Wildstein: Ta propozycja budzi mój niesmak (FRONDA)
Inicjatywy KRRiT, REM i SDP powołania instytucji, która ma kontrolować media, to fundamentalne nieporozumienie. Przecież to ci ludzie właśnie znajdują się w głównym nurcie medialnego przekazu – mówi portalowi Fronda.pl Bronisław Wildstein.
Bronisław Wildstein: Propozycja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Etyki Mediów i Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich powołania instytucji, która ma kontrolować media, to fundamentalne nieporozumienie, zwłaszcza kiedy robią to ludzie będący w nurcie kształtującym, a właściwie deformującym, opinię publiczną. Główny nurt medialny w Polsce zamiast odsłaniać opinii publicznej rzeczywistość, przesłania ją.
Pani Teresa Bochwic, odchodząc z Rady Etyki Mediów, opisała ostatnio szereg przykładów manipulacji i przekłamań, z jakimi mieliśmy do czynienia. Takim przykładem było przeinaczenie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego przez TVN. Dało to asumpt krytykom do apelowania o rozwiązanie jego partii. Gdy okazało się, że doszło do manipulacji, nikt nie wyciągnął z tego wniosków. W tej samej telewizji mieliśmy za chwilę kolejną mistyfikację dotyczącą słów Jarosława Kaczyńskiego. Jednak tymi przykładami manipulacji Rada Etyki Mediów nie zajmowała się.
Rada Radiofonii i Telewizji mianowana przez obecnie rządzącą partię, która ma wszystkie elementy władzy w ręku, doprowadziła natomiast do zmian we władzach Telewizji Polskiej. Czyści ją teraz z niepokornych dziennikarzy, nie mieszczących się w nurcie mainstreamowych mediów.
KRRiT i REM chcą jeszcze stworzyć nową instytucję, która będzie szukała, czy ktoś przypadkiem nie wypowiada się krytycznie wobec rządu, i będzie to piętnowała jako nieetyczne. To wszystko budzie we mnie niesmak.
not. żar
http://fronda.pl/news/czytaj/wildstein_ta_propozycja_budzi_moj_niesmak
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Coraz ciszej... To było
wpolityce.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Proponuję aby nadać tej nowej instytucji nową nazwę: GUKPPIiW
czyli:
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji, Internetu i Widowisk, 00-496 Warszawa ul. Mysia 2.
Są aż dwa istotne elementy nowości. Pierwszy to słowo internet. Za czasów komunistycznej cenzury nie było jeszcze internetu. Druga nowość, to kod pocztowy. W tamtych czasach nie było także kodów pocztowych. Pozostałe elementy mają być takie same, albo jeszcze gorsze. Cenzura jest cenzurą.
http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82%C3%B3wny_Urz%C4%85d_Kontroli_Prasy,...
michael
3. Kontrola myślenia przez rządzących
Dla tych ogłupionych i błądzących
By nie daj Boże, wielu z nich się zbudzi
By wyjść na uczciwych, myślących ludzi
4. Karnowski: Z wolnością słowa nie jest dobrze
To jest pomysł absurdalny, pochodzący ze wschodniej tradycji politycznej i niedemokratyczny – tak o pomyśle powołania instytucji kontrolującej media mówi portalowi Fronda.pl Michał Karnowski.
Michał Karnowski: Propozycja powołania nowej instytucji monitorującej media wygląda niedobrze i groteskowo. Realnym problemem jest w Polsce zawężająca się wolność słowa, czego przykładem jest likwidacja takich programów jak „Misja Specjalna” czy „Bronisław Wildstein Przedstawia” w TVP. W tej sytuacji obóz rządzący, który kontroluje wszystkie ośrodki władzy i ma poparcie 90 procent mediów, próbuje budować instytucje, która ma jeszcze bardziej zawęzić wolność słowa.
Ten pomysł to oddanie mediów pod kontrolę polityków. Przecież to politycy zasiadają w KRRiT. I teraz oni chcą być nadzorcą mediów, oceniać je. To wszystko zanurzają jeszcze w sosie troski o wolność słowa i dobrą jakość debaty publicznej. Jednak to nie media są głównym problemem kultury politycznej. Debata w Polsce w przeważającej części została zepsuta przez takich polityków jak Janusz Palikot, prominentny działacz Platformy Obywatelskiej. Mamy więc do czynienia z pomyleniem przyczyny ze skutkiem. Przyczyną tego, co się dzieje w Polsce, nie są media. Nawet gdyby nią były sytuacji nie uratuje na pewno powstanie jakiejś instytucji nadzorującej środki masowego przekazu.
Z wolnością słowa w Polsce nie jest dobrze. Pokazuje to np. ostatni raport Freedom House. To, co działo się w kraju, np. blokowanie pisania prac naukowych, nagonka na Pawła Zyzaka, jest uznawane na świecie za coś zupełnie nienormalnego. Pomysł powołania super organu kontrolującego media wpisuje się w tę nienormalność. To jest nie do zaakceptowania. Mam nadzieję, że autorzy tego pomysłu zreflektują się i wycofają.
Troską polityków powinien być dziś poziom polskiej demokracji. Państwo nie jest ich własnością. Demokracja nie służy do tego, żeby oni zawsze wygrywali. Nie ma natomiast demokracji bez wolności słowa. W Rosji mamy wolne głosowanie, ale co z tego, skoro nie ma wolnej wymiany myśli, swobody informowania, równoprawnej wymiany idei. To oznacza, że demokracja jest iluzoryczna. Wszystkie media mówią bowiem, że Putin jest świetny. A te, które mówią inaczej, są zastraszane, albo znajdują się w podziemiu. To nie jest demokracja.
O konieczności istnienia pluralizmu medialnego przekonana była „Solidarność”. Dlatego biła się o dostęp do mediów, dlatego zwracała uwagę na manipulacje opinią publiczną. Obecnie natomiast politycy wywodzący się z „S” zamiast hołubić i dbać o przesłanie „Solidarności” w tej kwestii dochodzą do wniosku, że, mimo iż 90 procent mediów mówi to samo co rząd, należy ograniczyć obecny „pluralizm”. Pan Dworak i Pan Graboś to nie są postaci, które mają prawo oceniać inne media i udawać swoją niezależność, ponieważ są czynnymi politykami.
not. żar
http://fronda.pl/news/czytaj/karnowski_z_wolnoscia_slowa_nie_jest_dobrze
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Dzisiaj rano o 8,10
w programie "O polityce przy kawie" Joanna Lichocka rozmawiala z Mariuszem Kaminskim:
o zwolnieniu z pracy w sposob naruszajacy prawo, o aferze hazardowej , zaprzestaniu prowadzenia spraw rozpoczetych za jego kadencji i innych. W czasie audycji rozproszono moja uwage i po 15,00 czekalam na powtorke, puszczajac wici do znajomych aby koniecznie ogladali. No i wielkie rozczarowanie - zamiast powtorki zgadywalismy "Jaka to
melodia". Normalna cenzura - chociaz byla to "konstruktywna" krytyka bez obrazania.
Od teraz sami beda opozycje "konstuktywnie" krytykowac- odwrotnie WARA.
6. Rymkiewicz: Proces z Michnikiem wygrałem, zanim się rozpoczął
DrukujRymkiewicz: Proces z Michnikiem wygrałem, zanim się rozpoczął
* Kategoria: Polska
* poniedziałek, 25 października 2010 16:30
- Ten proces to jest koniec Adama Michnika. W naszym języku istnieje pojęcie śmierci cywilnej. Okazuje się, że możliwe jest także cywilne samobójstwo – pisze w swoim oświadczeniu Jarosław Marek Rymkiewicz, którego do sądu podał redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”.
Adam Michnik podał do sądu pisarza Jarosława Marka Rymkiewicza za stwierdzenie na łamach „Gazety Polskiej”, iż „Michnik i jego ludzie są spadkobiercami idei Róży Luksemburg w wynarodowianiu Polaków, którą później zapoczątkowała KPP”. Autor „Wieszania” przekazał organizatorom portalu Rebelya.pl oświadczenie w tej sprawie. Przytaczamy je w całości:
JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ OŚWIADCZENIE: W związku z rozpoczynającym się niebawem procesem, który wytoczył mi Adam Michnik (chowając się za wydawcę swojego pisma), oświadczam co następuje.
W dziejach cywilizacji europejskiej procesy przeciwko pisarzom nie są niczym nowym. Wielu pisarzy było więzionych, byli nawet tacy, których powieszono lub rozstrzelano. Wielu pisarzy nonsensownie oskarżono, wielu wygnano z ich ojczyzny, wielu innym w różny sposób próbowano zamknąć usta i ocenzurować ich poglądy. Wystarczy przypomnieć Gustawa Flauberta, oskarżonego o napisanie „Pani Bovary”, czy Owidiusza, wygnanego z Rzymu przez cesarza Augusta. Ale te prześladowania nie prowadziły do niczego, ponieważ – właśnie w cywilizacji europejskiej – rzeczy miały się i mają się nadal tak, że literatura zawsze zwyciężała i nadal zwycięża. Literatura jest bowiem nieśmiertelna, a władza, która ją prześladuje, jest krucha, krótkotrwała i niepewna.
Władza, także władza medialnych oligarchów, nic więc nie może zrobić literaturze, nic nie może jej odjąć, w żaden sposób nie może jej zaszkodzić. A jeśli może komuś zaszkodzić, to tylko sobie. Osip Mandelsztam, zamordowany przez Józefa Stalina, jest teraz największym rosyjskim poetą XX wieku. Jest chwałą cywilizacji rosyjskiej i chwałą cywilizacji europejskiej. A Józef Stalin jest teraz tym, kim był zawsze – nędznym pijaczkiem, nędznym ospowatym prześladowcą Osipa Mandelsztama. I tak to już zostanie – na wieki. Kto podnosi rękę na literaturę, temu ta rączka uschnie. To jest nieuchronne. Proces, który niebawem się rozpocznie, wygrałem więc, zanim się rozpoczął. I wygram go – nawet jeśli przegram w sądzie. Adam Michnik jest skończony. To jest koniec jego fałszywego mitu. Ten proces to jest koniec Adama Michnika. W naszym języku istnieje pojęcie śmierci cywilnej. Okazuje się, że możliwe jest także cywilne samobójstwo. Zapraszam wszystkich na moje przemówienie na sali sądowej. O terminie procesu poinformuję osobnym komunikatem.
Milanówek, 22 października 2010 roku
sks
http://fronda.pl/news/czytaj/rymkiewicz_proces_z_michnikiem_wygralem_zan...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. serdeczne wyrazy wsparcia dla pana Marka Rymkiewicza
Panie Marku,POWODZENIA i Wygranej.........
a cenzurze:precz
gość z drogi
8. Roża Luxemburg
dla rozweselenie
przytoczę zdarzenie prawdziwe z czasow,prawie dawnych...
w pewnej szkole uczen
na lekcji historii,a wtedy jeszcze takie były, wyrwany do odpowiedzi na temat owej Rozy,
zaczął od słow"Roza Nowatorska........;)
taki oto był efekt słuchania razem z rodzicami NOCĄ,Radia Wolna EUROPA........
Nauczycielka zamarła,ale nie wyprowadzała z błedu ......Syna,reszta klasy płakała .......
ze smiechu.....
gość z drogi