał głos Ziobro, przyznając, że za rządów PiS zdarzało się,
że policja i służby specjalne wkraczały, ale do ludzi władzy
podejrzanych o korupcję. "My walczyliśmy z korupcją, a wy
walczycie z kim: walczycie z internautami, którzy krytykują władzę" -
dodał Ziobro.




Potem podczas debaty kilkakrotnie doszło do wymiany zdań między polskimi
europosłami różnych partii politycznych, także m.in. między Michałem
Kamińskim (PJN) i Zbigniewem Ziobrą o dopłaty dla
rolników.




Jacek Protasiewicz (PO) przeprosił za to, że "europosłowie przenoszą na
forum PE kampanię wyborczą i prowadzą polsko-polskie spory". "Człowieku,
nie wypada" - zwrócił się do Ziobry. Ubolewał też w
tej sprawie Marek Migalski (PJN), ale jego zdaniem, "przyczyną tego jest
Tusk, który zdecydował się na wybory podczas prezydencji".




Przysłuchujący się tym wystąpieniom premier nie reagował; zabrał głos na
zakończenie debaty. Kamery pokazały Tuska, który rękami zakrywał twarz.




Premier odniósł się jedynie do zarzutów polskiej opozycji, że planowane w
Polsce na jesień wybory parlamentarne mogą zakłócić polskie
przewodnictwo w Radzie UE. - Termin wyborów parlamentarnych
wyznacza konstytucja, a nie rząd i władza demokratyczna powinna
przestrzegać terminów konstytucyjnych - powiedział w środę premier
Donald Tusk w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, odnosząc się do
zarzutów polskiej opozycji.




Odpowiadając na wypowiedzi niektórych polskich europosłów z opozycji,
Tusk zaznaczył, że termin wyborów wyznacza konstytucja, a rząd nie ma z
tym nic wspólnego.
Przyznał jednak, że to niedobrze, iż wybory odbędą się w trakcie
prezydencji, ale - jak zapewnił - Polska zadba, aby "oba te procesy ze
sobą nie kolidowały".




"Lepiej mieć władzę demokratyczną, która przestrzega terminów
konstytucyjnych, niż władzę wykonawczą, która wykorzystuje dowolny
pretekst, aby skrócić lub wydłużyć kadencję" - powiedział Tusk.




Jak zaznaczył, tak było w przypadku poprzedniego rządu, który skrócił
kadencję i de facto zdecydował o tym, że polska prezydencja przypada
równocześnie z wyborami.




Tusk podkreślił, że w Sejmie nie złożono żadnego wniosku w sprawie skrócenia kadencji parlamentu.




Wcześniej podczas swojego wystąpienia premier Donald Tusk powiedział w
Parlamencie Europejskim, że najlepszym wynalazkiem Europejczyków jest
zjednoczona Europa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. ciekawe, czy poseł Siwiec będzie protestował?



plakat
05 lipca 2011,
19:56

Nominacje do nagrody Parlamentu Europejskiego

Thriller Jerzego Skolimowskiego „Essential Killing” ma szansę na
tegoroczną nagrodę Lux Prize, którą przyznaje Parlament Europejski.
Listę filmów walczących o to ...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl