Polscy piloci, konstruktorzy, Żwirko i Wigura
Michał St. de Z..., sob., 28/08/2010 - 09:21
Dwaj polscy piloci, konstruktorzy samolotów, inżynier Stanisław Wigura, wraz z pilotem wojskowym Franciszkiem Żwirko, zwyciężyli w międzynarodowych zawodach Challenge International des Avions de Tourisme 1932 na samolocie RWD 6, polskiej konstrukcji; w II Rzeczypospolitej wykonanego.
RWD-6.
Zawdy odbywały się w Berlinie w dniach 12- 28 sierpnia 1932 roku.
Samolot stworzył zespół byłych studentów Politechniki Warszawskiej Stanisław Wojciech Rogalski, wykładowca Politechniki Warszawskiej z inżynierem Stanisławem Wigurą, pilotem wojskowym, uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej, wykładowcą Politechniki Warszawskiej i Jerzym Drzewieckim, pilotem doświadczalnym, uczestnikiem wojny polsko -bolszewickiej.
Organizatorem trzecich międzynarodowych zawodów Challenge International des Avions de Tourisme 1932 był aeroklub niemiecki.W poprzednich zawodach Challengee w 1930 zwyciężyli Niemcy; Fritz Morzik.
W zawodach Challengee 1932 roku startowało 6 narodowych ekip: Niemcy; 15 załóg, Francja ; 8 załóg; Włochy 8 załóg; Polska 5 załóg, Czechosłowacja 4 załogi;Szwajcaria 2 załogi. W załodze włoskiej startowała angielka Winifred Spooner.
Uroczyste otwarcie zawodów miało miejsce 12 sierpnia na lotnisku Berlin-Staaken.
Zawody składały sie z trzech konkurencji:
próby technicznej samolotu,
lotu okrężnego wokół Europy,
szybkości.
Załogi były dwuosobowe; pilot, mechanik.
Polacy i Niemcy, opracowali na zawody w 1932 roku nowoczesne samoloty sportowe. Za faworytów były uważane samoloty niemieckie Heinkle He 64c.Tym bardziej, że zawody odbywały sie w Niemczech a germanie uwielbiają jak im ściany pomagają. Polskie załogi startowały na całkowicie metalowych dolnopłatach PZl -19 i górnopłatach o konstrukcji mieszanej RWD-6. Reprezentacja Polski wystawiła: dwa samoloty RWD-6 i trzy PZL-19.
W dniu 28 sierpnia nastąpiło zamkniecie zawodów. Zwyciężyli Polacy uzyskując 461 punktów, II miejsce Niemcy z 458 punktami.
Trzynaście dni później 11 września 1932 roku Stanisław Żwirko, lecąc ze Stanisławem Wigurą na meating lotniczy do Pragi zginęli w katastrofie pod Cierlikiem Górnym w Księstwie Cieszyńskim, w tej części, która należała prawem kaduka do Czech.
W czasie bardzo silnej burzy, oderwało się skrzydło samolotu RWD 6 Obaj piloci zginęli.
Zostali pochowani w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Powązkowskim.
Dziś III Rzeczypospolita nie produkuje samolotów, nie szkoli pilotów.
Kupujemy samoloty z demobilu typu F16 w Ameryce bez specjalistycznego oprzyrządowania, wiec grzeją płyty na lotniskach w Powidzu, Warszawie, Poznaniu-Krzesinach.
F16 nie potrafiły dolecieć z Ameryki do Polski.
Pilotów szkolimy poza granicami kraju.
W dniu 7 maja 1933 roku polski pilot, kapitan Stanisław Skarżyński, po 19 godzinach i 45 przeleciał z lotniska w Saint Louis w Senegalu do Maceio w Brazylii. Samolot RWD 5 był zaprojektowany przez polskich konstruktorów i wykonany w II Rzeczypospolitej.
Dla ciekawości Kapitan Stanisław Skarżyński wystartował do lotu przez Atlantyk w garniturze, krawacie i w kapeluszu. Bez sekstansu, bez radioaparatu... nawets padochronu, ani łodzi ratunkowej na wypadek konieczności wodowania.
Piszący tu polski profesor fizyki Trurl.cum.Clapaucio a pracujący w Ameryce, będący krewnym kapitana Skarżyńskiego, napisał mi , ze polscy piloci po szkole "Orląt" w Dęblinie, potrafili latać na wrotach od stodoły pod mostem.
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. III Rzeczypospolita nie produkuje samolotów, nie szkoli pilotów.
Szanowny Panie Michale,
obecny pRezydent, a wczesniej, w latach 90-tych, minister MON, powiedział, że polscy lotnicy mogą latać nawet na drzwiach od stodoły.
Jak widać, już wtedy prognozowano likwidację Wojska Polskiego od lotnictwa przez marynarkę, po piechotę.
Cześć pamięci Bohaterskich Lotników Polski!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl