Bardzo ważny tekst! Do kolejnej notki o Rosji i naszym uzależnieniu od niej + Unia
Krzysztofjaw, pt., 17/09/2010 - 21:51
Witam serdecznie
Masz rację z tym Traktatem Lizbońskim. Z chwilą jego podpisania straciliśmy suwerenność. Nie wiem, czy mogliśmy nie podpisać w sumie jako jedyni. Zobacz: zakpiono z demokracji w Irlandii... przeprtowadzono po raz drugi głosowanie w tej samej sprawie (to tak jakby żadać drugi raz wyborów /nie oszukanych/ na prezydenta tylko dlatego, że wybór nam się nie podoba!). Myslisz, że nie byłoby i 10 referendum w Irlandii?... aż do skutku w różnych formach a Traktat by wprowadzono!. Klaus i Kaczyński podpisali jako ostatni.
Ja miałem jednak nadzieję, że Unia Europejska i tak się prędzej czy później rozpadnie... więc znów odzyskamy niepodległość. Teraz już straciłem wszelką nadziję bo dostaliśmy sie w łapy Rosji a ona nas długo nie wypuści... zdusi nas i wyciśnie jak cytrynę.
Zgadza się w Unii Europejskiej nie mieliśmy i nie mielibyśmy pełnej suwerenności, ale możnaby walczyć o chociaz namiastkę demokracji i wolności. Natomiast w Rosji to "kaplica". Będzie trudniej niż w Unii...
trzeba pracować oddolnie. Koniecznie, ale przynajmniej wśród krajów zachodnich jakoś cywilizacyjnie byśmy szli w górę, a w łapach rosyjskich? Jedź na rosyjską wieś albo gdzieś dalej niż 200 km od Moskwy lub innego dużego ichniego miasta... Nasza wieś przedwojenna to przy tym aglomeracja!
Pozdrawiam ze smutkiem
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
Witam
Tak było, do niedawna... a przynajmniej do dziś!
Uwierz mi, bo wiem co mówię!
To już koniec wiarygodnych Wiadomości TVP1, co przewidywałem od dawna.
Powoli (albo nawet momentami drastycznie) najpierw powylatują ludzie z redakcji decydujący o kształcie programów informacyjnych. Ich nie widać na ekranie, więc tego ludzie nie zobaczą powszechnie. W Warszawce "zrobi sie na krótko gorąco" i to wszystko. Reszta zostanie postawiona pod ścianą i podadzą jej z jednej strony pustą miskę i "wilczy bilet" a z drugiej miseczkę z "jajecznicą" i mozliwość wykarmienia dziatek lub zostania w środowisku i chadzania na imprezy do dobrych knajp. Niepokorni albo sami odejdą albo sie ich powoli zniszczy w pracy (medtod jest duzo). Nie każdy jest silny psychicznie... śmiem powiedzieć, ze nawet ułamek ludzi jest w stanie znieść szykanowanie w pracy z dnia na dzień... (nawet z takim delikwentem przyjaciele nie będą chcieli się spotykać coby nie podpaść!). Już zupełnie niepokornych spotka casus Wiktora Batera - świadka katastrofy smoleńskiej i tego, który pierwszy podał m.in. zblizona i prawdziwą godzinę katastrofy (jako jedyny i tylko raz... i jak widać ostatni)...
Mówię Ci... zostaje konspiracja i bibuła jak za Solidarności, bo zaraz zabiorą się za internet i będą wycinali co się da... Juz są casusy prowokacji (Łażący Łazarz, konto nicponia na worldpress, delikatne zastraszanie mnie...)
ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
Masz rację z tym Traktatem Lizbońskim. Z chwilą jego podpisania straciliśmy suwerenność. Nie wiem, czy mogliśmy nie podpisać w sumie jako jedyni. Zobacz: zakpiono z demokracji w Irlandii... przeprtowadzono po raz drugi głosowanie w tej samej sprawie (to tak jakby żadać drugi raz wyborów /nie oszukanych/ na prezydenta tylko dlatego, że wybór nam się nie podoba!). Myslisz, że nie byłoby i 10 referendum w Irlandii?... aż do skutku w różnych formach a Traktat by wprowadzono!. Klaus i Kaczyński podpisali jako ostatni.
Ja miałem jednak nadzieję, że Unia Europejska i tak się prędzej czy później rozpadnie... więc znów odzyskamy niepodległość. Teraz już straciłem wszelką nadziję bo dostaliśmy sie w łapy Rosji a ona nas długo nie wypuści... zdusi nas i wyciśnie jak cytrynę.
Zgadza się w Unii Europejskiej nie mieliśmy i nie mielibyśmy pełnej suwerenności, ale możnaby walczyć o chociaz namiastkę demokracji i wolności. Natomiast w Rosji to "kaplica". Będzie trudniej niż w Unii...
trzeba pracować oddolnie. Koniecznie, ale przynajmniej wśród krajów zachodnich jakoś cywilizacyjnie byśmy szli w górę, a w łapach rosyjskich? Jedź na rosyjską wieś albo gdzieś dalej niż 200 km od Moskwy lub innego dużego ichniego miasta... Nasza wieś przedwojenna to przy tym aglomeracja!
Pozdrawiam ze smutkiem
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
Witam
Tak było, do niedawna... a przynajmniej do dziś!
Uwierz mi, bo wiem co mówię!
To już koniec wiarygodnych Wiadomości TVP1, co przewidywałem od dawna.
Powoli (albo nawet momentami drastycznie) najpierw powylatują ludzie z redakcji decydujący o kształcie programów informacyjnych. Ich nie widać na ekranie, więc tego ludzie nie zobaczą powszechnie. W Warszawce "zrobi sie na krótko gorąco" i to wszystko. Reszta zostanie postawiona pod ścianą i podadzą jej z jednej strony pustą miskę i "wilczy bilet" a z drugiej miseczkę z "jajecznicą" i mozliwość wykarmienia dziatek lub zostania w środowisku i chadzania na imprezy do dobrych knajp. Niepokorni albo sami odejdą albo sie ich powoli zniszczy w pracy (medtod jest duzo). Nie każdy jest silny psychicznie... śmiem powiedzieć, ze nawet ułamek ludzi jest w stanie znieść szykanowanie w pracy z dnia na dzień... (nawet z takim delikwentem przyjaciele nie będą chcieli się spotykać coby nie podpaść!). Już zupełnie niepokornych spotka casus Wiktora Batera - świadka katastrofy smoleńskiej i tego, który pierwszy podał m.in. zblizona i prawdziwą godzinę katastrofy (jako jedyny i tylko raz... i jak widać ostatni)...
Mówię Ci... zostaje konspiracja i bibuła jak za Solidarności, bo zaraz zabiorą się za internet i będą wycinali co się da... Juz są casusy prowokacji (Łażący Łazarz, konto nicponia na worldpress, delikatne zastraszanie mnie...)
ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz