Okrągły Stół jako element konfliktu "Chamów z "Żydami" archiwum 2004 r.

avatar użytkownika Maryla

Tło ogólne:

  1. W czerwcu 1945 roku Władysław Gomułka powiedział: "Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy". Była to główna linia strategiczna partii, sięgająca w zasadzie w nieskończoność, popierana przez czynniki sowieckie, nie zdołały nią zachwiać żadne zaburzenia w Polsce, ani 1956, 68, 1970, 80, nie zachwiałyby nią też słabe, anemiczne strajki 88 roku.

    Co się więc stało, że władza "postanowiła oddać władzę opozycji"?

    Zdławienie opozycji Stanem Wojennym było zabiegiem krótkotrwałym, szef KGB Jurij Andropow zdawał sobie z tego sprawę. W ZSRR zaczęło się kotłować na początku lat 80-tych. Prezydent Ronald Regan rzucił ZSRR rękawicę, przyjmując program Gwiezdnych Wojen - strącania pocisków balistycznych za pomocą promieni lasera. ZSRR żeby podjąć wyzwanie musiałby wyasygnować olbrzymie pieniądze, których nie miał. Stąd też ten kolos na glinianych nogach zaczął osuwać się na kolana. Do roku 1982, kiedy umiera Breżniew, było tylko 3 pierwszych sekretarzy. W latach 1982-5 zmienia się 4 I sekretarzy - Breżniew, Andropow, Czernienko, Gorbaczow, no coś się tam dzieje. Gorbaczow w końcu rzuca hasło głasnosti i pierestrojki, rozmawia z kacykami obozu wschodniego i z Moskwy nadchodzi czytelny sygnał - nadchodzi pora zmian. Gdzieś około roku 1991 szef wywiadu KGB Szebaszyn ujawnił, że w latach 1985-6 KGB opracowało ramowy plan działania dl wszystkich krajów bloku wschodniego, aby stopniowo wycofywać się na z góry upatrzone pozycje, szczegóły tych zmian pozostawiano poszczególnym ekipom rządzącym.

    W 1985 roku Gorbaczow spotyka się z Reganem w Genewie, roku później w Reykiawiku, gdzie zakończono Zimną Wojnę - ZSRR wycofał się z wyścigu zbrojeń. W 1987 r. podczas spotkani w Waszyngtonie ustalono techniczne szczegóły wycofania się ZSRR z Środkowej Europy, w tym gwarancje. Gdyby nie te gwarancje to gen. Kiszczak i inni przywódczy krajów Śr. Europy nie bardzo by ufali swoim agentom. Ale cokolwiek się stanie - ludziom reżimu włos nie może spaść z głowy.

    Już w 1986 roku Jaruzelski i Kiszczak nakazują, zamykają w zasadzie w Magdalence Urbana, Cioska, gen. Pożogę i nakazują im znaleźć plan wyjścia z kryzysu. 1987 rok to już w Polsce okres, w którym ustawy umożliwiają przechodzenie kapitału z przedsiębiorstw państwowych do spółek prywatnych, przechodzi tam nomenklatura, ludzie z SB, MSW, partyjny beton.1988 - ustawy dotyczące przepływu dewizowego. Komuniści chcieli się zabezpieczyć w 3 aspektach: ekonomicznym, politycznym i agenturalnym. Zasadniczo opracował ten plan gen. Czesław Kiszczak, wcześniej szef kontrwywiadu wojskowego, w latach 80-tych minister spraw wewnętrznych. Znaczna część majątku państwowego miała przejść wprost w ręce przedstawicieli nomenklatury, a wewnętrzna struktura Polski za poduszczeniem państw zachodnich /Niemcy! -WS/ miała upodobnić się do małych państw latynoamerykańskich. Celem negocjacji z tzw. niezależnymi siłami społecznymi jest uzyskanie społecznego przyzwolenia dla uwłaszczenia nomenklatury, z czego wynika konieczność ustępstw w dziedzinie politycznej, a nawet ekonomicznej. Nie można było wszak napisać w ustawach, że tylko partyjniacy mogą zakładać firmy. W interesie komunistów było, aby ustępstwa te były jak najmniejsze i nie zagrażały prawdziwym bastionom ich władzy.

    On to był konstruktorem Okrągłego Stołu /dalej - OS/, ale najpierw zaprosił ludzi do Magdalenki.

    Sytuacja była w gruncie rzeczy dramatyczna: Skoro ZSRR odpuszczał sobie kraje bloku wschodniego, pozostawiając tym krajom inwencję, trzeba było się zająć szczegółami. Sugestii ZSRR nie przyjęły wszystkie kraje, Erich Honeker wzbraniał się do końca, ocenzurował nawet niektóre gazety z ZSRR, jak "Sputnik". W 1989 r powiedział: "Mur Berliński dla obrony socjalizmu będzie stał jeszcze 100 lat". Co się z nim stało? Został aresztowany, osądzony, ucieka do Chile, gdzie zmarł. W Rumunii Caucescu też nie przyjął zmian, został złapany, osądzony, ze zmiętej kartki odczytano mu wyrok i bez zbędnych formalności został wraz z żoną rozstrzelany. Stąd gen. Kiszczak przygotowując miękkie oddanie władzy musiał mieć pewność, że za rok-dwa Wałęsa, czy inni tzw. opozycjoniści nie powiedzą: okoliczności się zmieniły, odstępujemy od umów. Zrobił to pod względem technicznymi i organizacyjnym perfekcyjnie.

    "Jesień Ludów"

  2. Jesień ludów została wyreżyserowana, żeby było ładniej i żeby lud też coś z tego miał, ale tak naprawdę wszystko zostało przygotowane na spotkaniach Regan-Gorbaczow.

    "Strona społeczna"

  3. Szczególną uwagę poświęcić należy jednemu z nurtów w "Solidarności", czyli tzw "lewicy laickiej" - dawni partyjniacy, którzy popadli w konflikt z partią, albo ich dzieci, towarzystwo, które w latach 40 i 50 wprowadzało władzę ludową. Stan Wojenny dał lewicy laickiej władzę nad podziemną "Solidarnością", z uwagi na wyjazd części działaczy /organizowany przez SB często -WS/, kontakty międzynarodowe, głownie z środowiskami socjaldemokratycznymi, ale nie tylko. Środowisko to miało specyficzny styl myślenia, który można wydestylować z ówczesnych artykułów red. Michnika: Walczymy z komunizmem - no to dobrze bo komunizm tłumi wszelką spontaniczną aktywność społeczeństwa. No ale tłumi tą dobrą, ale i tłumi tą złą, a w ciemnych zakamarkach duszy Narodu Polskiego drzemią demony antysemityzmu i ksenofobii. Problemem tego środowiska było pozostawienie tych demonów skrępowanych, co ułatwiło porozumienie z komunistami, a pewne niewypowiedziane elementy tego porozumienia stanowiły prawdziwą konstytucję "III RP" tego państwa, co się wyłoniło z OS. Komuniści potrzebowali opozycji o pewnej wiarygodności, dlatego wykonali operacje spacyfikowania ruchu Solidarności, wyeliminowali demokratycznie wybranych przywódców związku w 1981 roku /wszystkich szczebli/, albo też wmanewrowali ich w układ. Po ogłoszeniu Stanu Wojennego związkiem miała kierować Tymczasowa Komisja Krajowa, która nie mogła jednak kierować bezpośrednio kilkudziesięciotysięczna siecią komórek - wydawała oświadczenia nagłaśniane przez podziemną prasę a skuteczniej przez zachodnie rozgłośnie. Wysiłki SB skupiły się na rozpracowaniu TKW, kolejne wpadki przywódców, Frasyniuk, Lis, Bednarz, ostatnim pozostał w konspiracji Bujak, wiadomo było, że jak on wpadnie to pozostanie jedynie autorytet zewnętrzny, nie biorący udziału w konspiracji Wałęsa, otoczony na Zaspie. Jeżeli Wałęsę uda się przekonać do idei OS, to wiarygodnie będzie można przeprowadzić rozmowy. Istnieją przesłanki, że Jaruzelski i otoczenie podjęli decyzję o rozmowach już w 1988r. Przekonanie Wałęsy o konieczności negocjacji wiązało się z wyrobieniem wśród działaczy związkowych przekonania, że niewiele mogą zrobić, tworzyły to przekonania władze, aresztując liderów, ale tworzyła też część elity związkowej, zajmująca się redagowaniem prasy związkowej, zwłaszcza "Tygodnika Mazowsze", od roku 1987 zaczął być przygotowywany ośrodek mający przygotować rozmowy - Komitet Obywatelski. Urabiaczy, usiłujących przeforsować konieczność OS nazywała opozycja "Gorbaczowowskim zaciągiem w polskiej opozycji demokratycznej" - powoływali się na nowe fakty, że sekretarz Gorbaczow przeprowadza zmiany, że my musimy wymusić na Jaruzelskim, który może wszystkiego nie rozumie, przeniesienie ich na grunt Polski. Wiadomo było jednak, że nasi komuniści stracili gwarancję Sowiecką, że interwencja nie nastąpi jak sobie nie poradzą, że słabną w związku z tym z porozumieniem nie należy się spieszyć, taki pogląd prezentował Olszewski. 

  4. Lech Wałęsa i związek.

    Historycy IPN w Arcanach opublikowali tajne dokumenty MSW, gdzie Kiszczak zrobił naradę i powiedział: Wałęsa to nasz człowiek, my chcemy żeby to on został pierwszym /przewodniczącym związku/, dlatego powstały plany neutralizujące Gwiazdę, Jurczyka etc. Kiszczak przewidywał, że ktoś zechce otruć Wałęsę, dlatego w laboratoriach spreparowano odtrutki - tak SB przygotowywała się SB do demokratycznych wyborów w związku. Wałęsa sam przyznał, że w pewnym okresie był tajnym współpracownikiem, materiały tyczące Jurczyka są znane i on sam też się przyznał, co do Sienkiewicza są uzasadnione podejrzenia, czyli trzy osoby podpisujące porozumienia w Gdańsku, Szczecinie, Jastrzębiu to tajni współpracownicy służb specjalnych PRL. Na postawie źródeł KGB, wydanych przez głównego archiwistę, w których jest notatka rezydenta w Polsce, Władima Pawłowa, który powołując się na Kiszczaka pisze Andropowowi tak: "Kiszczak twierdzi - Wałęsa nie stanowi problemu, po internowaniu skonfrontowano go z oficerem prowadzącym, rozmowę nagrano, został zmiękczony - przypomniano mu, co robił.", "Posiadamy tajnych współpracowników na wszystkich szczeblach Solidarności" - to jest 1981 rok. Dlatego Kiszczak mógł wybrać do rozmów OS samych agentów, aczkolwiek pewności mieć nie możemy. Kadrowy oficer SB został wybrany nawet przewodniczącym okręgu w Pile. 

  5. Rozmowy.

    Kiszczaka nie musiał przekonywać Wałęsy - on przychodził i grał mocnymi kartami, zaczęły się w sierpniu 1988, w ścisłym gronie, później w Magdalence, ale do tego porozumienia były potrzebne gwarancje najwyższe, gwarancje Kościoła, stąd też zaproszono biskupów i księży aby legitymizowali porozumienie. Dlaczego w Magdalence? Bo to była willa Departamentu I - wywiadu - MSW, wyposażona w mikrofony i kamery. Był taki epizod - w TV - Wałęsa pod naciskiem argumentów, że się zbratał z komunistami powiedział: "Nigdy nie piłem wódki Kiszczakiem". Po kilku dniach pojawia się zdjęcie Wałęsy pijącego wódkę z Kiszczakiem. Kiszczak mówi - hola, panowie, ja mam jeszcze inne taśmy. To sprawia, że syndrom Okrągłego Stołu trwa do dzisiaj, sprawia, że tzw elity, wielu opozycjonistów i quasi-opozycjonistów nie widzi obecnie możliwości zmiany układu, bo komuniści są zabezpieczeni.

     

    Przy OS zebrano się 2 razy tylko, na początku i na końcu, było ich tam wszystkich coś około 57, a w ogóle 452 osoby, karuzela, decyzje zapadały zaś w wąskim gronie, na pewno znalazły się osoby pozyskane wcześniej. Proszę zwrócić uwagę, że od tamtego okresu komuniści z krótka przerwą na rząd Olszewskiego nigdy nie utracili wpływu na rządzenie, dlatego proces gnilny PRL trwa do dziś. W świadomości społecznej utarł się pogląd, że pierwszy rząd "nasz" to rząd Mazowieckiego. Ale pytanie:

     

    Kto został wicepremierem, zastępcą Mazowieckiego?

    Generał Czesław Kiszczak.

    Kto został Ministrem Spraw Wewnętrznych?

    Generał Czesław Kiszczak.

    Kto został prezydentem?

    Generał Wojciech Jaruzelski.

     

    Czy coś się zmieniło? Czy wiele się zmieniło? Czy Kiszczak trzymał wszystko w ręku?

    Do połowy lat 90, gdy opozycja zaczęła poważnie kłócić się między sobą tak. Potem - odchodzi. Zwróćmy uwagę na tą postać. W OS stronie "opozycyjnej" przewodził Wałęsa, no bo jeśli nie on to kto? Stronie rządowej powinien przewodzić najwyższy dostojnik w państwie - gen. Jaruzelski, a przewodzi im kto? Świetny organizator, generał Czesław Kiszczak, bo był Ministrem Spraw Wewnętrznych. 

  6. Władza.

    Skoro widzimy zdjęcie z OS, na którym przewodniczącym strony rządowej jest Kiszczak, obok niego Kwaśniewski, Miller, Ciosek, to powstaję pytanie, jak zakręcić tym Okrągłym Stołem, żeby dzisiaj ci sami ludzie na czele: Kwaśniewski - prezydent, Miller - premier, Ciosek u Kwaśniewskiego, Kiszczak dobrze się miewa? Nie można tego wyreżyserować na 10 000 000 organizmie związku, ale można próbować stworzyć mechanizmy, i Kiszczak je stworzył. Zwróćmy uwagę również na kariery Skubiszewskiego i Olechowskiego. 

  7. Alternatywa.

    Albo OS, albo rozlew krwi. Czy komuniści zgodziliby się tylko na stręczycielstwo, a jak nie to rozlew krwi? Mogłoby do niego dojść, bo oni są do tego zdolni, ale zgodzili się na cokolwiek dlatego, bo nikt nie dawał pieniędzy na kontynuacje socjalizmu moskiewskiego i konieczna była zmiana na socjalizm europejski, na to pieniądz są. Poza tym oni byli wtedy zajęci tymi spółkami a nie sieczką. W 1981 ryzyko było, w 1989 nie było takiego ryzyka. Ci którzy tak mówili albo byli bardzo niemądrzy albo używali tego argumentu w złej wierze. 

    Czy gdyby Magdalenki/OS nie zorganizowano, czy system by upadł?

    Czy doszłoby do rozlewu krwi?

     Patrząc na sąsiednie kraje - upadłby. Jak upadł w Czechosłowacji, NRD...

    Upadłby, bo nie było pieniędzy, przecież w ZSRR nie było opozycji, Solidarności etc., jak Gorbaczow się zorientował, że wojny w Afganistanie nie wygra, nie nastraszy tym Zachodu, musiał zwijać imperium, bo się nie da go utrzymać. ZSRR został zazbrojony na śmierć i musiał się poddać. A skoro on musiał dojść do takiego wniosku, to tym bardziej wielkorządcy w Środkowej Europie, tym bardziej, że zakończenie Zimnej Wojny zostało uzgodnione z Amerykanami i odbywało się pod ścisłą polityczną kontrola. Zadbano też o to żeby lud się mógł wyfikać, stąd "Jesień Ludów". 

  8. Okrągły Stół jako element konfliktu "Chamów z "Żydami"

 

Udział wzięli w audycji Radia Maryja:

prof. Mirosław Piotrowski

Jan Olszewski, były premier

Stanisław Michalkiewicz, redaktor

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz