Afera IPCC z AGO - w toku
Sprawa zmian klimatycznych na Ziemi była pod koniec ubiegłego roku bardzo głośna, a to za przyczyną odbywającej się w Kopenhadze Konferencji Klimatycznej COP 15. Jak wiemy, nie przyniosła ona oczekiwanych rezultatów, bo nie udało się uzgodnić wspólnej strategii na temat ograniczeń emisji CO2. Głównymi oponentami stały się USA i Chiny. Na wynikach Konferencji zaciążył też skandal, jaki wybuchł po opublikowaniu tysiące(niektóre źrodła podają, że ok. 3 tysiące) e-maili, które wykradziono (rosyjscy hakerzy) z serwera Wydziału Klimatoligii Uniwersytetu Wschodniej Anglii, a także fałszywy raport na temat topnienia lodowców.
Ten skandal spowodował, że postanowiono dokonać przeglądu słynnego dokumentu IPCC.
Naukowcy ocenią, czy ich koledzy dochowali zasad rzetelności. Wnioski pojawią się za kilka miesięcy(mowa o październiku 2010 roku) i prawdopodobnie zaważą na przyszłości (a przynajmniej pozycji) Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu(IPCC). Problem tylko w tym, że werdykt 12 sędziów z InterAcademy Council zapewne nikogo nie zadowoli.
Szef IPCC Rajendra Pachauri nie poddaje się i przyznaje, że popełniono błędy(np. na temat topnienia lodowców), ale to nie zmienia ogólnej wymowy dokumentu IPCC(można powiedzieć idzie w zaparte.
Wspiera go w tym sam Al Gore, laureat Pokojowej Nagrody Nobla za walkę z AGO i finansowy beneficjent procederu handlu uprawnieniami do emisji CO2.
Październik więc się zbliża, a z nim wspomniany werdykt. Tymczasem afera "Climagate" zaczyna obrastać wydarzeniami charakterystycznymi dla poważnych afer z olbrzymimi pieniędzmi w tle, czyli eliminacją niewygodnych osób. Na to bowiem wygląda śmierć bliskiego współpracownika Ala Gore.:
- stan35 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz