Rymy libertariańskie
Libertarianizm to teoria wolności człowieka. Jest filozofią realistyczną, postulującą oparcie społeczeństwa na fundamencie prawa naturalnego, poszanowaniu własności (pierwsze, co posiadamy, to własne ciało) i wyrzekaniu się przemocy. Libertarianizm uznaje wolną wolę i odpowiedzialność człowieka za własne czyny. Jest zatem ideą z gruntu chrześcijańską, choć nie narzuca nikomu wiary w Boga. Libertarianizm niezwykle ostro krytykuje trwający od 200 lat niebywały rozrost państwa-Lewiatana. Poniższe wierszyki są właśnie o tym. Najpierw o ustroju w ogóle:
-
Komuny słuszna myśl spaprana
zbytnią skłonnością do nagana.
Oddadzą wolność ludzie prości,
gdy grać im Odę do Radości.
***
Do klatki cię wsadzimy, żeby
o wszystkie zadbać twe potrzeby.
***
Rozszerza zakres się poddaństwa,
gdy się powiększa budżet państwa.
***
Instytucją szczególnie niemiłą libertarianom jest bank centralny – patronujący fiskalnej i inflacyjnej grabieży obywateli przez zadłużające się państwo-monopolistę. Obecny globalny kryzys bankowy to nie przypadek a konieczny tego efekt.
-
Owoce prywatnego znoju
grabi bankowców z państwem sojusz.
***
Drukujmy! Nim się lud połapie,
jak lichy mu wciskamy papier.
***
Kombinatora i bankiera
Lewiatan z entuzjazmem wspiera.
***
Kredyt dla swoich łatwy, szybki
to Lewiatana piramidki.
Dla swoich nieruchomości,
a lud niech ogryza kości.
*
Nie mniej złowrogi jest wpływ Lewiatana na oświatę. Państwo, które od czasów Oświecenia rozszerza przymus szkolny i samo organizuje szkoły, nieuchronnie przeradza się w despotię większości.
-
Do mnie, dziecinki! Wszystkich uczę
tego samego i pod kluczem!
***
Oświecenia obrońcom szańców
ideowych trzeba łamańców,
aby orzec: młodzieży
to się od nas należy,
że ją weźmie urzędnik na łańcuch.
***
Byś grzecznie w chórze cienko śpiewał,
dał się strzyc z prawa oraz z lewa,
pokochał państwa monopole -
uszczęśliwiamy cię przedszkolem.
***
I kilka luźnych fraszek:
O intelektualiście w służbie Lewiatana:
***
Na tym, co umie, niech się skupia
każdy – i słusznie; ja – ogłupiam.
***
O Lewiatanie obrońcy biednych:
*
Dobroczynność – piękne słowo!
Byle nie przymusowo.
O preferencji czasowej (kto ciekaw, niech sprawdzi w wiki):
*
Wszystko zjeść trzeba do ostatka,
nim resztę wezmą nam w podatkach.
========
Na koniec piękny libertariański wiersz sprzed 600 lat. Fragment Wielkiego Testamentu Villona w świetnym tłumaczeniu Boya:
XVII
Za Aleksandra króla pono
Człeka, zwanego Diomedesem,
Przed berło pańskie przywiedziono,
Skutego w łańcuch, het, z kretesem;
Ten ci Diomedes, nicdobrego,
Zgarniał po morzu, co dołapił;
Za to był stawion przed sędziego,
Iżby na śmierć się szpetną kwapił.
XVIII
Cysarz tak ozwie się surowo:
"Czemuś iest zbóycą morskim, bracie ?"
Aż tamten, mało robiąc głową:
"Czemu mnie zbóycą nazywacie ?
Dlatego że na iedney łodzi ?
Gdybych miał statków choć ze dwieście,
Nie byłbych, iako iestem, złodziey,
Lecz cysarz, iako wy iesteście.
- Henryk Krzyżanowski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz