Manifestacja "STOP nienawiści" przed kancelarią premiera w Warszawie - relacja
Dziś, 19.10.2010, o godzinie 18:00 odbyła się manifestacja pod hasłem "STOP nienawiści" przed kancelarią premiera w Alejach Ujazdowskich w Warszawie. Jej powodem bylo morderstwo polityczne do jakiego doszło rano w Łodzi. Uzbrojony w pistolet, noż, paralizator i gaz napastnik, Ryszard C. z Częstochowy wtargnął do biura poselskiego PiS, zastrzelił asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego i ciężko ranił nożem Pawła Kowalskiego, asystenta posła Jagiełły. Przy zatrzymaniu sprawca krzyczał, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego, co można było zobaczyć na filmie w sieci. Podobno Ryszard C. jest byłym milicjantem.
Gdy przyszłam przed kancelarię premiera pare minut po 18-tej było tam ok. 150-ciu ludzi. Zaczynała właśnie przemawiać jakaś pani /Anita Czerwińska?/ Za to morderstwo obwiniała rozpętaną przez PO, a w szczególności przez Tuska kampanię nienawiści, potem mówił p. Piekarczyk, a następnie zabrał głos Dariusz Wernicki, reprezentant przybyłych dość licznie obrońców krzyża z Krakowskiego Przedmieścia. Następnie mówił Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej". I on, podobnie jak pozostali winił za to, co się stało, dziennikarzy i media. Opowiadał też o tym, że publicystów o opozycyjnych pogladach usunięto z telewizji publicznej. Na zakończenie zmówiono "Zdrowaś Mario" i "Wieczne odpoczywanie" oraz odśpiewano "Rotę" "Ojczyzno ma" i "Mazurek Dąbrowskiego". Najwięcej osób było gdy przemawiał Sakiewicz, około 300-350. Widać było wyraźnie, że nie wszyscy jednak wiedzieli o tej demonstracji. Spotkałam na niej Ufkę. Ona dowiedziała się przypadkowo o całej sprawie, z radia TOK FM.
Obrońcy krzyża przynieśli ze sobą duży drewniany krzyż, przed którym zapalono znicze. Było także kilkanaście małych krzyży. Jeden z uczestników manifestacji niósł napis "Będziemy strzelać do kaczek - Komorowski, Dorżniemy watahy - Sikorski". Inny napis glosił "10.04.2010 -Smoleńsk, 19.10.2010 - Łódź. Kto zginie następny?" Dwie osoby trzymały wielkie zdjęcia Niesiołowskiego i Kolendy-Zalewskiej z napisami "Stop nienawiści". Inni nieśli polskie flagi z żałobnymi wstążkami i biało-czerwony transparent.
Mam jedną uwagę. O wszystko obwiniano media z ich kampanią nienawiści. Jednak sprawca chciał zabić Kaczyńskiego i specjalnie w tym celu przyjechał z Częstochowy do Łodzi. Ktoś przecież musiał mu zasugerować, że w tym czasie Kaczyński będzie w tym mieście. Chyba nie był to dziennikarz, więc jeszcze inni muszą stać za całą tą sprawą.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
16 komentarzy
1. Podejrzewa się
Podejrzewa się, że zabójca był ulubieńcem Szkła Kontaktowego jako pan Rysio z Częstochowy
2. @amica
No nie, sądzę, że w Częstochowie jest wielu Ryśków z Częstochowy, będących zwolennikami PO. To jednak jest popularne imię.
3. ALL
W chwili obecnej mamy już trzy relacje dotyczące akcji "Stop nienawiści". Pierwsza o godz 19:21 to sprawozdanie J. Wieczorka z Krakowa, opisujące, jak krakowianie zapalili znicze i uczcili pamięć Marka Rosiaka przed siedzibą PiS przy ulicy Łobzowskiej (http://blogmedia24.pl/node/38339) . Było tam kilka zdjęć z Krakowa, a w komentarzu do tego wpisu Natenczas dodał też zdjęcia z Warszawy. Jako druga o 20:58 pojawiła się notka ŚpiEwki z Poznania - także ze zdjęciami /z Poznania/ (http://blogmedia24.pl/node/38345). Dopiero na koniec, o 21:07 powstała moja powyższa notka, bez zdjęć, ale za to z dość dokładnym słownym opisem. Te materiały pozwalają porównać ze sobą demonstracje w tych trzech miastach. na przykład najwięcej ludzi było w Warszawie, a zniczy w Krakowie. Ciekawe, czy gdzieindziej też skladano kwiaty i palono znicze.
4. ZNICZE I KWIATY PRZED SIEDZIBĄ PIS W ŁODZI I INNYCH MIASTACH
http://www.tvn24.pl/12690,1678558,0,1,zaczyna-sie-zabijanie-opozycji,wia...
Śmierć Marka Rosiaka uczczono minutą ciszy w różnych polskich miastach. Kilkunastoosobowe grupy zebrały się przed biurami poselskimi i siedzibami PiS w Krakowie, Szczecinie i Gdańsku. Zapalano znicze, były modlitwy.
Zebrani oraz przemawiający działacze PiS odpowiedzialnością za dzisiejsze zdarzenie obarczali polityków konkurencyjnych partii, którzy - ich zdaniem - siać mieli język nienawiści. W Szczecinie była mowa także o nowym stanie wojennym i potrzebie przejścia do konspiracji. Z kolei zebrani w Gdańsku mieli ze sobą plakaty z jednakowymi, wydrukowanymi napisami "Dość kampanii nienawiści", "Nienawiść zabija" i "Dorżnąć watahę - Sikorski".
Marsze i spotkania odbyły się także w Białymstoku i Wrocławiu.
Manifestacje pod kancelarią premiera i Pałacem Prezydenckim
Kilkadziesiąt osób zebrało się również we wtorek wieczorem przed kancelarią premiera, aby wyrazić sprzeciw wobec "kampanii nienawiści", na którą - zdaniem manifestantów - przyzwolenie dał premier Donald Tusk. Według demonstrantów, doprowadziła ona do ataku na łódzkie biuro PiS.
Przed kancelarię premiera demonstranci przynieśli ze sobą flagi narodowe, przeplatane kirem, a także drewniane krzyże. Na początku manifestacji minutą ciszy uczczono pamięć Marka Rosiaka.
Na koniec odmówili modlitwę w intencji ofiar wydarzeń w Łodzi. Śpiewali też pieśni religijne. Część z nich przemieściła się następnie pod siedzibę PiS przy ul. Nowogrodzkiej.
Wieczorem pod Pałacem Prezydenckim zebrało się kilkadziesiąt osób; niektóre z drewnianymi krzyżami. Zebrani odmawiali modlitwy w intencji zabitego pracownika biura PiS i uratowania życia rannemu mężczyźnie. Zapalili znicze i śpiewali pieśni maryjne.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Nie wiem jak bylo w Lublinie,
Nie wiem jak bylo w Lublinie, bo uczestniczylam w tym czasie w waznym spotkaniu, na ktorym uczcilismy minuta ciszy zamordowanego Marka Rosiaka – asystenta posła PiS. Po spotkaniu poszlam pod siedzibe PiS, gdzie byly kwiaty i znicze. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
6. Czerska & Wiertnicza
Byłem dzisiaj pod kancelarią w Alejach, a potem na Nowogrodzkiej (zupełnie nie wiem jaki był sens protestu przeciwko kampanii nienawiści przed siedzibą PiSu). Czasu było mało, wszystko spontaniczne, niemal nieprzygotowane, sytuację ratował udział grupy "krzyżowców" sprzed pałacu. A sprawa jest nadal ważna i nie straci na aktualności. Nic nie zapowiada opamiętania (zob. dzisiejsze komentarze w GW i TVN). Niestety, trzeba się liczyć z tym, że nie jest to ostatnia tragedia tego typu. Zanim to się ona wydarzy, należy głośno protestować, lecz już według staranniej przygotowanych scenariuszy. Może byłoby warto zorganizować coś poważniejszego wprost na Czerskiej i na Wiertniczej? Dziś wiele osób ten pomysł "kupiło" z entuzjazmem. Pozdrawiam.
7. @Maryla
Dziękuje za dodatkowe informacje.
8. @Myszkin
Zgadzam sie , iż demonstracja była nieprzygotowana, ale i tak w Warszawie była najliczniejsza. Też uważam, że rozproszenie sił i zbieranie sie części osób na Nowogrodzkiej było bez sensu. Nie podoba mi się też mówienie tylko o mediach i dziennikarzach. Dlaczego morderca pojechał do Łodzi? Kto mu "nadał robotę"?. Właśnie zabieram sie do pisania notki o tym.
9. ... więc jeszcze inni muszą stać za całą tą sprawą...
Właśnie jak wygląda cała sprawa? Przecież przeciętny Kowalski, który z powodu politycznej i medialnej nagonki na PiS nienawidzi Kaczorów, którzy sami się mordują - nie weźmie pistoletu, paralizatora i noża w określonym celu.
http://www.niepoprawni.pl/blog/1821/zyciorsy-mordercy-shoot-kill
ciociababcia
10. Macierewicz
Macierewicz pytał czemu zabójca od manifestów przeszedł do milczenia. Nie wykluczał, że ktoś mu w tym pomógł. Co do Ryśka, fakt, że wiele Ryśków w Częstochowie, ale raczej wątpię, że słuchają poważniejszych polityków, czy czytają nawet Wyborczą. Ich poglądy kształtują audycje typu Szkło kontaktowe oraz komentatorzy, chwytają bon moty Palikota i Niesiołowskiego (ale im dołożył). Jeżeli gwiazdą Szkła jest pan Rysiu z Częstochowy wcale nie nieprawdopodobne, że nie wystarczała mu anonimowa sława. Oczywiście to może być wszystko. I czemu zabijał w Łodzi a nie Warszawie?
11. @ciociababcia
Właśnie. Od wczoraj zadaję sobie to samo pytanie. Pól godziny temu napisałam o tym notkę "Dlaczego morderca pojechał do Łodzi?" (http://blogmedia24.pl/node/38369). Polecam tez tekst Łażącego Łazarza (http://www.niepoprawni.pl/blog/164/bohaterski-ryszard-cyba).
12. @amica
Ja tylko twierdzę, że nie możemy wiedzieć , czy to ta sama osoba. To pytanie dręczy mnie od wczoraj. Napisałam przed chwilą notkę na ten temat: "Dlaczego morderca pojechał do Łodzi?" http://blogmedia24.pl/node/38369
13. &elig
Wymiękam. Moja zdolność logicznego myślenia się skończyła. Wyczytałam (muszę kupić Dziennik), że zabójca słuchał całą dobę Radia Maryja. A jeszcze ponoć był dawnym UB-kiem. No więc UB-ek pod wpływem Radia Maryja, w zasadzie pro PiS-owskiego, i wysłuchaniu słów uznania dla Kaczyńskiego idzie go zabić w Łodzi, choć wie, że Kaczyński jest w Warszawie. W dodatku zabójstwo ogłasza jako manifest polityczny, po czym nagle (po rozmowie z milicją) nie wiadomo, czy polityka, bo milczy. Zabijał, żeby nagłośnić zło PiS i milczy...Okaże się, że ojciec Rydzyk i Ci od krzyża namówili go do protestu, a zabił, bo radny PiS w Częstochowie ukradł mu krowę. To ja już rozumiem lepiej babcię z parasolką podpuszczoną przez Miecugowa....
14. @amica
Takie właśnie są media. Odradzam kupowanie Dziennika. Po co finansować tę szmatę? Pytanie jednak pozostaje: Kto powiedział lub zasugerował mordercy, że ma jechać do Łodzi?
15. @elig
W ostatnich numerach Dziennika znalazłam sporo krytycznych i ciekawych materiałów fachowych nt. ustaw po cichu serwowanych przez PO, związku Litwy z Ukrainą i Białorusią itp. Właściwie to jedyna gazeta skoncentrowana na gospodarczych i prawnych aspektach przygotowywanych ustaw, na konkretach, a nie emocjach i ideologii. Ponieważ nikt ich nie dyskutuje, a do konkretów trzeba się przebijać każde zdanie skoncentrowane na faktach jest ciekawe.
16. @amica
To widocznie ostatnio się poprawił, bo pare miesiecy temu był okropny.