Sojusz z Ukrainą (1)
godziemba, pon., 26/04/2010 - 07:30
W latach 1918-1919 Polska toczyła krwawe walki z Ukraińcami o Galicję Wschodnią. Jednak w tym czasie istniały dwa państwa ukraińskie – Zachodnioukraińska Republika Ludowa w Galicji Wschodniej oraz Ukraińska Republika Ludowa ze stolicą w Kijowie. I to politycy tego drugiego państwa ukraińskiego zawarli z Polską sojusz w kwietniu 1920 roku
W marcu 1917 roku powstała w Kijowie Ukraińska Centralna Rada, która w czerwcu proklamowała autonomie terytorialną Ukrainy w ramach państwa rosyjskiego, a lipcu powołała Sekretariat Generalny, złożony z ośmiu sekretariatów stanowiących odpowiedniki ministerstw. Na czele Sekretariatu Spraw Wojskowych stanął Symon Petlura, konsekwentnie dążący do utworzenia samodzielnych ukraińskich sił zbrojnych.
20 listopada 1917 roku Centralna Rada proklamowała powstanie Ukraińskiej Republiki Ludowej jako części Federacyjnej Republiki Rosyjskiej. Wojska URL stłumiły w grudniu 1917 roku powstanie bolszewickie w Kijowie, jednak w styczniu 1918 roku bolszewicy rozpoczęli ofensywę, w skutek której na początku lutego wkroczyli do stolicy Ukrainy. W tej sytuacji Ukraińcy zwrócili się o pomoc wojskową do Niemiec, które w połowie lutego rozpoczęły operacje na Ukrainie, doprowadzając do usunięcia bolszewików. Po opanowaniu Ukrainy Niemcy powierzyli władzę hetmanowi Skoropadskiemu, który na mocy ustawy konstytucyjnej z maja 1918 roku otrzymał uprawnienia dyktatorskie.
W grudniu 1918 roku udane powstanie obaliło w Kijowie rządy proniemieckiego hetmana Pawło Skoropadskiego i doprowadziło do restytucji Ukraińskiej Republiki Ludowej z Dyrektoriatem na czele. Armia URL toczyła na wschodzie walki z bolszewikami, na zachodzie zaś wspierała natarcie wojsk Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej przeciw wojskom polskim w kierunku Bugu i Sanu.
W lutym 1919 roku bolszewicy wkroczyli do Kijowa, a seria porażek ściągnęła na Petlurę, jako głównodowodzącego, falę krytyki, w wyniku której ograniczono jego rolę do prowadzenia rozmów z przedstawicielami Ententy w Odessie.
W lipcu 1919 roku, po przegranej wojnie z Polską o Galicję Wschodnią władze ZURL zadecydowały o ewakuacji armii za Zbrucz i połączeniu jej z siłami Dyrektoriatu. Jednak podpisanie umowy scaleniowej nie położyło kresu wzajemnemu brakowi zaufania i podejrzliwości obu stron.
W drugiej połowie lipca wzmocniona i zreorganizowana armia ukraińska rozpoczęła ofensywę, której celem było odzyskanie Kijowa. W końcu sierpnia bolszewicy wycofali się ukraińskiej stolicy. Wobec jednoczesnego zbliżania się do Kijowa korpusu gen. Bredowa z Armii Ochotniczej, Petlura wydał rozporządzenie zakazujące oddziałom ukraińskim podejmowania wrogich działań wobec oddziałów rosyjskich. Wobec tego, iż oddziały rosyjskie, w trakcie pochodu na zachód, zaczęły atakować jednostki ukraińskie, Petlura w końcu września wypowiedział wojnę Armii Ochotniczej. Sytuacji Ukraińców stawała się krytyczna, gdyż w tym samym czasie bolszewicy rozpoczęli kontratak
Pod koniec października 1919 roku armia ukraińska znalazła się w beznadziejnym położeniu. Dodatkowo żołnierze wywodzący się z Galicji przeszli na stronę Denikina, a rząd Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej z Petruszewyczem na czele opuścił Kamienic Podolski i przez Rumunię udał się do Wiednia, by w stolicach europejskich prowadzić dalej akcję dyplomatyczną. W wyniku tej decyzji doszło do ostatecznego upadku idei zjednoczenia obu państw ukraińskich. Resztki armii ukraińskiej wycofywały się bezładnie, a w połowie listopada 1919 roku Dyrektoriat podjął decyzję o ewakuacji Kamieńca. Sztab Naczelnego Atamana zaprosił wojsko polskie do zajęcia Kamieńca Podolskiego, pod warunkiem pozostawienia w terenie cywilnej administracji ukraińskiej. 16 listopada 1919 roku wojska polskie wkroczyły do miasta, nie potwierdzając ani nie odrzucając warunków strony ukraińskiej.
W końcu listopada 1919 roku na wniosek Pelury rząd URL opowiedział się za kontynuowaniem walki z bolszewikami i Armią Ochotniczą opierając się na sojuszu z Polską.
Sam Naczelny Ataman na początku grudnia wyjechał do Warszawy na bezpośrednie rozmowy z Józefem Piłsudskim.
Już w styczniu 1919 roku Petlura wysłał delegację na rozmowy sondażowe z Piłsudskim, w wyniku której obie strony wysłał swoich przedstawicieli. W maju 1919 ukraiński wysłannik Borys Kurdynowski podpisał w Warszawie deklarację, na mocy której Ukraińcy zrzekali się sowich praw do Galicji Wschodniej oraz zachodniego Wołynia po Styr. W zamian Polacy mieli udzielić wsparcia URL w walce z bolszewikami. Jednak powstały wkrótce nowy rząd URL z Borysem Martosem na czele opowiedział się za porozumieniem z Rosją bolszewicką.
W czerwcu 1919 roku polskie wojska wypadły Ukraińców z Galicji, a Rada Ministrów Spraw Zagranicznych Ententy przyjęła rezolucję, na mocy której upoważniała wojska polskie do zajęcia Galicji Wschodniej po Zbrucz, pod warunkiem ustanowienia zarządu cywilnego, który miał zagwarantować autonomię terytorialną oraz swobody mieszkańcom. W tej sytuacji 1 września 1919 roku podpisano zawieszenie broni na froncie galicyjsko-wołyńskim.
2 grudnia 1919 roku obie strony podpisały deklarację, w wyniku której Ukraińcy zrzekli się praw do Galicji Wschodniej oraz części Wołynia, oraz deklarowali gotowość ponownego rozpatrzenia sprawy polskiej własności ziemskiej na Ukrainie. Równocześnie Polska zobowiązywała się do podpisania z Ukrainą konwencji wojskowej i handlowej. Deklaracja powyższa miała być podstawą przyszłego porozumienia polsko-ukraińskiego, jednak zamiast kontynuowania rokowań doszło jedynie do kilku nieformalnych spotkań Piłsudskiego z Petlurą. W ich wyniku rozpoczęto tworzenie ukraińskich jednostek wojskowych w Polsce. Proces ten postępował jednak powoli, z uwagi na sytuację międzynarodową – Londyn i Paryż oficjalnie wpierał gen. Denikina i Warszawa musiała czekać na ostateczną klęskę Armii Ochotniczej. Po okresie bezczynności w lutym 1920 roku do rokowań zasiedli wojskowi, których efektem była poprawa warunków bytu żołnierzy ukraińskich przebywających w obozach internowania. Ostatecznie do kwietnia udało się częściowo zorganizować dwie ukraińskie dywizje oraz dwie brygady zapasowe. W sumie było to niespełna 5 tysięcy żołnierzy, co odpowiadało słabej brygadzie polskiej. Liczono jednak na uzupełnienie braków kadrowych po zajęciu Ukrainy.
Dopiero 3 kwietnia 1920 roku strona polska wręczyła Ukraińcom projekt umowy politycznej, w której żądano włączenia do Polski 7 z 12 powiatów Wołynia oraz przesunięcia na wschód północnej granicy Ukrainy, którą wcześniej miała stanowić rzeka Prypeć. W wyniku dalszych rokowań Ukraińcom udało się jedynie doprowadzić do wycofania zobowiązania władz URL zwołania w ciągu pół roku Konstytuanty oraz rezygnacji z utajnienia uznania rządu URL przez Polskę. Wobec groźby zerwania negocjacji, 21 kwietnia doszło do nieoficjalnych rozmów Piłsudskiego z Petlurą oraz mjr. Sławka z Liwyckim. Strona polska zgodziła się na ukraińskie propozycje wytyczenia granicy na Prypeci. W tej sytuacji 22 kwietnia w nocy Liwycki oraz wiceminister spraw zagranicznych Jan Dąbski złożyli podpisy pod polsko-ukraińska umową polityczną, która przeszła do historii jako pakt Piłsudski-Petlura. Najistotniejszym jej postanowieniem było uznanie przez Polskę niepodległości państwa ukraińskiego i Dyrektoriatu z Petlurą na czele.
Podpisanie konwencji wojskowej było potrzebą chwili, gdyż oddziały polskie zajmowały już pozycje wyjściowe do ofensywy na Ukrainie. 24 kwietnia 1920 roku gen. Wołodymyr Winkler i ppłk Maksym Diakowski ze strony ukraińskiej oraz mjr Walery Sławek i kpt. Wacław Jędrzejewicz ze strony polskiej podpisali polsko-ukrainską konwencję wojskową. Przewidywała ona wspólną akcję wojsk obu stron przeciw bolszewikom, przy czym ogólne kierownictwo nad operacją miało należeć do Polaków. Strona polska zobowiązała się do pomocy w organizacji oddziałów ukraińskich oraz miała dostarczyć ekwipunek dla trzech dywizji piechoty. Zdobycz wojenna, z wyjątkiem ruchomej wziętej w boju, miała przypaść stronie ukraińskiej. Ukraińcy ze swej strony zobowiązali się do pełnego zaprowiantowania wojsk polskich na terenie Ukrainy.
Ofensywa kijowska ruszyła 25 kwietnia 1920 roku. Początkowo tempo działań Polaków na Ukrainie było bardzo duże, gdyż oddziały bolszewickie nie podejmowały walki wycofując się na wschód. 7 maja Polacy wkroczyli do opuszczonego przez bolszewików Kijowa, osiągając linię Dniepru. W walkach o Kijów uczestniczyli żołnierze z ukraińskiej 6 Dywizji Strzelców (płk Bezruczko) , którzy 9 maja wzięli w uroczystej defiladzie w ukraińskiej stolicy. Jednostki ukraińskiej 2 Dywizji Strzelców (gen. Udowyczenko) wzięły z kolei udział w walkach o Mohylów. Polska ofensywa na Ukrainie zaktywizowała antybolszewickie oddziały partyzanckie, dezorganizując zaplecze bolszewickie i napadając na wycofujące się oddziały sowieckie.
Szybkie zwycięstwo sprawiło, iż Polacy i Ukraińcy zapomnieli o bieżących zadaniach, czyli szybkiej budowie administracji oraz rozbudowie armii URL. Strona polska domagała się od sojuszników zorganizowania armii złożonej z sześciu dywizji piechoty, jednak Ukraińcy powitali wojska polskie bez specjalnego entuzjazmu i do wojska zgłosiło się zaledwie 800 ochotników. W tej sytuacji w połowie maja ogłoszono mobilizację roczników 1896-1898, która z uwagi na czerwcowy odwrót wojsk polskich również nie przyniosła dużych efektów. Ponadto Polacy liczyli, że większość obiecanego Ukraińcom uzbrojenia i wyposażenia będzie pochodziła ze zdobyczy wojennej uzyskanej podczas ofensywy. Szybko okazało się jednak, iż ilość zdobytego uzbrojenia jest dużo mniejsza niż przewidywano.
Jednostki ukraińskie uczestniczyły w walkach z bolszewikami podczas odwrotu wojsk polskich, a od połowy sierpnia 1920 roku w trakcie ofensywy znad Wieprza, a potem w obronie Zamościa oraz zdobyciu Tarnopola i Kamieńca Podolskiego.
Cdn
- godziemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz