Prosty sposób na młodzieńczy bunt

avatar użytkownika Dariusz Zalewski


Relacje w szkole z zasady oparte są na podległości: uczeń winien posłuszeństwo nauczycielowi, w przeciwnym razie proces nauczania-wychowania zostaje zachwiany. Sukces pedagogiczny uzależniony jest od szybkiego rozpoznania najdrobniejszych przejawów nieposłuszeństwa i jak najwcześniejszej reakcji nań.

Co ciekawe, współczesna komunikacja niewerbalna niejako nawiązuje do spostrzeżeń dawnych myślicieli, ucząc rozpoznawania znaczenia gestów. Wpisuje się to w tradycję o której wspominał już np. św. Ambroży, pisząc, że „stan umysłu rozpoznaje się ze stanu ciała” oraz że „dusza przemawia ruchami ciała” (za św. Tomasz z Akwinu).

Aby dostrzec te zachowania musimy uświadomić sobie wzorcowy model wzajemnych relacji, panujący w układzie podległości. Postawmy sobie pytanie: jak zachowujemy się w obliczu autorytetu? Nasza uległość ujawnia się nie tylko poprzez mowę, ale również w postawie, gestach, ubiorze itp. Można powiedzieć, że całym sobą wyrażamy podporządkowanie zewnętrznemu autorytetowi. Jego podważanie rozpoczyna się nie od słów, ale od małych gestów i postawy zewnętrznej, nad którą nie do końca panujemy (por. J. Robertson, "Jak zapewnić dyscyplinę, ład i uwagę w klasie?", WSiP 2005)

W przypadku dzieci i dorastającej młodzieży zjawiska te nasilają się w większym stopniu, gdyż ich zachowania są o wiele bardziej emocjonalne i manualne, przez to łatwiejsze do „rozszyfrowania”. Dzięki nim możemy odpowiednio wcześniej rozpoznać niewerbalne przejawy rozpoczynającego się  buntu i odpowiednio wcześniej nań zareagować, „wymuszając” na uczniach powrót do postaw podporządkowania.

Przykładowe zachowania, które nauczyciel nie powinien zostawiać bez reakcji?

- żucie gumy w naszej obecności (przejaw lekceważenia),
- trzymanie rąk w kieszeni (również lekceważenie),
- skrzyżowanie rąk na klatce piersiowej, wystające kciuki (sprzeciw, bunt),
- spóźnianie i siadanie do ławki bez usprawiedliwienia (brak szacunku),
- chodzenie po klasie w trakcie lekcji (podkreślanie dominacji na terytorium sali),
- głośny śmiech na lekcji (prowokowanie),
- uciekanie wzrokiem w górę i w bok w trakcie rozmowy (bunt),
 (por. J. Robertson, dz.cyt. ).

Pamiętajmy zatem, że wczesna reakcja na tego typu zachowania pozwala zapobiec eskalacji buntu - powstrzymuje go w fazie początkowej.

8 komentarzy

avatar użytkownika amica

1. Autorytet i szkoła

Chyba jest to postawienie sprawy na głowie. Zainteresowane nauką powinny być dzieci i ich rodziny, inaczej cała zabawa nie ma sensu. Te dzieciaki muszą wiedzieć, że nauka jest po coś, coś daje, chcieć się uczyć. Przymusowa szkoła powoduje, że to dzieciaki robią łaskę szkole i rodzicom i buntują się przeciw przymusowi. Pamiętamy Tomka Sawyera malującego płot. Teraz szkoła/rodzice każą malować płot i zbierać kartki ze szkoły niedzielnej, tyle, że nie ma rózg. A jeżeli dzieciak nas nie słucha to co? Nie mamy środków poza gadaniem. Rodziców to nie wzrusza, lub dzieci się boją a dzieciak ma nas w nosie. Szkoła powinna zmieścić się w przedziale między podległością a poufałością. W pracy też wspólnie z dyrekcją wykonujemy pewne zadania, nikt nie chodzi nie żuje gumy itp. Zwłaszcza trudne jest gimnazjum.

avatar użytkownika Iwona20

2. Dariuszu! Przyznam Ci racje

Dariuszu!

Przyznam Ci racje zachowania, które podałeś nauczyciel nie powinien zignorować, ale pamiętaj o tym że wychowawca -nauczyciel osiągnie skuteczniejszy cel jeżeli podejdzie do młodzieży psychologicznie , bo u dzieci proces nauczania odbywa się nieco inaczej .
Podam Ci przykład: jak byłam na praktykach w szkole mój uczeń specjalnie żuł gumę , ale to tak wyraźnie bym ja zauważyła , ale ja nie reagowałam. Po pewnym czasie stwierdził że mnie to nie ruszyło i ją wyrzucił;-)

Pozdrawiam!

Iwona

avatar użytkownika Dariusz Zalewski

3. @amica

Wszystko racja. Tylko my mamy realną szkołę i realnych uczniów, i jakoś trzeba sobie nimi radzić. Ten artykulik to fragment większej całości, którą przygotowuję.

Edukacja klasyczna

www.edukacja-klasyczna.pl

avatar użytkownika Dariusz Zalewski

4. @Iwona

Powyższy sposób na dłuższą metę jest nieskuteczny. Zrezygnował z gumą do żucia, ale spróbuje z czymś innym. Trzeba go przemóc, postawić na swoim, wykazać, że się ma charakter. Wtedy przestanie nas testować.

Edukacja klasyczna

www.edukacja-klasyczna.pl

avatar użytkownika Iwona20

5. wszystkich sposobów trzeba

wszystkich sposobów trzeba próbować:D młodzież XXI wieku jest trudna...

Iwona

avatar użytkownika TW Petrus13

6. młodzież XXI wieku jest trudna...

spokojnie Słoneczko,mają tutaj toporki,dłutka,pilniki.Jak diament Cię oszlifują,i jak brylant (lub jak pryzmat) pokażesz światu to co tajemnicze i ukryte.Wiara ma wiele barw,czasem warto pocierpieć :*


 

avatar użytkownika amarietta

7. wychowywanie jest trudem,

szczególnie gdy mowa o cudzych dzieciach; jednak szacunek i konsekwencja w przestrzeganiu zasad procentuje

co do żującego gumę: jeśli nie znam człowieka - lepiej zareagować i nie pozwolić na takie zachowanie; jeśli znam - wtedy być może ignorowanie da dobry efekt

w przypadku nowego ucznia/klasy lepiej nie stwarzać precedensu

avatar użytkownika barbarawitkowska

8. Zachowanie

uczniów jest tylko odzwierciedleniam naszego stanu kultury. Reakcje, o których piszesz nie powinny miec w ogole miejsca, nie wiem dlaczego to zawężać do młodzieży.Innymi slowy większość a nas jest chamami i tak chowają swoje dzieci.