Jacek Żakowski: W jednym ze swoich dzieł zapowiadał Pan Panie Marszałku, że po swojej śmierci bacznie będzie się Pan przyglądał temu co dzieje się w Polsce? Dziś obchodzimy75 rocznice pańskiej śmierci. I co Pan z tamtąd widzi?

Józef Piłsudski: Gdzie mam mówić?

Monika Olejnik: tu do tej tubki

Józef Piłsudski: Stoję przed jakąś dziwaczną trąbą i myślę, że głos mój ma się oddzielić ode mnie i pójść gdzieś w świat beze mnie, jego właściciela. Zabawne pomysły mają ludzie! Doprawdy, trudno się nie śmiać z tej dziwnej sytuacji, w której nagle głos pana Piłsudskiego się znajdzie. Wyobrażam sobie tę zabawną chwilę, gdy jakiś ananas korbą nakręci, śrubkę naciśnie – i jakaś trąba, zamiast mnie gadać zacznie. Pusty śmiech mnie bierze, że ten biedny mój głos, ode mnie oddzielony, przestał nagle być moją własnością i należy już, nie wiem, do kogo, nie wiem, do czego: do trąby czy do jakiegoś akcyjnego towarzystwa. Najzabawniejsza jest jednak myśl, że kiedy mnie już nie będzie, głos pana Piłsudskiego sprzedawanym będzie za trzy grosze gdzieś na jarmarkach, prawie na funty, jak pierniki, na łuty jak jakieś cukierki.

Monika Olejnik: Dobrze, dobrze, już kiedyś Pan to mówił. Więc jak? Dzieje się coś złego w naszej ojczyźnie, że zdecydował się Pan Naczelnik nas nawiedzić? Trzeba być ślepym, by nie zauważyć jakie wspaniałe sukcesy odnieśliśmy po 1989 roku

Józef Piłsudski: Myślałem, że wraz z odrodzeniem Polski materialnym i duchowym Polska odradzać się zacznie, że wyzbywać się zacznie tchórzostwa i wyzwalać się zacznie od pracy agentur, że przestanie pracę dla obcych uważać za najrozumniejszą pracę dla Polski.

Monika Olejnik: Wybaczy Pan, ale to tak jakbym słuchała Macierewicza czy Kaczyńskiego. A to przecież oszołomy, osoby niespełna rozumu i specjalnej troski

Jacek Żakowski: Trzeba być ślepcem żeby nie zauważyć jaka wspaniała drogę przeszliśmy. Weźmy na przykład taką konstytucję?

Józef Piłsudski: Ja tego, proszę pana, nie nazywam Konstytucją, ja to nazywam konstytutą. I wymyśliłem to słowo, bo ono najbliższe jest do prostituty

Jacek Żakowski: No wie Pan, gdyby to usłyszał profesor Bartoszewski albo abp Życiński byliby wstrząśnięci. Cóż za język? A co Pan na to, że mamy demokratycznie wybrany sejm?

Józef Piłsudski: Pierdel, serdel, burdel

Monika Olejnik: Milczenie i charakterystyczny grymas ust

Jacek Żakowski: Boże, jakie szczęście, że nie ma tu Tomka Wołka i tego nie słyszy

Monika Olejnik : No wie Pan…ja bardzo proszę o staranne dobieranie słów. Naród słucha

Józef Piłsudski: Naród jest wspaniały, tylko ludzie chuje

Monika Olejnik: No nie. To już jest zwykłe chamstwo. Co za prymityw. Czy słyszał Pan kiedyś jak wypowiada się Jarosław Gowin, Bronisław Komorowski, Aleksander Smolar, Jolanta Kwaśniewska, Tomek Wołek? To co Pan tu prezentuje to język nienawiści prezentowany przez Kaczyńskiego i mu podobnych

Józef Piłsudski: Niech inni się bawią w hodowanie kwiatów czy socjalizmu, czy czego innego w wychodkowej (nawet nie klozetowej) atmosferze – ja nie mogę! Chcę zwyciężyć, a bez walki, i to walki na ostre, jestem nie zapaśnikiem nawet, ale wprost bydlęciem, okładanym kijem czy nahajką

Jacek Żakowski: Wspominał Pan o agenturze. Ale przecież my przeprowadziliśmy lustrację?

Józef Piłsudski: Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli. Podczas kryzysów strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym

Jacek Żakowski: Sugeruje Pan, że w Polsce ktoś służy jakimś obcym?

Józef Piłsudski: Niegdyś spotykaliśmy w Polsce ludzi twierdzących, że służba dla Rosji jest równoznaczną ze służbą Ojczyźnie

Monika Olejnik: Skoro Pan taki mądry to co by Pan Marszałek zrobił na miejscu naszych elit?

Józef Piłsudski: Stanął bym do walki, tak jak poprzednio z głównym złem państwa: panowaniem rozwydrzonych partyj i stronnictw nad Polską, zapominaniem o imponderabiliach, a pamiętaniem tylko o groszu i korzyściach. Nie może być litości dla złodziejów dobra publicznego w Polsce. Żadne zdrowe społeczeństwo nie będzie bez zdobycia się na opór czynny, aby znosić gospodarki bandytów, podtrzymywanych przez władze, i władz, podtrzymywanych przez bandytów

Monika Olejnik: Naprawdę zachodzę w głowę jak taka osoba, pełna jadu, języka nienawiści mogła tym krajem rządzić. Dobrze, że dzisiaj jest to niemożliwe

Jacek Żakowski: A co Pan powie na naszą integrację z zachodem?

Józef Piłsudski: Zachód jest parszywieńki

Jacek Żakowski: Chwileczkę drogi Panie. To nikt inny tylko sami ludzie w demokratycznych wyborach powołali te elity, które poszły jedyną słuszną drogą. Pojednaliśmy się pięknie z Niemcami teraz jednamy się z Rosją

Józef Piłsudski: Ja nikomu prawie nie ufam, a cóż dopiero Niemcom. Muszę jednak grać, bo Zachód jest obecnie parszywieńki. Wzajemne popieranie się Niemiec i Rosji może być tylko straszeniem Europy, demonstracją. Ale o ile jest bluffem - nie wiadomo

Monika Olejnik: No wie Pan. Rosja i Niemcy jeszcze nigdy w historii nie byli tak uczciwi i szczerzy w stosunku do nas

Józef Piłsudski: Tylko dzięki zaiste niepojętej, a tak wielkiej i niezbadanej litości boskiej, ludzie w tym kraju nie na czworakach chodzą, a na dwóch nogach, udając człowieka.

Monika Olejnik: Pan nas obraża

Jacek Żakowski: Pan jesteś cham

Józef Piłsudski: Pan jesteś jak ku*a co każdemu du*y daje

Monika Olejnik: Przepraszamy Państwa za naszego nieokrzesanego gościa. Kończymy program jednak z optymistycznym przesłaniem. Dzięki dzisiejszym standardom, już nigdy nasze społeczeństwo nie wyprodukuje takiego wątpliwego męża stanu

Jacek Żakowski: Ucieszę państwa. Jutro naszym gościem będzie marszałek sejmu, pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski. Do usłyszenia

P.S. Wszystkie przytoczone wypowiedzi Marszałka są oryginalnymi cytatami.