Pracownicy mediów działają dla dezinformacji i przeciwko polskiej racji stanu?
Jarosław Zieliński, fot.: Radek Pietruszka
PAP
- Widziałem na zdjęciach z odsłuchiwania czarnych skrzynek ludzi w polskich mundurach. Dlaczego pan mówi, że Polacy nie mają dostępu do śledztwa – pytał Czarnecki. - Nie chcę, żebyście robili ludziom wodę z mózgu.
– Chodzi o to by pewien przekaz informacji był spójny. - Próbował odpowiedzieć na zarzut dziennikarza poseł Arkadiusz Mularczyk. - Dochodzą do nas informację, że strona polska nie ma dostępu do informacji – wtórował poseł Jarosław Zieliński.
- Wystarczy jeżeli polska będzie gospodarzem śledztwa – mówił Mariusz Błaszczak w kontekście wniosku Prawa i Sprawiedliwości ws. zwrócenia się do premiera Donalda Tuska z prośbą do premiera Rosji Władimira Putina o przejęcie przez stronę polską śledztwa ws. katastrofy.
Sprzeczka na konferencji PiS; "nie róbcie ludziom wody z mózgu"
zapomnieli dodać o pytaniach własnej pracownicy z ITI Agaty Adamek, która zaatakowała polityków PiS .
TO BYŁ SKANDAL!!!
Na bruk takich funkcjonariuszy mediów z polskojęzycznych mediów !
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Wczoraj byliśmy petentem,
Wczoraj byliśmy petentem, dziś jest już idealnie?
EDMUND KLICH ZMIENIŁ ZDANIE - TAK TWIERDZĄ ROSJANIE
głośno grzmiał, że na własne życzenie postawiliśmy się w roli petenta i
zdaliśmy na łaskę strony rosyjskiej. Edmund Klich powtarzał także, że
po katastrofie Tu-154, w Rosji panował wielki chaos. Wystarczyły dwa
tygodnie, by Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych
diametralnie zmienił zdanie. Teraz nie może się nachwalić Rosjan za
organizację pracy i postępy w śledztwie. Przynajmniej tak twierdzą sami
Rosjanie. Z dziennikarzami Klich nie rozmawia.
Pod koniec kwietnia na głowę Edmunda Klicha posypały się gromy ze strony władz MON za ostrą krytykę resortu w
Klich: Nie musieliśmy być petentem Rosjan
Edmund Klich przed komisję obrony narodowej?
Jak przebiegały w Rosji prace ekspertów badających przyczyny katastrofy pod... czytaj więcej »
kontekście badań przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem i atakowanie strony rosyjskiej. W rozmowie z reporterem TVN24
Klich mówił między innymi, że Polska występuje w całej sprawie w roli
petenta, że Rosjanie mogą godzić się na nasze prośby, ale wcale nie
muszą (na przykład na ujawnienie zapisów czarnych skrzynek) i że w
Rosji śledztwo prowadzone jest nie w spokoju, a "w wielkim bałaganie".
"Wyraził uznanie dla organizacji pracy"
Teraz jednak - jak informuje rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) w oficjalnym komunikacie
Czy Edmund Klich, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, po... czytaj więcej »
-
szef naszej komisji nie może nachwalić się Rosjan. Na roboczym
spotkaniu Komisji technicznej MAC z komisją powołaną w Polsce miał
powiedzieć, że "prace Komisji Technicznej prowadzone są zgodnie z
międzynarodowymi standardami, które wyznacza załącznik 13. do Konwencji
Chicagowskiej, co pozwala na niezależną i obiektywną pracę".
- Pan Edmund Klich podkreślił, że Komitet Techniczny MAK pozostaje w
ścisłej współpracy z polskim ekspertami i w krótkim czasie poczynił
ogromną pracę. Wyraził również uznanie dla dobrej organizacji pracy,
dającej polskim specjalistom możliwość, by w pełni uczestniczyć we
wszystkich badaniach i mieć dostęp do wszelkich materiałów - czytamy w
komunikacie MAK.
Edmund Klich po powrocie z Rosji (wrócił w środę) nie chce rozmawiać z
dziennikarzami. W czwartek o godzinie 17 ma stanąć przed sejmową
komisją infrastruktury i przedstawić informację na temat katastrofy
smoleńskiej.
eko,ŁOs/ fac/k//mat
http://www.tvn24.pl/12690,1655117,0,1,wczoraj-bylismy-petentem--dzis-jes...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. WYNIKI ŚLEDZTWA: ZA KILKA LUB KILKANAŚCIE MIESIĘCY
Rosjanie przekazują 500 stron dokumentów. Kiedy reszta?
WYNIKI ŚLEDZTWA: ZA KILKA LUB KILKANAŚCIE MIESIĘCY
w Moskwie prokurator generalny RP Andrzej Seremet oświadczył po
spotkaniu ze swym odpowiednikiem, że ani Polska, ani Rosja nie są w
stanie określić, kiedy przekazana będzie całość materiałów ze śledztwa
ws. katastrofy smoleńskiej, prowadzonego przez prokuraturę rosyjską.
- Materiały, na których zależy nam najbardziej (zapisy z czarnych
skrzynek) znajdują się w tej chwili w dyspozycji Międzypaństwowego
Komitetu Lotniczego – powiedział Seremet. Ujawnił jednocześnie, że
rosyjska prokuratura przekazała już polskim śledczym część materiałów
ze swego śledztwa. Polski prokurator generalny przewiduje, że śledztwo
w sprawie katastrofy potrwa od kilku do kilkunastu miesięcy.
Poinformował jednoczenie, że rosyjska prokuratura zwróci się do
Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych o zabezpieczenie miejsca
katastrofy.
- Nigdy nie mamy pewności - oświadczył w RMF FM szef Kolegium ds. Służb... czytaj więcej »
Prokurator generalny Rosji: Niczego nie ukrywamy
Prokurator generalny Rosji Jurij Czajka ze swej strony podał, że jego
urząd przygotował już do przekazania stronie polskiej 500 stron
dokumentów z rosyjskiego śledztwa. Czajka zaznaczył, że wśród tych
materiałów znajdą się kopie zapisów z czarnych skrzynek rozbitego
samolotu. Kategorycznie zaprzeczył też, by strona rosyjska ukrywała
cokolwiek przed stroną polską przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy. -
Śledztwo jest maksymalnie przejrzyste - zapewnił.
Poinformował też, że wszystkie rzeczy osobiste znalezione na miejscu
katastrofy zostały spakowane i przekazane stronie polskiej. Podkreślił,
że nie ma żadnych informacji, by na pokładzie samolotu doszło do
jakiejś nadzwyczajnej sytuacji. Seremet ujawnił, że niektóre dokumenty
Rosjanie już przekazali Polakom, poza procedurami.
Wystąpili o zapis czarnych skrzynek
Tematem spotkania Czajki z Seremetem były wstępne wyniki śledztwa
prowadzonego przez rosyjską prokuraturę. Uczestniczyli w nim także: ze
strony rosyjskiej szef Komitetu Śledczego przy prokuraturze generalnej
Aleksandr Bastrykin i główny prokurator wojskowy Siergiej Fridinski, a
ze strony polskiej główny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski.
Uchybienia i zaniedbania zarzuca PiS prowadzonemu przez Rosjan postępowaniu... czytaj więcej »
We wnioskach o pomoc prawną Rosji, polska prokuratura prosiła o
przekazanie dowodów rosyjskiego śledztwa, w tym m.in. o zapis czarnych
skrzynek. Niedawno Seremet powiedział, że wstępna analiza zapisu tych
rejestratorów mogłaby zostać przysłana przez stronę rosyjską w ciągu
dwóch tygodni; ten termin upływałby pod koniec bieżącego tygodnia.
Seremet zastrzegł, że nie oznacza to automatycznego upublicznienia
treści rozmów w kabinie pilotów, bo mogą one jeszcze wymagać analizy
fonoskopijnej. Wciąż nie wiadomo, kiedy będą ujawnione pierwsze
materiały śledztwa w sprawie katastrofy. Prokurator Parulski mówił, że
optymalnym terminem byłby moment po zakończeniu śledztwa.
Milicjanci pilnują miejsca katastrofy
Tymczasem, jak powiedział w TVN24 Paweł Koć z polskiej ambasady w
Moskwie, na miejscu wypadku pojawili się milicjanci. - Na miejscu
katastrofy od godz. 8 do 20 przebywa patrol milicji w nieoznakowanym
pojeździe - mówił na antenie TVN24.
Oprócz tego, miejsca wypadku przed szabrownikami pilnuje dodatkowy
lotniczy patrol. Jak wyjaśnił polski dyplomata, policjanci trafili tam
na prośbę naszej ambasady o zabezpieczenie miejsca wypadku.
- Z przekazanych nam informacji wynika, że od wczoraj nie zanotowano
prób wynoszenia szczątków wraku z miejsca katastrofy - poinformował Koć.
ŁUD,tka//mat,mtom/k
http://www.tvn24.pl/12690,1655096,0,1,rosjanie-przekazuja-500-stron-doku...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Gorąco w Sejmie, PiS osamotnione
Sejm, fot. Leszek Szymański
PAP
konwent seniorów zadecydował, że dziś o 20 Sejm zadecyduje, czy
wprowadzić rezolucję PiS o przejęciu przez Polskę postępowania w
sprawie katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem do porządku
obrad.
PiS przygotowało projekt rezolucji wzywającej
premiera Donalda Tuska do wystąpienia do władz Rosji o przekazanie
stronie polskiej prowadzenia postępowania w sprawie katastrofy
prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Politycy PiS podkreślają, że
ich propozycja jest ściśle związana "z mnożącymi się wątpliwościami co
do sposobu prowadzenia postępowania, które powinno wyjaśnić przyczyny
katastrofy".
Według Schetyny, wszystkie kluby, poza PiS, są przeciwne przyjmowaniu
proponowanej przez PiS rezolucji. "Uważamy, że nie można zaogniać
sytuacji. Premier poinformował (podczas posiedzenia Konwentu Seniorów -
PAP) jak wygląda sytuacja, jak wygląda praca komisji (...) Pomysł
rezolucji zaognia sytuację i wprowadza sprawę katastrofy w kampanię
wyborcza" - ocenił Schetyna. Wyraził nadzieję, że "rozsądek zwycięży".
Przeciw rezolucji wypowiada się też szef klubu Lewicy Grzegorz
Napieralski. "Jestem przeciwnikiem rezolucji, aktów politycznych wokół
tego" - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami. Jak dodał, inne kluby
będą przekonywać PiS, że "warto poszukać innych narzędzi do
wyjaśnienia" przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu.
Zdaniem Napieralskiego, premier mógłby przedstawić jeszcze jedną
informację w sprawie katastrofy w Sejmie, "by opinia publiczna mogła to
usłyszeć". "Wierzę, że (...) tragedii smoleńskiej nie będziemy
wykorzystywali do sporów politycznych, bo to byłoby niegodne" -
powiedział polityk SLD.
W ocenie posła PSL Janusza Piechocińskiego, rezolucja jest
"przedwczesna". "Ta rezolucja jest przedwczesna i szkoda, że nasi
koledzy z PiS nie poczekali na przyjazd z Moskwy prokuratora
generalnego Andrzeja Seremeta i szefa MSWiA Jerzego Millera, stojącego
na czele rządowej komisji badającej przyczyny katastrofy. Dobrze by
było poczekać, co stamtąd przywiozą, jakie będą ich odczucia i
informacje" - powiedział PAP Piechociński.
Podkreślił, że jeśli Seremet i Miller przywiozą z Moskwy dobre wieści,
że prace postępują sprawnie, a polscy prokuratorzy w pełni
współuczestniczą w rosyjskim śledztwie, to - według niego - ta
rezolucja może być odebrana "totalnie nieprzyjaźnie". "Przyjmując wtedy
tę rezolucję podważymy wiarygodność rosyjskiej prokuratury i całego
dochodzenia, na czele którego stoi premier Rosji Władimir Putin" -
powiedział poseł ludowców.
Dodał, że zgodnie z prawem międzynarodowym gospodarzem tego śledztwa są
Rosjanie i nawet rezolucja naszego parlamentu, a nawet wystąpienie
naszego rządu to jest dopiero początek drogi. "Zrealizowanie tego
śledztwa bez dobrej współpracy ze stroną rosyjską tam na miejscu, w
Smoleńsku, byłoby czymś bardzo trudnym i mało skutecznym" - podkreślił
Piechociński.
W projekcie rezolucji PiS podkreśla, że w katastrofie prezydenckiego
samolotu pod Smoleńskiem zginęło 96 obywateli Polski, w tym prezydent
RP, ministrowie, szefowie centralnych urzędów państwowych, a także
dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych.
"W obliczu takiej tragedii każde państwo winno dążyć do jak
najszybszego i rzetelnego wyjaśnienia jej przyczyn przez własne organy
śledcze i inne właściwe instytucje" - czytamy w projekcie.
Napisano w nim również, że z informacji przedstawionej przez premiera
Donalda Tuska wynika, iż rządy Polski i Federacji Rosyjskiej ustaliły,
że postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone w oparciu o przepisy
Konwencji o Międzynarodowym Lotnictwie Cywilnym z 7 grudnia 1944 roku.
Powołując się na tę konwencję autorzy projektu rezolucji podkreślają,
że okoliczności wypadku lotniczego może badać państwo właściwe dla
miejsca zdarzenia lub - na podstawie umowy dwustronnej - może przekazać
prowadzenie badania innemu państwu.
http://wiadomosci.onet.pl/2165906,11,goraco_w_sejmie__pis_osamotnione,it...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Wypowiedź namiestnika więc morze pytań (słowik)
Oto, jak marszałek polskiego sejmu wypowiada sie o zabezpieczeniu miejsca katastrofy:
– Sugerowałbym zachowanie umiaru w tworzeniu atmosfery, że oto gdzieś znaleziono kawałek ubrania. To nie jest wielki problem, trzeba z szacunkiem sprawę zakończyć – powiedział w środę w Sejmie Komorowski.
Przy okazji, wypada zadać sobie pytanie. Co dotychczas zrobił w
sprawie niewyjasnionej katyńskiej katastrofy pełniący obowiązki
prezydenta RP Komorowski? Czy apelował publicznie do Rosjan o
przekazanie Polsce śledztwa? Czy interweniował, wysyłał pisma do Rosji,
przedstawiał na konferencji obecny stan śledztwa Polakom? Nie. Nasuwa
się pytanie kolejne. Czy więc oprócz dymisji ludzi z kancelarii
prezydenta i zawszłaszczenia raportu WSI oraz podpisaniu pro-ubeckiej
ustawy o IPN ten człowiek zrobił COKOLWIEK dla Polski? Jaki lider niepodległego kraju o skandalicznym prowadzeniu śledztwa wypowiedziałby się w tonie, iż to nie jest wielki problem?Żaden.
Czy zamiast takiego stwierdzenia, w ustach przywódcy nie powinny
pojawić się słowa oburzenia po których poszłyby energiczne działania?
Pytania, jakie dziś zapewne nasuwają się milionom Polaków, nawet tych najbardziej zlemingowanych to: KIM JEST TEN CZŁOWIEKi nie jaka ale CZYJA JEST DZIŚ POLSKA?
http://slowik.salon24.pl/178568,wypowiedz-namiestnika-wiec-morze-pytan
relacja
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,12238146,wiadomosc.html?ticaid=1a1dc
W końcu widzimy najgorsze – spod ziemi wydobywa się ciemnoczerwona
smuga. Krew? Tak! I bezkształtny fragment ciała, nieco większy od
dłoni, cały w błocie. Potworny, charakterystyczny fetor rozwiewa
wszelkie wątpliwości... To fragment ciała. Może ministra, może
posłanki, albo senatora. Przenosimy to w suche miejsce i zakopujemy.
Nie dalibyśmy rady bez księdza. To on zaczyna modlitwę...
Gdy jesteśmy już przy naszym samochodzie, zaczepia nas Rosjanin i
proponuje, że sprzeda nam duże fragmenty poszycia kadłuba, który
podobno wyrwał z pnia drzewa rosnącego na linii upadku samolotu. Chce
100 euro. Płacimy bez dyskusji. I nie tylko my – obok nas kierowcy
tirów także zabierają torby z fragmentami prezydenckiej maszyny.
Dlaczego polscy śledczy nie przeszukali miejsca katastrofy centymetr po
centymetrze, skoro z pewnością nie zrobili tego Rosjanie? Jakie mamy
gwarancje rzetelnego ustalenia stanu technicznego samolotu, skoro jego
części walają się tam do dzisiaj? Jak Polska dba o rzeczy osobiste
ofiar i dokumenty oficjalne, skoro znaleźliśmy tam paszport? I rzecz
najtragiczniejsza- jak zadbano o godny pochówek szczątków ludzkich,
skoro do dzisiaj są odnajdywane na tym straszliwym polu. To co
zobaczyliśmy, przeraża i nakazuje stawiać takie pytania naszym władzom,
które muszą na to odpowiedzieć.
2010-05-06 13:00
Michał5
0
726
http://slowik.salon24.pl/178568,wypowiedz-namiestnika-wiec-morze-pytan#c...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl