Uniwersalizm kapitalizmu
TomaszS, pon., 31/08/2009 - 16:34
Zanim przejdę do meritum, krótko wyjaśnię co rozumiem przez kapitalizm. Znaczenie to nie odbiega zasadniczo od klasycznego, tradycyjnego rozumienia. Jednak w czasach w których pierwotne rozumienie pojęć szybko się zaciera, warto przypominać kiedyś oczywiste definicje. Przykład takiego zatarcia? Bardzo proszę: Zapewne większość waszych znajomych(czym bardziej socjalistycznych tym jest to lepiej zauważalne)jest święcie przekonanych, że mamy w Polsce wolny rynek. Jest to twierdzenie, o czym będę na pewno jeszcze pisał, absurdalne! Np. w Polsce nie możesz legalnie świadczyć usług pocztowych. Nie możesz przekazywać lekkich listów od starszej Pani do starszego Pana za drobną opłatą. Jest to po prostu nielegalne.
Oto przyjęte przeze mnie atrybuty kapitalizmu:
- wolny, liberalny(w sensie klasycznym, nie nowo-amerykańskim) rynek
- wolność osobista(również w sensie klasycznym, tzn. „Wolność twojej pięści kończy się na wolności mojego nosa.”)
- szacunek do prawa(zgodnego z w.w. normami) i obyczajów
Można by pewnie jeszcze coś dopisać. Przykładowo: Znanym faktem jest, że kapitalizm(na przykładzie wczesnoamerykańskim) charakteryzował się powszechnie uznawanym, wymagającym systemem wartości. Wprowadzili je tam purytanie. Jest to jedna z głównych przyczyn dla której się on tam w takiej formie wytworzył. Jednak zostawmy to pojęcie prostym i czystym.
Są na świecie rzeczy z dużym prawdopodobieństwem całkowicie uniwersalne: np. grawitacja. Nie ma żadnego udokumentowanego przypadku, aby kiedyś nie zadziałała. Wiele historycznych doświadczeń dowodzi, że kapitalizm jest najlepszym systemem dla istotny ludzkiej. Może ona wtedy odkrywać i rozwijać swoje możliwości, pracuje efektywnie itd. Oczywiście możliwe że istnieją na świecie jednostki, które lepiej pracują jako niewolnicy. Nie mniej jednak, jest to margines. Nie bez kozery, mówimy „ Z niewolnika nie ma pracownika”. Kapitalizm wydaje się być uniwersalny(tzn. zawsze funkcjonujący). Nie stwierdzono wiarygodnego przypadku, aby po reformy socjalistyczne, ograniczające wolny rynek, skutkowały nagłym dobrobytem. Natomiast jest wiele przypadków, gdzie kapitalizm zaprowadził do radykalnej poprawy w gospodarce(Chile, USA- rządy Regana, Wielka Brytania- rządy Margaret Thatcher itd.).
Z czego wynika ta pozorna(dlaczego pozorna zaraz wytłumaczę) powszechność działania wolnego rynku. Otóż wynika ona z konstrukcji biologicznej, jaką jest człowiek, a przede wszystkim ludzki mózg. Jego konstrukcja determinuje dążenie do poprawy warunków bytowania. W momencie, kiedy człowiek zauważa, ze ciężka praca i inwestycje skutkują ich polepszeniem, zaczyna działać. Im ten związek jest mocniejszy(wolny od podatków i państwowych regulacji), tym to dążenie jest silniejsze. Pewnie stwierdzam, ze kapitalizm jest uniwersalnie skuteczny w wypadku Homo Sapiens.
Co dalej? Niestety nie dysponujemy żadnym materiałem badawczym, który mógłby stwierdzić czy inne rozwinięte „rozumne” istotny biologiczne również funkcjonują najlepiej w środowisku kapitalistycznym. Jeszcze takowych nie spotkaliśmy. Zwierzęta funkcjonują w mniej lub bardziej prymitywnych strukturach, od organizmów jednokomórkowych do formy zbliżonej plemionom. Może za jakiś czas liczony w tysiącach i milionach lat będziemy mogli sprawdzić funkcjonowanie kapitalizmu w post zwierzęcej społeczności. Z dwóch powodów w to wątpię. Ludzka dominacja jest na tyle wszechobecna, że żaden gatunek nie jest w stanie się wybić. Po drugie zanim się to stanie prawdopodobnie już nas samych lub z Ziemią w pakiecie, nie będzie.
Co z życiem na innych planetach? Jest wiele ce prawdopodobne, że takowego nigdy nie spotkamy. Jednak jeżeli istnieje, możliwe że jest przystosowane do inne organizacji społeczeństwa. Wyobraźmy sobie istotę, która pracuje niezależnie od nagrody, czy kary oraz bezinteresownie w każdych nawet najbardziej podłych okolicznościach. Śmiem twierdzić, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Ufam że selekcja naturalna nie jest zjawiskiem specyficznym dla naszej planety. Jednostki (a może już nie jednostki, tylko jakaś zbiorowość) postępujące w omówiony sposób nie miałyby racji bytu ( i to literalnie !).
Znam jednak coś, co funkcjonuje, jak nasz hipotetyczny kosmita. Jest to maszyna. Dostaje tylko tyle zasobów ile potrzebuje. Może pracować bezustannie i bezinteresownie. Nie ma celu. Jest jedynie środkiem. I to pewien wyjątek od uniwersalności kapitalizmu. Socjaliści w swojej „idealnej wizji świata”, widzą tak naprawdę nie ludzi- tylko maszyny. Robią wszystko żebyśmy się nimi stali. Niepowodzenia towarzysze!
----------------------------------
Spodobał Ci się wpis?
Zagłosuj na mój blog w serwisie blogbox:
www.blogbox.com.pl/show/suggested/2650
Wykop ten wpis(kliknij najpierw na tytuł posta):
Spodobał Ci się wpis?
Zagłosuj na mój blog w serwisie blogbox:
www.blogbox.com.pl/show/suggested/2650
Wykop ten wpis(kliknij najpierw na tytuł posta):
- TomaszS - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz