O co im chodzi?

avatar użytkownika michael

*

Wiemy, że gdy komunistyczna propaganda coś mówi, to zawsze jest to tylko opakowanie, wypełnione zupełnie inną treścią. Zawsze jest to tylko fasada, przykrywka, koń trojański, nośnik. Idealnym wzorem jest prowokacja gliwicka z 1939 roku.

Dlatego zasadnym jest poszukiwanie klucza do otrzymanej informacji.
I od tego momentu jesteśmy na wspólnej drodze.
I rzeczywiście, irytuje mnie, gdy ludziska przyjmują bezkrytycznie wszelką gnojowicę informacyjną, bez względu na to czy dotyczy to Ace, który czyści, Calgonu, który chroni, czy PO, która jest ostoją polskiej demokracji oraz zapobiega wypadaniu protez, lepiej niż Corega.

Poszukiwanie klucza do każdej dezinformacji nie jest trudne, gdy wiemy, że kłamstwo i prowokacja zaszyte są w przekazie jednocześnie na wiele sposobów, oraz, że jest to gra kontekstowa, realizowana podstępnie i w ekstremalnie złej wierze, a każdy detal jest w formie i treści oraz w relacjach do różnych scenariuszy jest bardzo starannie przemyślany i odnosić się może do bardzo różnych wariantów przyszłości. Ważne jest to, co w takiej informacji jest, oraz to, czego w takiej informacji nie ma.

Jednym słowem. WSZYSTKO W TAKIM PRZEKAZIE MA ZNACZENIE. 
Przykładowo, konkretna rosyjska, wczoraj opublikowana informacja o rozbieżności pomiędzy polską, a rosyjską identyfikacją ofiar. Nie było w tej informacji danych o tym, kiedy ta rozbieżność rzeczywiście miała swoje miejsce. Dlaczego?
Ano po to, aby od razu, na gorąco poseł Halicki mogł usunąć domyślne, antyrosyjskie ostrze tej informacji. PRZECIEŻ DOTYCZY TO KILKU DNI PO KATASTROFIE. TO POLSKIE RODZINY W KILKU PRZYPADKACH BŁĘDNIE ZIDENTYFIKOWAŁY SWOICH NAJBLIŻSZYCH, ALE W CIĄGU ZALEDWIE KILKU DNI, STRONA ROSYJSKA, W BARDZO STARANNEJ I WNIKLIWEJ PROCEDURZE BADAŃ DNA, DOPROWADZIŁA DO USUNIĘCIA TYCH BŁĘDÓW. Nie ma problemu.

Ale, ponieważ jest OK, "wychodzi na jaw", że strona rosyjska, "jak się okazuje w kolejnej sytuacji", działa z nadzwyczajną starannością i sumiennością i z niezwykłym poświęceniem czyni wszystko, co należy. Wynika stąd, że nadal niezasadne jest żądanie ekshumacji zwłok, a sprawdzanie dlaczego ciało posła Wasermana zawiera więcej organów, od prawdziwego posła Wasermana, jest przejawem niczym nie uzasadnionej antyrosyjskiej fobii.

I już rozumiemy, dlaczego ta informacja była zbyt krótka. Chodziło o zwrotnicę, prowadzącą do dawniejszego konfliktu zastępczego, o dodatkową argumentację przeciwko żądaniom "niektórych rodzin". Poseł Halicki zrealizował dalszą część scenariusza, napisaną przez wydawców tej prowokacjo-informacji. To jest kontekst - ujawniony po publikacji tej wrzutki.

Inny kontekst: http://blogmedia24.pl/node/48465
Antoni Macierewicz 7 maja ujawnił bezsporne fakty, świadczące o zupełnie innym przebiegu katastrofy smoleńskiej. Te informacje przekreślają wszystko, co na ten temat przekazywano przez ubiegłe 13 miesięcy. Zgodnie ze standardową praktyką propagandowej dezinformacji, konieczne jest nasilenie hałasu, wzmocnienie dezinformacji i poprzednich narracji, odnowienie starych oraz wywołanie nowych konfliktów zastępczych, dla odwrócenia uwagi, przykrycia, a następnie zatarcia dostępu do naprawdę ważnych i prawdziwych informacji.

Proszę, od 7 maja mija dwa tygodnie, a my dyskutujemy o "trzeciej sile", o nE, o kilku jeszcze innych sprawach, a niewątpliwa informacja o ustaniu funkcjonowania wszystkich urządzeń pokładowych samolotu na 573 metry przed katastrofą - znika z pola widzenia. A przecież BM24 nie współpracuje z FSB. Ale dyskutuje tak, jak FSB chce.
To mnie także irytuje.

Jestem w drodze, daleko od domu, w pracy, mam parę godzin przerwy i tak sobie dumam. Ile to już razy napisałem, pisał o tym szuan, pisał także Ścios, przejmijmy inicjatywę, zamiast polemizować z reżimową narracją.
Guzik mnie obchodzą fanaberie cesarskiego dworu, nie obchodzą mnie ani prezydenccy trefnisie, ani nowe inicjatywy kaszalota. Fakt ich buraczanego rodowodu oraz aktualnego wyposażenia ich posępnych czerepów jest oczywisty, aż do bulu. Nihil nowi
Ważne jest to, czym my powinniśmy sie zająć, a czego nie robimy.

________________________________________________________________________________

http://blogmedia24.pl/node/48512 "W co grają ruscy?"
barbarawitkowska blog
http://blogmedia24.pl/node/48520 "Tajemnicze Miejsca"
Joanna Mieszko-Wiórkiewicz.

 

* * *

_______________________________________________________
następny - poprzedni

91 komentarzy

avatar użytkownika michael

1. Dezinformacja, Golicyn

Nowe kłamstwa w miejsce starych.
http://abakus.salon24.pl/80548,nowe-klamstwa-w-miejsce-starych-komunisty...

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 19/05/2011 - 15:44.
avatar użytkownika spiskowy

2. ja w sumie tez czasami o tym pisze

Jak dla mnie to musimy zaczac sie organizowac w strukture NIEWIDOCZNA dla oczu.
Nie wiem czy to mozliwe.
Potrzeba by bylo pelne zaufanie, jakis "mozg" czy to kilka czy pojedynczy to nei ma znaczenia, wiernosc, lojalnosc, gotowosc do poswiecenia.

Ryzyko straszne: utrata takiego swiata jaki sie ma.

Zyski potencjalne: wielka niewiadoma, polaczona z duzym ryzykiem.

Jednakze mimo wszystko sadze, ze ratunkiem jakims jest kontrdzialanie. Niestandardowe, nieprzewidywalne, ciche.
Czyli znow prawie same frazesy.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Maryla

3. dezinformacja III RP odzyskanej

Barbara Kmiecik potwierdziła przed sądem w Rudzie Śląskiej, że jej pośrednicząca w handlu węglem agencja przekazywała pieniądze szefom spółek węglowych. Jej zdaniem były to towarzyszące transakcjom "prowizje" i nie było w tym niczego niestosownego

Powtórzyła opinię, że nie było żadnej afery węglowej, a cała sprawa wynika z politycznej próby obnażenia "układu". Wręczanych pieniędzy nie uważa za korupcję, traktowała je jako wyraz wdzięczności za terminowe dostawy i płatności.()

() Akt oskarżenia katowicka prokuratura sformułowała w 2007 r. Zarzuty dotyczą lat 1994-1998. Były wiceprezes Rudzkiej Spółki Węglowej Wiesław K. został oskarżony o przyjęcie 420 tys. zł, a b. wiceprezes Nadwiślańskiej Spółki Węglowej Jerzy H. - 150 tys. zł w zamian za zawarcie nieformalnego porozumienia z handlującą węglem agencją Kmiecik, a Wiesław K. również w zamian za zawarcie porozumień kompensacyjnych z tą agencją handlową. Współwłaściciel agencji handlowej Barbary Kmiecik, Jacek W., został oskarżony o wręczenie tych łapówek. Oskarżeni nie przyznają się do winy, choć Jacek W. w prokuraturze potwierdził, że przekazywał pieniądze. Przed sądem odwołał wyjaśnienia.

http://www.rp.pl/artykul/92106,660905.html

Wyobrażacie sobie taki proces i takie zeznania w PRL?

Okazuje sie, że w PRL-u sądy były bardziej sprawne w sprawach złodziejstwa i korupcji.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika spiskowy

4. baza danych

Do tego przydalaby sie baza danych. Zwyczajna baza danych, ktoraby potrafila szukac po nazwiskach miejscach itd. Przyjmowalaby kazdy jeden rodzaj dokumentu, a uzytkownik potrafilby wyszukiwac uzyteczne informacje.

Cos jak gugiel tylko nasz anty-bandycki.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

5. Skoro mamy cos ROBIC

to nie mozemy o tym pisac tu na blogach. To musi wychodzic w realu, zeby zostawialo jak najmniej sladow i zeby bylo dograne precyzyjnie. Tutaj to mozemy robic masowe akcje a nie zadne tam "anty bandyckie" akcje wyprzedzajace. Ale te sa jak na patelni i kazdy baran moze to sledzic.

Tak wiec cos w realu, cos konkretnego, cos bez wydmuszek.
Tak to widze.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika michael

6. spiskowy

i dlatego nic nie piszę o tym, co robię w realu. A robię. I modlę się o taki sukces tej roboty, abyśmy mogli, także w realu, wspólnie cokolwiek z tego wykorzystać.

A skoro startowałem wcale nie tak dawno i całkowicie od zera, to i czas na wypracowanie znaczących w naszej grze efektów strasznie się dłuży i rozciąga. Ale nie jest już tak do tej chwili daleko.
Potrzebna jest nam wszystkim cierpliwość, fachowość i potężna motywacja.

Róbmy wszystko, aby Polakom chciało się chcieć.

Ostatnio zmieniony przez michael o czw., 19/05/2011 - 18:21.
avatar użytkownika spiskowy

7. Majkel

Pelna zgoda.
Ale.
Jako dziecko czytalem ksiazki o Indianach. I byla tam taka jedna bodajze o Tecumsehu, w ktorym opisano jak w zasadize biali ludzie wytepili Indian. Byla takze opisana historia jak na jakims spotkaniu wodz jednego z plemion dal drugiemu, ktory byl niezdecydowany do zjednoczenia przeciwko bialym rzemien mowiac:
- przerwij go
Ten bez problemu przerwal.
Wzial wiec garsc rzemieni i dal tamtemu mowiac:
- a teraz przerwij je wszystkie naraz.

Otoz rzecz jest prosta i cholernie skomplikowana. Chcialoby sie wspolpracy. A z drugiej strony z kazdej strony mozna oczeikwac ciosu. Prace kiedys zalatwilem jednemu z najlepszych kumpli. Wydawac by sie moglo, ze go znam. Po tym zas jak facet zaczal podkladac swinie do szefa ja sie ladnie zwolnilem (czym rozwscieczylem szefa) i z kolega nie rozmawiam.

Ale przeciez my potrzebujemy rzemieni.
Nieprawdaz?
Kazdego z osobna nas przerwa.
Wszystkich naraz - w zyciu.

Czyli prawda.
Sam nie sprzedaje na lewo i prawo co robie.
Bo to nie o to chodzi, zrezzta traktuje to jako moja jedna pasje, ale nie najwieksza.
A z drugiej strony chcialoby sie cos RAZEM.
I tu powstaje pytanie:
jak tu zaufac innym?
Jak to weryfikowac?

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

8. Mysle, ze moznaby

Zaczac od czegos co mogloby zbierac nformacje o tym co ci PO-cy planuja. Taki Scios Aleksander ma np tutaj pole do popisu i wielki talent. Ale tez kazdy, ktory cos wie i widzi. W tej sytuacji wiedzac, ze szykuja jakies numery, prowokacje, przesilenia itd moznaby ich zaskoczyc czyms co by im to wszystko rozbilo w drobny mak. Zrobic kontr-akcje. Dokladnie to co oni sami robia w przypadku "gdy im o cos chodzi". Zeby zbic wymowe jakiegos raportu Ruscy wyskocza ze swoim dzien wczesniej. To jest klasyka.

Oczywiscie potrzeba kasy na to.
I tu jest chyba najwiekszy problem.
Ale nie tylko kasy.
Ludzi.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Tamka

9. @Spiskowy

"jak tu zaufac innym?
Jak to weryfikowac?"

Obserwacja i intuicja :). W realu sprawdza sie na 100%, w wirtualu - dla wytrawnego obserwatora-analityka +intuicja na 90%.
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika michael

12. Tajemnicze miejsca-Okęcie i Sewerny: glossa do FYMa

Joanna Mieszko_Wiórkiewicz http://blogmedia24.pl/node/48520

Znalazłem intrygujący komentarz Maryli:
Basiu, sprawa ostatnich sensacji z identyfikacją zwłok, strona rosyjska jasno i wyraźnie powiedziała, że z winy polskiej (minister Kopacz) pomylono zwłoki i pochowano nie tam, gdzie trzeba.
Polskojęzyczne media udają, że to wina rodzin, "zapominając" ze wszystko na miejscu koordynowała "dzielna pani minister".
Maryla

Ostatnio zmieniony przez michael o pt., 20/05/2011 - 04:59.
avatar użytkownika michael

13. @ Tamka - Tak jest.

Właściwy dobór ludzi oraz ich trafna ocena. Bez właściwych ludzi na właściwych miejscach niewiele przedsięwzięć ma szanse. Oczywiście, wszelkie przekazy internetowe, blogi, czaty, a nawet niby bezpośrednie rozmowy przez Skype, nie są w stanie zastapić realnego kontaktu i doświadczenia wynikajacego z bezpośredniej, prawdziwej i osobistej współpracy. Kiedyś było takie przysłowie: trzeba beczkę soli zjeść z człowiekiem, aby dobrze go poznać.

A jeszcze do tego, w realnym świecie, mimo czasem wieloletniej współpracy, a nawet przyjaźni zdarzają się szokujące pomyłki i bardzo niewłaściwe oceny zachowań i intencji ludzi. Trochę zależy to od osobistej umiejętności intuicyjnego rozpoznawania, jedni mają do tego talent, wystarczy im prawie jeden rzut oka i bardzo rzadko się mylą, inni mają z tym kłopot i zbyt często i łatwo dają się nabrać.
Nie potrafię wyjaśnić dlaczego tak jest, ale tak jest.

Polską zmorą w życiu publicznym jest odziedziczone po latach PRL lekceważenie ludzi, brak szacunku, a nawet pogarda do ich pracy, do dobrej roboty, rzetelności i ludzkich osiągnięć.

Ostatnio zmieniony przez michael o pt., 20/05/2011 - 05:19.
avatar użytkownika spiskowy

14. @ Tamka

Przestan prosze.
Podac przyklady?
Kaczmarek, Marcinkiewicz, Migalski.
A ostatnio LL ilu nabral? I gdyby nie Scios toby dalej jak te muchy do wiadomo czego tam lecieli.

Wszyscy tacy madrzy w rozpoznawaniu wroga a Polska wciaz skurwiona.
Sorry.
Ja ktory mam watpliwosci jak rozpoznac ludzi czesciej rozpoznaje ich przed wszystkimi tymi co WIEDZA na podstawie obserwacji.

Obejrzyj sobie film "trzch kumpli" tak na marginesie.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o pt., 20/05/2011 - 07:23.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

15. dla mnie to jest naiwnosc

Do sluzb biora ludzi robiac im rozniaste testy od fizycznych po psychologiczne.
a my w realu jestesmy kompletnymi naiwniakami.
Iluz to ja widzialem za przeproszeniem idiotow, ktorym wystarczy troche ladnych slow o Polsce, o narodzie, wspolnym celu - i ci sa od razu rozmiekczeni.
Polacy sa naiwni.
Stad moje pytanie.

Osobiscie uwazam, ze trzebaby sie organizowac.
Ale nie sa nam potrzebni tacy ludzie, ktorzy posluguja sie intuicja.
Maja miec sztywne kryteria i umiec wyciagac wnioski z tego co slysza.
Maja nie ulegac haslom.
Maja myslec a nie CZUC.
I maja byc lojalni.

Moze byc ich malo, ale ma byc top klasa.
wielokrotnie napietnowalem "naszych" blogerow, uwazajac ze sa tak samo naiwni jak reszta. Wezmy ten NE.
Wszyscy sobie teraz jezdza po tym.
Kazdy teraz dokopie Lazarzowi, kazdy pochwali Sciosa.
Kazdy teraz madry.
2 miesiace temu jednak to niewielu myslalo tak wlasnie.
wtedy pamietam na blogu elig czy rebeliantki napisalem, ze to sa sluzby koniec kropka.
i nie na intuicje, ale na podstawie tego jak to budowano: "bogaty wujek z Ameryki", ktory byl w Elektrimie, zwiazany z Dukaczewskim bodajze itd itd.
to starczy.

A ilu idiotow mi tlumaczylo, ze trzeba "trafiac do ludzi"?
Sorry.
Jestesmy takim samym stadem jak tamci, tylko na ciut wyzszym poziomie.
Oczywiscie nie wszyscy.
Ale spora czesc taka wlasnie jest.
I mnostwo wstod nas megalomanow.
A taki Scios wg mnie nim nie jest.
I to jest ta jego WARTOSC.
Ale to juz inny temat.
Troche odszedlem.

tak czy siak ja uwazam, ze budujac cokolwiek dobor musi byc TECHNICZNY a nie INTUICYJNY.
Testy, wariograf, to by mi sie chcialo.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika teresat

16. Michael

Wszystko co piszesz to racja. Tylko widzisz jak się pracuje w realu to wszystko jest jasne jak na dłoni (tak jak pisze Tamka na 100%). W obecnej sytuacji, jak ma to miejsce w Polsce, a zwłaszcza w Warszawie (zniszczonej mentalnie) praca w realu to wystawienie się nie tylko dla prawicowców, ale również dla siły przeciwnej. Nie da się niestety inaczej, przynajmniej ja tego nie widzę. Oni nas rozpoznają, ale i my ich zaczynamy coraz bardziej rozpoznawać. Oni nas fotografują, filmują i my ich fotografujemy i filmujemy. Poza tym w wirtualu widać kto atakuje real, jest to też jakaś wskazówka dla cienia, nie uważasz?. Real powinien mieć cień. Cień prawicowy dobrze funkcjonujący, jeśli rozumiesz o czym piszę. Jak zacznie się czas polowań, a na pewno się zacznie, to cień organizuje pomoc i wsparcie. Jest też kontynuacją działań w realu. Na czym polega problem: na styku i nad tym trzeba popracować. Tonacja barw, stopniowa? Chyba tak. Nie wiem. Pracuję w realu i na tym się znam. Jest to konieczne, bo zagubionym, zdezorientowanym (działanie matrix`u, zakłamanych mediów zbiera plony) daje nadzieje i bardzo często otwiera oczy. Nie załatwisz tego wirtualem, jest to możliwe tylko i wyłącznie w realu. Koszty pracy w realu są bardzo wysokie, zarówno finansowe jak i psychiczne (bezpośrednie ataki są czasami bardzo brutalne). Wsparcie to też zadanie dla cienia.
W dobie społeczeństwa informacyjnego (elektronicznego) real jest rozpracowywany natychmiast i tu widzę następną rolę cienia: równoległe śledzenie realu, by na czas przekazać informacje, działanie uprzedzające? Pluskwy siedzą głęboko, bardzo głęboko. Walka musi się odbywać na zasadach średniowiecznych: Wojownik (cień) z tarczą (real). Ręka trzymająca tarczę musi być silna. Jak ją wzmocnić? Jak ją stworzyć? I druga z mieczem obosiecznym (real i wirtual), bardziej skuteczna od pierwszej.
Przepraszam, że może zbyt chaotycznie i mało zrozumiale. Tak jak napisałam w relau jest to o wiele prostsze (wcześniej czy później następuje weryfikacja - oczywiście, że lepiej dla nas wszystkich, gdy wcześniej - pomoc cienia?), wirtual to niedomówienia, zdania nie wprost. To trudna sztuka, przynajmniej dla mnie.

Ps. Real cechuje miłość (szacunek dla ludzi i ogromna doza cierpliwości) i przede wszystkim męstwo (nie boję się tego słowa, bo taka jest prawda); wirtual - spryt, przebiegłość i również miłość (troska i odpowiedzialność za real). Punkt styku (mózg) musi połączyć te wszystkie Dary Ducha Świętego. Nie bez kozery odwołuję się do wiary, religii. Resztę sobie dopowiedz.

Ostatnio zmieniony przez teresat o pt., 20/05/2011 - 08:02.

Pozdrawiam serdecznie

------------------------

Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.

 

avatar użytkownika barbarawitkowska

17. Spiskowy

to nie jest skomplikowane. Wystarczy przeczytac Kary-Murzy "Manipulacja świadomością ". Tam są gotowe recepty dla służb, ktore i ciemniak zrozumie. Tyle, że przynajmniej na razie musi umiec i chcieć czytac po rosyjsku, bo nikt tego nie przetłumaczył. Może ja się za to wezmę w wakacje i będę wrzucała do sieci porcjami.
Pozdrawiam

avatar użytkownika spiskowy

18. @ barbarawitkowska

Osobiscie musze powiedziec, ze ja NIE MAM specjalnych problemow z rozpoznawaniem szuj. Ale to jest na tym niskim poziomie. Jak np z NE. Na wyzszym poziomie jednak, gdy np do rzadu Jaroslawa Kaczynskiego trafia jakis czlowiek - a potem sie okazuje, ze to spioch to ja sie moge tylko zalamac. Bo ja mam zaufanie do decyzji Kaczynskiego. a tu sie okazuje, ze taka wtopa. Tam jest jednak ROFESJONALNIE a nie jak na blogach.

I jeszcze jedno.
Ja nie rzucam tych rzeczy w eter,zebyscie mnie uczyli jak ja mam ich rozpoznawac, albo zebyscie mi tlumaczyli, ze to jest latwe.

Ja to robie, zeby nakreslic JAKIS PLAN. Cos co mi sie w glowie rodzi. Bo jak dotad to nas roluja jak gowniarzy z piaskownicy.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika teresat

19. Spiskowy

A to co ja napisałam w komentarzu do autora notki traktujesz jako naukę? Mocno się dziwię, bo napisałam jak to widzę (doświadczenie wyniesione z realu). Nie ukrywam, że interesuje mnie Twoje zdanie też.
Co do szuj, to były i będą. Życie mnie nauczyło jednego, że najwięcej przykleja się do Prawych ludzi(a za takiego uważam Jarosława Kaczyńskiego), by na nich żerować a nawet próbować obniżać ich wartość. Plus takich sytuacji jest jeden, łatwiej ich rozpoznać. I jeszcze: Prawdziwa cnota krytyk się nie boi; Niewinni się nie tłumaczą, prawda się zawsze wybroni, zawsze.
Te stare porzekadła jak nigdy sprawdzają się dziś niemal codziennie.

Pozdrawiam serdecznie

------------------------

Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.

 

avatar użytkownika spiskowy

20. My mamy byc PROFESJONALNI

Do bolu.
I otaczanie sie podstawionymi spiochami swiadczy o braku profesjonalizmu.
Albo te PJN-y - co to ma byc?
Kto tych ludzi jakos przeczesal wczesniej?
Znaczy tacy ludzie maja mozliwosc "pracowac" z panem Kaczynskim?

Ja nie jestem z PiS, ale utozsamiam sie jakos z panem Kaczynskim. Kibicuje mu.

O tym mowie.
Obserwacje i intuicja jak widac nie pomogly, gdyz mielismy Smolensk, Kaczmarka, Miglaskiego, Kluzikowe, Opary, a wczesniej Okragly Stol, Michnikow, Geremkow, Mazowieckich, Walesow.

A wrzuty medialne?
A to co robia ze Smolenskiem?
Roluja nas jak gowniarzy.

Sorry.
Po prostu sorry.

W tym kontekscie, tego stawianie sprawy:
***
Obserwacja i intuicja :). W realu sprawdza sie na 100%, w wirtualu - dla wytrawnego obserwatora-analityka +intuicja na 90%.
***
Brzmi troche zabawnie.
Nic sie nie sprawdza w realu.
Wlasnei jest dokladnie na odwrot.
REAL POTWIERDZA, ZE NAS ROLUJA JAK GOWNIARZY a my mozemy to tylko obserwowac.
Czy Jaroslaw Kaczynski nie mial kontaktu z Kluzikowymi w REALU i nie jest WYTRAWNYM obserwatorem?
I co?
Mamy Kluzikowe, mamy Migalskich, mamy Kaczmarkow, Marcinkiewiczow.
8 miesiecy zeszlo, zanim sie polapali, ze Marcinkiewicz bije piane a nic nie robi.

Sorry.
Po prostu sorry.
tu trzeba TAK-TAK, NIE-NIE.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o pt., 20/05/2011 - 08:52.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika guantanamera

21. @spiskowy

Jak to osiągnąć? Jednoczyć się nie wokół ludzi, ale wokół odwiecznie aktualnych, sprawdzonych wartości. Gdy jakaś grupa te wartości odrzuca należy ODEJŚĆ.
Odejść - strącając proch z sandałów na świadectwo. (Łk 10,11). Jest to nie omawiana nigdy w kazaniach ewangeliczna umiejętność - jedna z tych najważniejszych, jeżeli chce się wspólnie iść ku dobru.

avatar użytkownika teresat

22. Spiskowy

Zgadza się profesjonalni. O tym właśnie napisałam, ale albo nie chcesz, albo nie zrozumiałeś. Szkoda. Więcej się napisać nie da.

Pozdrawiam serdecznie

------------------------

Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.

 

avatar użytkownika teresat

23. Spiskowy

Ps. Wybacz, ale widzę, że zachowujesz się jak typowy bloger siedzący przy klawiaturze: My musimy, trzeba itd. Natomiast jak to zrobić, jak zrealizować, od czego zacząć to już nie ma.
No cóż najłatwiej krytykować czyjąś pracę, bo ja siedzę i widzę. Dużo trudniej (a dla niektórych niemożliwe) zacząć od podstaw i ją zorganizować. Tu trzeba pracy, samozaparcia i cholernej odporności psychicznej.
Piszesz, że nas rolują. Może, ale tym razem widzimy kto i dlaczego. Wyciągamy wnioski wbrew temu co mówisz.

Pozdrawiam serdecznie

------------------------

Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.

 

avatar użytkownika spiskowy

24. "Może, ale tym razem widzimy kto i dlaczego."

Co np w przypadku NE bylo widoczne golym okiem.
Gdyby nie autorytet Aleksandra Sciosa i jego praca, to dalej czesc z "prawicowych blogerow" tlumaczylaby tu i tam, ze "musza trafiac do ludzi".

Co do reszty, osobiscie uwazam, ze nie ma co pyskowac.
Prawda jest taka, ze ja nakreslam jakis scenariusz a luidzie to odbiraja tak, zeby mi dawac "bardzo madre rady".

Pamietam takie zdarzenie z kursu przedmalzenskiego, gdy przyszla jakas babka z psychologii (zenujaco glupia zreszta) i mowila, ze niektorzy "sie nie dogaduja, sie kloca". zadala pytanie - czy ktos z was sie czsami kloci? I spiskowy idiota powiedzial, ze owszem czasami. Na co 29 innych par zaczelo sobie po nim "jezdzic": No jak to! To wy sie klocicie?!!!!

To podobny mechanizm do tego co my tu mamy. ja zadam pytanie JAK SIE NIE DAC ROLOWAC. A na co uslysze, przepraszam, ale frazesy. Ja mowie o tym, ze jak sie cos buduje, to MUSIMY RAZ NA ZAWSZE SKONCZYC Z FRAJERSTWEM. Musimy przestac byc frajerami. niech nas bedzie niewielu, ALE LOJALNYCH.

Na co slysze, ze "obserwacja i intuicja" zalatwi wszystko, kiedy dowodow na naiwnosc blogerow mamy setki. Tysiace. Miliony.

Powtorze jeszcze raz: jestesmy NAIWNIAKAMI.
I nie mowie o SOBIE.
Ale o NAS.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o pt., 20/05/2011 - 10:01.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

25. Odpowiem tez Norwidem - wzorcem nad wzorce

I za to jeszcze dzięki Ci, o Panie,
Że człek się ówdzie laurem nie upoi „
Ani go wiatrów ciepławych głaskanie
Prze — atłasowi w nicość — i rozstroi
Na drzew i kwiatów motyle kochanie.
***
To jest problem wielu "prawicowcow" ze wlasnie upajaja sie "laurem".

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika michael

26. "Rodacy skłóceni i podzieleni" - prof. Piotr Jaroszyński

http://blogmedia24.pl/node/48485

Wraca sprawa wyjścia z tej zakazanej pętli, w którą wikła Polskę "imperium posępnego czerepu". Otóż na ogół uwaga prawicy koncentruje się na zródłach dezintegracji, usiłujemy zrozumieć jak imperium zła rozwala nam Rzeczpospolitą. Brakuje nam skupienia naszej energii na czynnikach pozytywnych. Tle na razie tej notatki.

avatar użytkownika barbarawitkowska

27. Spiskowy

przecież Cię nie uczę. Świadomość i nauka, dużo więcej nauki. i tyle. ja osobiście od początku wiedzialam np, że kaczmarek to ruski, ponieważ miał ruskie l w wymowie, jak ktos dobrze nauczony polskiego na profesjonalnych kursach. Mieli mnie za wariatkę. A inni? Nie rozliczamy PISowców z dzialalności i błęów , bo to NASI. Dlatego jest jak jest.
Pozdrawiam

avatar użytkownika spiskowy

28. @ barbarawitkowska

alez pani Barbaro.
Ja tak ogolnie.
A nie szczegolnie.
Ja przeciez pani wie...

Poza tym akurat pani sie ze mna zgadza jak mniemam.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika barbarawitkowska

29. Spiskowy

dobrze Pan mniema. Może zostawmy już tę kurtuazje i przejdżmy na ty?
Pozdrawiam

avatar użytkownika teresat

30. Spiskowy

Wybacz, ale to Ty frazesujesz (nowe słowo):))) Chcesz tu w necie recepty i planu, strategii. Nie przesadzasz?

Pozdrawiam serdecznie

------------------------

Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.

 

avatar użytkownika teresat

31. Michael

"Brakuje nam skupienia naszej energii na czynnikach pozytywnych" W realu już nie brakuje, tam już się dzieje...

Pozdrawiam serdecznie

------------------------

Nie strach, nie trwoga tylko Miłość do Boga tarczą mą i drogowskazem.

 

avatar użytkownika spiskowy

32. @ barbarawitkowska

Alez nie ma sprawy :)

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

33. @ teresat

Alez nic bardziej mylnego.
Przeciez pisze, ze to nie moze byc w necie!
Poza tym ja NIE MAM DO NIKOGO PRETENCJI, tylko wcale nie uwazam, ze to jest latwe.
Krotko:
Oni rzadza, bo maja srodki, technike, ludzi wyszkolonych.
A reszta idzie za tym.

My nie rzadzimy i dajemy sie rolowac, bo nie mamy srodkow (pol biedy), techniki (powazny brak), ludzi wyszkolonych (powazny brak). Nie mamy takze takiego dswiadczenia jak tamci. Dla nich byloby nieslychanie grozne, zeby PiS przejal jakkakolwiek wladze, gdyz w ten sposob moglby poinstalowac ludzi, ktorzy nabraliby doswiadczenia. Jak na razie to druga strona ma praktycznie doswiadczenie. I tylko oni. To co sie teraz dzieje moze byc fantastycznym ruchem, ale tu trzeba siegac glebiej. Duzo glebiej. Systemowo.

Jednak powtorze jeszcze raz: kryterium doboru osob jest kluczowe. I nie jest tak, ze jest to latwe. W realu czy w innym matriksie. Z tym sie nie zgodze. Latwo jest to opisywac i zrozumiec jak sie zupa wyleje, badz co niekorzy moga to swietnie czuc wczesniej. Ale rzeczywistosc pokazuje, ze zdrajcy sa wszedzie. Nawet przy takich ludziaj jak Jaroslaw Kaczynski, czy jego zmarly brat Lech. PRzeciez ktos go do cholery wystawil.

Wiec nic nie jest latwe.
Nic.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika michael

34. HALL

Celem kształcenia szkolnego jest przygotowanie uczniów do konkurowania na rynku pracy, czy coś takiego. Tak, cel tej reformy jest podobny do "wychowawczego celu" Generalnej Guberni, przedstawianego przez Generalgouverneura Hansa Franka.

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 21/05/2011 - 08:15.
avatar użytkownika barbarawitkowska

35. Michael

dokładnie tak, to dotyczy zresztą całej Europy i Rosji też. Długofalowo chcą z nas zrobic roboty. A potem wszczepić robotom chipy.

avatar użytkownika michael

36. Drodzy Czytelnicy.

W związku z nasilającymi się niezrozumiałymi ingerencjami cenzorskimi administracji tegoż portalu w moim i wielu innych przypadkach, co prowadzi do fatalnej atmosfery i permanentnego gwałcenia swobody wypowiedzi, niniejszym informuję, że zmuszona jestem przenieść swoje teksty gdzie indziej. Tych, którzy otrzymują moje teksty via RSS uprzejmie proszę o odpowiednie korekty. Oto adres mojego nowego bloga pt.: KONDOMINIUM, który – mam nadzieję - znajdzie wkrótce podobnie liczne grono odwiedzających: http://mieszko-wiorkiewicz.blogspot.com/.
Zapraszam.

Joanna Mieszko-Wiórkiewicz

_____________________________________________________________________________
Skopiowałem tutaj, z blogu http://niemcy.salon24.pl/ głos Pani Joanny Mieszko-Wiórkiewicz "we własnej sprawie".

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 21/05/2011 - 11:15.
avatar użytkownika spiskowy

37. Majkel

A ja ostanio cytowalem Hansa Franka z jego dziennika.
Polecam dziennik oczywiscie a kila cytatow tutaj:

http://blogmedia24.pl/node/48513#comment-179141

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

38. Tak mozemy zrobic:

Budowac, budowac, budowac.
A na koncu ktos nam zabierze mala czesc i wszystko lezy:

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

39. Pani Hall ma robic dokladnei to co robi.

Rzadu zarowno tego tuskowego jak i tzw ogolnie unijnego nie interesuje myslacy obywatel. Tylko glupia maszyna ogladajaca telewizje. To jest cel. I w tym sensie pani Hall robi swietna robote, oczywiscie nie dla narodu, ale dla tych co jej placa. Ona robi doklanie to so ma robic. Wykonuje swe prace WZOROWO.

http://www.youtube.com/watch?v=iIWvUYGxMLs&feature=related#t=7m50s

7 minuta 50 sekunda.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Tamka

40. @Spiskowy

Odniose się do tego, co ponizej w cytatach: 

 „W tym kontekscie, tego stawianie sprawy:Obserwacja i intuicja :).
W realu sprawdza sie na 100%, w wirtualu - dla wytrawnego obserwatora-analityka +intuicja na 90%.
Brzmi troche zabawnie.Nic sie nie sprawdza w realu.Wlasnei jest dokladnie na odwrot.REAL POTWIERDZA, ZE NAS ROLUJA JAK GOWNIARZY a my mozemy to tylko obserwowac.
Czy Jaroslaw Kaczynski nie mial kontaktu z Kluzikowymi w REALU i nie jest WYTRAWNYM obserwatorem?
Prawda jest taka, ze ja nakreslam jakis scenariusz a luidzie to odbiraja tak, zeby mi dawac "bardzo madre rady".
Ja mowie o tym, ze jak sie cos buduje, to MUSIMY RAZ NA ZAWSZE SKONCZYC Z FRAJERSTWEM. Musimy przestac byc frajerami. niech nas bedzie niewielu, ALE LOJALNYCH.
Na co slysze, ze "obserwacja i intuicja" zalatwi wszystko, kiedy dowodow na naiwnosc blogerow mamy setki. Tysiace. Miliony.Powtorze jeszcze raz: jestesmy NAIWNIAKAMI.I nie mowie o SOBIE.Ale o NAS.” 

1. Wyrazilam swoja opinie na ten temat, oparta na bogatym interpersonalnym doswiadczeniu. Zdaje się, ze jeszcze na tym portalu każdy ma prawo do wyrazenia swojego zdania.  
2. Wyrazajac się w 1 os. l. m. wrzuciles mnie do jednego wora (zreszta nie tylko mnie, ale tez blogerow i wnioskuje spoleczenstwo jako calosc), co jest wg mnie naduzyciem. Nie zycze sobie.  
3. Informuje, ze nie uwazam siebie za frajera, gowniarza, naiwniaka. Jeśli ty o sobie tak myslisz – twoje prawo, ale proszę mnie nie zaliczac do tego nieszacownego grona.  
4. Nie znam pana J. Kaczynskiego, nie znam podloza struktur PiS, ani wszelkich ukladow personalnych w tej partii, zatem nie mogę się wypowiadac nt. „kluzikowcow” i ewentualnej naiwnosci JK.  
5. Nigdzie nie napisalam, ze daje ci jakakolwiek rade, patrz punkt 1. 
6. Proszę znalezc choc jeden mój pochlebny komentarz, nt. PiS-owskich zdrajcow (sprzed aktu zdrady) lub jakakolwiek pochwale nE.  
Tyle ode mnie. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Tamka

41. @michael

"Polską zmorą w życiu publicznym jest odziedziczone po latach PRL lekceważenie ludzi, brak szacunku, a nawet pogarda do ich pracy, do dobrej roboty, rzetelności i ludzkich osiągnięć."

Zgoda, 100%. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika michael

42. Gwardia Putina

Prof. Krysztanowska charakteryzuje ich tak:
 – Mają tendencje do myślenia spiskowego. Społeczeństwo jawi im się jako bezwolny organizm o ograniczonej świadomości, sterowany przez pozostających w głębokim ukryciu manipulatorów. Szczerze przekonani o własnej wyjątkowości, siebie samych chętnie zaliczają do grona owych manipulatorów i postrzegają jako rodzaj bractwa, które posiadło niedostępną ogółowi tajemną wiedzę. Mają typową lojalność kastową i wspieranie się nawzajem przyjmują za swój obowiązek. Prawo traktują bez większego szacunku, instrumentalnie. Praca w bezpiece przyzwyczaiła ich do poczucia nietykalności, świadomości, że są pod szczególną ochroną całej państwowej machiny. http://archiwum.polityka.pl/art/gwardia-putina,399655.html

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 22/05/2011 - 05:26.
avatar użytkownika barbarawitkowska

43. Spiskowy

to o czym piszesz wiąże się z absolutnie błędną koncepcja , jaką przyjęliśmy w ocenie ludzi, którzy zabierają się za politykę. To oni powinni udowodnić, że są w porządku i odeprzeć stawiane im publicznie zarzuty i nie obrażać się, że odpytuje się ich przed tablicą. Lewacy dość sprytnie wmanipulowali nas w swoistą kompilację prawa rzymskiego z chrześcijańskim miłosierdziem wg której nie wypada pytać klienta o różne kontrowersyjne rzeczy, bo można samym posądzeniem zrobić mu krzywdę. Sami oczywiście jadą po bandzie. Tylko nas ma ta zasada dotyczyć, żeby można było swobodnie lokować agenturę. Jeżeli ma być lepiej trzeba to zmienić. Polityk czy osoba publiczna musi być transparentny.
Pozdrawiam

avatar użytkownika spiskowy

44. @ Tamka

Ad, 1. Oczywiscie, ze masz prawo wyrazac swe poglady. Ja nie zrobilem zas niczego innego, poza pokazaniem przyklkadow, ze jest dokladnie na odwrot. Wskazalem przpadki PERMANENTNEGO robienia nas wszystkich "na szaro".
Ad. 2. Uwazam bogerow prawicowcow, jako grupe podlegajaca manipulacjom i rozbiciu w duzo wiekszym stopniu anizeli inne grupy. Z prostej przyczyny, to wlasnie prawicowcy sa niszowi i gdyby przejeli wladze zagroziliby lewactwu szerzacemu sie jak wiadomo w calym tzw "cywilizowanym swiecie". Nie widze w tym naduzycia. Mozesz sobie tego nie zyczyc, ale za przeproszeniem sorry. Ja sobie moge nie zyczyc, ze prawicowcy sa tez naiwni ale musze sie z tym pogodzic.
Ad.3. Przyjmuje do wiadomosci, ze nie uwazasz sie za kogo sie nie uwazasz. Michnik tak na marginesie na 100% siebie nie uwaza za bydlaka. Nic to nie zmienia. I nie twierdze, ze jestes "frajerem" ale twierdze, ze nie ma znaczenia za kogo sie masz. Absolutnie. Ludzie maja to do siebie, ze w stosunku do siebie samych z reguly idealizuja.
Ad.4. Dziwna uwaga. Jaroslaw KAczynski jest osoba publiczna i w tym sensie wydaje sie dosc znany. A jesli ktos na BM24 nie ma zdania o tym panu, to chyba cos tu nie gra.
Ad.5. OK
Ad.6. Ale ja w ogole nie o tym mowilem. Ja nie mowilem, ze ty schlebiasz zdrajcom,. To jakas pomylka. Jedno, jedyne o czym ja caly czas mowie to jest to, ze my musimy przestac dac sie "robic na szaro". Znaczy przyjmujac to co piszesz, to ja zdaje sie nie o tobie pisalem, bo ty nie dajesz sie na szaro robic, masz umysl analityka i intuicje jak stad do ksiezyca, wiec za przeproszeniem ja nie o tobie, nawet jesli wczesniej brzmialem inaczej. Ja mowie ogolnie. WSZYSTKIE absolutnie WSZYSTKIE rozgrywki jak dotad przegrywamy. Jak frajerzy.

I gdyby nie Ruscy, co klamia, Gdyby nie Niemcy co nas rzna, to my bysmy sie nigdy nie obudzili. To, ze idzie do zalamania to nie jest zadna zasluga "prawicowcow". To jest zasluga tylko i wylacznie Michnikow, Tuskow, Merkelowych i Putinow. A to dlatego, ze oni wyraznie nam pokazuja GDZIE NAS MAJA i nami pomiataja. Tu juz kazdy idiota sie domysla i czuje, ze jest traktowany jak niewolnik. I mimo niesamowitej inteligencji pawicowych blogerow i intuicji jak stad do ksiezyca to nie ci blogerzy sa odpowiedzialni za to, ze powoli narod sie budzi. Ci co najwyzej moga wziac paleczke w swoje rece gdy przyjdzie moment. Ale to nie my - prawicowcy - odpowiadamy za to, ze ten narod sie budzi. Wlasnie dlatego, ze dajemy sie oszukiwac i rolowac jak dzieci.
No bez ciebie oczywiscie. Bo ty sie dajesz. Czym chyba mozemy zakonczyc sprawe.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o ndz., 22/05/2011 - 10:08.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

45. @ barbarawitkowska

Dodac by mozna, ze w tym wszystkim Kosciol Katolicki tez dal sie ladnie pworwadzic na boczny tor. Gdyby byl inny, chrzesijanci a nie zrelatywizowany, to sytuacja wygladalaby inaczej.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika michael

46. Tamko, zastanawiasz się, co wspólnego JKM z prawicą ma?

Nic.
Nic, synonim niczego, to dziwne słowo, neologizm utworzony z dawnego powiedzonka, o obracaniu na nice.

NICA - y, ż, NIC - n, m, NICE plur, sukni lewa strona, na ręby, na wywrót, na nice szaty oblec. Wywróćcie te szaty na nice, w których dawno nie chodzicie. fig - na nice przewracać, wywracać. Złe serce prawie wszystko na nice wywraca. Rzecz złą chwali, a dobrą zaś na złe obraca. Śmierć wywróciła na nice, Wiatrem nadziane nasze fantazye. 196 Na nice:  na opak. U bogaczów wszystko na nice, z człowieka bestyą, z dnia noc, z nocy dzień czynią. [...] Ogień wszczęty, wszystko wywrócił na nice [...]
Słownik języka polskiego M-O

POWITANIE I KONGRES (NOWEJ) PRAWICY POLSKIEJ
http://blogmedia24.pl/node/48601

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 22/05/2011 - 10:46.
avatar użytkownika michael

47. Wy wykluczeni, fornale, Tettydzi i elektrycy,

Mieszkańcy czworaków i operatorzy maszyn ciężkich,
Wy wszyscy, bandyci, kibole i docenci,
Wy bydło, jak mawiał jeden taki,
Wy wszyscy, sól tej ziemii,
Wy wszyscy, patrzcie, jak Was sprzedają,
Stójcie obojętni, zobaczycie jak Was zabijają.

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 22/05/2011 - 10:50.
avatar użytkownika spiskowy

48. Kiedy przyszli

Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem komunistą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem związkowcem.
Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem Żydem.
Kiedy przyszli po katolików, nie protestowałem. Nie byłem katolikiem.
Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika barbarawitkowska

49. Spiskowy

To wszystko już było. Pamiętasz może z dzieciństwa ("W pustyni i w puszczy") karawanę , lwa i czarnego szykowanego na pożarcie? Tylko czy nam się uda tak jak Stasiowi i Nel?
Czy będziemy mieli na tyle odwagi i sprytu, żeby zaatakować w odpowiednim momencie?
I od razu skoczyć do gardła. A potem pójść na niepewne swoje. Bez wbudowanego imperatywu wolności bez względu na cenę nic z tego nie będzie.
Pozdrawiam

avatar użytkownika michael

51. Czarni Gwelfowie i Józef Rettinger

avatar użytkownika michael

52. Łyk erotyki w kulturze

avatar użytkownika michael

53. Gdy ani trivium ani qadrivium w głowie, brak wszelkich skojarzeń

gdy słowa i tradycje idą w zapomnienie, gdy sztuka flirtu staje się ordynarnym molestowaniem, brak wyobraźni sztukowany jest bezprzytomnym najaraniem, gdy miłość staje się pokazem zbiorowego kopulatorium na ulicznej paradzie, to wtedy sztuka staje się tym, czym jest, wymęczonym bełkotem homo erectus.
To są skutki pożegnania naszego gatunku z ważnym elementem własnej nazwy. Jeszcze homo, ale już nie sapiens. Co najwyżej erectus. Stąd tyle prymitywnego seksualizmu i wielka rolę viagry we współczesnej sztuce.
Widziałem kiedyś upiorną historyjkę obrazkową francuskiego rysownika, chyba to był Bosc.
Rysunki przedstawiały komika, usiłującego rozbawić znudzoną parę prezydencką w gronostajach. Wszystkie wysiłki, nawet najwspanialsze ewolucje, kwitowane były tępym spojrzeniem pary znudzonych kaszalotów. Gdy zrezygnowany artysta odwrócił się by odejść, wywrócił się fatalnie, rozbijając sobie łeb o śliską posadzkę.
Wtedy dopiero widzowie ryknęli śmiechem.

Typowy niemiecki humor, klasy "Bitte lachen!" staje się standardem kultury wysokiej, która nie może przerosnąć poziomu reklamy proszku Ace, który czyści sracze.
 

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 22/05/2011 - 19:50.
avatar użytkownika barbarawitkowska

54. gdy sztuka flirtu staje się ordynarnym molestowaniem,

niestety to prawda. Smutna , bo bywało przyjemnie i elegancko.

avatar użytkownika michael

55. J. M. Bosc

MÓJ ZAMEK, MÓJ WIATRAK, MÓJ PIES, .......
 

MÓJ TYŁEK

Ostatnio zmieniony przez michael o ndz., 22/05/2011 - 19:58.
avatar użytkownika michael

56. J. M. BOSC

avatar użytkownika Tamka

58. @spiskowy

"No bez ciebie oczywiscie. Bo ty sie dajesz. Czym chyba mozemy zakonczyc sprawe."  

Zabraklo ci "nie" w stwierdzeniu "Bo ty sie dajesz".  

Uwzasz, ze nie jest tak, jak napisalam. OK. Twoje prawo, ale dosc osobliwie piszesz "masz umysl analityka i intuicje jak stad do ksiezyca" (przeceniasz mnie, niestety moja intuicja nie jest az tak mocna), to wlasnie obserwacja i intuicja uchronily mnie przed wieloma bardzo nieprzyjemnymi sytuacjami i ludzmi.  
Dla ciebie to moze malo, dla mnie bardzo wiele.  

Po co napisales o Michniku i to w takim kontekscie....To dla ciebie jakis guru?  

"Dziwna uwaga. Jaroslaw KAczynski jest osoba publiczna i w tym sensie wydaje sie dosc znany. A jesli ktos na BM24 nie ma zdania o tym panu, to chyba cos tu nie gra."  

Oczywiscie, ze poglady i wystapienia JK sa mi bardzo dobrze znane (choc uwazam, ze każdy kto wchodzi na bm może nie być tak uswiadomiony jak np. ty), ale ty napisales tak

cyt:„REAL POTWIERDZA, ZE NAS ROLUJA JAK GOWNIARZY a my mozemy to tylko obserwowac. Czy Jaroslaw Kaczynski nie mial kontaktu z Kluzikowymi w REALU i nie jest WYTRAWNYM obserwatorem? I co?Mamy Kluzikowe, mamy Migalskich, mamy Kaczmarkow, Marcinkiewiczow.8 miesiecy zeszlo, zanim sie polapali, ze Marcinkiewicz bije piane a nic nie robi.” 

JK jest politykiem, ja nim nie jestem. Dla mnie sprawy sa proste, ale w polityce bywa roznie (ja tych zakulisowych i wewnatrzpartyjnych relacji i gier nie znam) i do tego się odnioslam. 

„Jedno, jedyne o czym ja caly czas mowie to jest to, ze my musimy przestac dac sie "robic na szaro". 

Takie uogolnienia nie sa dobre i wprowadzaja zamet do rozmowy. Przede wszystkim kluczowi sa ludzie, wlasciwi ludzie na wlasciwych stanowiskach. A to jest zmora calego obszaru polityczno-spolecznego. Jeśli to się nie zmieni, to nic się nie zmieni. 
Owszem, jakas czesc spoleczenstwa (w tym blogerow) – prawicowcow (o nieswiadomych nie wspominam, bo to inna bajka), daje się manipulowac (chocby sprawa z pewnym portalem), ale to się dzieje wlasnie dlatego, ze nie ma odpowiednich ludzi, którzy by to przecieli.
Mam swoja teorie na ten temat, ale to nie czas na te wywody. Jeśli jestes zainteresowany, na osobnosci możemy rozwinac temat. I tyle. T. 

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika michael

60. Po co Polsce Ameryka, po co Ameryce Polska?

Link: http://jaroslawkaczynski.salon24.pl/307492,po-co-polsce-ameryka-po-co-am...
Jest to link do artykułu Jarosława Kaczyńskiego. Doradzam każdemu przeczytanie tego tekstu. Jeśli ktokolwiek twierdzi, że poznasz człowieka po owocach jego pracy, to można bez wątpliwości już za ten jeden tekst wystawić najlepszą ocenę za jasność i zdecydowanie w postawieniu zarówno trafnej diagnozy jak i wytyczenie dobrej propozycji dalszego działania.
Jest to wypowiedż męża stanu, także jeśli o sposób odnoszenia się do tego, co robią jego antagoniści. Jeśli więc mowa o właściwych ludziach, Jarosław Kaczyński jest przykładem takiego człowieka. Proponuję więc tę lekturę:
 http://jaroslawkaczynski.salon24.pl/307492,po-co-polsce-ameryka-po-co-ameryce-polska

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 23/05/2011 - 03:46.
avatar użytkownika spiskowy

61. @ Tamka

Zabraklo oczywiscie NIE. Masz racje.

Co do Michnika, wiesz w jakis sposob mi imponuje, ze on potrafil to rozegrac wszystko tak, ze bydlo rzadzi a ludzie inteligentni siedza w podzeiemiu. Swiadczy to o jakiejs umiejetnosci nieprawdaz?

Co do wlasciwych ludzi na wlasciwych miejscach - no alez ja wlasnei o tym caly czas mowie. Mowie o tym, zeby w koncu to WLASCIWI LUDZIE siedzieli na WLASCIWYCH MIEJSCACH. Bo jak na razie to z tym jest zle.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika michael

62. @ Spiskowy - Przepraszam, ale włączę się w spór

Czy Michnik może imponować, a nawet, czy On mnie imponuje?
A teraz odpowiadam:
Kiedyś, bardzo dawno, gdy był człowiekiem legendą, a ja nie znałem go wcale, albo prawie wcale - imponował mi bardzo. Nie swoją legendą, ale właśnie sprawnością umysłową, umiejętnością polemiczną i rzeczywiście bardzo rozległą wiedzą w obszarze historii, polityki, ideologii.
A teraz uwaga!
A później okazało się, że w miarę jak dowiadywałem się więcej i więcej, dochodziłem do wniosku, że im więcej o wiem, tym tego imponowania mniej. Im więcej wiedzy tym szacunku mniej. W końcu doszedłem do wniosku, że na jakiekolwiek imponowanie po prostu miejsca nie ma, zrozumiałem, że mam do czynienia z kimś, którego osiągnięcia i sukcesy nie są skutkiem Jego własnych walorów, że jest to potęga świecąca światłem odbitym.
Co więcej, w miarę jak okazywało się, że jest to siła szatana, budowana na potędze piekła oraz na zacietrzewieniu i bezmiernym relatywiźmie, graniczącym z nihilizmem, tego imponowania było jeszcze mniej.
A na końcu, gdy już wiedziałem, że erudycja naszego bohatera polega na kompletnym braku rozumienia polskiej rzeczywistości, że jest On jak obiekt Extra-Terrestrial Intelligence, należący do obcej cywilizacji,...
Jak ktoś, który tak długo w Polsce mieszka, może tak mało o niej wiedzieć, jak może tak bardzo Jej nie rozumieć, jak może tak bardzo oddać duszę pozbawionej serca pogardzie.
Imponowanie zamieniło się na docenianie, przeciwnika. 
Albowiem przeciwnika nie powinno się lekceważyć. 

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 23/05/2011 - 08:50.
avatar użytkownika barbarawitkowska

63. Panowie

Michnik jest tylko twarzą pewnej grupy, która na niego pracuje.
Wykonuje zadanie zlecone, za pieniądze, choć może nie tylko. I tyle w temacie.
Swoja drogą dziwię się mocno, że Słonimski chciał sobie ubabrać łapy takim osobistym sekretarzem. Chociaż może w wielu przypadkach rzeczywiście Żyd jest najpierw Żydem a dopiero potem Polakiem, a czasem nawet te dwa fakty pozostają w sprzeczności.
Proszę zwrócić uwagę, że nie ougólniam, napisałam "w wielu przypadkach", gdyby kto chciał postawić mi zarzut antysemityzmu.
Swoją drogą dlaczego nie zajmujemy się antypolonizmem, takie pojęcie prawei nie funkcjonuje?

avatar użytkownika spiskowy

64. majkel

Ale ja go przeciez nie szanuje.
Napisalem, ze "w jakis sposob mi imponuje". I napisalem dlaczego. Bo nas potrafil oszukac. Wielokrotnie. I dalej ma wplyw na caly ten cyrk. Gdyby kibice nie pokazali Szechtera, to by nie byli "kibolami". Placimy podatki na to, zeby Szechter nas za mordy trzymal. Czy to nie jest jakies imponujace "perpetum mobile"?

I z jednym sie nie zgodze.
Mowisz, ze on nie rozumie polskiej rzeczywistosci.
Otoz on te rzeczywistosc tworzyl i dalej ma na nia wplyw.

Ja ci powiem cos wiecej.
Obserwuje Polakow na emigracji.
Czesc z nich zachowuje sie jak Michnik.
Siedza na emigracji i calym sercem zycza zle tym u ktorych mieszkaja.
Chcieliby, zeby im swiat sie zawalil, zeby to wszystko runelo i zeby wyszlo na to, ze to ONI MAJA RACJE. Emocjonalna, ale jednak. Bo sa OBCY. Ja to znam z reala. Ja to czuje swietnie. Z jednej strony ci ludzie nie moga mowic co mysla, bo sa zalezni, a z drugiej nienawidza lokalnych calym sercem. Ja to widze.

Tak samo Michnik w Polsce jest OBCYM.
On tego kraju nie kocha.
On mu zyczy jak najgorzej.
Ale on od tego kraju i naszego narodu zalezy.
On bez Polakow i Polski NIE ZNACZYLBY NIC.
ZERO.
I dlatego nas tak nienawidzi.

ale tu powstaje moje pytanie: skoro my Polske kochamy, jestesmy inteligentni, rozumiemy mnostwo zaleznosci itd - to dlaczego my nie potrafimy od Michnikow przejac wladzy???

O tym ja caly czas pisze.
Tylko o tym.
I nie robie tego po to, zeby sie klocic czy spierac.
ale, zeby po raz kolejny nie bylo "jak zawsze".

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o pon., 23/05/2011 - 09:08.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika barbarawitkowska

65. Spiskowy

bo nie mamy ani sił ani środków, żeby taką władzę przejąć. Na to pracowało kilka stuleci przynajmniej. W drugą stronę też musi trochę potrwać. Absolutną podstawą , fundamentem jest zbudowanie świadomości, potem nazwanie rzeczy po imieniu, przywrócenie słowom ich prawdziwych znaczeń, odkłamanie historii. A dopiero póżniej cała reszta, inaczej będziemy podatni na manipulację.
Pozdrawiam

avatar użytkownika spiskowy

66. No jak to?

Przeciez oni to robia z naszych pieniedzy. PRzeciez oni rzadza nami, dzieki nam. Tylko i wylacznie dzieki nam.

A Norwida sie nie czyta?
***
Toć groszem twoim tuczne pułkowniki
Własnych cię uczą mordować proroków;
A wy - nas - wodzić śmiecie - niewolniki!...
Nie widząc Boga-ręki u obłoków.

***
I owszem, ze tu i teraz to nie jest hop siup.
Ale ja caly czas mowie, ze ma byc w koncu raz a dobrze.
Nic wiecej.
Pilsudski jak wjezdazal do Polski to mu okna zamykali.
A po dwoch latach mu wiwatowali.
czy on mial srodki?
Sama pisalas, ze z Japonii nie mial za co wrocic w 1905 roku.
Mial na bilet w jedna strone.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o pon., 23/05/2011 - 09:43.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika barbarawitkowska

67. Spiskowy

świadomość miał, jedni mu okna zamykali ale np Zetowcy przygotowali podwaliny pod cały system państwowy na przyszłość. Czy teraz ktoś to robi? Piłsudski skorzystał z dogodności chwili w sposób genialny, ale na to pracowały po cichu pokolenia. Teraz nie ma już Judymów i Siłaczek, a szkoda.
Poza tym był polski kapitał i inne społeczeństwo. Dam Ci prosty przykład, w 1916 r. w parafii na Grochowie, która wtedy była totalnym zadupiem bez żadnej komunikacji postawiono krzyż związany z bitwą pod Olszynką Grochowską ( pole bitwy znajduje się niedaleko). Wiesz ile ludzi uczestniczyło w uroczystości? 100 tys.
Jak będziemy mieli takie społeczeństwo to wtedy porozmawiamy, na razie trzeba się uczyć i wzorem Drzymały nie dać się rolować. To może i jakiś Piłsudski się znajdzie.

avatar użytkownika barbarawitkowska

68. Aha

się czyta.
"Ojczyzna to wielki zbiorowy OBOWIĄZEK"

avatar użytkownika michael

69. Jednowymiarowa wizja świata.

Leszek Długosz mówił w wywiadzie Rafała Kotomskiego z Leszkiem Długoszem dla Gazety Polskiej o prawie artysty do własnych poglądów, a także o ideale polegającym na tym, aby deklaracja polityczna artysty nie wpływała na odbiór jego sztuki.
Dodałbym do tego moje osobiste przekonanie.

Oto Ono:
Zmorą odziedziczoną po półwieczu komunizmu w PRL i następnych dwudziestu latach jego utrwalania w III RP jest degradacja umiejętności myślenia i analizowania rzeczywistości. Jednym z przejawów tej degradacji jest jednowymiarowa wizja świata. Ludzie jak koń, wszystko widzą osobno. Komuniści wkręcili w Polskę przekonanie, że świat jest prosty, jak kij do lania, nawet budowa cepa jest już za skomplikowana. POroduktem tego typu myślenia są takie opinie: Łysiak i Długosz to PiS, do wora z nimi. No i masz, cokolwiek warta ich sztuka, nie masz recenzji, nie masz żadnej informacji, nie ma nic. Nie ma tych ludzi, ponieważ jest surowy zapis cenzury.

Myślenie systemowe powoli jest wykorzeniane, wypalane do ostatniego źdźbła. Katarzyna Hall w MEN i cała reżimowa propaganda, aż stęka, aby ludzie, ani nie dostrzegali, ani nawet nie próbowali zrozumieć złożoności tego swiata, nie próbowali analizować rzeczywistości taką jaka Ona jest.
Wszystko ma być proste i zupełnie czarno-białe.

A tymczasem świat jest naprawdę bardzo skomplikowanym systemem, w którym równocześnie działają różne siły, dzieją się różne procesy, ściera wiele interesów. Ludzie, którzy są nastawieni na prostoduszną ocenę i wydawanie skrajnych opinii na podstawie jednej, nawet potężnej przesłanki "prawie zawsze się mylą", są skazani na niezrozumienie rzeczywistości, są skazani na błądzenie po omacku. Taki jest cel ONYCH, aby Polacy w swoim jednowymiarowym widzeniu świata wychodzili na głupców, aby faktycznie byli głupcami.

Sztandarowym przykładem takiego, haniebnie jednowymiarowego widzenia świata jest polityka zagraniczna, której jedynym celem są "Dobre stosunki z Rosją."

Inny przykład. Ile można zaproponować różnych sensownych hipotez dotyczących relacji pomiędzy rzeczywistym działaniem Henryka Sienkiewicza ku pokrzepieniu serc, a jego wiedzą o aktywności ONYCH.
A może prawda jest zupełnie inna?
A może Henryka Sienkiewicza nic to wszystko nie obchodziło?
A może On pisał jak zwariowany, odcinek po odcinku, po prostu dla pieniędzy?
A posługiwał się tym pokrzepianiem serc, aby ludzie te odcinki chcieli czytać?
A może On nawet pojęcia nie miał, że to co robi, jest dla pokrzepienia serc?
A może On po prostu robił w tamtych czasach "kino akcji"?

Może jego atrakcyjne fabularnie dzieło było wykorzystywane do pokrzepiania serc przez innych ludzi, przez recenzentów, innych publicystów, przez redaktorów naczelnych zamawiających konkretny charakter drukowanego serialu?
Pomyśl chłopie, ile jest zupełnie prawdopodobnych możliwości?
Ja nie wiem, nie jestem literaturoznawcą, jestem fizykiem.
Widzę rezulatat, który bardzo dobrze przysłużył się Polsce.
I absolutnie nie zastanawiam się nad tym, czy Sienkiewicz był Góralem, czy Czechem, a także pojęcia nie mam o Jego życiu erotycznym. Nie wiem.
Ale doceniam wynik.
Jego praca złożyła się w całość z pracą innych, którzy byli przekonani, że Polsce potrzebna jest praca ku pokrzepieniu serc, a także wielu innych pozytywistów, którzy działali w przekonaniu, że Polsce potrzebna jest praca u podstaw.
Liczy się to złożenie, spotkanie się wysiłku tysięcy Obywateli, dla których Ojczyzna to zbiorowy obowiązek.

avatar użytkownika spiskowy

70. majkel

Zaslaniasz sie.
Nie argumentujesz, ale przyklejasz komus latki. Stosujesz takie same techniki manipulacji jak Michnik. "jednowymiarowa wizja swiata" i po sprawie.

A co ciekawe, to naprawde w wielu sytuacjach rozwiazanie jest proste.

Chwala jednak takim co relatywizuja.
Bo ty relatywizujesz.
Czyli ateizujesz, bo relatywizacja to nic innego jak podwazanie istnienia jednego absolutu (finalnie)

Czyli mozna sie pokusic o stwierdzenie, ze to ty jestes w zasadzie powiernikiem metod gazety wyborczej, w ktorej wszystko jest wielowektorowe. Przykladem moze byc chocby sprawa jakiejkolwiek lustracji. och jak gazeta wyborcza to portrafi zwielowektorowac.

Zastanawia mnei w tej sytuacji dlaczego byles niedawno taki oburzony, ze nikt nie reaguje na slowa Macierewicza? Gdzie wszystko jest jak na tacy. JEDNOWEKTOROWO. No ale to juz sa reakcje emocjonalne, nieprawdaz? Brawo majkel. Brawo.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o pon., 23/05/2011 - 11:33.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

71. Czyli jesli ja mam dobrze rozumiec

To moje nawolywania do tego, zeby przestac byc naiwnym i nie wmawiac wkolo ludziom jak jest fajnie ty uwazasz za szkodliwe?

Prosze o proste TAK badz NIE.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o pon., 23/05/2011 - 11:34.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika michael

72. Spiskowy. NIE.

Nie uważam tego za szkodliwe. Nie mam takiego natręctwa jak komunistyczni cenzorzy, którzy wszędzie potrafili wywęszyć coś szkodliwego. Oni rozumieli rzeczy prosto. Jak ktoś się przed nimi płaszczył i wylewnie popierał, był dobry. Wszyscy pozostali są szkodliwi i staczają się na wrogie, antysocjalistyczne pozycje.

Nie jest fajnie, to widać gołym okiem, i mówienie, że jest inaczej, jest kłamstwem. Ale mnie nie interesuje teraz roztkliwianie nad tym, jak bardzo jest niefajnie, ale nad tym, co zrobić, aby upierniczyć tych gości od robienia nam niefajnie.
A do tego trzeba zebrać się w kupę, zbierać siły, przekuwać kosy na sztorc i zagrzewać się do roboty.
Nie jest fajnie, ale proszę, bez użalania się nad sobą.

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 23/05/2011 - 11:45.
avatar użytkownika spiskowy

73. ale kto tu sie uzala?

I w koncu chyba zesmy doszli do konkluzji.
Co wspolnego punktu widzenia, co chyba cieszy.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika michael

74. A cieszy.

:)

avatar użytkownika Selka

75. Michael: "o co im chodzi?"

- jeden z Komisarzy EU: (cyt. z pamieci) - Polska jest zbyt ludnym krajem, nie powinno być tu więcej niz 15-17 mln ludności... /wypowiedź przed akcesją Polski do EU/

- dyplomatołek Bartoszewski: Polska to biedna panna bez posagu...Polacy to...bydło (goim?)

- tusk: "Polskość to nienormalność...."

- m.król(ik) /celowo małą literą/ - "czegoś takiego jak Polska - nie ma".

- wielka kolejka po....polskie paszporty, ze strony obywateli - Izraela (bądź ich potomków!); What for? They like antisemitismus? :))

etc., etc. .................długo tak można.

Selka

avatar użytkownika spiskowy

76. Selka - Grzegorz Braun "panstwo polskie nie istnieje"

http://wsercupolska.org/joomla/index.php?option=com_content&view=article...

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika barbarawitkowska

77. Panstwo polskie nie istnieje

akurat doświadczyłam tego na własnej skórze w wymiarze na szczęście prywatnym a nie fundamentalnym.

avatar użytkownika spiskowy

78. @ barbarawitkowska

Ja jakby co rzucam granaty zaczepne.
Staram sie byc wielowektorowy (bez uszczypliwosci jakby co...)

A pan Braun ma przeciez racje!

Ja zwyklem mowic tak: nie ma na swiecie panstwa, ktore dba o interesy Polakow. Nie ma wiec panstwa polskiego.
A Polska to zyje moze w ludziach.
I czeka, zeby sie odrodzic.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o pon., 23/05/2011 - 12:47.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika barbarawitkowska

79. Spiskowy

trudno rzucać granaty zaczepne na sąd i szpitale.
Pozdrawiam

avatar użytkownika michael

80. Selka - o co chodzi? Odpowiem.

Cała europejska "tradycyjna" klasa polityczna jest dość jednorodnym środowiskiem ludzi ukształtowanych w podobny sposób, na podobnych stereotypach. Pisałem niedawno o książce Piotra Eberhardta "Twórcy polskiej geopolityki" cytując fragmenty recenzji Antoniego Dudka: „We współczesnej Polsce debata na tematy geopolityczne w praktyce nie istnieje (…)..." Praktycznie cały wkład w rozumienie polskiego miejsca w Europie pochodzi z przełomu XIX i XX wieku i składa się z dorobku takich osobistości jak Roman Dmowski, Juliusz Mieroszewski, czy Eugeniusz Romer. Piotr Eberhard pisał o dwunastu najważniejszych twórcach polskiej myśli geopolitycznej. Teraz w początkach XXI wieku dorobek tych dwunastu wspaniałycvh jest całkowicie nieznany i przewija się w formie skarłałej epigonii i karykaturalnych stereotypów. Ważne jest to, że ówczesne rozumienie europejskiej rzeczywistości było pokłosiem Kongresu Wiedeńskiego z 1815 roku, modyfikowaną pruskimi ambicjami Otto von Bismarcka uformowanymi w latach siedemdziesiątych XIX wieku. Krystyna Grzybowska napisała kiedyś, że współczesna wizja ładu europejskiego nigdy nie wyzwoliła się z więzów pruskiej koncepcji Bismarcka, powstałej jako wielkoniemiecka modyfikacja konstrukcji von Metternicha z 1815 roku.
Oczywiste jest, że klocki układane ponad dwieście lat temu, przez dawno umarłych politologów, już od dawna nie pasują do niczego, co niewiele martwi stetryczałych uniwersyteckich profesorów, wychowujących całe pokolenia nowych europejskich starych profesorów, dla których Polska jest taką dziwną figurką, który nie chce im pasować do żadnej układanki.

Ribentrop i Mołotow ujęli to zwięźle, nie cytuję, ale przypominam ideę ich poglądu:
"Polska jest upiornym bękartem traktatu wersalskiego, który powinien być jak najprędzej zlikwidowany". Dokładnie ten element europejskiego streotypu był częściowo uregulowany porządkiem Jałtańskimi i przetrwał jako najaktualniejszy model koniecznego porządku europejskiego, rozumianego jako układ równowagi interesów Francji, Niemiec i Rosji w Unii Europejskiej, z angielskim językiem konferencyjnym.

Tacy uczeni jak Władysław Bartoszewski i stu Jego polskich kolegów, zadających szyku w wiekszości europejskich internacjonalistycznych uczelni, należy do tego nurtu obywateli świata, którym starzy profesorowie wtłukli ten anachroniczny stereotyp do głowy. Są to ludzie, kt!órzy nie są w stanie wyobrazić sobie innej Europy, jak układu trzech wielkich mocarstw: Francji, Niemiec i Rosji.
Wydaje mi się, że gdyby Rosja odleciała w kosmos, razem z Moskwą i jej zabytkami, politycy europejscy błyskawicznie opodatkowali by wszystkich Europejczyków, aby ufundować na miejscu starej Rosji jeszcze okropniejszą i większą nową Rosję, aby mieli się czego bać i komu podlizywać.
Anglia ani Wielka Brytania w tym układzie nie istnieje, jest ona wyobrażeniem kraju zamorskiego, sojusznika USA, leżącego za morzem, na jakiś wyspach, mniej więcej tak jak Islandia, Norwegia albo Indie. Wielka Brytania jest krajem atlantyckim, który w czasie powstawania aktualnego stereotypu europejskiej geopolityki zorganizował blokadę morską całej Europy. Chodzi oczywiście o lata poprzedzające Kongres Wiedeński  w 1815.

Ta idiotyczna Epigonia nie jest niestety karykaturą, ale jednym z ważniejszych elementów zestawu nie mniej nonsensownych stereotypów oraz dysfunkcjonalnych w XXI wieku rozwiązań technicznych, ekonomicznych i politycznych, składających się na system zwany Unią Europejską.
Można by przypuszczać, że gdyby były szef KGB, Jurij Andropow planował program zniszczenia chrześcijańskiej cywilizacji Zachodu, zaplanowałby i przystąpił do realizacji takiego właśnie programu.
No i taki jest realizowany.

Ostatnio zmieniony przez michael o pon., 23/05/2011 - 14:48.
avatar użytkownika spiskowy

81. @ michael

To siega duzo glebiej anizeli czasow Andropowa.
Warto sobie przypomniec kto gral w szachy z Leninem przed 1 wojna swiatowa.
Zreszta o tym dzis juz pisalismy.

Tam siegaj gdzie wzrok nie siega.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika michael

82. Oczywiście - idea ruszenia z posad bryły świata jest tak stara

jak komunizm.

Przecież najazd na Polskę w 1920 roku miał być tylko pierwszym etapem światowego marszu komunizmu, krokiem w stronę Niemiec, które Lenin uznawał za najwłaściwsze środowisko wyklucia się prawdziwego światowego komunizmu.
Ale spiskowy. My w naszych komentarzach nie mamy popisywać się tym, że wiemy wszystko. Blog to nie encyklopedia.

avatar użytkownika spiskowy

83. @ michael

Jesli tylko polowa, co ja mowie!; jesli tylko 10% z tego co tu napisano:
http://zenobiusz.wordpress.com/2011/05/20/agenturaw-sieci-podyskutujmy/

Jest prawda, to jakby nie patrzec uzasadnione sa moje uwagi o "naiwnosci" czy "glupocie".
A jakos nietrudno mi wyobrazic sobie, zeby to bylo w jakims stopniu prawdziwe, gdyz panowie co tym kreca dlatego dobrze zyja, bo tym kreca. I wiedza, ze jak przestana to po nich.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Tamka

84. @Spiskowy, @michael, zainteresowani

@ spiskowy
 Ciesze się, ze w koncu doszlismy do jako-takiego konsensusu. 

@zainteresowani
Swoja droga, to rozwinela się ciekawa rozmowa. 

Ja osobiscie podzielam wariant, przytoczony przez @Basie 
„Absolutną podstawą , fundamentem jest zbudowanie świadomości, potem nazwanie rzeczy po imieniu, przywrócenie słowom ich prawdziwych znaczeń, odkłamanie historii. A dopiero póżniej cała reszta, inaczej będziemy podatni na manipulację.” 

z uwzglednieniem tego, ze może się to dokonac tylko wtedy, kiedy znajda się (ujawnia się ) wlasciwi ludzie, tacy, którzy swoja postawa (wartosci, idea), dzialaniem, charyzma i odwaga będą w stanie zgromadzic wokół siebie tych wykluczonych, ale tez będą w stanie wlasnie obnazyc prawde tym nieuswiadomionym i pogubionym.
I mam tutaj przede wszystkim na mysli wymiar lokalny, bo od tego się zaczyna.  Naprawde, w wymiarze lokalnym wyglada to zalosnie. Ludzie, którzy podejmuja się inicjatyw albo dosc powaznych funkcji po prostu się do tego kompletnie nie nadaja, nie potrafia zagospodarowac entuzjazmu i pomyslowosci mlodych, wrecz ich odpychaja albo marginalizuja. Co gorsze, te „puste miejsca” sa natychmiast przechwytywane przez lewactwo wszelkiej masci albo prowokatorow, których zadaniem jest sklocenie tej garstki zintegrowanych. I pisze to z ubolewaniem.

@michael
Odnosnie wywiadu z panem Leszkiem Dlugoszem i tym, co cytowales.
Juz od dluzszego czasu uwazam i ucze sie tego, by jednak odrozniac dzielo (film, obraz, muzyke, tekst) od tworcy albo odtworcy. W przeciwnym wypadku niewiele by mi zostalo i jeszcze czulabym jakis wewnetrzny dyskomfort.
Mam nadzieje, ze wyrazilam sie jasno.

Pozdr. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika guantanamera

85. Tak, to jest podstawa

"Absolutną podstawą , fundamentem jest zbudowanie świadomości, potem nazwanie rzeczy po imieniu, przywrócenie słowom ich prawdziwych znaczeń, odkłamanie historii."
I świadomość, że z nami są naprawdę tylko ci ludzie, którzy zawsze nazywają rzeczy po imieniu (popatrzmy jak ich jest niewielu - strasznie otumaniła nas schizofreniczna poprawność polityczna!), którzy używają słów w ich prawdziwych znaczeniach i nie zakłamują historii.

avatar użytkownika michael

87. WIELOWEKTOROWOŚĆ

Tej "wielowektorowości" w żadnym wypadku nie można mylić z lewackim relatywizmem, wolnomularską tolerancją, ani żadnym nihilizmem.

Wielowektorowość w moim pojęciu jest raczej odpowiednikiem spostrzegawczości, która jest potrzebna do zrozumienia rzeczywistości i samodzielnego rozwiązywania problemów. Jeśli chcę wyliczyć objętość pudełka, potrzebna jest mi wiedza o jego długości, szerokości i głębokości oraz o jednostce miary. Trzy wektory, trzy liczby i jeszcze informacja o tym, czy chodzi o litry czy tam galony.
I popatrz, gdy chciałbym wyliczyć objętość zbiornika w kształcie kuli, potrzebuję tylko dwóch informacji, wewnętrznej średnicy tej kuli oraz znowu jednostki miary.
Dlaczego potrzebne jest podanie jednostki miary?
Ano dlatego, że ta sama objętość podana w litrach, galonach lub baryłkach wyrażona jest różnymi liczbami.
I nie jest to drogi kolego spiskowy żadna ateistyczna wielowektorowość, albo relatywizm, ale konieczność konkretnego zrozumienia, jaka ta rzeczywistość jest. A jest, jaka jest. Rzeczywistość jest co najmniej trójwymiarowa, co nie znaczy, że jest lewicowa. Kropka.
Ale w tej rzeczywistości kula jest kulą, wygląda jak kula, a do wyliczenia jej objętości w litrach, wystarczy podanie jej promienia albo średnicy. Kropka.
A basen, albo suchy dok, który ma kształt prostopadłościanu, jest prostopadłościanem, wygląda jak prostopadłościanem i nie jest nawet podobny do kuli, nie jest kulą  i dlatego do wyliczenia jego objętości potrzebna jest inna metoda liczenia, do której konieczna jest znajomość trzech liczb. I to nie jest relatywizm. Z faktu, że niekiedy w różnych sytuacjach powinniśmy postępować inaczej, nie wynika, że jesteśmy przeżarci postmodernistycznym relatywizmem. Po prostu, gdy skaczemy z samolotu, bardziej przydatny od lewicowego parasola jest spadochron. 
Dopisywanie do takiego rozumowania wniosku o jego ateistycznych lub lewackich korzeniach, jest takim samym nonsensem jak stwierdzenie, że parasol jest skrajnie lewicowy, bo ma w swojej konstrukcji dużo drutów, a dzida jest porządna i prawicowa, bo ma jedno tylko ostrze. 


Prawda zawsze jest jedna. Kropka.
Ale kula nie jest parasolem i nie może być używana jako spadochron.
avatar użytkownika spiskowy

88. no to ok

Ja po pierwsze nie twierdze, ze wielowektorowosc = relatywizacja. Ja twierdzilem, ze ty relatywizujesz. I dalej tak uwazam. Uwazam, ze nie lubiac tego co ja mowie probowales mi przedstawic punkt widzenia w ktorym ja upraszczam a swiat jest wielowektorowy. Poslugujac sie zreszta slowami kogos zupelnie innego. Gdy natomiast dni kilka wczesniej nie mogles pojac, ze skoro ktos wyraznie wskazuje ze przez miesiace nas oklamywano, zadano cios tym klamstwom, to nic sie nie dzieje. I ja cie tu rozumiem oczywisce. Ale tam miales swego rodzaju pretensje o to, ze swiat wlasnie nie stal sie jednowektorowy - ze takie zdarzenie nie skatalizowalo jasnej i klarownej reakcji ogolu. Nikogo zreszta.

Podstawowa sprawa to taka, ze cala moja rozmowa - cale moje argumentowanie mialo na celu jedno: zebysmy w koncu zaczeli myslec nad tym jak sie obronic przed podrobionymi prawicowcami, falszywymi prorokami itd itd. I ty to musisz rozumiec. Ale odebrales moje slowa jako powiedzmy pesymistyczne, nie idace z duchem "ku pokrzepieniu serc" i probowales mnie przekonac, ze mam zla postawe. Tak widze cale te zdarzenie.

Wiecej powiem, uwazam, ze stosowales metody kopania po kostce, zamiast mi wytlumaczyc, dlaczego jest lepiej isc z duchem "ku pokrzepieniu serc". Bo ja wciaz nie rozumiem dlaczego ja mam z ludzmi na poziomie unikac ciezkich tematow. Dla mnie to "pokrzepienie serc" to jest jakies oszukiwanie siebe.

Co zas do wielowektorowosci. Pozwol ze powiem ci Sw.Tomaszem tak jak to zapamietalem: Bog jest ieskonczenie prosty, musi takim byc, inaczej nie bylby Bogiem. Czy jestesmy w stanie objac jednak jego boskosc, zobaczyc te boskosc w calej rozciaglosci za zycia? Nie. To co widzimy to tylko dowody posrednie na jego istnienie, ale nie on sam. Gdybysmy poznali Boga, gdyby dane nam by to bylo, to bysmy byli absolutnie szczesliwi. A przeciez wiemy, ze tak nie jest. "nie moze bowiem czlowiek ujrzec Mnie i zyw pozostac"

Oczywiscie zgadzam sie, ze prawda jest tylko jedna. Zgoda absolutna. Ale nasz problem polega na tym, ze my te prawde poznejemy w sposob posredni, poprzez jej obraz, poprzez obraz samego Boga bo to w sumie na jedno wychodzi. A skoro tak to sila rzeczy poznajemy ja w sposob wykoslawiony.

Wyobraz sobie, ze obaj siedzimy w jednym pokoju i ktos nam opisuje kogos zupelnie nam nieznanego. Obaj bedziemy mieli wyobrazenie o tej trzeciej osobie. I obaj bedziemy mieli to wyorazenie rozne, odmienne. A przeciez czlowiek bedzie ten sam. Dokladnie tak samo jest z poznawaniem prawdy. Obaj mozemy zblizac sie do jej lepszego poznania, tylko i wylacznie przez ciagla nauke tego czym ona jest. Czy wielowektorowosc czy jednowektorowsc ma tu jakies znaczenie? Chyba nie. Swiat nie jest prosty, tego nie twierdzilem nigdy. Ale tez nie uwazam, ze w kazdym jednym momencie na wszystko musimy patrzec wielowektorowo. Powiem wiecej - im blizej prawdy tym bardziej jednowektorowe wszystko sie staje. Tak mi sie to widzi.

Ostatnio zmieniony przez spiskowy o wt., 24/05/2011 - 19:26.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika spiskowy

89. @ michael

Wielowatkowsc i prawda w dowcipie

http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201105/1305903602_by_Johny17_500.jpg

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika barbarawitkowska

90. Panowie

czy nie przefajnowujecie trochę?
jakby nie patrzeć jakikolwiek obiekt w realu jest do objęcia wyobraźnią tylko i wyłącznie na podstawie wzoru, ponieważ zmysły zawsze nas sprowadzają na manowce. A zatem rzeczywistość istnieje przede wszystkim w naszych głowach. Platon się kłania.

avatar użytkownika Tamka

91. @Basiu

A to rozumiem polemika sie "przeniosla" na wyzszy poziom, czyli filozoficzny?

@Spiskowy
Nic nie zrozumialam z tego, co napisales. O czym ty pisales? Wybacz, ze jestem ponizej twego poziomu, ale chce zrozumiec. Moglys mi "jak krowie na rowie" przetlumaczyc? Pisze calkowicie powaznie, nie przesmiewczo - zeby byla jasnosc. :)
T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.