Wehrmacht w Polsce- tchórze i mordercy cz. 2

Kontynuacja:

http://blogmedia24.pl/node/21099

Fanatycy stawiający niewiarygodnie zacięty opór:

"Żołnierze 122. Pułku Piechoty nie spodziewali się tego, że Bydgoszczy bronić będzie uzbrojona straż obywatelska. Brak doświadczenia spowodował, że w plutonie lekkich dział pułku już podczas pierwszej akcji jeden żołnierz zginął, a trzech odniosło rany. Początkowo nie można było dokładnie ustalić, skąd dochodziły strzały, które "nie pozostały bez wpływu na nieprzeszkolony w walkach ulicznych pułk." "W kompaniach panuje ogromne rozdrażnienie  z powodu tego podstępnego sposobu walki. Ten, kto stawia opór, jest rozstrzeliwany.  (...) Wielkomiejski proletariat najgorszego sortu.  Zaliczają się do niego również fanatycy, którzy stawiają niewiarygodnie zacięty opór (...)."

Podczas rewizji w domach położonych wzdłuż trasy przemarszu wojsk rzadko znajdowano broń lub amunicję. Mimo to zgodnie z rozkazem dokonywano aresztowań wśród ludności cywilnej.  Liczba zatrzymanych, których obarczano współodpowiedzialnością za walki obronne prowadzone przez straż obywatelską, już wczesnym popołudniem sięgała kilku tysięcy.

(...) "Przestępcy ci zostali po części już w drodze przy odstawianiu ich do ratusza srodze pobici przez naszych niezmiernie rozgoryczonych żołnierzy i urzędników policyjnych. Na nic innego sobie przecież nie zasłużyli."

Za: J. Bohler, Zbrodnie Wehrmachtu w Polsce, Kraków 2009, s. 146- 147.