Ochrona dla Niesiołowskiego (Edmund Dantes)
Przydzielenie ochrony takim ludziom, jak Bartoszewski czy Niesiołowski jest skandalem i wielkim nieporozumieniem.
Po pierwsze - zwolennicy PiS-u są ludźmi na poziomie i nie zniżą się do zamachów czy innych tego aktów skierowanych na tak pożałowania godne indywidua.
Jak pokazuje historia i teraźniejszość - ofiarami "nieznanych sprawców", "szaleńców", "białoruskich kierowców" czy "przypadkowych katastrof" w głównej mierze są ludzie z drugiej strony politycznej barykady. Lista nazwisk do przytoczenia byłaby długa, poczynając od Pyjasa (żeby nie sięgać w rejony zbyt odległe), poprzez przypadki Przemyka, księży (Popiełuszko, Niedzielak, Suchowolec, Zych), dziwne przypadki w III RP - Pańko, Falzmann, aż do czasów najnowszych - Katastrofa Smoleńska, Wróbel i Rosiak.
Jestem dziwnie spokojny, że panowie Niesiołowski, Bartoszewski, Kutz, Miller czy Palikot mogą bez żadnej ochrony wszędzie się poruszać i włos im z głowy nie spadnie.
Nasza, jasna strona mocy, nie używa przemocy do załatwiania porachunków.
My wychodzimy z założenia, że tacy ludzie są dostatecznie żałośni - zżera ich rak nienawiści, sprawiają wrażenie permanentnie zestresowanych, niezdrowo podnieconych. Wystarczy popatrzeć na ich nerwowe, nieskoordynowane ruchy (Bartoszewskiego) czy rozbiegane oczy Niesiołowskiego. Są to ludzie wewnętrznie nieuporządkowani.
Pan Bóg już ich dostatecznie ukarał.
Po drugie - może wystarczyłoby, żeby przestali wygadywać bzdury przed kamerami, atakować przyzwoitych ludzi i pluć nienawiścią. Wtedy nawet żadnemu prawdziwemu wariatowi nie przyjdzie na myśl, żeby im zrobić jakąś krzywdę.
Na co dzień widać żałosny spektakl: pcha się taki jeden z drugim przed kamery, bluzga ile mu tylko śliny wystarczy, a potem się boi, że ktoś mu przyleje i potrzebuje ochroniarzy (na nasz podatniczy koszt oczywiście).
Może w takim razie niech taki Niesiołowski sam płaci za swoją ochronę, skoro nie potrzebuje jej ze względu na funkcje państwowe, tylko na swój niewyparzony jęzor.
Cytując klasyka: "któż by się tam na Waści marne życie połakomił".
http://edmunddantes.salon24.pl/243399,ochrona-dla-niesiolowskiego
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Wybielajcie, bagatelizujcie "morderstwo łódzkie" dalej...
- Potwierdzam, zatrzymaliśmy 54-letniego mężczyznę, który groził jednemu z polityków - mówi "Rz" Wojciech Wybraniec z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Dodaje, że obecnie z mężczyzną prowadzone są niezbędne czynności wyjaśniające. - Jeszcze dzisiaj lub jutro rano zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie zostaną mu postawione zarzuty - mówi Wybraniec.
Jak dowiedziała się "Rz", mężczyzna - Zbigniew M. - w piątek wieczorem zatelefonował na numer alarmowy 112 i zapowiedział, że niezależnie od tego, co wydarzyło się w Łodzi, zabije europosła Jacka Kurskiego z PiS
Jak widać udawanie że nic sie nie stało, że to nie wynik medialnego przyzwolenia szybko przynosi efekty. Kto wie moze nawet grożenie śmiercią pisiorom stanei sie równei trendy jak plucie na modlących się ludzi. Przecież Zbigniew M. powiedział tylko głośno to co inni myślą po cichu.
W tym samym czasie mamy też okazje zaobserwować dwa ciekawe fakty. Pierwszy przy okazji sobotniej konwencji PO......
Na sobotnią konwencje zaproszono władze wojewódzkie partii, lubuskich parlamentarzystów PO, a swój przyjazd zapowiedział też wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski.
Informacja o wpisie z groźbą dotarła do współpracowników posła PO Marka Cebuli. Natychmiast zrobili tzw. screena i powiadomili o sprawie miejscową policję, która po ataku na łódzkie biuro PiS takie doniesienia traktuje bardzo poważnie. Dzięki numerowi IP policjanci trafili domieszkania, z którego kierowano groźbę. Okazało się, że zajmuje je Adam Przybysz, radny Platformy Obywatelskiej. Nie był on jednak autorem wpisu. W sieci miał go umieścić jego ojciec radnego. fakt.pl
.....A drugi dziś gdy nagle okazalo się iż Ryszard C. najpierw był w biurze Niesiołowskiego i dzis sobie o tym "ktoś nagle" przypomniał. Jest tam monitoring wiec mam nadzieje że dzis zobaczę materiał z tej wizyty. Mam jakieś dziwne przeczucie iz nagły fakt medialny ma miejsce z pogrzebem śp. Rosiaka. A postępowe media chcą jak najbardziej odPiSowić tę zbrodnie. Przykład z konwencji PO gdzie sami sobie POwcy "grożą" pokazuje kto nami rządzi. PO zrobi wszystko by też "załapać" sie na groźby pod swoim adresem. A "rozumni"tylko na to będą czekać. Pzrecież jasne jest iz jeżyka antyPiSowskeigo nie zmienią bo Jarek jest zawsze winny. A jak mozemy sie dowiedzieć od "rozumnych" PiS moze pokonać tylko władza opinii". Stąd język musi zostać nei wzruszony nawet po śmierci jednego pisiora.
Także "rozumni" dalej bagatelizujcie, wybielajcie dalej wszystko co tylko atakuje PiSiorstwo. A wychodujecie kolejnych Ryszardów i Zbigniewów. W końcu niebezpieczna jest "choroba przepraszania", a nie rysiek czy zbysiek.
http://zuberegg.salon24.pl/243378,wybielajcie-bagatelizujcie-morderstwo-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Niesiolowski
Profesor N. POprosil ochrone przed muchami , komarami , palikotami , czy inne robactwo mu zagraza . Prof tak pluje na odleglosc ze zaden wrog nie chce byc osliniaczony przez niego. sam dla siebie stanowi niebezpieczenstwo.
3. Czytaliście wypowiedź Niesiołowskiego?
"Miałem wielkie szczęście. Ta wiadomość mnie zmroziła. Jak pomyślę, że ten człowiek z pistoletem, z którego za godzinę zastrzelił człowieka, mnie szukał, to poczułem, że Pan Bóg mnie ochronił. To ja mógłbym te kule otrzymać. Nie sądzę, żeby przyszedł do mnie w przyjaznych zamiarach, on mnie szukał". (interia.pl)
Ja nawet się nie dziwię, że Niesiołowskiemu trudno jest powiedzieć sobie: "No tak, on szukał u mnie poparcia". Ale że nie wpadł na myśl: "Kurde! przyszedł się wygadać! gdybym był na miejscu, to może by do niczego złego nie doszło? Poplulibyśmy sobie wspólnie na Kaczyńskich i facet pojechałby do domu".
Pozdrawiam każdym słowem
4. Polskie wladze
maja ludzi za idiotow. Niestety zbytnio sie nie myla. W koncu te 9 milionow gamoni glosowalo na Komorowskiego.
5. Tymczasowy
dzisiaj przedstawili kolejny sonadż, w którym Komorowski osiągnął lepszy wynik , niz w wyborach - 61 %.
Ale spokojnie, dzisiaj rolnicy sie dowiedzieli, ze będą musieli płacić składki zdrowotne, Vincent nie może oszukiwać z księgowaniem długu, idzie bieda i pusta kasa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Jedyny
wiarygodny wynik, to ten w urnach wyborczych. Reszta jest manipulacja.
tu zbrodnia w Lodzi, a sondaze pokazuja jak popularnosc PiS - spada.
To jest wolna- amerykanka.
7. skopiuję, bo może zniknąć ze względu na wzgląd ;)
casus Ryszarda C. Ciąg dalszy.
http://ironista.salon24.pl/243528,casus-ryszarda-c-ciag-dalszy
Dzisiejsze "rewelacje" na temat zabójstwa w biurze poselskim PIS w Łodzi sprawiły, że wreszcie przejrzałem na oczy. Ja, przyznaję do dziś owładnięty ideą IV RP, zwolennik PIS, długo nie mogłem uwierzyć, że Ryszard C. dokonał zabójstawa przez przypadek. Ale cóż , fakty są nieubłagane.
Otóz, ten obezwładniony psychicznie przez mowę nienawiści PIS, biedny człowiek zupełnie sę pogubił. Jego pierwotnym zamiarem był zamach na prezydenta, premiera i marszałka Niesiołowskiego, w ogóle na wszystkich polityków . Oszczędzeni mieli być tylko politycy i działacze PIS. Bo w skołatanym umyśle Ryszarda C. wszystko sie pokręciło. Mowa nienawiści PIS i jej prezesa spowodowała, że ten przecież niemłody już człowiek całkowicie stracił rozeznanie. Chodził więc od jednego biura poselskiego do drugiego próbując kogoś namierzyć. W przestepczym zamiarze był w biurze poselskim SLD lecz nie zastał Leszka Millera. W dniu zamachu był nawet w biurze poselskim S. Niesiołowskiego, niewątpliwie chcąc wpakowac w zasłużoną dla wolności naszego kraju pierś wicemarszałka sejmu conajmniej osiem kul . Niestety, tam było zamknięte. Nie od dzisiaj wiemy, że politycy i działacze PO nie są zbyt pracowici i rano lubią dłużej pospać. I nikt by się o tym fakcie nigdy nie dowiedział, gdyby nie bystre oko portiera tego lokalu. Rozpoznał on Ryszarda C., mimo że jego wizerunek publikowany był tylko z zamazaną twarzą . Portier ten wykazał się nie tylko sokolim wzrokiem lecz również niesamowitą pamięcią. Rrozpoznanie Ryszarda C. nastąpiło bowiem prawie po tygodniu. No cóż, w końcu w biurze poselskim PO portierem może zostać tylko obdarzony wyjątkowymi zdolnościami człowiek a PO przeciwnie niż PIS umie dobierać sobie ludzi. ( vide casus R. Sikorskiego czy M. Migalskiego).
I tak morderca chodził po Łodzi poszukując polityków i działaczy PO , SLD i nowotworzonej partii Palikota. Ale jak pech, to pech. Otwarte było tylko w PIS-ie. Doprowadzony do rozpaczy ( mową nienawiści PIS I prezesa), nie mogąc już znieść presji, po omacku wszedł do biura i całkowicie bezwiednie i nieświadomie zabił. Po zbrodni, kiedy ochłonął, zrozumiał co zrobił i na zasadzie wyparcia ze świadomości swojej strasznej pomyłki, zaczął wykrzykiwać, że nienawidzi PIS i Kaczyńskiego i że zabił w całkowitej świadomości swego czynu. I tak rozniosła sie ta pogłoska, że celem zamachu był PIS.
Na szczęści mamy wspaniałych dziennikarzy-psychologów z telewizji TVN 24, którzy natychmiast rozpoznali prawdziwe pobudki działania Ryszarda C. Natychmiast też ( w imie prawdy i rzetelnej wiedzy) przystąpili do wyjaśniania tego społeczeństwu. A że społeczeństwo ostatnio jakieś mniej ufne i jakby mniej nastawione na prawdziwą wiedzę, musiało to trochę potrwać. Jak trudne zadanie stanęło przd naszym obiektywnym i niezależnym dziennikarstwem niech chociażby świadczy fakt, że nawet z gruntu ufny i otwarty na inne poglądy marszałek Niesiołowski nie od razu przyjął to wyjaśnienie. Dopiero notatki z zeznań zabójcy (chociaż, podobno w śledztwie milczy jak grób), uswiadomiły mu powagę sytuacji a wizja ośmiu kul w swej piersi zmusiła do pogodzenia sie ze straszną myślą, że to on był prawdziwym celem mordercy. Wrodzona skromność do końca nie pozwalała mu na upowszechnianie tej straszliwej wiedzy. Nie chciał również niepotrzebnie zaostrzać sytuacji a powszechnie znana delikatność do końca nie pozwalała skupiać uwagi na sobie.
Dopiero dzisiaj pęknął. Ale kto by nie pęknął w takiej ekstremalnej sytuacji. Muszę jednak obiektywnie przyznać, że tak jak w czasach ROPCiO trzymał sie wyjątkowo dzielnie i długo. No cóż, bohaterem jest się przez całe zycie...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Pewnie wszedł do swoich i zapytał:
dawać mi tu szybko adres i marszrutę na Sienkiewicza.
9. Ryszard C. był w biurze
wpolityce.pl
to takie uczucie trochę, muszę powiedzieć, szokujące. Że ten człowiek
wszedł jednak do mojego biura, i troszkę tak się mówi w takich
sytuacjach: dostałeś drugie życie. To może przesada aż tak, ale na pewno
było to nieprzyjemne. Świadomość, że on tam był. Wczoraj dopiero uj
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl