Polska odzyskana dla Michnika, czyli demokracja według szefów KRRiT i RPO, premiera i prezydenta
Polskie Radio i TVP wracają w ręce tych, którzy podzielili się Polską przy okrągłym stole. Zakres wpływu Platformy, lewicy, ludowców i „twórców” na media publiczne właśnie dookreśla się w politycznym boju. Jednocześnie bilans ostatniego okresu zarządzania tymi instytucjami wydaje się być dość niekorzystny. W latach 2006-2010 konstytucja ładu medialnego nie uległa zasadniczej przebudowie.
"Możemy zażądać zaprzestania tego, ukarać grzywną. A w ostateczności, gdyby te praktyki się nasiliły, odebrać koncesję. Nie ma w nas chęci - we mnie na pewno nie - szczególnego traktowania tego nadawcy. Nie zawahamy się przed podjęciem właściwych kroków" - tłumaczy "Gazecie Wyborczej" Jan Dworak, nowy szef KRRiT. Dodaje też, że prawdziwi dziennikarze powinni z rozgłośnią walczyć.
"Polacy - nie tylko zresztą - uciekają od swoich problemów do sekciarskich zachowań, które dają im złudne poczucie bezpieczeństwa i posiadania prawdy. Z tym trzeba walczyć, bo to bardzo utrudnia rozwój społeczny. W mediach musi istnieć niczym nieograniczona sfera wolności wypowiedzi. Dziennikarska dociekliwość, obiektywizm muszą obnażać takie zjawiska" - dodaje szef rady.
Dostało się też dziennikarzom, opisującym sprawę krzyża. "Ta sprawa pokazała braki w wykształceniu dziennikarzy, brak umiejętności odróżniania spraw ważnych od nieważnych. Telewizji publicznej można zarzucić przede wszystkim dużą stronniczość, ale i brak wnikliwości, niechęć do zrozumienia zjawiska, do pogłębiania sprawy. W efekcie widz nie otrzymywał solidnej dawki informacji, tylko zacietrzewione i jednostronne komentarze" - atakuje publiczne media Dworak. Według niego ludzie z TVN24 rzetelnie opisywali co się dzieje, a Jan Pospieszalski wydarzenia tworzył.
Nowy szef KRRiT twierdzi, że trzeba ludzi, którzy łamią standardy dziennikarskie wychować, by wiedzieli jak pracować w mediach. A jeśli to się nie uda, to powinni wylecieć z pracy.
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/302163,mozemy-odebrac-...
Dzisiaj informacja z Biura RPO:
Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz chce wszystkie ważne decyzje konsultować z Radą Społeczną. Są w niej osoby działające na rzecz praw człowieka: m.in. Janina Ochojska, Jerzy Owsiak, Władysław Zachariasiewicz, Jacek Taylor
- Chciałam zebrać wokół siebie osoby, które podziwiam za dokonania życiowe w zakresie praw człowieka i walki o demokrację. Ważne jest bowiem, aby konkretne wystąpienia Rzecznika, również wystąpienia generalne czy planowane skargi konstytucyjne, dyskutowane były wcześniej w kompetentnym i doświadczonym gronie - powiedziała Lipowicz. W jej ocenie "są to ludzie społecznego zaufania".
W skład Rady weszło kilkanaście osób, są to m.in.: była wicemarszałek Sejmu Olga Krzyżanowska, twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak, założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska, senior amerykańskiej Polonii Władysław Zachariasiewicz; Anna Jakubowska z batalionu "Zośka", twórca największego Banku Szpiku Kostnego Urszula Jaworska.
Jest też współzałożycielka Fundacji Helsińskiej Halina Bortnowska, przewodniczący Komitetu budowy Muzeum Żydów Polskich Marian Turski oraz dyrektor Caritasu ks. Marian Subocz, działacz opozycji w PRL i wydawca Andrzej Rosner, szefowa Fundacji "Dzieci niczyje" Monika Sajkowska, prezes stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych Jan Jabłkowski oraz sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, współzałożycielka Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Teresa Romer.
- Najmłodszym członkiem Rady jest pani Adrianna Porowska, która opiekuje się grupą osób bezdomnych z Dworca Centralnego i prowadzi dom dla bezdomnych mężczyzn. Robi to znakomicie, wyprowadza ludzi z bezdomności. Jest młodą, energiczną osobą, ale już tyle osiągnęła w swoim życiu, że zasługuje na to, żebym to ja radziła się jej w sprawach bezdomnych - powiedziała Lipowicz.
RPO skierowała także zaproszenie do pani Anny Dymnej, założycielki Fundacji "Mimo Wszystko".
Rada ma spotykać się co trzy miesiące, ale niektórzy jej członkowie będą również spotykali się w konkretnych sprawach z przedstawicielami różnych środowisk.
- Zaloguj się, by odpowiadać
30 komentarzy
1. Demokracja w naszym kraju przechodzi sama siebie.
TVP1 HD na wyłączność dla ITI
Andrzej Siwek (TVP): "TVP 1 jest wciąż dostępna powszechnie w wersji SD, a prawo nic nie mówi o obowiązku emisji któregokolwiek programu TVP w wersji HD"
"Nowa stacja znajdzie się wyłącznie w ofercie platformy N, bo to właśnie ten operator chciał jej uruchomienia."
W mojej ocenie wyraźnie jest to działalność na szkodę spółki skarbu państwa.
Zna ktoś może inne logiczne wytłumaczenie tej osobliwej decyzji?
www.wirtualnemedia.pl/artykul/tvp-1-hd-od-stycznia-na-platformie-n
http://arnie.salon24.pl/264702,tvp1-hd-na-wylacznosc-dla-iti
Interesujace.
Dodatkowo za chwile podpisuja umowe z TP Orange(infrastruktura, abonenci) na emisje 'N'(oferta programowa).
Demokracja w naszym kraju przechodzi sama siebie.
CHE 0 562 | 03.01.2011 13:37
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Szef klubu PO: wybory mogłyby spowodować kataklizm
Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz zapowiedział na antenie radiowej Jedynki, że wcześniejsze wybory mógłyby spowodować tylko "kataklizm". A do tego, jak ma nadzieję polityk Platformy, nie dojdzie.
- Wybory będą z pewnością w terminie jesiennym. Nie ma powodu, żeby odbyły się wcześniej – podkreślał przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej w "Sygnałach Dnia".
Jeśli PO wygra wybory, co prognozuje obecnie wielu politologów, to zdaniem Tomczykiewicza możliwa jest ponowna koalicja z PSL. – Wydaje się, że ich notowania rosną. Szansa na koalicję jest bardzo duża – oceniał. Przyznał, że im więcej ugrupowań w koalicji, tym gorzej. - Tym więcej żądań, a przecież trzeba realizować własny program – zaznaczył.
Polska prezydencja w Unii
Tomczykiewicz podkreślał w "Sygnałach Dnia", że polska prezydencja w Unii Europejskiej będzie bardzo ważnym sprawdzianem nie tylko dla rządu, dla jego agend, ale i dla nas wszystkich. – Chodzi m.in. o to, by dobrze przyjąć gości, ale też zrealizować własne założenia, dotyczące budżetu 2013-2020 i współpracy energetycznej, która nie najlepiej układała się w okresie kryzysowym – powiedział.
Ustawy w roku wyborczym
Pytany o los ustawy in vitro, wyraził nadzieję, że uda się ją uchwalić jeszcze w tej kadencji. Jeśli nie, trzeba będzie procedurę legislacyjną przejść od początku. Wkrótce uchwalone powinny być za to kolejne ustawy deregulacyjne – o zamianie zaświadczeń na oświadczenia i o nadzorze nad spółkami.
Uchwalony ma być też pakiet o relacjach między Unią a Polską, zaproponowany przez prezydenta. - Tu wydaje się że większość konstytucyjna jest - powiedział. Zapewne nie dojdzie do innych zmian w konstytucji w tej kadencji, ale według Tomczykiewicza im więcej dyskusji, tym więcej uzgodnień, i po wyborach szybsze będzie porozumienia.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/szef-klubu-po-wybory-moglyby-spowodowac-k...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Przekraczają kolejną granicę...
Dziennikarz Mirosław Maciorowski przepytał profesora Zdzisława Macha.
Któż to taki? Wyjaśnia obszerny podpis: "socjolog i antropolog
społeczny, dyrektor Instytutu Europeistyki Uniwersytetu
Jagiellońskiego, w latach 80. i 90. badał efekty powojennej migracji
ludności z Kresów Wschodnich na ziemie zachodnie. W książce
"Niechciane miasta" prześledził losy społeczności przybyłej z wiosek
spod Czortkowa w przedwojennym województwie tarnopolskim do Lubomierza,
miasteczka leżącego koło Jeleniej Góry, znanego m.in. z tego, że
kręcono w nim słynną polską komedię wszech czasów - "Samych swoich".
Rozmowa dotyczy przesiedleńców zza Buga na Dolnym Śląsku i
nowej tożsamości tego regionu. Ale tak naprawdę można odnieść wrażenie,
że został on przeprowadzony dla paru zdań wybitych na samej górze,
choć padają w środku wywiadu.
Jestem ostatnią osobą, która broniłaby postępowania władz
komunistycznych po drugiej wojnie światowej. Uważam na przykład
politykę tych władz wobec autochtonów na Śląsku Opolskim czy na Warmii
i Mazurach za tragicznie błędną - nawet jeśli współgrała ona z
uprzedzeniami tych, co na te tereny napływali, a nie rozumieli, że
ewangelik mający krewnych w Wehrmachcie niekoniecznie musi być wrogim
polskości Niemcem. Ale profesor Mach mówi o Dolnym, Śląsku, gdzie
problem tożsamości był stosunkowo najprostszy: miejscowi Niemcy bez tożsamościowych komplikacji kontra napływowi Polacy.
Dziennikarz Wyborczej nie odrobił w tym momencie podstawowej
lekcji. Bo powinien zapytać swojego rozmówcę, jak sobie taką wymarzoną
koegzystencję wyobraża.
Po pierwsze, czy była ona w ogóle fizycznie możliwa? Czy
tych, którzy przyjeżdżali i tych, którzy tam już byli, można było
pomieścić. Czy dla jednych i drugich starczyłoby ziemi, domów? Bez
wyjaśnienia tej sprawy cała hipoteza robi wrażenie intelektualnej
ekstrawagancji. A przypomnę, to nie Polacy zza Buga i z innych regionów
zgotowali sobie los przesiedleńców, a brutalna gra mocarstw.
Po drugie, czy było to możliwe z punktu widzenia czystej
psychologii? Przecież to czas wielkiej nienawiści wobec Niemców, którzy
dopiero co zgotowali nam krwawą łaźnię. Dziś ta nienawiść
może razić, tylko że to absolutnie ahistoryczne podejście. Trzeba było
żyć w tamtych czasach i popróbować niemieckiej okupacji. Była ona
trochę mniejsza wśród Wilniuków niż wśród przybyszów z innych części
Polski, ale po pierwsze nie sami Wilniucy tam przybywali, a po drugie,
ogólne poczucie krzywdy zaznanej od Niemców łączyło cały polski naród. I
było wyjątkowo trwałe. Nie cierpię Władysława Gomułki, ale akurat w
tym przypadku on nie tylko straszył rewanżystami. On się ich naprawdę
bał. I miał powody.
Sam profesor Mach pisze w innym miejscu, że napływowi
Polacy mieli przez wiele lat poczucie tymczasowości. Nie inwestowali
tyle ile mogli w swoje domy i gospodarstwa, nie przywiązywali się, bo
uważali, że jutro ktoś przesunie znowu granice.
Czy to poczucie byłoby mniejsze, gdyby ich sąsiadami byli Niemcy uważający się za prawowitych gospodarzy? Powtórzę
raz jeszcze: peerelowskich władz chwalić nie będę. Ale w tej akurat
sprawie, jaki miały tak naprawdę wybór? Pole manewru naprawdę
niewielkie.
Cały wywód jest miejscami ciekawy, autor trafnie i
sugestywnie opisuje cywilizacyjną zapaść tamtych terenów, choć mam
wrażenie, że mógłby sobie darować sformułowania typu: "prymitywna
polskość". Całkiem możliwe, że tamtejsi nowi ludzie w innym
systemie niż nakazowo-rozdzielczy sprawdziliby się lepiej, choć na
pewno nie dorównywali wiedzą (na przykład rolniczą), a zresztą i
poziomem życia przed wojną niemieckim gospodarzom. Ale teza główna
wpisuje się znakomicie w obecną politykę historyczną Niemiec. Czy polski uczony jest (powinien być?) jakoś związany polską racją stanu?
Stawiam to jako pytanie zachęcając do kolejnych wypowiedzi na ten temat.
http://www.wpolityce.pl/view/5697/Czy_na_Ziemiach_Zachodnich_powinni_mie...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. http://www.wykop.pl/link/5730
http://www.wykop.pl/link/573085/dr-kochan-kontra-grzegorz-miecugow-czyli...
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
5. tego Michnik nie powie :)
patrzyliśmy - sparaliżowani niczym królik przez węża - na proces stopniowej konfiskaty państwa polskiego przez Donalda Tuska i jego sojuszników. Teraz nadszedł moment, by odzyskać Polskę. :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Zwróćcie uwagę na mowę ciała
Zwróćcie uwagę na mowę ciała Miecugowa- drapanie się po nosie, nerwowe picie wody, mruganie, zaciśnięte usta :> Ewidentnie gdyby mógł to przyłożyłby Kochanowi za...mówienie prawdy. Wkurwiony na maksa :D Pod koniec Miecugow kompletnie traci orientację i pieprzy o plagach. A Kochan dobrze podsumował- rząd Tuska to plaga. Plaga nieszczęść, które spadły na Polskę.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
7. Czy państwo Donalda Tuska nie
Czy państwo Donalda Tuska nie mogłoby po prostu przekazać władzy na Czerską, "Wyborczej"? Wyszłoby taniej niż obecny cyrk
"Ktoś nam ukradł nasze państwo. Bez żadnego głosowania. I rządzi bez
żadnego mandatu i żadnej kontroli. To są fakty. A najśmieszniejsze, że
dzieje się to pod szyldem obywatelskim".
Fot. wPolityce.pl
Czytam jeszcze raz tekst na portalu wPolityce.pl o tym jaką
wizję niedawnej przeszłości i współczesności chcą wtłoczyć młodzieży
autorzy podręcznika do "zreformowanego nauczania" historii:
Z takich podręczników będzie nauczana historia od nowego roku szkolnego. Manipulacje, przekłamania, przemilczenia
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Girzyński: Jeżeli historii
Girzyński: Jeżeli historii będzie nas uczył Adam Michnik i "Gazeta Wyborcza" to...
Ani
słowa o współpracy Lecha Wałęsy z SB, za to informacje o więzieniach
CIA w Polsce i masa przedruków z "Gazety Wyborczej" - jak piszą o niej
autorzy - "najbardziej poczytnej, atrakcyjnej dla szerokiej publiczności
polskiej gazety". - Jeżeli historii ma nas uczyć Adam Michnik i „Gazeta
Wyborcza” to można mieć tylko obawy, czy te, i tak okrojone, skromne
ilości lekcji historii będą prowadzone należycie – ocenił w rozmowie z
portalem Fronda.pl Girzyński.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. ulica odpowiada propagandzie mediów
Bzyk - Manipulatorzy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Rzecznik Praw Obywatelskich
Rzecznik Praw Obywatelskich marginalizuje sprawę dyskryminacji Tv Trwam
Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie dyskryminacji Telewizji Trwam
przez KRRiT. W tej sprawie skierowany został specjalny list.
Przewodniczący zespołu wspierania Radia Maryja prof. Janusz Kawecki
zwraca uwagę, że dotychczasowe odpowiedzi i działania RPO prof. Ireny
Lipowicz były zbyt ogólnikowe. Mijają kolejne miesiące a pani rzecznik
nie podejmuje żadnych działań." podkreśla prof. Kawecki. Informacje
zawa...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Antykomor też czeka na proces. Komorowski jak Łukaszenka
Przedłużone dochodzenie w sprawie Poczobuta
Sprawa Andrzeja Poczobuta nie ulegnie przedawnieniu. Dochodzenie w sprawie zniesławienia prezydenta zostało przedłużone.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Dziś, 8 stycznia 2013r o
Dziś, 8 stycznia 2013r o godz. 11:00 odbędzie się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozprawa odwoławcza od wyroku Sądu Rejonowego w Sopocie. Obwinionym jest dziennikarz Gazety Polskiej Michał Stróżyk, który poproszony o zabranie głosu na demonstracji przeciwników podpisania ACTA pod domem Donalda Tuska w Sopocie został skazany przez sopocki Sąd za na karę grzywny i obarczony kosztami procesu.
Michał Stróżyk przyznaje, że zabierał głos, ale nie przewodniczył zgromadzeniu. Sąd uznał, że wyjaśnienia Stróżyka *stały w sprzeczności z zeznaniami Grzegorza Kuberskiego*,( funkcjonariusza KMP w Sopocie) które zdaniem Sądu były wiarygodne.
Ponadto Sąd pod przewodnictwem SSR Anny Lewandowskiej uznał, że *wymierzona kara spełni swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze wobec obwinionego oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości społecznej. Ponadto, obwiniony okazał swoim zachowaniem lekceważący stosunek do przepisów prawa, będący zaprzeczeniem pożądanej, aczkolwiek ciągle niedostatecznie rozwiniętej w polskim społeczeństwie postawy legalistycznej charakteryzującej jednostki i społeczeństwao dużej kulturze, świadomości społecznej i prawnej.*
* *
Dodajmy, że Stróżyk został brutalnie zatrzymany blisko godzinę póżniej na dworcu SKM w Sopocie przez nieumundurowanych funkcjonariuszy, którzy wyciągnęli, przeładowali służbową broń. Wypuszczony z aresztu został dopiero we wczesnych godzinach rannych, po interwencji redakcji.
ROZPRAWA:
Sąd Okręgowy w Gdańsku
V Wydział Karny Odwoławczy
ul. Nowe Ogrody 30/34
godz 11.00, sala 304
http://wpolityce.pl/depesze/44283-o-godz-1100-w-gdansku-rozprawa-odwolaw...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. 3 LATA
„Polską rządzą dwa ruskie cw...e: Tusk i Komorowski” – za takie właśnie słowa napisane na swoim portalu mieszkaniec województwa dolnośląskiego trafi wkrótce na ławę oskarżonych
Zdaniem prokuratury mężczyzna „publicznie znieważył Prezydenta RP", określając go na redagowanym przez siebie portalu w taki właśnie sposób, gdyż jest to określenie obraźliwe.
- Użycie tego typu określenia pod adresem Prezydenta RP jest przekroczeniem granic dopuszczalnej i konstruktywnej krytyki, a także w powszechnym odczuciu społecznym określenie użyte w tytule artykułu należy do kategorii obraźliwych – uważa prokuratura.
Akt oskarżenia za znieważenie prezydenta skierowała już Prokuratura Rejonowa w Złotoryi do Sądu Okręgowego w Legnicy.
http://www.rp.pl/artykul/967449.html#.UOr1jFMBJYQ.facebook
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Rusza postępowanie
Rusza
postępowanie odwoławcze w sprawie Antykomora. Prokuratura domaga się
zaostrzenia kary prac społecznych, adwokaci - uniewinnienia Frycza
Wyrok 17 stycznia. Sąd pierwszej instancji uznał za znieważające
prezydenta fotomontaże - jak ocenił - "o wyraźnym kontekście erotycznym,
seksualnym". Natomiast ocenił, że część zdjęć na stronie, również
fotomontaży zawierających wizerunek prezydenta, nie znieważa głowy
państwa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Sąd nie ukarał blogera za
Sąd nie ukarał blogera za zniesławienie
czytaj dalej »
Łukasz Kasprowicz (zgodził się na podawanie danych) krytykował w internecie działania burmistrz Mosiny Zofii Springer.
"Nieczyste działania"
Ta
wytoczyła mu prywatny proces o zniesławienie, bo poczuła się pomówiona
15 wpisami. Chodziło m.in. o takie zwroty: "Mosiński magistrat to według
mnie burdel na kółkach, a jego szefową jest Zofia Springer";
"kłamczucha"; "kłamliwa bestia"; "Springer zmusza mosińskich urzędników
do bezprawia pod groźbą konsekwencji".
Bloger sugerował też "nieczyste działania" burmistrz i pisał o upijaniu wyborców, by na nią głosowali.
Jak
poinformowała w czwartek Dominika Bychawska-Siniarska, która w imieniu
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka obserwowała rozprawę w Sądzie
Okręgowym w Poznaniu, sąd umorzył w czwartek postępowanie ze względu na
znikomą społeczną szkodliwość czynu.
- Dzisiejsza decyzja sądu
kończy wprawdzie dla mnie sprawę karną, ale wciąż trwa sprawa cywilna
wytoczona mi przez panią burmistrz - powiedział Łukasz Kasprowicz.
Proces cywilny zawieszono do końca procesu karnego.
Oprotestowany wyrok
W styczniu 2011 r. Sąd
Rejonowy w Poznaniu uznał winę Kasprowicza i skazał go na 10 miesięcy
ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania 30 godzin prac
społecznych w miesiącu.
Sąd orzekł ponadto 500 zł nawiązki na PCK i
roczny zakaz wykonywania zawodu dziennikarza. Został on też zobowiązany
do przeprosin.
Wyrok oprotestowała m.in. Helsińska Fundacja Praw
Człowieka, która podkreślała, że pozbawiałby on Kasprowicza źródła
utrzymania (pracował w lokalnej gazecie, zajmował się tematyką
kulturalną).
Apelacje złożyły obie strony. Springer chciała podwyższenia nawiązki do 10 tys. zł, obrona - uniewinnienia.
W
czerwcu 2011 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił Kasprowicza,
uznając, że wpisy na blogu nie są materiałami dziennikarskimi, tylko
opiniami obywatela na temat władzy. W przypadku dwóch wpisów (w tym o
"zmuszaniu urzędników do bezprawia") SO uznał, że mogły one narazić na
utratę dobrego imienia, ale umorzył te sprawy ze względu na ich znikomą
szkodliwość.Kasację do SN złożył adwokat Springer, domagając się zwrotu całej sprawy
do SO. Dowodził, że SO popełnił wiele błędów, m.in. mylnie uznał część
wpisów za nieszkodliwe, a ostrość języka internetu za bardziej
dopuszczalną niż w prasie.
W październiku Sąd Najwyższy
generalnie utrzymał wyrok uniewinniający dziennikarza i blogera.
Trzyosobowy skład SN - przy jednym zdaniu odrębnym - uznał, że kasacja
jest zasadna tylko w części dotyczącej umorzenia z powodu znikomej
szkodliwości wpisu blogera o "zmuszaniu urzędników do bezprawia".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. a może o godnym zyciu? Pani RPO?
RPO: trzeba rozmawiać o godnym umieraniu
Irena Lipowicz uważa, że należy rozpocząć debatę o tym czy stosować wobec pacjentów uporczywą terapię.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Matka Kurka jak Antykomorr - pod sąd!
Bloger odpowie za znieważenie prezydenta. Nazwał go "ruskim cwelem"
Do legnickiego Sądu Okręgowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko
blogerowi, który pod pseudonimem MatkaKurka w serwisie kontrowersje.net
opublikował artykuł zatytułowany "Polską rządzą dwa ruskie cwele: Tusk i
Komorowski". Blogerem jest 42-letni Piotr W., mieszkaniec wsi pod
Chojnowem.
- W tekście autor wielokrotnie obraża publicznie głowę
państwa, łamiąc przy tym jednocześnie artykuł 135 Kodeksu karnego
(paragraf drugi), który mówi wyraźnie, że kto publicznie znieważa
prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ten podlega karze pozbawienia
wolności do lat 3 - wyjaśnia Jarosław Halikowski, rzecznik prasowy
prezesa Sądu Okręgowego w Legnicy.
Wpis pojawił się na portalu w połowie kwietnia ubiegłego roku.
Sprawa o znieważenie głowy państwa została wszczęta z urzędu. Autor nie
przyznaje się do stawianych mu zarzutów. Co więcej, na stronie, gdzie
pojawił się kontrowersyjny wpis, autor wielokrotnie podkreśla jego
słuszność, a swoim czytelnikom niemal relacjonuje przebieg całej sprawy.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. prezydenta nie znieważył, ale wyrok dostał
Ograniczenie wolności do roku i 30 godz. prac społecznych miesięcznie - tak brzmi zmieniony wyrok dla Robeta Frycza, twórcy portalu Antykomor.pl. W uzasadnieniu sędzia stwierdził, że nie ma w tym przypadku podstaw, by podtrzymać zarzut znieważenia prezydenta RP. We wrześniu sąd pierwszej instancji skazał go na karę roku i trzech miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania 40 godzin prac społecznych miesięcznie.
Sąd apelacyjny w Łodzi podtrzymał winę oskarżonego, ale wyrok złagodził. Został umorzony zarzut znieważenia prezydenta.
Frycz miał postawione również inne zarzuty np. fałszowania legitymacji i zaświadczenia lekarskiego. To prawdopodobnie na tych zarzutach skupił się sędzia przy decydowaniu o wysokości wyroku.
Sędzia w swoim uzasadnieniu stwierdził, że każda osoba pełniąca funkcję publiczną może być narażona na różne słowa krytyki. Jednocześnie przyznał, że treści znajdujące się na stronie Antykomor.pl były wulgarne, niesmaczne, a miejscami nawet nawołujące do agresji, ale nie ma w tym przypadku podstaw, by podtrzymać zarzut znieważenia prezydenta RP.
Obrońca Frycza już wcześniej wyrażał wątpliwość czy nieprzesłuchanie w tej sprawie prezydenta Bronisława Komorowskiego jest wystarczające, by udowodnić znieważenie i jednocześnie winę oskarżonego.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. do więzienia za ZUS
O sprawie Iwony Świetlik pisaliśmy w listopadzie - istniejąca niemal 30 lat firma, która tylko w latach 2007 – 2009 przyniosła budżetowi ponad 2 mln zł, została doprowadzona przez ZUS do likwidacji. Produkująca odzież firma IVETT należąca do Iwony Świetlik zatrudniała ponad 60 osób. W 2009 r. popadła w tarapaty. Właścicielka płaciła pensje pracownikom, ale nie odprowadzała składek do ZUS i fiskusa.
Jak informowała jesienią „Rz" i program „Państwo w państwie" telewizji Polsat jej firma została zniszczona działaniami urzędników miejscowego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dzisiaj rozegrał się ostatni akt dramatu byłej bizneswoman. Zbankrutowana, bezrobotna i bezdomna już kobieta została w środę przed południem zatrzymana przez policję. Jest dowożona do Zakładu Karnego nr 1 przy ul. Beskidzkiej w Łodzi. Do więzienia trafi za w rzeczywistości drobne zaległości finansowe - 9,5 tys. złotych.
- Sytuacja mojej firmy i jej postawienie w stan upadłości spowodowało, że nie byłam w stanie w terminie spłacać składek ZUS. Wszystkie zaległości spłaciłam, ale z opóźnieniem, za które zostałam ukarana grzywną .korespondencja z sądu do pani Świetlik nie trafiała. Wysyłana była na adres domu, który został zajęty przez syndyk masy upadłościowej. Pani Świetlik od pół roku nawet nie jest tam zameldowana.
Przez ponad rok syndyk masy upadłościowej nie przekazywała żadnych kwot na rzecz wierzycieli. Ale pieniądze z likwidowanej firmy wypływały do 30 listopada 2011 r. wpływy z masy upadłościowej wyniosły prawie 1,1 mln zł. Pierwsze pieniądze od syndyka ZUS otrzymał dopiero przed kilkoma miesiącami, gdy sprawą zainteresowały się media.
W 2010 r. ZUS, wobec którego zaległości sięgały 270 tys. zł, złożył wniosek o upadłość likwidacyjną firmy wartej prawie 10 mln zł. Łódzki sąd, nie zapraszając właścicielki na postępowanie, zatwierdził ten wniosek.
- O tej okoliczności dowiaduję się dopiero od pana. Muszę dopiero to sprawdzić - mówi „Rz" sędzia Jagura.
http://www.rp.pl/artykul/182403,970646-Idzie-do-wiezienia-za-9-tys--zale...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Jest wyrok w głośnej sprawie
Jest wyrok w głośnej sprawie spółki komputerowej JTT
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zasądził od Skarbu Państwa na rzecz MCI Management 28,82 mln zł plus odsetki od czerwca 2006 r. - podało MCI.
Chodzi o sprawę upadłości spółki JTT Computer S.A., która była jedną z największych polskich firm komputerowych. Jej udziałowcem było między innymi MCI Management, które posiadało ponad 40 procent udziałów. Zdaniem zarządu MCI do upadłości doprowadziły niezgodne z prawem działania fiskusa.
Sprawa powróciła na wokandę, gdy w czerwcu 2012 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego przyznającego MCI Management 28,9 mln odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi, co stanowiło kwotę 46,5 mln na dzień wypłaty.
Firma JTT ogłosiła upadłość w 2004 r., bowiem pod koniec lat 90. w wyniku kontroli skarbowej urzędnicy zajęli ok. 10 mln zł na poczet niezapłaconego przez spółkę podatku VAT. Organy ścigania i Urząd Skarbowy zarzucili kierownictwu JTT Computer "obchodzenie prawa podatkowego" w celu uniknięcia płacenia podatku VAT. Ówczesny rzecznik policji miał nawet powiedzieć o szefach JTT, że "to złodzieje w białych kołnierzykach".
Chodziło o dostarczenie przez JTT 15 tys. komputerów do szkół w 1998 r. Umowy wymagały od spółki dostarczenia komputerów do składu celnego, czyli ich wyeksportowania za granicę. Zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami, komputery dla szkół sprowadzone z zagranicy były zwolnione z podatku VAT. Sposób dostarczania komputerów do szkół był znany MEN.
Ostatecznie wrocławski sąd odwoławczy w styczniu 2004 r. uniewinnił b. kierownictwo JTT Computer S.A. Sąd uznał, że działanie oskarżonych: b. prezesa, b. dyrektora finansowego i głównej księgowej "nie zawierało znamion czynu zabronionego". Tym samym sąd uwzględnił apelację oskarżonych, a odrzucił zażalenie prokuratury.
Natomiast rok wcześniej, w 2003 r., Naczelny Sąd Administracyjny we Wrocławiu zdecydował, że Izba Skarbowa winna oddać JTT Computer S.A. niesłusznie naliczony podatek VAT. Jak uzasadniał wtedy sędzia, nieprawidłowe było rozstrzygnięcie izby co do opodatkowania sprzedaży przez JTT sprzętu komputerowego, po wprowadzeniu go na teren Polski. Mimo decyzji NSA, Izba Skarbowa nie zwróciła wtedy podatku VAT JTT Computer S.A. Zdaniem ówczesnego rzecznika JTT Błażeja Miernikiewicza, właśnie ten spór doprowadził spółkę do ruiny, bowiem mocno nadwerężył zaufanie do kierownictwa spółki.
"JTT Computer S.A. produkowała 74 tys. komputerów i odprowadzała do budżetu ponad 70 mln zł podatku VAT. Dawała zatrudnienie 400 osobom. W 1999 roku analitycy domów maklerskich szacowali wartość spółki na 70 mln zł. Dzisiaj wartość spółki jest praktycznie zerowa" - mówił wtedy PAP Miernikiewicz.
Tłumaczył wówczas, że firma już złożyła do sądu wniosek o upadłość, a jedyną szansą dla spółki jest szybki zwrot podatku VAT od Izby Skarbowej. "Mamy już nawet gotowy biznes plan. Czekamy tylko na pieniądze z Izby, która oddaje je nam od kilku miesięcy" - mówił Miernikiewicz. Ostatecznie JTT ogłosiła upadłość w 2004 r.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Antykomor - zarzut
Antykomor - zarzut znieważenia prezydenta umorzony
zobacz więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Matka Kurka na wokandzie
Bloger oskarżony o znieważenie prezydenta zapowiada komedię na sali sądowej
Legnicki
Sąd Okręgowy na 22 lutego wyznaczył datę pierwszej rozprawy 41-letniego
Piotra W., który na swoim portalu internetowym kontrowersje.net
opublikował tekst pt. "Polską rządzą dwa ruskie cwele: Tusk i
Komorowski". Prokuratura Rejonowa w Złotoryi uznała, że w tej publikacji
mogło dojść do znieważenia głowy państwa. Oskarżony bloger zapowiada,
że proces zamieni w komedię.
Piotr W., który od lat pisze w internecie pod pseudonimem MatkaKurka,
jest dobrze znany w środowisku blogerów. W 2009 roku zdobył nawet tytuł
Blogera Roku serwisu internetowego Wiadomosci24.pl.
Proces Piotra W., który mieszka w miejscowości pod #Chojnowem, może
stać się jedną z najgłośniejszych spraw, w których autorowi
publikującemu w internecie zarzuca się znieważenie głowy państwa.
Jednak nie jest to pierwszy taki przypadek. 17 stycznia tego roku
łódzki Sąd Okręgowy wydał wyrok w sprawie apelacji Roberta Frycza,
twórcy portalu Antykomor.pl.
Ostatecznie sędzia oczyścił go z zarzutów obrażenia głowy państwa.
Chociaż jeszcze we wrześniu ubiegłego roku sąd rejonowy uznał, że
oskarżony obraził głowę państwa i wymierzył mu karę roku i ośmiu
miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. Proces w
Proces w sprawie demonstracji przeciwko Acta - zostało dwóch oskarżonych
Już tylko dwie osoby zostały na ławie oskarżonych w procesie za
ubiegłoroczna demonstracje przeciwko ACTA. Trzeci z oskarżonych -
24-letni Dawid K. - dobrowolnie poddał się karze. Dwaj pozostali
oskarżeni - 19-letni Łukasz L. i 19-letni Filip P. nie przyznają się do
winy.
Zdaniem ich obrońcy zostali zatrzymani i oskarżeni
przez pomyłkę. W poniedziałek sąd przesłuchał kilkunastu policjantów,
których część zabezpieczała demonstrację, a część brała udział w
zatrzymaniu sprawców zniszczenia mienia i napaści na policjantów.
Przypomnijmy:
Prokuratura oskarżyła
czwórkę młodych poznaniaków o udział w zamieszkach, w trakcie których
wybito szyby w siedzibie PO przy Zwierzynieckiej i poleciały kamienie w
stronę policjantów.
W przypadku dwóch z zatrzymanych, Michała K. i Dawida K., ich wina
jest ewidentna. W przypadku dwóch pozostałych, sąd będzie musiał to
dopiero ocenić.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. 18-latkowie obrazili D.
18-latkowie obrazili D. Tuska; teraz mają kłopoty
Prokuratura postawiła dwóm 18-latkom zarzuty włamania do systemu
komputerowego obsługującego telebim oraz umieszczenia na nim obraźliwych
treści pod adresem premiera Donalda Tuska. Grozi im kara do 3 lat
więzienia.
Chodzi o incydent sprzed dwóch tygodni, kiedy
na elektronicznym billboardzie przy jednym z głównych skrzyżowań w
Kielcach pojawiło się wspólne zdjęcie premiera Donalda Tuska i
prezydenta Rosji Władimira Putina z podpisem "Tusk, dziwka Putina".
Jak powiedziała Małgorzata Szuba z Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód,
18-latkowie usłyszeli zarzuty pokonania zabezpieczeń i uzyskania dostępu
do systemu informatycznego komputera obsługującego telebim, działając w
ten sposób na szkodę stowarzyszenia, do którego należy billboard; oraz
zarzut znieważenie konstytucyjnego organu RP w osobie premiera Donalda
Tuska.
Obydwaj przyznali się do winy i okazali skruchę. Mówili, że był to głupi
wybryk. Tłumaczyli, że wybrali telebim, który był blisko szkoły, w
której się uczą. Mężczyźni zostali wypuszczeni na wolność.
Prokurator zastosował wobec nich dozór policyjny, zakaz opuszczania
kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 200 zł. Jak wyjaśniła Szuba,
kwota poręczenia jest niska, ponieważ obydwaj mężczyźni pozostają na
utrzymaniu rodziców. Grozi im kara do 3 lat więzienia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Putin uczy sie od Komorowskiego i Tuska?
Rosja: Śledztwo w sprawie antyputinowskich graffiti
Wszczęto śledztwo w sprawie antyprezydenckich graffiti, które w
czwartek pojawiły się na budynku Dumy Państwowej, niższej izby
rosyjskiego parlamentu - poinformowała w sobotę moskiewska policja.
Umieszczenie napisów zostało uznane za wandalizm, za który grozi kara do trzech lat więzienia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. Śmierć Barbary Blidy. Irena
Śmierć Barbary Blidy. Irena Lipowicz nie będzie jużrozmawiać z prokuratorem generalnym
-
Na pewno z kolejnym prokuratorem generalnym wrócę do sprawy - zapowiada rzecznik praw obywatelskich.
Zaskakujące słowa prezydenta o referendum
-Dostęp do tego rewolweru musi być utrudniony - mówi Bronisław Komorowski.
Burza po słowach prezydenta. "Pokazał, że jest strażnikiem żyrandola"
Bronisław Komorowski chce ograniczyć prawo do odwoływania prezydentów miast. Opozycja nie pozostawia na nim suchej nitki.
Polityka
"Referendum warszawskie to polityczne zabawy przed wyborami". Paradowska chce zmian w prawie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. Na ul. Jedności w Zielonej
Na ul. Jedności w Zielonej Górze pojawiły się profesjonalnie przygotowane plakaty, których treść godzi w premiera Donalda Tuska. Teraz policja poszukuje nieznanych sprawców, którzy dopuścili się rozwieszenia tych plakatów.
Plakat przedstawia premiera Donalda Tuska w turbanie na głowie. Nad głową szefa rządu widnieje napis „Smród”, poniżej: „Trzeba przewietrzyć Polskę”. Pod nim umieszczono kolejny napis: „Kto wypuścił dużego bąka” i zdjęcie Tomasza Lisa z zatkanym nosem, również z turbanem na głowie z dopiskiem „To nie ja”. Plakat nawiązuje graficznie do okładek poczytnych tygodników, w tym może najbardziej do „Newsweeka”, stąd prawdopodobnie pojawił się wizerunek Tomasza Lisa.
„Trwa dochodzenie w związku z rozwieszeniem plakatów” – informuje podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji. „Osoba bądź osoby, które są odpowiedzialne za rozwieszanie plakatów, muszą liczyć się z odpowiedzialnością. Grozi za to kara do roku więzienia.”
Informacja o tym wydarzeniu znalazła się na Lubuskim Portalu Kryminalnym, niestety nie podano, z jakiego paragrafu posiedzi człowiek, który rozwiesił ten „Smród”. Mamy nadzieję, że prokuratorzy i sądy już się rozgrzewają, żeby ukarać sprawców ośmieszania majestatu. Ale skąd właściwie wiadomo, że autor plakatu myślał o Tusku jako o sprawcy owego „złego zapachu”?
http://www.plwolnosci.pl/a/3816/Tusk-jak-Putin--a-nie-mowilismy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
28. kolejny bloger ścigany przez władzę
Prowadził nieprzychylny władzy miasta blog. "To niezarejestrowana gazeta". Są zarzuty dla twórcy
W
pewnym momencie urzędnicy uznali, że mają dosyć krytyki LLE24 i złożyli
doniesienie do prokuratury. Dotyczy ono prowadzenia gazety bez
rejestracji. Twórca tłumaczy, że niczego rejestrować nie musiał, bo
blogów ten przepis nie dotyczy. Urzędnicy uważają inaczej.
Sprawa ma ciąg dalszy. - Oficjalnie już jestem Łukaszem S. - mówi
"Bartol", który w środę na komendzie policji usłyszał zarzut złamania
art. 45 Prawa prasowego, czyli że bloger wydawał "dziennik lub
czasopismo" bez rejestracji.
- Nie przyznałem się do
winy. Odmówiłem składania wyjaśnień. Razem z moim mecenasem złożymy
wnioski dowodowe. Będziemy chcieli, żeby w takim razie prokuratura
przyjrzała się Kasi Tusk i Januszowi Palikotowi. Czy oni także prowadzą blogi bez rejestracji? - mówi "Bartol".
Córka premiera prowadzi bloga "Make Life Easier", a lider Twojego Ruchu pisze do "Poletka pana P.".
Pełnomocnikiem internauty jest warszawski prawnik specjalizujący
się w sprawach medialnych Artur Wdowczyk. Już wcześniej mówił, że
zawiadomienie prokuratury to próba wywarcia presji na blogera.
- Widać burmistrz chce mieć pełną władzę nad mieszkańcami. Także nad ich myślami - komentuje "Bartol".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. W Gazecie Wyborczej specjalna
W Gazecie Wyborczej specjalna wkładka: 25 lat Okrągłego Stołu. A w niej:
Na Okrągły Stół szliśmy jak kurczaki w deszczu [WŁADYSŁAW FRASYNIUK]
Mebel zamiast szturmu na Bastylię [DAWID WARSZAWSKI]
Wykorzystaliśmy szansę daną przez historię [ADAM MICHNIK]
25 lat Okrągłego Stołu [PAWEŁ WROŃSKI]
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,15406436,25_lat_Okraglego_Stolu.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Esej Michnika o rodzącym się
Esej Michnika o rodzącym się w Polsce "putinizmie" i żenująco płytka histeria Lisa - oto bankructwo "michnikowszczyzny" i całej III RP w pełnej krasie
http://wpolityce.pl/polityka/268722-esej-michnika-o-rodzacym-sie-w-polsc...
Jedną z najważniejszych książek, która wpłynęła na ukształtowanie mojego spojrzenia na współczesną Polskę jest „Michnikowszczyzna” Rafała Ziemkiewicza. Nie jest to pozycja, która mnie konserwatywnie „ulepiła”. Tego dokonali m.in. Burke, Scruton, Alexis de Tocqueville czy Friedman. Natomiast RAZ w sposób perfekcyjny obnażył sposób myślenia liberalnych elit, które ukształtowały III RP.
Ziemkiewicz błyskotliwie i dogłębnie opisał źródła fobii, lęków środowiska skupionego wokół Adama Michnika. Krzysztof Kłopotowski za pomocą Junga opisał fenomen wolty niegdyś wielkiego bohatera walki o niepodległość Polski, który następnie w sojuszu z postkomunistami wymierzył działa w popełniających „myślzbrodnię” Polaków. Natomiast Ziemkiewicz wszedł w meandry duszy tego wychowanego w pogardzie do endecji intelektualisty. Główną tezą książki Rafała jest pokazanie porażki Michnika na całej linii. Politycznej, intelektualnej i w końcu komercyjnej.
Adam Michnik poniósł klęskę, to już dziś oczywiste - ale czy to znaczy, że można udać, iż go nigdy nie było? Że wszystkie tezy, które wygłosił, wszystkie działania, które zainspirował, nie miały miejsca? Przecież ten człowiek zmarnował nam piętnaście lat niepodległości! Współkształtował to kulawe państwo, z którego dziś, gdy piszę te słowa, dziesiątki tysięcy młodych, pracowitych, przedsiębiorczych i nierzadko dobrze wykształconych obywateli wieją na potęgę drzwiami i oknami, do Anglii, do Irlandii, gdziekolwiek, byle dalej, w poszukiwaniu normalnego życia. A zarazem - sam został przez nie ukształtowany. Bo - i to dla mnie jedna z istotniejszych tez tej książki - mimo całej swej politycznej zręczności, Michnik nie stałby się tym, kim się stał, gdyby nie trafił w oczekiwanie na kogoś właśnie takiego. Oczekiwanie, którego możemy i powinniśmy się dziś wstydzić, ale które po roku 1989 było może najważniejszym, a zupełnie do dziś nieopisanym zjawiskiem społecznym.
pisał we wstępie RAZ. choć za rok minie dekada od kiedy „Michnikowszczyzna” pojawiła się na rynku, jej tezy są wciąż aktualne. Mimo katastrofy Smoleńskiej, która pogłębiła polaryzację w społeczeństwie i praktycznej śmierci politycznej postkomunistów, sposób walki obozu Michnikowego się nie zmienił.
Raz zauważył, że wielcy myśliciele nie pozostawiają po sobie klakierów. Pozostawiają uczniów, całe intelektualne szkoły. Gdzie są uczniowie Michnika?
Klakierska szkoła Michnika jest uosobiona przez Tomasza Lisa, który w wywiadzie dla Gazety Wyborczej w całej rozciągłości pokazuje intelektualne mielizny swoje, jak i swojego obozu. Jego płaczliwe wywody o rodzącym się w Polsce, jak to niegdyś ujęła postkomunistyczna diva Senyszyn, „kaczyźmie” są tak żenująco płytkie i wtórne, że nie zasługują na polemikę.
Polemika z głupstwem przecież nobilituje je bez potrzeby. „Lewica jest najzdolniejszym menedżerem kloaki.”- pisał mój ulubiony polityczny myśliciel Nicolás Gómez Dávila. Trudno polemizować z facetem, który najpierw zamienia szacowny tytuł jakim był „Newsweek” w żerujący na najniższych instynktach antyklerykalny tabloid, a potem ubolewa, że w internecie hejterzy wylewają na niego wiadro pomyj. Lis nie jest może tak żałośnie zniewieściały jak inny płaczek Jarosław Kuźniar, ale bije z niego równa dawka obłudy. „Kto mieczem wojuje, od miecza ginie”- mawiał pewien mądry cieśla z Nazaretu, który założył najbardziej znienawidzoną przez lewicę organizację. Pogódź się z tym pluszaku władzy- chciałoby się rzec. Lis nie nadaje się nawet na męczennika obozu Michnika. Tym stała się w ostatnich dniach Olga Tokarczuk. Męczenników takich będzie o wiele więcej. I pewnie pierwsze ich zastępy pojawią się na łamach wciąż topniejącej komercyjnie Gazety Wyborczej już za tydzień. A Michnik? Joda III RP ( a raczej Darth Sidious), samozwańczy ojciec chrzestny wolnej Polski, który przez lata decydował, kto jest człowiekiem przyzwoitym, a kto moherem, oszołomem, fanatykiem na tydzień przed wyborami porównuje w eseju rządy PiS do rządów Władimira Putina. Robi to w swoim stylu. „Wolnym” od nienawiści, pogardy, wykluczenia inaczej myślących.
Szumowiny u władzy i wokół władzy raczej smucą, niż rozśmieszają. To one w umysłach setek tysięcy ludzi rozbudzają uczucia niskie i niegodziwe: zawiść, wrogość, agresję, pogardę, ksenofobię. O tych setkach tysięcy ludzi zaczadzonych mową nienawiści, retoryką podejrzliwości i strachu myślę ze smutkiem i niepokojem.
pisze w „Gorzkim smaku aksamitnej dyktatury” ikona III RP.
Rzec by można: po epoce aksamitnych rewolucji nadszedł czas aksamitnych tyranii. Powiadam: aksamitnych, bo nawet w Moskwie w księgarniach panują demokracja i pluralizm; ale w sądach obowiązuje już sprawiedliwość bolszewicka. Zresztą próbkę czegoś podobnego Polska przeżyła podczas rządów partii Jarosława Kaczyńskiego w latach 2005-07. Tak więc jeśli człowiek jest ciekaw, jak może wyglądać Polska pod rządami Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza, niech spojrzy na Rosję rządzoną przez Putina.
podsumowuje niegdyś błyskotliwy intelektualista. Tak, drogi czytelniku. Tyle zostało z ich walki o dusze Polaków. Skoro najwyższy autorytet „salonu”, papież specyficznych polskich liberałów może już tylko grać na przebrzmiałych nutach, to co mogą robić jego klakierzy? Bulla tego papieża jest wyjątkowo „cienka”. I choć Michik jest dziś intelektualnym cieniem dawnego wszechwładnego „nadredaktora’, to i tak przebija znacząco swoich najsłynniejszych wychowanków. Nie dorównujący mu intelektem, nie mający pięknej przeszłości, wychowani na jego najgorszej części intelektualnej spuścizny- mogą tylko straszyć Macierewiczem w płaszczu na Szucha. Smutny to zmierzch. Nie piękna to katastrofa. Oni nawet nie mają swojego Zorby, który mógłby wyjść z niej z twarzą.
Nakręć się na wybory! Zobacz już nakręconych
Adam Michnik odpowiada pani Halinie. Pisze o grze na lękach i zagrożeniu demokracji w Polsce
Zbliżające się wybory obnażają niezadowolenie i lęk o przyszłość Polski.
'Życie publiczne jest zakrzyczane przez wstrętny, zakłamany, grający na
lęku i niskich instynktach jazgot polityków, którzy nie mają żadnych
zahamowań' - napisała pani Hanna w liście do redakcji. Na głos
czytelniczki odpowiada redaktor naczelny 'Gazety Wyborczej', Adam
Michnik: 'Dziś w Polsce decyduje się, czy Polska potrafi ocalić swoją
demokrację, czy sami sobie strzelimy w stopę i oddamy w naszym kraju
władzę tendencjom antydemokratycznym, autorytarnym, ksenofobicznym,
nietolerancyjnym i cofającym Polskę'.
- Dzięki akcji 'Nakręć się na wybory' do redakcji 'Gazety Wyborczej'
spłynęły setki listów, podobnych do tego pani Hanny. Otrzymaliśmy też
mnóstwo filmów, w których czytelnicy przedstawiali swoje spojrzenie na
Polskę, a także to, co ich zdaniem powinno się zmienić. Z 7,5 tysiąca
wypełnionych ankiet stworzyliśmy pokaźną listę zadań dla polityków -
podsumowuje Aleksandra Klich, redaktorka naczelna Magazynu Świątecznego
'Gazety Wyborczej'.
Cały tekst Adama Michnika można będzie przeczytać w sobotę, w najnowszym wydaniu Magazynu Świątecznego 'Gazety Wyborczej'.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/10,82983,19031445.html#ixzz3ojdN0FCn
Jutro w "Wyborczej"
Tomasz Lis: Nie możemy opuszczać gardy. Mogą wygrać wybory, ale nie mogą nam zabrać kraju
kiedy polityczne przywództwo sięgnie przywództwa moralnego. Nie możemy
opuszczać gardy ani dać się zagnać do rogu. Musimy odzyskać rząd dusz
większości obywateli. Oni mogą wygrać wybory, ale nie mogą nam zabrać
kraju - mówi Tomasz Lis w sobotnim "Magazynie Świątecznym"
Chcemy mówić o kraju, ale nie mogę nie zacząć od ciebie. Szykująca się
do objęcia władzy partia zapowiada ustami swoich polityków i
publicystów, że będą czystki w mediach publicznych i że nie ma w nich
miejsca zwłaszcza dla Tomasza Lisa.
Piechociński: Mówią silne centrum, a myślą o dyktaturze centrum
Jesteśmy
reprezentantami Polski lokalnej. Polski, która sobie radzi. Polski,
która potrafi ze sobą współpracować - mówił na dzisiejszej konwencji PSL
Janusz Piechociński.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl