Czyzby "Bolek" byl juz niepotrzebny??

avatar użytkownika Figa

Na Rzepie news, wyciekl film o Bolku, mozna znalezc go na YT, ale skad wyciekl? nie zgadniecie - z TVN, film potwierdza prace Cenckiewicza i Gontarczyka, rzeczywiscie cos sie swieci, tylko co ?

Etykietowanie:

28 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Figa

Bolek jest za drogi w utrzymaniu, żąda za dużo i gada głupoty w telewizorze.

Do tego 9 mln wywalone w błoto na koncert w Gdańsku. Zmiana warty.

Kreowane sa nowe ikony na jego miejsce "bo wszystkie Krzywonosy Heńki to nasza rodzina" .
Na Sniadka napuszczają jednoosobyw Komitet z Wujka, teraz Borowczak będzie promowany, Frasyniuk i Lis z Jurczykiem wrócą.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Figa

2. Maryla

Bolek gadal glupoty od zawsze, reszta dziadostwa tez nie tansza,zatem???
osoby wymienione Krzywonosy i reszta nigdy nie beda budzily emocji w spoleczenstwie,, mysle , ze Bolka rzucaja na pozarcie a dlaczego pewnie tegie glowy wytropia.

Figa

avatar użytkownika czarny anioł

3. Figo Bolek TWu

Po tylu, tylu latach potwierdzony przez sąd. Niby stary smród ale rozgrzebany. Jak wiemy one wszystkie "kolegi" Bolka to takie same TWu. No ale ich TWu nie ogłoszone legalnie sądownie. To one "pachnące "TWu chcą się oddzielic od TWu śmierdzącego. Chyba wiesz że to TWu 'pachnące" jak zaśmiardnie to nie zostanie ani jedent TWuautorytet.A wtedy szalon szlag trafi,tyle lat propagandy na darmo.TWu.Pozdrawiam

Czarnyanioł

avatar użytkownika Maryla

4. koniec mitu o Bolku, co tymi ręcami sam komune obalał

Na 30. rocznicę powstania NSZZ „Solidarność” Instytut Pamięci Narodowej przygotował siedmiotomową syntezę dziejów Związku, przedstawiającą jego historię z perspektywy centralnej i regionalnej (pierwszy tom ukazał się w sierpniu, kolejne sukcesywnie w kolejnych tygodniach). Nakładem IPN ukazał się również polsko-angielski album fotografii Erazma Ciołka, a także wysokonakładowa broszura popularnonaukowa Solidarność 1980–1989 (w językach: polskim, angielskim, niemieckim, francuskim, rosyjskim i japońskim). Ponadto zaplanowano publikacje licznych monografii, dokumentów i relacji o wymiarze regionalnym. Przygotowano również specjalne numery „Biuletynu IPN” oraz półrocznika „Pamięć i Sprawiedliwość”. W sumie do końca roku ukaże się ponad 50 pozycji poświęconych różnym aspektom dziejów NSZZ „Solidarność”.

http://fronda.pl/news/czytaj/solidarnosc_z_kazdej_strony_ss

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Figa

5. Nu Black Angel

TWu ale toc Bolek sie odwolywac bedzie , nu a jak zastanie sedzine jako te kobyle rozgrzana? to TWu panie kicha od nowa medrca europejskiego przyjdzie nam wielbic ;-O))
pozdrawiam

Figa

avatar użytkownika czarny anioł

6. Figa

Przyjdzie nam wielbic, a wielbic to mała niby różnica, ale........to przepaśc. To tak samo jak wielbimy {ci co wiedzą} psie autorytety typu; geremek, mazowiecki , kuron, michnik , milosz itd. Innych nie wymieniam bo moge oberwac po 'ryju". Wyobraż sobie jak ich wyciągamy z panteonów do szamba, tam gdzie ich wszystkich miejsce. Pozdrawiam

Czarnyanioł

avatar użytkownika Maryla

7. adres filmiku

http://www.youtube.com/watch?v=AWI3etuE4ZA

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika czarny anioł

8. Ten film już nie działa

Został wycofany............

Czarnyanioł

avatar użytkownika Marco

9. Juz usuneli, mam trzy czesci...

czy ktos ma czesc 4 i 5??? Jesli tak to chetnie skorzystam:-)
Pozdrawiam.

avatar użytkownika Maryla

10. nie mam, ale tu tez warto zajrzeć

http://www.dlapolski.pl/06/19/tw-bolek-falszywa-legenda/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika razputin

11. A o sovieckiej agenturze w stoczniach ani mru mru..

...i proszę jaka zgoda ,prawdziwa, ponad podziałami ...to jednak można wymusić dyscyplinę ,tylko sprawa musi być ważna,cholernie wazna.Wiemy już,że Stasi zapuszczało się na Wybrzeże, miało nawet swoich ludzi w otoczeniu Walesy-a soviecić,proszę-nic. Aż wzruszyć się można tym sovieckim zaufaniem do towarzyszy czekistów z Polszy i DDR...ale co tam ,odstawmy wzruszenia na bok... najważniejsze,że Bolek sikał do kropielnicy..

avatar użytkownika MoherowyFighter

13. Chłodno na to patrząc powstaje następna "legenda".

Tym razem prześladowanego przez dyktaturę PO. To będzie taka wersja dla dzisiejszych przedszkolaków, jeśli kiedyś miała by ona być potrzebna.

avatar użytkownika Unicorn

14. Jak nie Bolek to będzie inny

Jak nie Bolek to będzie inny Olek czy Stworek...Mit założycielski istnieje również w mafiach :>
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3624768 Pod koniec tematu.

Ostatnio zmieniony przez Unicorn o śr., 15/09/2010 - 15:52.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Figa

15. Mleko rozlane aj waj

video.com/14987931

ps. tak bedzie i z prawda o Smolensku zobaczycie , Macierewicz juz im porzadnie kolo piora robi

Figa

avatar użytkownika Jacek Mruk

16. Figa

Już wyczyścili, chyba mają kilku ludzi do obserwacji i kasacji.

avatar użytkownika Figa

17. Jacek

a na Wirtualnej Francji? przed chwila jeszcze byl

Figa

avatar użytkownika Jacek Mruk

18. Figa

Zobaczyłem gdzie indziej bo nie zdążyli skasować , ale tylko 5 część.
Miodowicz poszedł w ślady swojego ojca , zapiera się jak świnia błota.Zwykła łachudra.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Morsik

19. są filmy dostepne tu:

http://hotfile.com/dl/69430313/ca8419e/7281f4c7563827dec16ca807b5f9.flv....
http://hotfile.com/dl/69430332/236ba4f/c6ebb9224c0f79f23e4837764bc8.flv....
http://hotfile.com/dl/69430353/8fad3ce/37260203289340e442be4948c809.flv....
http://hotfile.com/dl/69430379/3aafc73/9a9ea0c66c4bc405668c48d80ce0.flv....
http://hotfile.com/dl/69430406/ddba112/b149ab6d96183299540aab2a6f0f.flv....

Ale ja się zastanawiam, dlaczego ten film "wyciekł" dopiero po ataku Tuska na "S" w Gdyni? To, że jest coraz to kasowny z róznych portali, w niczym nie przeszkadza, żeby pojawiał się na innych.

To uwiarygadnia film i jego "przeslanie" a wynika z niego tylko, "że Film próbuje nam udowodnić, iż agenturalna działalność Bolka to tylko drobny epizod z początku lat 70-tych, a całe jego późniejsze życie to walka o wolność i sprawiedliwość. Tymczasem, wyrejestrowanie Bolka w 1976 r. z rejestru donosicieli SB, było pewnie wynikiem przejęcia go przez ważniejsze i silniejsze służby, które prowadzą go do dnia dzisiejszego. Bolek to typ sprzedajnego, tchórzliwego, małego kundla niszczącego swój kraj i upadlającego naród, wśród którego przyszedł na świat, wychował się i żyje do dnia dzisiejszego.

Ten film zmontowany zastał po to, by wyemitowany w odpowiednim czasie, uwiarygodnił agenturalną telewizję TVN w oczach przeciętnego Kowalskiego, nie czyniąc równocześnie żadnej szkody Bolkowi" napisał ktoś komentując na francusko-polonijnym portalu WirtualnaFrancja.com.

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika husarz11

20. @

ciekawe czy TVN robil jeszcze jakies filmy ,,o Tusku ,palikocie, Michniku , moze tez jeszcze musza dopracowac szczegoly czekam na dalsze przecieki . a swoja droga L.W. tak ochoczo byl zapraszany do TVN , czy sie cos zmieni w kregu ;;; zaprzyjaznionej TVN;;;

avatar użytkownika pokutujący łotr

21. Warto przypomnieć tekst 2ch odważnych dziennikarzy sprzed roku!

Ludzie mówią: Lechu, nie kłam
Tekst: Jacek Kiełpiński Fot.: Adam Zakrzewski, Express Bydgoski Piątek, 3 Kwietnia 2009

W głośnej książce Pawła Zyzaka o Wałęsie bardziej bulwersujące od rozdziałów mówiących o agenturalnej działalności byłego prezydenta zdają się być wyciągane brudy z jego młodości. Nie podając pełnych personaliów swoich rozmówców autor naraził się na oczywisty zarzut, że... ich wymyślił. Postanowiliśmy pójść śladem Zyzaka.
Dwaj mężczyźni przed sklepem w Łochocinie przy drodze z Włocławka do Lipna aż podskakują na widok znanej już im z telewizji okładki grubej cegły poświęconej Wałęsie.
- Polityka to najgorsze gówno... O Wałęsie nie będziemy gadać! Idź pan stąd! - zaczyna się kiepsko. Od słowa do słowa obaj jednak przyznają, że Lecha znali przed laty, bo też pracowali w tutejszym POM-ie. Są jednak nieustępliwi.
- A to wiadomo, co z tego będzie? Przyjadą jacyś z kijami... golfowymi, po łbach dadzą. Nie ma rozmowy. - Na tabliczce przymocowanej do krzyżyka było napisane: „Grzegorz Wałęsa, żył lat 4”. Potem, gdy już Wanda wyjechała do Lublina z mężem, krzyż i tabliczka zginęły - wspomina Leszek Śmichowski, który opiekuje się grobem dziecka. Podobnie reaguje jedna ze sprzedawczyń.
- Ja znam tę Wandę, co miała dzieciaka z Wałęsą, ale nie powiem wam, gdzie mieszka. To stare dzieje, zostawcie...
Jednak ostatecznie wprost ze sklepu trafiamy do Niuńki, czyli Zenony Kramarczyk, mieszkającej kilkaset metrów dalej.
- Nie gadałabym z wami, gdybym nie zobaczyła w telewizji, jak Wałęsa dzieciaka się wypiera. Jak można tak kłamać?! - pani Zenona jest skarbnicą informacji o życiu Łochocina. Lata sześćdziesiąte, jak zapewnia, pamięta doskonale:
- Ten Lech, co wówczas robił w POM-ie, chodził do Wandy dzień w dzień, aż się cała ulica śmiała, że taki uparty. Dziewczyna, biedna bardzo i skromna, mieszkała pod lasem. Gdy zaszła w ciążę, prysnął. Ja jej mówiłam: jedź do Popowa, do starej Wałęsowej, niech wpłynie na syna. Pojechała, spotkała się z nią, nic to nie dało. Czy Wałęsę pamiętam? Trudno zapomnieć. W marynarce zawsze chodził i z takim wąskim krawatem. Tak samo ubrany do roboty, jak i do niej na wieczorną wizytę. Za dnia na rowie siedział, piwo pił i czekał wieczora.
Wandzie urodził się syn, Grzegorz. Dziecko, podobno, bardzo żywe i bystre. - Wszyscyśmy go tu znali. Cały Łochocin wiedział, że to tego Wałęsy, co w POM-ie robi - zapewnia pani Zenona. - Jak dlaczego? Bo z nikim innym Wanda się nie zadawała. A zresztą, dowód dał, że to jego dzieciak, gdy na pogrzeb przyjechał.
Do tragedii doszło, gdy czteroletni Grzegorz łowił z kuzynem ryby w bagienku kawałek za domem rodzinnym Wandy. Dziecko zsunęło się ze skarpy i wpadło do wody. Nim nadeszła pomoc, chłopiec już nie żył. - Za paznokciami miał trawę, musiał walczyć o życie - podsumowuje nasza rozmówczyni. - Jak ta Wanda rozpaczała...! Tuliła go i mdlała! Bąkiewiczowa ubierała dzieciaka do trumny, a matka Śląskiewiczowej dała Wandzie suknię, by jakoś wyglądała na pogrzebie. Julia Bąkiewicz przyznaje, że to prawda:
- Nie chcę już do tego wracać. Co to zmieni? Pomoże komuś? Całą tę Polskę rozkradli i zniszczyli, a ludziom, co robili całe życie, emerytury po 700 złotych dają ...

Zdecydowanie bardziej rozmowna jest inna mieszkanka Łochocina, Wanda Śląskiewicz. - Grzesia pamiętam świetnie, bo codziennie rano tu do nas wpadał. Zawsze pytał: Kawa je? Dostawał śniadanie, bo w domu rodziców Wandy była prawdziwa bieda. Raz potem przyjechała tu kobieta, która mówiła, że jest z Wałęsą i słyszała, że ma dziecko. Przyprowadziliśmy jej Grzesia. Obejrzała go i pojechała.
Pani Wanda zapewnia, że była świadkiem sceny, gdy przed pogrzebem chłopca w domu swej dawnej dziewczyny pojawił się Lech Wałęsa: - Jak dziś to pamiętam, bo wszedł do środka w tych swoich przeciwsłonecznych okularach. Aż wszyscy się żachnęli, czemu ich nie zdejmie, przecież tam ciemno było. A on podszedł do Grzesia i pocałował go przez własną dłoń, którą przyłożył do czoła dzieciaka. Odwrotnie Wanda, ta tuliła małego w trumnie i wyła z bólu. Pani Śląskiewicz pamięta też sam pogrzeb. Jej zdaniem, Wałęsa miał wyjąć portfel i już na cmentarzu zapłacić księdzu za pochówek:
- A ludzie gadali na niego ostro: „To teraz jesteś?! Gdzie byłeś przez te lata?”

Inaczej sam pogrzeb Grzesia pamięta Leszek Śmichowski, dalszy krewny Wandy, matki chłopca. - Ludzie na Wałęsę strasznie pomstowali. Krzywo patrzyli. Czemuś zostawił, gnoju?! I takie tam. A on stał z boku, z tyłu właściwie. Ja tam nie widziałem, żeby pieniądze dawał. On nigdy ich nie miał. Jak wcześniej na zabawy razem chodziliśmy, to ja mu piwo zawsze stawiałem. Na tabliczce przymocowanej do krzyżyka było napisane: „Grzegorz Wałęsa, żył lat 4”. Potem, gdy już Wanda wyjechała do Lublina z mężem, krzyż i tabliczka zginęły. Później grobek ktoś wyrównał. Ja go dopiero odnowiłem, znalazłem jakiś krzyż metalowy i postawiłem. Chciałem nawet napisać: „Tu leży syn Wałęsy”, ale pewnie miałbym kłopoty. Teraz się jednak nie boję, jak słyszę, że on się syna wypiera, to mogę stanąć i powiedzieć mu prosto twarz: nie kłam!
Leszek Śmichowski zapewnia, że w latach 60. Wałęsy nie znał jako gangstera
i nożownika, jakim opisuje go Paweł Zyzak.
- Tutaj, w Płochocinie, to on był grzeczny raczej. Na zabawach spokojny. No, ale jakby nie był spokojny..., to by dostał. Jedźcie w jego rodzinne strony.

Henryka Sadowska mieszka w Chalinie. Chodziła z Wałęsą do szkoły. To jej, podczas „helikopterowej” wizyty na początku lat 90. prezydent wyznał, że była jego sympatią.
- Chwilę przed wami był tu jakiś dziennikarz. Co się dzieje? - śmieje się i zaprasza do stołu. - Żeby z niego nożownik był, to absolutnie nie można powiedzieć. Jego młodszy brat, Zygmunt, to i faktycznie groźny był i kogoś tam pokroił, ale on...? Nigdy w życiu. To jakieś wymysły. Pytałam też ludzi o to sikanie do wody święconej, o którym teraz głośno. Brat cioteczny Wałęsy, mieszka naprzeciwko, też wtedy szykował się do Pierwszej Komunii Świętej, ale niczego takiego nie pamięta. To też wymysł.

Podstawówka i gimnazjum w Chalinie noszą imię Lecha Wałęsy. To tu uczył się przyszły wódz „Solidarności”, a następnie prezydent RP. Od lat regularnie przyjeżdża właśnie do tej szkoły, by spotkać się z młodzieżą. Mąż pani Henryki, Kazimierz, bardzo dobrze wspomina Lecha: - W niedzielę na zabawie się pojawiał, czasem piwo postawił. W porządku był. Zysiek, to i owszem, nożownik, ale nie Lechu. Innego zdania są dwaj rolnicy jadący traktorem, spotkani na polu, którzy zapewniają, że o wyczynach licznej rodziny Wałęsów do dziś krążą tu legendy.
- Zadziory straszne, w grupie groźne. A Lech taki jak reszta.

Postanawiamy zajechać do  przypadkowej chałupy, i to kawałek z boku, w stronę Trzcianki.
- Wałęsów było sporo - wspomina Kazimierz Perszyński. - Mieszkali o tam, kawałek dalej. Wolałem z nimi nie mieć do czynienia. Lepiej było schodzić z drogi. Albo iść inną drogą.
Dawne obejście rodziny Wałęsów jest dziś ogrodzone siatką. W domu z pustaków, który powstał w miejscu dawnej glinianej konstrukcji, nikt nie mieszka. Za to kawałek dalej swoje gospodarstwo ma Stefan Wałęsa, starszy brat Lecha: - Jak my to odbieramy? Głupoty ludzie mówią. Napiszcie, że tych groźnych Wałęsów tu okradają. O, bramę zakosili kiedyś w nocy. A taka była ładna. Kuta. Z literami LW - to dopiero od brata byłego prezydenta dowiadujemy się, że nieznana z żadnej mapy Pokrzywnica, o której wspomina w swojej książce Paweł Zyzak, zapewniając, że właśnie tam mieszka człowiek, który był świadkiem słynnego sikania Lecha Wałęsy do kropielnicy, jest tuż obok. - Pokrzywnica to stara nazwa. Teraz już mało kto ją pamięta. Nasza matka stamtąd pochodziła.

Pokrzywnicę jednak znaleźć trudno. Pętamy się pomiędzy zarośniętymi bagienkami, a spotkani ludzie rozkładają ręce. Pierwsze słyszą tę nazwę. Zna jednak tę znikającą już wieś były proboszcz z parafialnego kościoła w Sobowie, do którego przynależy Popowo, ksiądz Jan Płaciszewski. Nic dziwnego, nastał w tej parafii w 1958 roku. To on w książce Pawła Zyzaka z mocnym przekąsem wypowiada się o religijności Lecha Wałęsy.
- Znam go doskonale, jak całą tę rodzinę. Kłamać przecież nie mogę, to i nie powiem, że widywałem ich w kościele - mówi nam ks. Płaciszewski. - Za to potem, jak już pan Lech działał w „Solidarności”, to się tu u mnie często wyżywił. Jego żona Danusia po świniaki przyjeżdżała. Przywoził i Geremka i Celińskiego, ofiarodawcą na rzecz kościoła był. W ramach rewanżu chciałem mu przekazać dwa pokoje w organistówce, by mógł z rodziną przyjeżdżać. Znaczy, i tak przyjeżdżał, ale miało być wszystko załatwione formalnie. Nawet radni gminni to poparli. A mi przełożeni powiedzieli twardo: nie. Zgłupiałem. O co chodzi? Teraz tak myślę, że może coś już wiedzieli o tej jego współpracy... bo inaczej do dziś tamtej odmowy nie potrafię sobie wyjaśnić.
Ksiądz Płaciszewski wspomina szczególnie jeden pobyt Lecha Wałęsa w swoim domu. - Po kolacji zasiadaliśmy do telewizji, więc akurat mi się przypomniało... Mówię mu: „Panie Leszku, dwa razy tak się przed telewizorem śmiałem, że aż leżałem na dywanie. Raz, gdy Jaroszewicz odwoływał podwyżki, bo on zawsze taki pewny siebie, czujący poparcie Gierka, a tu był bladziutki jak ściana, a drugi raz, gdy pana, panie Leszku, zobaczyłem z tym różańcem na szyi”. Nic nie powiedział. Ja tam w jego przemianę duchową nigdy nie uwierzyłem, bo go znam. O dziecku też słyszałem. A ta historia o sikaniu wcale mnie nie dziwi.

Ksiądz, choć lekko przeziębiony, postanawia poprowadzić nas do świadka tamtych wydarzeń z naprawdę odległej przeszłości. Trafiamy do jednego z gospodarstw w tajemniczej Pokrzywnicy. Gospodarz jest na polu, bronuje łąkę. Na widok księdza zatrzymuje ciągnik.
- Do kościoła chodzę, kłamać nie będę. Było tak - zapewnia Józef Krysztoforski, który razem z Lechem Wałęsą przyjmował Pierwszą Komunię Świętą. - Mieliśmy wtedy po dziewięć chyba lat. Wieki temu. Ale takich rzeczy się nie zapomina. Uczył nas organista Dąbrowski. W kościele to było. Gdy on wyszedł, Wałęsa podszedł do kropielnicy, wyjął... kranik i nasikał do święconej wody. No, nie da się ukryć, tak było. Teraz wy to napiszecie, a mnie tu napadną. Nożowniki jedne. Ale co tam, mogę mu to w oczy powiedzieć.
Wracając do kościoła, w którym chcemy sfotografować osławioną kropielnicę, próbujemy bronić Wałęsę. Obaj z fotoreporterem głosowaliśmy na niego, kiedy tylko była okazja. Doceniamy wielkość jego dokonań. - Przecież dobrze świadczy o nim fakt, że pojawił się na pogrzebie syna, ruszyło go - próbujemy przekonać księdza.
- Na pogrzeb można przyjechać, żeby zobaczyć, czy to na pewno koniec, żeby mieć pewność - cedzi spokojnie ksiądz Płaciszewski. - To dla mnie żaden argument na plus.

Źródlo:http://www.express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=2&NrIssue=1174&NrSection=80&NrArticle=133747&IdTag=831

Ostatnio zmieniony przez pokutujący łotr o śr., 15/09/2010 - 20:08.

Nie lękaj się, wszyscy przeciwnicy rozbiją się u stóp Moich (Chrystus do Św. Faustyny)

avatar użytkownika spiskowy

22. Otoz jesli moglbym cos powiedziec

To uwazam, ze:
- przeciek jest kontrolowany.
- na 100% cos sie za nim kryje. Stawiam, ze oswiadcza, ze owszem Lech W. wspolpracowal w latach 80-tych, ALE POZNIEJ SIE POSTAWIL. POZNIEJ ZACZAL WALCZYC. Sadze, ze Walesa jest im potrzebny, gdyz to on wlasnie jest gwarantem utrzymania wladzy, wizytowka Okraglego Stolu.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika Morsik

23. @husarz11 - czytaj wszystko...

http://blogmedia24.pl/node/36768#comment-119065
http://blogmedia24.pl/node/36768#comment-119078

To jest TE-FAŁSZ-EN !!!

 Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...

avatar użytkownika Penelka

24. Ciekawe? Ile takich haków ma WSI24?

Moim zdaniem w tvnie jest więcej haków na różnych ludzi, dlatego wielu wypowiada się irracjonalnie.
Tam szuflady są pełne różności, tak jak o śp. Lechu Kaczyńskim znalazła się piękna karta Jego prezydentury.
Tak samo można powiedzieć o nagraniach, które służą zaszczuwania polityków.
Jeżeli nie będziesz z nami? Pokażemy co mamy na ciebie, taka jest metoda tvn, czyli WSI.
To samo dotyczy GW.
Esbeckie metody się nie zmieniły, tylko mają przykrywkę pluralizmu i niezależności.
Ciekawe tylko,komu bolek depnął na odcisk? A może, to ktoś, kto nie wytrzymał takiego manipulowania i pękł?
Nie wiem!

penelka
avatar użytkownika Penelka

25. Nawiązując do moich przemyśleń

Może mają coś też na Krzywonos, że się tak zbłaźniła?

penelka
avatar użytkownika czarny anioł

26. Witam.

avatar użytkownika Tamka

27. "Ten film zmontowany zastał

"Ten film zmontowany zastał po to, by wyemitowany w odpowiednim czasie, uwiarygodnił agenturalną telewizję TVN w oczach przeciętnego Kowalskiego, nie czyniąc równocześnie żadnej szkody Bolkowi" napisał ktoś komentując na francusko-polonijnym portalu WirtualnaFrancja.com."

Sklaniam sie qu temu, co powyzej i tezie spiskowego. Nic nie dzieje sie bez przyczyny, wszystko, co widzimy i czytamy w wiadomych mediach ma swoj ukryty i przemyslany cel. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika wladysl

28. Tamka

Tamka. Tak.