Polskie osadnictwo wojskowe (1)
godziemba, pon., 17/05/2010 - 06:46
17 grudnia 1920 roku Sejm Ustawodawczy uchwalił ustawy o nadaniu ziemi żołnierzom Wojska Polskiego oraz ustawę o przejęciu na własność państwa ziemi w niektórych powiatach RP. Osadnictwo wojskowe miało wzmocnić element polski na Kresach i podjąć pracę nad ich gospodarczych i kulturalnym rozwojem.
15 października 1920 roku do Sejmu Ustawodawczego wpłynął wniosek nagły klubu poselskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast” w sprawie nadania ziemi „na wschodnich rubieżach ziem polskich, rozejmem Polsce przyznanych” zasłużonym żołnierzom Wojska Polskiego, powracającym z frontu.
W swoim rozkazie z 18 października na zakończenie wojny Naczelny Wódz Józef Piłsudski, dziękując w imieniu narodu żołnierzom za wielki wysiłek, wytrwałość i odwagę, zapewnił, ze Ojczyzna o nich nie zapomni. „Zaproponowałem już rządowi, - napisał – by część zdobytej ziemi została własnością tych, co ją polską zrobili, uznoiwszy ją polską krwią i trudem niezmiernym. Ziemia ta, strudzona siewem krwawym wojny, czeka na siew pokoju, czeka na tych, co miecz na lemiesz zamienią, a chciałbym byście w tej pracy przyszłej tyleż zwycięstw pokojowych odnieśli, ileście ich mieli w pracy bojowej”.
Główną przyczyną pośpiechu w opracowaniu ww. ustawy była demobilizacja i powrót do normalnego życia setek tysięcy żołnierzy, którzy brali udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Wielu z nich, służąc przez lata w wojny nie mogło zdobyć zawodu , a teraz stawali wobec konieczności znalezienia jakiegoś zajęcia. Nadanie ziemi zasłużonym żołnierzom rozwiązywało więc częściowo problem ich zatrudnienia. Palącą potrzebą było również zwiększenie produkcji rolnej, obniżonej w czasie wojny, bowiem trudna sytuacja aprowizacyjna zmuszała rząd do importu zboża na co skarb państwa nie miał środków. Na Kresach znaczne część ziemi leżała odłogiem, poza tym ziemia zniszczona działaniami wojennymi, wymagała dużego wysiłku, aby ją zagospodarować. Zdawano sobie sprawę, że skierowanie żołnierzy do pracy na roli powinno nastąpić przed rozpoczęciem prac polowych, a więc najpóźniej wczesną wiosną 1921 roku.
Na mocy uchwalonej ustawy państwo przejmowało na własność w 22 wschodnich powiatach dobra skarbu rosyjskiego, dobra skarbowe, dobra należące do członków b. dynastii rosyjskiej, dobra duchowne i klasztorne (po porozumieniu ze Stolica Apostolską) oraz opuszczone dobra prywatne. Z kolei ustawa o nadaniu ziemi żołnierzom przyznawało prawo do bezpłatnego otrzymania ziemi inwalidom i żołnierzom, którzy się szczególnie odznaczyli oraz żołnierzom-ochotnikom, którzy odbyli służbę frontową. Wszyscy inni żołnierze mogli otrzymać ziemię odpłatnie. Rozmiar przydzielonej żołnierzom ziemi miał zapewnić samodzielność gospodarczą, ale nie mógł przekraczać 45 ha. W ramach pomocy osadnicy mieli otrzymać część pochodzącego z demobilizacji inwentarza żywego i martwego, materiał budowlany (drewno) oraz kredyt w wysokości 2 mld marek polskich, udzielony w gotówce lub narzędziach rolniczych, zbożu do siewu, itp Do przejmowania ziemi na własność państwa i nadawania jej żołnierzom miały zostać powołane Powiatowe Komitety Nadawcze.
Wobec znacznego opóźnienia w wydaniu rozporządzeń wykonawczych do ww. ustawy, w styczniu 1921 roku minister spraw woskowych gen. Kazimierz Sosnkowski w „Instrukcji wiosennych prac dywizji”, upoważnił każdy pułk i dywizję do „wynajdywania” dla swych żołnierzy b. majątków rosyjskich, który żołnierze mogli objąć i zacząć jego zagospodarowanie. Żołnierze, przybyli na Kresy wiosna 1921 roku, zorganizowani byli w tzw. kolumny robocze, mające charakter półwojskowy. Dopiero latem 1921 roku doszło do ich rozwiązania i żołnierze rozpoczęli gospodarowanie na własny rachunek.
Do trudów codziennego życia dołączyła się niechęć, a często i wrogość, że strony kresowej społeczności, szczególnie ukraińskiego i białoruskiego chłopstwa, części ziemian, a także aparatu administracyjnego. Miejscowi mieli uczucie krzywdy, gdyż nie dano im bezpańskiej ziemi, utracili też serwituty. Zaostrzenie stosunków z ludnością miejscową nastąpiło w latach 1923-1924, kiedy to bandy dywersyjne, inspirowane przez Sowiety, zaczęły napadać na polskie ośrodki. Osadnicy zaczęli organizować własne zbrojne patrole. Jednocześnie osadnicy apelowali o utrzymywanie dobrych stosunków z ludnością miejscową, którą należy „nie zwalczać, ale pozyskiwać do lojalnej współpracy”.
Ziemianie z kolei poczuli się zagrożeni, gdyż ziemia przeznaczona na cele osadnictwa wojskowego pochodzić miała – w miarę potrzeby – również z majątków prywatnych. Niektórzy ziemianie okazywali jednak zrozumienie dla niełatwej sytuacji osadników i wychodzili im naprzeciw. Ks. Radziwiłł z Nieświeża oddał na cele osadnicze 14 folwarków, ks. Sapieha z pow. grodzieńskiego – 800 m3 przetartego drzewa, a Maria Szemiotowa przekazała znaczną część swojego majątku Iłosk w pow. Kobryń.
Od początku akcji osadniczej nie było właściwie ogólnego planu wedle którego akcja miała być realizowana. W tej sytuacji gen. Sosnkowski wystąpił w czerwcu 1921 roku z wnioskiem o powołanie specjalnego organu, który zająłby się ujednoliceniem polityki osadniczej i opracowaniem planu na przyszłość. W wyniku tych starań, we wrześniu 1921 roku powołano Międzyministerialną Komisję do Spraw Osadnictwa Wojskowego, która funkcjonowała przy Głównym Urzędzie Ziemskim W 1921 roku osadzono 5000 osadników, przy czym tylko połowa z nich otrzymała indywidualne działki. Od 1922 roku zaczęto stawiać kandydatom większe wymagania co do przygotowania rolniczego oraz posiadanych środków na zagospodarowanie otrzymanej ziemi.
Na początku 1923 roku posłowie ukraińscy i białoruscy, którzy weszli do nowego Sejmu, domagali się całkowitego zaprzestania osadnictwa wojskowego i wszelkiej polskiej kolonizacji na Kresach „bo to jest wydzieranie ziemi od naszego chłopa”. Z kolei partie lewicowe – PPS i PSL „Wyzwolenie” chciały wstrzymania osadnictwa wojskowego do czasu realizacji ustawy o reformie rolnej. W marcu 1923 rezolucja o wstrzymaniu dalszego osadnictwa została przyjęta przez Sejm, po tym jak została wparta przez endecję.
Wstrzymanie przejmowania ziemi na cele osadnictwa wojskowego nie oznaczało całkowitego zaniechania tej idei, co przejawiało się w wystąpieniach polityków chłopskich, a także kierownictwa MSW. Rozumiano jednak, że dalsza akcja osadnictwa wojskowego nie będzie kontynuowana wedle poprzedniego wzorca i niezbędne będzie wprowadzenie odpłatności za otrzymaną ziemię i szersze uwzględnienie ludności miejscowej przy podziale ziemi. MSW, zaniepokojone rozszerzającą się na ziemiach wschodnich wrogą agitacją, zwróciło się w maju 1925 roku do ministra reform rolnych o przyznanie pierwszeństwa żołnierzom z kwalifikacjami rolniczymi przy zakupie parcelowanej ziemi, gdyż oni „zawsze będą zdecydowanymi zwolennikami przynależności ziem tych do Państwa Polskiego”. Oprócz tego postulowano przydzielanie żołnierzom połowy samodzielnych działek z każdego parcelowanego obiektu i tworzenie z ich zwartych kompleksów.
Także organizacje osadnicze domagały się powiększenia liczby osadników do 40 tysięcy, z których połowa otrzymałaby ziemię na Kresach Wschodnich. Do realizacji tych postulatów nigdy nie doszło.
Kontynuowanie osadnictwa wojskowego, jako samoistnej akcji, zostało zakończone postanowieniami ustawy o wykonaniu reformy rolnej z grudnia 1925 roku, na mocy której tracił moc art. 2 ustawy z grudnia 1920 o przejmowaniu ziem prywatnych na własność państwa. Zasłużeni żołnierze i inwalidzi armii polskiej oraz polskich formacji ochotniczych znaleźli się w grupie, w której dawano pierwszeństwo przy parcelacji. Nie było już podstaw prawnych do dalszej akcji osadniczej we wschodnich województwach. Ten rozdział w polityce kresowej został definitywnie zakończony.
Cdn.
- godziemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz