Mniejszości (Magda Figurska)
Redakcja BM24, czw., 25/02/2010 - 21:35
Miarą demokracji każdego państwa jest jego stosunek do mniejszości narodowych. Pomijam oczywiście Białoruś, jako państwo reżimowe i nie o mniejszości polskiej na Białorusi chcę napisać, tylko o otwartej Europie wielości, pluralizmu i tolerancji. Ta otwarta Europa, zwana unią 27 państw, nie potrafi i nie jest w stanie załatwić niczego dla swych obywateli, a także ludzi potrzebujących, czego dała przykład ofiarując dla Haiti 3 mln. euro.
Następnym przykładem jest Gruzja, kolejnym Białoruś. Traktat lizboński stworzył wspólną unijną dyplomację, mamy też wysokiego przedstawiciela od międzynarodowej polityki, ale na tym się kończy głos Europy.
Wprawdzie A.Borys i A. Milinkiewicz, goszcząc w Parlamencie Europejskim, otrzymali owacje na stojąco, ale wrócili z kwitkiem. Obiecanej rezolucji, potępiającej represje wobec mniejszości polskiej i łamanie praw człowieka na razie nie będzie. A nie kosztowałaby nic. Unici nie wierzą jednak w fakty ani relacje zaproszonych gości. Dopiero specjalna delegacja ma udać się na Białoruś i osobiście zbadać sprawę, działając podobnie jak obserwatorzy podczas wyborów. To fakt upokarzający, który świadczy albo o bezsilności unii, albo o tym, że bierze udział w teście Moskwy, który chce zdać, a jego kluczem jest brak reakcji na ekscesy Łukaszenki.
Można by też pisać o porażce naszej polityki zagranicznej, grzechu zaniechania w braku strategii, także ekonomicznej, braku instrumentów i rozwiązań instytucjonalnych. Niewątpliwym osiągnięciem jest uchwalenie 7 września 2007 roku , za rządów PiS, Karty Polaka, której projekt wcześniej odrzucił rząd J.Buzka. Ale wiele jeszcze można zrobić.
Łatwo zauważyć, że bardziej dbamy o mniejszości w Polsce, niż o mniejszość polską poza granicami. W ordynacji wyborczej do naszego parlamentu mniejszość niemiecka ma zagwarantowane przynajmniej dwa miejsca w parlamencie i nie musi przekraczać progu 5%, który jest obowiązkowy dla normalnych partii. Brak jest natomiast zapisu o mniejszości białoruskiej, co jest ewidentną dyskryminacją ze względu na narodowość. Warto też wspomnieć, że dwóch parlamentarzystów mniejszości niemieckiej znalazło się na liście Macierewicza: Georg Bryłka i Gerhard Bartodziej. Mniejszość niemiecka jest w sejmie od 16 lat i nie złożyła żadnych projektów.
Od 1991 do 2007 roku nieprzerwanie w ławach poselskich zasiadał Henryk Kroll, obecnie MN reprezentuje Ryszard Galla, były wicemarszałek województwa opolskiego.
Czy nie należałoby zmienić ordynacji wyborczej? W żadnym europejskim państwie nie ma takiego zapisu. W dokumencie traktatowym UE nie ma nawet mowy o mniejszości polskiej w Niemczech, która liczy ok. 2 mln obywateli o polskich korzeniach, tylko o mniejszości niemieckiej w Polsce, a Niemcy finansują tylko te projekty, których autorzy cieszą się zaufaniem niemieckiego MSW. W Niemczech nadal skutkuje prawo uchwalone w 1940 r. przez hitlerowską III Rzeszę, które nie uznaje polskiej mniejszości narodowej. Chodzi o rozporządzenie niemieckiej Rady Ministrów z 27 lutego 1940 r. na rzecz Obrony III Rzeszy, które nakazywało rozwiązanie wszelkich organizacji polskiej mniejszości narodowej w Rzeszy oraz konfiskatę ich mienia. Skutki tego rozporządzenia, wydanego przez marszałka III Rzeszy Hermanna Goeringa, są odczuwane do dziś, mimo apeli kierowanych do najwyższych władz Niemiec.
10 lutego br. odbyła się w MSW w Berlinie debata o problemach Polaków i sytuacji mniejszości polskiej w Niemczech. Według organizacji polonijnych niemieckie władze niedostatecznie realizują postanowienia Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy odnośnie praw Polaków, którym brak statusu mniejszości narodowej. Wskazują też, że mniejszość niemiecka w Polsce cieszy się nieporównanie większymi przywilejami, choć w Traktacie obie grupy traktowane są na równi.
Co na to Władysław Bartoszewski, który w gabinecie Tuska jest sekretarzem stanu i zajmuje się poprawą stosunków Polski z Niemcami?
http://wing2009.salon24.pl/159631,mniejszosci- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz