Cesarstwo Rzymskie IV wiek n.e.
Cesarz Walens, młodszy brat Walentyniana i jego współwładca, był pod każdym względem osobowością odmienna.Dość niski, choć krzepko zbudowany, o nieco krzywych nogach , ale dość wydatnym brzuchu , miał śniadą cerę i jakby zmącone jedno oko, już więc samym wyglądem różnił się niekorzystnie na tle swojego brata.
Słabo wykształcony, o dość prymitywnej umysłowości, nie miał ani wrodzonej inteligencji brata, ani jego doświadczenia, zdobytego w wielu krajach i kampaniach: za Juliana i Jowiana doszedł Walens zaledwie do stopnia podoficerskiego. Nie potrafił też tak umiejętnie prowadzić pojednawczej polityki religijnej i rychło dał się poznac jako żarliwy , nietolerancyjny zwolennik arianizmu, co miało przykre skutki dla stosunków wewnętrznych.
Walens , gorliwy chrześcijanin, był zarazem człowiekiem niezwykle przesądnym, żyjącym w ustawicznym lęku prze tajnymi umiejętnościami wszechmocnych , jak sądził, astrologów i magów.
Kiedy , w czasie zagrożenia najazdem Gotów nieopatrznie pojawił się w loży cesarskiej , tłumy widzów zgodnym chórem zaczęły wznosić wrogie okrzyki. Rozległy się równiez szydercze wołania : "daj broń , sami będziemy walczyć!" Rozwścieczony taka postawą ludu cesarz opuścił Konstantynopol , otwarcie głosząc, że gdy rozgromi Gotów , powróci tu , aby surowo ukarać ludzi , którzy go tak niesprawiedliwie osądzają.
W efekcie zginie w słynnej bitwie pod Adrianopolem w 378 roku ,osieracając dwie córki.
Jego zwłok nigdy nie odnaleziono a wersje śmierci były dwie: pierwsza mówiła , że po zrzuceniu cesarskiego płaszcza, w przebraniu prostego żołnierza dostał sie do niewoli i nierozpoznany został póżniej ścięty- druga ,że zginął w podpalonym domu w czasie ucieczki.
To relacja historyka tego okresu Ammiana Marcellinusa.
Polska XX wiek podsłuchana rozmowa braci.( fragmenty).
...My jako dalekowzroczni politycy, pamiętając ,że mamy cholernie wielkiego przodka.
- My?
- Wiesz o tym, że w 410 roku Gostynin, był cesarzem- k...a - całego imperium.
- Tak?
- I tak jak doszedłem do wniosku, inaczej do wniosku, inaczej do wniosku, że książki co czytałem, to rzeczywiście się zgadza..
- to nawet ...chyba " Prawda" , czy "Nowosti "?
- Ktoś tam podał ,że byliśmy cesarzami.Tak. Faktem jest rzeczywiście, że on pózniej, jego tam przewrócili z konsen z Konstantinopola rzucił go ten Rusek i on , jego rodzina się rozjechała do Francji i do Włoch i tu gdzieś na Wschód. I my jesteśmy z tego szczepu. Ale to już nie wnikając w to. Jesteśmy z rodziny, która musi - k...a- pokierować sprawami tymi wielkimi. I z tego się nie mogę się cofnąć, choćbym chciał. Choćbym nawet płakał, nie mogę się cofnąć, muszę grać do końca.
- Cesarz Rzymu, którego pokonał kon z Konstantynopola Rusek.Dzisiaj to Rusek, a wtedy nie wiadomo.
- Atenagoras?
- Nie , inaczej się nazywał.
- Atenagoras to w naszych czasach żył..
- Przed znaczy teraz w 410 roku...
- aha..
- wygonił go.
- jak była bitwa pod Grunwaldem?
- W 1400, nie.Wcześniej 400.
- 1410.
- Nie 400! W 410 wygonił go jakiś szpec z Konstantynopola. Nazywał sie Wałęsa.
- Dosłownie?
- Dosłownie z tym , że w Rzymie nie ma " ę " tylko " en"
- "en"
- I on uciekł. I jedna , jeden brat uciekł do Francji, drugi uciekł tu gdzieś na Słowiany.
- A trzeci na Włochy?
- Nie.
- To znaczy on jest z Włoch?
- Nie on rządził , on miał dwoje braci.
- Aha?
- I jego tam nie wiem czy zamordowali, bo do te do tego nie doszedł - bo jego wygonili z tronu cesarskiego z Włoch.Z tej książki..
- ...pewno bo to był Wałęsa...
- Wałensa. Tylko on nie nie te nie "ę" tylko " e-en" , "e-en".
- Aha?
- Do tego doszedłem, że on uciekł na sło, to gdzieś na Słowację, na Czechsłowację na sło na Słowian, a drugi uciekł do Francji. My pochodzimy z tego grona, prawdopodobnie z tych, co uciekli do tego.I tak jak ktoś kiedyś religię tłumaczył, że po jakims czasie się odnawia. Prawdopodobnie los trafił na mnie, na cwaniaka takiego prostego i tak dalej. Mnie sie odało bez przygotowania jakiegoś większego coś tam zrobić ,ale nie chcę wychodzić przeciwko Kościołowi, więc muszę poczekać wieki. 100 lat, 200 lat.
W związku z tym chcę ustawić rodzinę swoją, która dokończy naszego dzieła...
Taką rozmowę zanotuje historyk czasów najnowszych.
Ten dialog , to iście homerycka opowieść , nowa Odyseja zwłaszcza , że opowiedziana przez mega mędrca z licznymi doktoratami , tworzącego nową postmodernistyczną historię Europy i Polski - podsumowała wyrażnie niedouczona w nowoczesnym "tworzeniu" dziejów Klio Cykliczna.
napisz pierwszy komentarz