Wszyscy gracze na Bliskim Wschodzie wiedzą, że Izrael i islamski reżim rządzący Iranem są zaprzysięgłymi wrogami. I wiedzą, że przemoc na Bliskim Wschodzie bardzo często ma powiązania z konfliktem między tymi dwoma państwami. Dwie ostatnie wojny Izraela toczyły się przeciw zbrojnym organizacjom o bliskich więziach z Iranem. Do pewnego stopnia wojna w 2006 roku przeciw Hezbollahowi w Libanie i wojna pod koniec 2008 roku przeciw Hamasowi w Gazie były wojnami peryferyjnymi między Iranem a Izraelem.
W obu przypadkach Izrael walczył przeciw ugrupowaniom zbrojonym i finansowanym przez Iran. Chociaż Hamas i Hezbollah są bardzo różniącymi się ugrupowaniami, oba cieszą się mocnym poparciem Iranu, jak również przekonaniem w ich mniemaniu, że ostatecznie jedynym akceptowalnym rozwiązaniem konfliktu arabsko-izraelskiego jest eliminacja Izraela.
Iran od lat angażuje się w krwawe ataki przeciw celom izraelskim i żydowskim poza swoimi granicami, w tym atak przeciw centrum żydowskiemu w Buenos Aires w 1994 roku, w którym zginęło 85 osób. Argentyna wydała międzynarodowe nakazy aresztowania osób oskarżonych o ten atak, w tym Ahmeda Vahidiego, który teraz służy jako minister obrony w Teheranie.
Iran oczywiście nie potrzebował żadnego nowego uzasadnienia dla atakowania celów izraelskich. A zewnętrzni obserwatorzy poddają w wątpliwość oficjalną teorię reżimu na temat zabójstwa fizyka Mohammadiego. Wskazują oni na poparcie Mohammadiego dla prodemokratycznej opozycji w Iranie i twierdzą, że to zwolennicy reżimu prawdopodobnie zabili go w celu wysłania ostrzeżenia pod adresem opozycji. Bądź co bądź imię Mohammadiego figuruje na liście 400 irańskich naukowców popierających kandydata opozycji Mira Hosseina Mousaviego. Jako że praca Mohammadiego nie była związana z programem nuklearnym, nie byłby on oczywistym celem dla Izraela. Niektórzy wśród opozycji na wygnaniu uważają, że zabójstwo to było własnoręcznym dziełem agentów Hezbollahu, działających wewnątrz Iranu w poparciu dla irańskiego reżimu, który jak by nie było stworzył tę szyicką milicję w Libanie.
Co może martwić Iran, niedawny artykuł w półoficjalnym dzienniku Al-Ahram w Egipcie chwalił Izrael za sukcesy w spowalnianiu postępu Iranu na drodze do broni atomowej. Artykuł ten z podziwem mówił o Meirze Daganie, szefie Mossadu, agencji wywiadowczej Izraela, nazywając go "Supermenem Izraela." Według Al-Ahram, gdyby nie skryte, zakulisowe wysiłki Dagana, Iran już dawno uzyskałby broń atomową.
Frida Grifits
Link http://www.worldpoliticsreview.com/article.aspx?id=4976
Wszystkie środki dozwolone
Płatni zabójcy to nie jedyne narzędzie, jakim posługuje się Izrael. Tajne operacje Mossadu obejmują szeroki zakres działań. Ostatnio wyszło na jaw, że izraelski wywiad współpracował z europejskimi firmami, które robiły interesy z Iranem. W ten sposób pozyskiwano fotografie instalacji nuklearnych, wyrzutni rakietowych, a także inne ściśle tajne materiały.
Izrael posługiwał się też firmami, które pod przykrywką prowadziły działalność wywiadowczą. W ten sposób Mossad miał zinfiltrować irańską siatkę, którą reżim w Teheranie wykorzystywał do omijania sankcji ONZ i zdobywania przedmiotów tzw. „podwójnego zastosowania” - metali, zaworów, elektroniki i maszynerii, później używanej w programie nuklearnym. Poza tym tego rodzaju firmy na początku zaopatrywały Iran w określone materiały, gdy zaś zdobyły zaufanie ajatollahów, zaczęły przysyłać wadliwe elementy, które miały być „trucizną” w działaniach Teheranu na polu atomowym.
Mossad kupował także cenne informacje od prominentnych irańskich naukowców i selektywnie wypuszczał przecieki z tych danych. Docierały one do sojuszników państwa żydowskiego, inspektorów z ONZ-owskich agencji atomowych, czy mediów. Domniemywa się, że po jednej tego typu akcji Iran sam zrównał z ziemią ośrodek nuklearny w pobliżu Teheranu. W miejscu supertajnych instalacji powstało boisko piłkarskie, po tym jak informacje o istnieniu obiektu przedostały się do inspektorów ONZ.
Drugi front
Nie próżnują też Amerykanie. Kilka lat temu wywiadowi USA udało się wstrzymać starania Irańczyków. Za pomocą szwajcarskiego inżyniera współpracującego z pakistańskim szmuglerem urządzeń do wzbogacania uranu Abdulem Kadirem Chanem, dostarczono Iranowi wadliwe urządzenia, co doprowadziło do wybuchu w Natanz.
Ostatnimi czasy Waszyngton znów postawił na dywersje. - Administracja USA rozszerza tajne operacje swoich służb specjalnych w Iranie, zmierzające do zdestabilizowania tamtejszego reżimu - podał w tygodniku „New Yorker” reporter Seymour Hersch, specjalizujący się w rewelacjach dotyczących wywiadu. Według niego, kosztem 400 milionów dolarów zamierza się nasilić szpiegowanie irańskich instalacji nuklearnych oraz popierać ugrupowania opozycyjne wobec islamskiego reżimu. USA od trzech lat organizują okresowe rajdy zbrojne w głąb terytorium Iranu, wymierzone w grupy pomagające ekstremistom szyickim w Iraku. Gdyby jednak plan opisany przez Herscha był rzeczywiście realizowany, stanowiłoby to znaczną eskalację działań wywrotowych przeciw Teheranowi.
Moje Opinie
GEOPOLITYKA EMOCJI
Tradycyjna geopolityka była rozumiana przez pryzmat zasobów naturalnych, tworzyło się mapy, które pokazywały interesy i wpływy na lądach i oceanach.
Czy geopolityka może być w ogóle oparta o emocji Według publikacji Moisiego dwie podstawowe teorie: realizm i liberalizm. Koncentrują się one na środkach materialnych: zdolnościach militarnych, sile politycznej i ekonomicznej państw na arenie międzynarodowej (co ciekawe, ta tendencja widoczna to jest szczególnie w USA i w Izraelu).
Kejow
napisz pierwszy komentarz