Pseudonim "Rober"
Penetracja polskiej emigracji przez odpowiednie sluzby w Polsce obejmowala czasem osoby bardzo znane, ktore wydawaly sie byc poza wszelkimi podejrzeniami. Przykladem moze byc Donald Marto-Malinowski z Manitoby (Kanada), ktory nawet zostal czlonkiem prowincjonalnego parlamentu. Jednak najbardziej efektownymi przypadkami sa dwaj premierzy Rzadu Londynskiego: Hugon Hanke i Stanislaw Mackiewicz.
Sprawa tego pierwszego jest mniej znana. Przedwojenny dzialacz chadecki na Slasku w czasie II wojny swiatowej sluzyl w Polskich Silach Zbrojnych na Zachodzie. W 1955 r. na krotko zostal premierem Rzadu R.P. na Obczyznie. W czasie pelnienia tej funkcji nagle wyjechal do Polski. Jedna z wersji wydarzen glosi, ze ze zostal on agentem na trzy lata przed wyjazdem. Innego zdania byl prezydent R.Kaczorowski, ktory stwierdzil: "...premier rzadu Hugon Hanke okazal sie agentem sluzb specjalnych. Nie wiemy, czy zostal agentem po przyjezdzie do Polski, czy byl nim na emigracji. Nie mielismy mozliwosci, by to sprawdzic. Potem byli jeszcze inni, ktorzy sie przyznali".
Natomiast, bardzo obszerne jest "dossier" Stanislawa Cat-Mackiewicza. To "Cat" przybral rzeczony po kocie z bajki R.Kiplinga, ktory lubil chodzic swoimi sciezkami. Przed wojna byl znanym publicysta. Zalozyl i byl wydawca oraz redaktorem naczelnym "Slowa". Byl takze poslem na sejm. Na emigracji, w czasie wojny, byl czlonkiem I Rady Narodowej R.P. Za postawe pro-niemiecka powolano go przed Sad Honorowy R.N. Niechybnie, wyrok bylby dla niego niekorzystny, jednak do posiedzenia Sadu nie doszlo, gdyz pierwsza Rada Narodowa zostala rozwiazana.
W srodowisku emigracyjnym byl bardzo aktywny jako publicysta i polityk. Miedzy innymi, bardzo krytycznie wypowiadalk sie o tych dzialaczach i politykach emigracyjnych, ktorzy chcieli rozmawiac ze Zwiazkiem Sowieckim i Zwiazkiem Patriotow Polskich.
Kontakty z wywiadem PRL zostaly zainicjowane przez samego Mackiewicza wiosna 1947 r. Nastapilo spotkanie z "Rexem" (Bernard Singer), agentem wywiadu PRL. Nastepnie, w czerwcu 1947 r. Mackiewicz odbyl rozmowy z J. Borejsza. Sploszyly go pogloski krazace po Londynie o nawiazaniu przez niego kontaktow z wladzami rezimowymi w Polsce.Ze strachu robie przerwe na kilka miesiecy. Odnawia kontakty w maju 1948 r. spotykajac sie z agentem "Konradem".
Trzeba rzec, ze wladze warszawskie zaczely go co raz bardziej powazniej traktowac. Dostaje psudonim "Cezary". Marcel Reich-Ranicki (psudonim "Albin"), konsul ambasady PRL w Londynie i jednoczesnie rezydent wywiadu, obmyslil wspolprace z Mackiewiczem. Tenze, mial napisac ksiazke o "Dwojce", w zamian za co, mial otrzymywac stale wynagrodzenie.
W dniu 25 VI 1949 r. nastapilo pierwsze spotkanie z "Albinem". A potem, w lipcu 1949 r.spotyka sie z J. Putramentem w ambasadzie PRL w Paryzu.
Pozniej nastapila kilkuletnia przerwa. W koncu 1953 r., Rzeczony zaczyna korespondowac z Maria Pruszynska, wdowa po Ksawerym Pruszynskim, zwerbowana przez Departament III Ministerstwa Bezpieczenstwa Publicznego.
W czerwcu 1954 r. Mackiewicz zostaje premierem Rzadu R.P. Nic to, ze uwazal, ze "Rzad emigracyjny, te partie, to jest tylko zalegalizowane wariactwo".Jako premier, wslawil sie niechecia do do idei zjednoczenia emigracji oraz antyameykanizmem. Anglikow tez nie lubil.Wczesniej pisal o nich, ze to "potencjalni pederasci".Konflikty, w duzej mierze przez niego wywolywane, sprawily, ze musial poddac sie dymisji Nastapilo to latem 1955 r.
W dniu 9 IX Mackiewicz spotyka sie z J.Putramentem (ksywa: "Delegat") we francuskjiej restauracji przy Kings Road w Londynie. Spotkanie nastapilo z inicjatywy Mackiewicza. Posredniczyl agent wywiadu PRL "Oskar" (Jerzy Klinger). Z "Delegatem" spotykal sie Cat jeszcze trzy razy w nastepnych dniach. W czasie pierwszego spotkania Mackiewicz pobral 240 funtow szterlingow. Pozniej nastapily kolejne spotkania. W dniu 18 X 1955 r. Mackiewicz natarczywie domagal sie pieniedzy. Dali mu 25 funtow.
W koncu 1955 r. opieke nad natarczywym Mackiewiczem przejal "Oskar". Dodam, ze w tym czasie, rezydentem wywiadu PRL w Londynie, byl "Just". A Mackiewiczowi dano pseudonim "Rober".
W listopadzie 1955 r. Cat publikuje "List otwarty do emigracji polskiej". Przede wszystkim, zaatakowal sojusz z Zachodem. Pozniej manifestowal, by nie przeszkadzac Chruszczowowi i Bulganinowi w czasi ich wizyty. Wedlu Bohatera Naszych Rozwazan,takie demonstracje sa "smeszna, dziecinna,smarkaczowata zabawa".Mackiewicz, niewatpliwie odnosil sukcesy. Dzielil Polonie, wymyslal konflikty. A ludzie, jak to ludzie, zaczeli sie od niego odwracac.
W lutym 1956 r. Mackiewicz spotkal sie z "Oskarem". Ten, zamiast 100 funtow szterlingow, jakie mial wreczyc, przekazal jedynie 5 funtow.Obsztorcowany przez zwierzchnikow, w trzy tygodnie pozniej, "Oskar", daje Mackiewiczowi 100 funtow szterlingow. Na spotkaniu w nastepnym miesiacu, Cat otrzymuje jedynie 2 butelki wodki. Jednakze, "Oskar" poprawia sie pozniej i na spotkaniu w dniu 30 IV 1956 r. przekazuje dalsze 80 funtow szterlingow.I co dalej? Ano, 30 V - 100 funtow, A 17 IV - dwiecie funtow.
"Powrot "Robra" do polski nastpil w dniu 14 VI 1956 r. Na lotnisku zegnal go agent "Oskar, kosul i adwokat. Calkiem niezle towarzystwo.
Stanislaw Cat-Mackiewicz byl zadziwijaca postacia. Potrafil do konca udawac, ze ze nie rozumie w czym uczesrtniczy. Mimo otrzymywania srebrnikow za zdrade. Dostarczal informacji wywiadowi pRL i wykonywal stawiane mu zadania. Wyrzadzil wiecej zla zla niz wielu etatowych agentow. Jakkolwiek nie wyglada na to, by podpisal dokument o zatrudnieniu w sluzbach PRL-u.
W Polsce, Mackiewicz zamieszkal w Warszawie. Dano mu rozne odznacznia.. Pozwolono publikowac. Pisal w: "Przegladzie Kulturalnym", "Kierunkach", "Slowie Powszecnym" i "Tygodniku Zachodnim". Wykladal literature rosyjska na polonistyce Uniwersytetu Warszawskiego. W 1957 r. zostal czlonkiem SDP i ZLP. Zmarl w 1966 r.
Pamiec jest krotka. Gdy w 1999 r. miesiecznik "Press" wybieral polskiego "Dziennikarza Wieku", na liscie rozwazanych kandydatur znalazl sie nie kto inny, jak S. Cat-Mackiewicz. obok M.Wankowicza, Ksawerego Pruszynskiego i Jerzego Gidrycia. Na szczescie nie wygral. Dziennikarzem Wieku zostal Ryszard Kapuscinski... I tu bylby czas na nastepna, troche podobna, opowiesc.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz