Powrót cenzury w Polsce” - spotkanie w Hybrydach 11/06/2010
Maryla, czw., 10/06/2010 - 12:42
„Powrót cenzury w Polsce”.
Warszawski Klub Gazety Polskiej oraz Fundacja Niezależne Media zapraszają na debatę. Udział wezmą: Grzegorz Braun, Jacek Sobala, Paweł Zyzak.
Spotkanie poprowadzi red. T. Sakiewicz
Przed debatatą projekcja filmu „Tomasz Strzyżewski, czarna księga canzury”.
11 czerwca godz 18, Klub Hybrydy, ul. Złota 7/9 Warszawa
Wstęp wolny.
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. CENZURA NA CENZURĘ 2 - ROZMOWA REDAKTORA Z REŻYSEREM
Za kulisami prac nad relizacją
filmów „Wielka ucieczka cenzora” (1999) i „Errata
do biografii – Tomasz Strzyżewski i Czarna Księga Cenzury PRL”(2009)
ROZMOWA REDAKTORA Z REŻYSEREM
Poniższy list kończy elektroniczną
korespondencję pomiędzy Eugeniuszem Smolarem i Grzegorzem Braunem. Eugeniusz Smolar jest byłym redaktorem naczelnym
londyńskiego „Aneksu”, który w 1977 roku wydał moją „Czarną Księgę
Cenzury PRL”. Grzegorz Braun jest reżyserem filmowym, który w 1999 roku
nakręcił film dokumentalny pt. „Wielka Ucieczka Cenzora”
, a następnie w 2009 roku – stanowiący niejako jego uzupełnienie i
kontynuację – kolejny film p.t. „Errata do biografii –
Tomasz Strzyżewski i Czarna Księga Cenzury PRL”:
Od: g_braun
Do: e.smolar@xxxxx
Data 15 grudnia 2009 15:00
Temat RE: Film
wysłana przez o2.pl
Szanowny Panie,
Najkrócej rzecz ujmując: nie
przekonuje mnie Pan.
O ile jeszcze dziesięć lat temu,
pracując nad filmem „Wielka ucieczka cenzora”,
rejestrowałem Pańskie wypowiedzi z pełnym zaufaniem, by nie rzec:
życzliwą łatwowiernością – o tyle upływ czasu i Pańskie kolejne
enuncjacje zdołały skutecznie nadwątlić moją wiarę w Pańską dobrą wolę i
szczerość Pańskich intencji wobec Tomasza Strzyżewskiego. Jeszcze w
1999 roku żywiłem głębokie przeświadczenie o autentyczności Pańskich
zasług dla sprawy wolności – ze szczególnym uwzględnieniem wolności
słowa. Dziś dopiero jestem w stanie ocenić, jak dziecinnie naiwne było
moje rozeznanie celów politycznych, jakie przyświecały Panu i Pańskiemu
środowisku w ostatnich dekadach PRL. Dodam, że bieg spraw publicznych, w
które był Pan zaangażowany po 1990 roku (vide np. Pański aktywny udział
w kampanii antylustracyjnej – m.in. apel w tej sprawie sygnowany przez
Pana bodaj na wiosnę 2007 roku), ostatecznie rozwiał też moje mylne
wyobrażenia o pojmowaniu i realizacji przez Pańską formację polityczną
polskiej racji stanu.
Gwoli ścisłości: w chronologii
wywiadu, jakiego był Pan łaskaw udzielić mi w dniu 6 listopada 2009 roku
na potrzeby filmu „Errata do biografii – Tomasz Strzyżewski
i Czarna księga cenzury”, pytanie o złożoną przez Pana Tomaszowi
Strzyżewskiemu w 1981 roku ofertę anonimowego informowania o sytuacji w
Konfederacji Polski Niepodległej zostało zadane zanim przytoczyłem fakt
zarejestrowania Pana przez SB w charakterze kontaktu operacyjnego.
Prowadząc wywiad starałem się bowiem zachowywać nie tylko formy
towarzyskie, ale i czystość badawczą. Zatem Pańskie stwierdzenie: „Byłem zszokowany Pańskimi wcześniejszymi
insynuacjami co do rejestracji i stąd moje zaprzeczenie” – jest
zwykłą projekcją ex post. A samo słowo „insynuacje” jest z Pańskiej
strony tyleż nieelegancką, co nierzeczową próbą manipulacji faktami.
Sądzę, że najlepiej zrobi Pan
ogłaszając swoje świadectwo drukiem. Stanowczo warto je jednak przedtem
wydatnie poszerzyć.
Proszę przy tym nie polegać bez
reszty na opinii służących Panu konsultacją ekspertów – czy to nie ci
sami, którzy już raz zapewniali, jak Pan wspominał, że „tam[w
archiwum IPN – na temat Pańskiej osoby] nic nie ma”?
Warto nie pomijać ich nazwisk i tytułów – opinii publicznej i światu
nauki pomoże to lepiej rozeznać kompetencje i intencje owych
„historyków”. Tymczasem polecam im za Pańskim pośrednictwem podstawową
lekturę uzupełniającą: „Osobowe źródła informacji –
zagadnienia metodologiczno-źródłoznawcze” (Kraków 2008) – można tam
przeczytać chociażby (s. 23): „W Departamencie I
MSW(wywiadzie cywilnym PRL) KO[kontakt
operacyjny] oznaczał w pełni świadomego i
dyspozycyjnego konfidenta – najwyższą kategorię współpracy przeznaczoną
dla obywateli PRL”.
Rzetelne ujawnienie wiadomych Panu
faktów byłoby czynem bez wielu precedensów – niewątpliwie o
historycznym znaczeniu. Gdyby podjął Pan taką życiową decyzję, na co
szczerze i usilnie Pana namawiam – i gdyby uznał Pan za właściwą formę
„wywiadu-rzeki” – służę jako ew. słuchacz i kronikarz.
Zgodnie z wyrażoną przez Pana
intencją, udostępniam niniejszą korespondencję badaczom – i Kolegom
zaangażowanym w realizację filmu.
Z historycznego obowiązku,
Grzegorz Braun
.....................................................................
List ten jest odpowiedzią na wcześniejsze enuncjacje Eugeniusza
Smolara, wywołane przez emisję filmu „Errata do
biografii.Tomasz Strzyżewski i Czarna Księga Cenzura PRL” w
programie TVP2 w listopadzie 2009. Wyrażone zostały w następującej
korespondencji:
From: <e.smolar@xxxxxx>
To: "Sajuk"sajuk@xxxxxx
Sent: Friday, November 06, 2009
5:42 PM
Subject: Odp.: Re: Zdjęcia
Prosze o przeslanie
adresu mailowego oraz tel. kom p. Brauna.
ES
....................................................................................
From: Sajuk
Sent: Monday, November 09, 2009
1:30 PM
To: e.smolar@xxxxx
Cc: g_braun
Subject: Re: Re: Zdjęcia
tel. kom. Grzegorza
Brauna – (xxxxxxxxxxx)
e-mail:
g_braun@xxxxxxxxx
ZS
.........................................................................................
Dnia 3 grudnia
2009 16:27 "Eugeniusz Smolar" <e.smolar@xxxxxx> napisał(a):
Proszę o
dostarczenie kopii nadanego już, jak się okazuje, filmu.
Nie zamierzam
odbierać jakichkolwiek należności za udział w nim.
___________________________________________
EUGENIUSZ SMOLAR
Tel. mobile/komórkowy: +48 xxx xxx
xxx
Skype: smolarxxxx
02-536 Warszawa – Warsaw, Poland, ul.Narbutta 15/1
.................................................................................................
From: g_braun
Sent: Thursday, December 03, 2009
10:31 PM
To: e.smolar@xxxxxx
Cc: robertkaczmarek@xxxxxxx;
sajuk@xxxxx
Subject: Re: Film
Szanowny Panie,
Osobiście zadbam o
wysyłkę.
Z poważaniem,
Grzegorz Braun
+48 xxxxxxxx
...................................................................................................
Dnia
3 grudnia 2009 23:22 "Eugeniusz Smolar" <e.smolar@xxxxxx>
napisał(a):
Mogę zrozumieć, że
chce pan zrobić głośny film, także, że chce pan pomóc Strzyżewskiemu,
przygniecionemu przez rozwój wydarzeń.
Nie rozumiem tylko,
dlaczego przy okazji z łatwością obrzuca pan bezpodstawnie innych
błotem.
W tym wypadku mnie.
___________________________________________
EUGENIUSZ SMOLAR
Tel. mobile/komórkowy: +48 xxx xxx
xxx
Skype: smolarxxxx
02-536 Warszawa - Warsaw, Poland, ul.Narbutta 15/1
..........................................................................................................
From: g_braun
Sent: Tuesday, December 08, 2009
12:31 PM
To: e.smolar@xxxxxx
Cc: robertkaczmarek@xxxxxxx;
sajuk@xxxxxxxx
Subject: RE: Film
Szanowny Panie,
Przesyłka nadana
kilka dni temu powinna była już dotrzeć pod Pański adres przy Narbutta -
choć lękam się, że zgoła zbytecznie, skoro do sformułowania tyleż
radykalnej co nierozumnej insynuacji najwyraźniej nie potrzebował Pan
wcale oglądać filmu.
Gdyby natrafił Pan
na jakiekolwiek trudności z odtwarzaniem płyty DVD – elektronika płata
wszak figle – uprzejmie proszę o reklamację.
Z poważaniem,
Grzegorz Braun
...................................................................................................................................................
Dnia 11 grudnia
2009 10:14 "Eugeniusz Smolar" <e.smolar@xxxxxxxx> napisał(a):
Szanowny Panie,
Piszę niejako z historycznego
obowiązku.
Zgodziłem się na udział w filmie,
pamiętając o pańskim filmie sprzed lat, poświęconemu również dokumentom
cenzury, a przez to i Strzyżewskiemu. Zrobiłem błąd, ponieważ zrobił pan
film z tezą.
Są tutaj dwie sprawy:
1. Rejestracja
mojej osoby przez SB?/wywiad? jako Kontaktu Operacyjnego, o czym
nie miałem pojęcia. Ani w
więzieniu, ani później nigdy nie doszło do kontaktu z kimkolwiek,
o kim mógłbym sądzić, że jest
przedstawicielem służb specjalnych PRL, ani nie doszło do namawiania
mnie kiedykolwiek do współpracy. Historycy,
których pytałem, mówią,
że musiał być w moim otoczeniu
agent (BBC? działalność pomocowa na rzecz opozycji?), który składał
sprawozdania. W takiej sytuacji również mogło dość
do rejestracji, o czym nie miałem pojęcia.
2. Dowodem
pańskiego podejścia do mnie jest kwestia listu w sprawie KPN. To jest
ważne,
i nie mógł o tym nie wiedzieć
Strzyżewski, udostępniając panu kopię mojego doniego listu.
Byłem organizatorem działalności
informacyjnej o polskiej opozycji a później „Solidarności” podziemnej.
Gdy ilość informacji, jaką otrzymywaliśmy z Polski przekroczyły
możliwości ich „przerabiania” przez nas w Londynie oraz mojego brata w
Paryżu (główne punkty kontaktowe”), doprowadziłem do powstania w
Londynie Studium Spraw Polskich. W jego zarządzie był m.in. znany
publicysta emigracyjny, p. Antoni Pospieszalski.
Utworzyliśmy biuletyny
informacyjne – po polsku i po angielsku pt. Uncensored Poland News
Bulletin. Było to najbardziej miarodajne źródło o działalności polskiej
opozycji na Zachodzie a jego odbiorcami były władze państw zachodnich (w
tym Biały Dom, Dep. Stanu, MSZ-y wielu krajów), media zagraniczne i
polonijne, związki zawodowe, organizacje broniące praw człowieka itp.,
itp. Dzięki temu udało się przełamywać milczenie wobec sytuacji w kraju i
budować wsparcie polityczne i materialne.
Strzyżewski napisał do A.
Pospieszalskiego list z pretensjami, że mówi się tyle o KORze a nic lub
niewiele o KPN. Pospieszalski pokazał mi list i ja odpowiedziałem
strzyżewskiemu: jeśli chce zwiększyć liczbę informacji o KPN, to musi
zadbać, by te informacje docierały do nas/do mnie. Podobnie, jak to
czynili działacze ROPCia.
Taka była intencja tego listu – a
Pan z tego zrobił dowód moich nieczystych (agenturalnych?) intencji.
Obrzydliwe, tym bardziej, że skąd ja miałem pamiętać o czymś takim po…
20 latach. Ale Strzyżewski musiał o tym wiedzieć, po mój list był
odpowiedzią na jego pismo i pretensje.
Byłem zszokowany Pańskimi
wcześniejszymi insynuacjami co do rejestracji i stąd moje zaprzeczenie –
nie pamiętałem, o co w ogóle chodzi po 20 latach chyba.
Trudno mi sobie wyobrazić, by
przygotowując się do filmu z udziałem historyka, nie wiedział pan o
naszej działalności informacyjnej na Zachodzie i pomocy dla opozycji. A
jeśli wiedział Pan, to w sposób równie cyniczny co brutalny wykorzystał
ten list i to, że nie pamiętałem o tej sprawie po tylu latach, dla
swojego celu.
Stąd moje zdanie z poprzedniego
maila, że „Nie rozumiem tylko, dlaczego przy okazji z
łatwością obrzuca pan bezpodstawnie innych błotem”. Zdania tego,
dość powściągliwego, jak na powstałą sytuację, zmienić nie mogę.
Piszę powyższe nie w nadziei, że
zmienię pańskie nastawienie, lecz dla historycznej ścisłości. To
wyjaśnienie należy się przede wszystkim samym KPN-owcom.
Eugeniusz Smolar
http://strzyzewski.salon24.pl/192493,cenzura-na-cenzure-2-rozmowa-redaktora-z-rezyserem
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl