Link do YouTube
http://www.youtube.com/watch?v=Ux6pZcS5Z4k
Link do You Tube
http://www.youtube.com/watch?v=rXre9hkxYJI
Link do YouTube
http://www.youtube.com/watch?v=xO0o0GC3kFA
Prezentacja została podzielona na cztery części: niezakupienie nowych samolotów, gra dyplomatyczna mająca na celu rozdzielenie wizyt, zaniechania w sferze bezpieczeństwa i błędy w śledztwie. Antoni Macierewicz wskazywał następujące elementy:
1. Rząd Donalda Tuska nie zapewnił bezpiecznych samolotów dla VIP-ów. W 2007 roku śp. Aleksander Szczygło przygotował zakup takich samolotów, jednakże rząd PO-PSL zrezygnował z przetargu. „Tam było wszystko zapięte na ostatni guzik, niestety decyzją rządu i ministra Klicha wyżej ceniono dodatkową toaletę niż dodatkowy silnik” - powiedział Antoni Macierewicz. Przypomniał, że śp. gen. Andrzej Błasik, dowódca sił powietrznych 11 razy występował do MON w tej sprawie. Bezskutecznie. „Klich zgodził się na latanie samolotami niegwarantującymi bezpieczeństwa” - stwierdził Macierewicz.
2. Samolot, którym delegacja poleciała delegacja do Katynia, był niesprawny – po remoncie w Samarze wystąpiły liczne groźne usterki, m.in. w odbiorze sygnału z radiolatarni. „Za zlekceważenie bezpieczeństwa odpowiedzialny jest bezpośrednio minister Obrony Narodowej” - zaznaczył Macierewicz, tłumacząc, że to właśnie w kompetencjach szefa MON leży decyzja o wycofaniu z eksploatacji sprzętu wojskowego. W tym wypadku takiej decyzji zabrakło.
3. Za wyznaczenie wadliwego samolotu do przewozu prezydenckiej delegacji odpowiada szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Tomasz Arabski, który nie dopełnił instrukcji HEAD. „W Polsce wprowadzono bardzo szczególny tryb umożliwienia prezydentowi korzystania z samolotów. Decydował o tym nie prezydent, ale niższy urzędnik kancelarii premiera, Tomasz Arabski, wyznaczony jako koordynator” - zauważył Macierewicz.
4. Gra Donalda Tuska z Rosją, która miała na celu zorganizowanie osobnej wizyty w Katyniu i wyeliminowanie z uroczystości Prezydenta. Jednymi z powodów były, zdaniem Macierewicza, zdecydowane stanowisko śp. Lecha Kaczyńskiego w sprawie ludobójstwa w Katyniu oraz kwestionowanie niekorzystnego dla Polski układu gazowego. „Niewątpliwie jedną z przyczyn gry przeciwko prezydentowi było dążenie rządu, by nie mówić o ludobójstwie katyńskim, by zgodzić się na wersję rosyjską, iż zbrodnia katyńska nie miała charakteru ludobójstwa” - mówił Macierewicz. „Dążenie rządu do zawarcia układu, który przywiązywał Polskę na wiele lat do najdroższego gazu było postrzegane jako niezgodne z polskim interesem narodowym, a takie porozumienie zostało zawarte 7 kwietnia w Katyniu właśnie, podczas osobnej wizyty” - wskazywał przewodniczący zespołu.
5. Już 11 stycznia 2010 roku Tomasz Arabski zdecydował, że wizyta Prezydenta odbędzie się 10 kwietnia. Mimo to, 2 lutego 2010 roku sformułowano projekt osobnej wizyty z udziałem premierów Polski i Rosji. „To wcale nie niespodziewana rozmowa z 3 lutego była początkiem negocjacji dotyczących osobnej wizyty 7 kwietnia. Już 2 lutego te dwie osobne uroczystości były planowane” - powiedział Macierewicz.
6. Polski rząd przedstawił stronie rosyjskiej dwa warianty wizyty i zaakceptował rosyjską decyzję o rozdzieleniu wizyt. „Przedstawiamy dokumenty ujawniające tajną grę, o której Polacy nie mieli do dziś pojęcia - w której dyplomaci rządu odgrywali rolę potakiwaczy i ludzi, którzy przedstawiają Rosjanom do decyzji, jak mają działać polskie urzędy państwowe, jak ma działać Rzeczpospolita” - mówił Macierewicz.
7. Obniżenie rangi wizyty Prezydenta w Katyniu – strona rosyjska jako wizytę państwową traktowała tylko wizytę Donalda Tuska. Wizyta Prezydenta była traktowana jako wycieczka prywatna.
8. Opóźnianie przez MSZ przez blisko dwa miesiące przekazania stronie rosyjskiej informacji o wizycie śp. Lecha Kaczyńskiego.
9. Zlekceważenie ostrzeżeń o katastrofalnym stanie lotniska i nieprzekazanie informacji na ten temat Kancelarii Prezydenta. 24 marca 2010 roku dyplomacja rządowa została powiadomiona o tym, że lotnisko nie jest przygotowane. Pismo informacyjne w tej sprawie zostało przekazane Kancelarii Prezydenta dopiero 12 kwietnia 2010 roku. „Przez te półtora kilometra między MSZ a Kancelarią Prezydenta pismo szło tak, aby dojść po katastrofie” - stwierdził Macierewicz.
10. Niezapewnienie polskiej załodze danych meteorologicznych. Sprawa została zlekceważona przez polskiego attache.
11. Zrezygnowanie z rosyjskiego nawigatora. Decyzja została podjęta po tym jak okazało się, że bez nawigatora trzy dni wcześniej do Smoleńska poleci premier Donald Tusk. „Prezydent zapowiedział swoją wizytę jako pierwszy, premier dopiero na początku kwietnia. Rosjanie wyznaczyli nawigatora dla prezydenta, ale gdy okazało się, że trzeba go też zabezpieczyć dla premiera stwierdzili, że nie mają możliwości, by zabezpieczyć oba loty. Wtedy za zgodą dyplomacji zrezygnowano z nawigatora dla prezydenta” - wskazywał Macierewicz.
12. Służby specjalne nie dopełniły obowiązku rozpoznania zagrożeń i przekazania informacji na ten temat.
13. Nie zabezpieczono dwóch samolotów dla Prezydenta, co stanowiło złamanie instrukcji HEAD.
14. Nie przeprowadzono wizyt przygotowawczych ani nie przygotowano wizyty BOR.
15. Ochronę Prezydenta powierzono Federalnej Służbie Ochrony. „To jest sytuacja bezprecedensowa. Takiego wypadku w dotychczasowych dziejach nie odnotowano. Całą ochronę prezydenta powierzono w ręce rosyjskie” - mówił Macierewicz.
16. Zlekceważono informację z 9 kwietnia 2010 roku przekazaną Dyżurnej Służbie Operacyjnej Sił Zbrojnych RP o możliwości uprowadzenia samolotu UE. "To fakt, o którym państwo zapewne nie słyszeliście, ale fakt znany władzom Rzeczpospolitej od bardzo dawna. Do odpowiednich organów państwa 9 kwietnia wieczorem dotarła informacja o grożącym zamachu terrorystycznym, nie wyciągnięto z tego żadnych konsekwencji, nie stworzono żadnych dodatkowych zabezpieczeń" - powiedział Macierewicz.
17. Na lotnisku nie było ani jednego funkcjonariusza BOR.
18. BOR nie sprawdził i nie zabezpieczył miejsca lądowania Prezydenta.
19. Nie zabezpieczono lotnisk zapasowych. Co więcej, dyplomacja rządowa wiedziała, że podczas lotu trwały dyskusje na temat lotniska zapasowego i że takiego ostatecznie nie wyznaczono.
20. Nadzór nad organizacją wizyty Prezydenta RP powierzono Tomaszowi Turowskiemu, którego IPN podejrzewa o agenturalną przeszłość.
21. Po katastrofie śledztwo zostało całkowicie oddane w ręce Rosji. 13 kwietnia podpisano porozumienie o przekazaniu śledztwa, mimo iż było możliwe wspólne jego prowadzenie na mocy polsko-rosyjskiego porozumienia z 1993 roku.
22. Edmund Klich, polski akredytowany przy MAK, utrudniał polskim ekspertom zbadanie wraku TU-154M.
23. Pod koniec maja Jerzy Miller podpisał memorandum, w którym zgodził się na pozostawienie w Rosji czarnych skrzynek do czasu zakończenia postępowania sądowego.
24. Strona polska poświadczyła oryginalność zapisu czarnych skrzynek, mimo iż został on sfałszowany.
25. Naczelny Prokurator Wojskowy do dziś nie wydał zgody na ekshumację ofiar katastrofy, mimo licznych wniosków rodzin w tej sprawie. Podczas jednego ze spotkań prokurator Krzysztof Parulski powiedział wręcz, że nie zgodzi się na ekshumację dopóki z Rosji nie wpłynie ostatni papier. Antoni Macierewicz przypomniał, że od zbrodni katyńskiej minęło ponad 70 lat i nadal strona polska nie może się doczekać przekazania od Rosji wszystkich materiałów w tej sprawie.
26. Rząd Donalda Tuska utrudniał prace zespołu parlamentarnego. Podczas wizyty w USA Antoniego Macierewicza i Anny Fotygi rzecznik rządu podważał ich wiarygodność, mówiąc, że ich działanie to „zdrada stanu”.
27. Rząd przez miesiąc utrzymywał, że do katastrofy doszło o 8.56 a nie o 8.41, mimo iż już w nocy z 10 na 11 kwietnia znał dokładną godzinę tragedii. „Dlaczego przez miesiąc polska i międzynarodowa opinia publiczna była okłamywana?” - pytał Macierewicz.
28. Przedstawiciele rządu Donalda Tuska kłamali, mówiąc o konieczności wyboru konwencji chicagowskiej. „Byliśmy zapewniani, że konwencja chicagowska została wybrana ze względu na brak czasu, na konieczność natychmiastowej decyzji, na konieczność natychmiastowego rozstrzygnięcia. Prawda jest inna” - mówił Macierewicz. Zauważył, że przez pierwsze trzy dni po tragedii postępowano zgodnie z porozumieniem polsko-rosyjskim z 1993 r. w sprawie ruchu samolotów wojskowych i wspólnego wyjaśniania katastrof. Następnie od tego odstąpiono co, jego zdaniem, spowodowało, że wyjaśnienie katastrofy przebiegało "pod dyktat rosyjski". Rząd odrzucił także propozycję Dmitrija Miedwiediewa dotyczącą wspólnego prowadzenia śledztwa.
29. Rząd Donalda Tuska kłamał na temat bardzo dokładnego przeszukiwania terenu katastrofy – jeszcze wiele miesięcy po tragedii znajdowano tam szczątki ludzkie i elementy samolotu.
30. Rząd Donalda Tuska kłamliwie zniesławiał gen. Błasika i załogę samolotu.
31. Rząd Donalda Tuska utajnił przed opinią publiczną posiadane dowody obciążające odpowiedzialnością stronę rosyjską - rozmowy kontrolerów z Moskwą i między sobą – mimo iż był w posiadaniu tych materiałów już pod koniec kwietnia ubiegłego roku.
Kejow
napisz pierwszy komentarz