Polis Miasto Pana Cogito
Ze strony:
"Truizmem byłoby twierdzenie, że zmiany polityczne, jakie nastąpiły na przełomie lat 80. i 90. (nie wchodząc w tej chwili w ich sz...Truizmem byłoby twierdzenie, że zmiany polityczne, jakie nastąpiły na przełomie lat 80. i 90. (nie wchodząc w tej chwili w ich szerszą ocenę), nie przyniosły ze sobą takiego ożywienia w polskiej kulturze, jakiego oczekiwaliśmy. Być może ten brak przełomu w literaturze i debacie naukowej wynikał stąd, że owe zmiany poszły w niewłaściwym kierunku i wobec tego dość szybko przygasiły entuzjazm społeczny, a co więcej, zablokowały lub wyciszyły głosy racjonalnej krytyki, które w obliczu ustrojowej dewolucji, w obszarze wolnej myśli (czy to artystycznej, czy akademickiej) mogły i powinny się pojawić.
Wydaje się jednak, że po 20 latach tzw. transformacji, czyli nieustannego i nie zawsze sensownego politycznego i gospodarczego eksperymentowania na polskim społeczeństwie, dalsze czekanie na taki kulturowy przełom mija się z celem, tym bardziej, że coraz więcej przesłanek przemawia za tym, że zatoczyliśmy błędne koło i zamiast konstrukcji nowego państwa wracamy do status quo, w którym siły komunistyczne, zamiast odchodzić do ponurego lamusa historii, nadal są pełnoprawnym, jeśli nie uprzywilejowanym uczestnikiem przemian społecznych. Ten przełom muszą po prostu wypracować ludzie go pragnący. Jeśli mamy coraz mocniejsze przekonanie, że postkomunizm nabiera trwałości i nie stanowi „etapu przejściowego" między ustrojem sowieckim a kapitalizmem, to potrzeba ukonstytuowania szerokiego oraz aktywnego forum ludzi dobrej woli i zarazem ludzi poważnie myślących o Polsce, staje się o wiele pilniejsza, niż na początku „transformacji".
W ramach POLIS staramy się zatem podjąć próby przebudowy polskiej kultury na dwóch podstawowych i jak sądzimy, bliskich Herbertowi, fundamentach - antykomunizmu i katolicyzmu. Do współpracy zachęcamy wszystkich, którym koncepcja, z jaką wiąże się POLIS, wydaje się poważna, zobowiązująca i zarazem atrakcyjna. Projekt narodził się w blogosferze, lecz żywimy wielką nadzieję na to, że wciągnie też osoby spoza Sieci; zresztą do współpracy w ramach POLIS już zaczynają się tacy ludzie zgłaszać, co znakomicie rokuje na przyszłość. Postarajmy się działać tak, by dumny był z nas nie tylko Pan Cogito, ale też byśmy sami mieli poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Polska kultura nie musi mieć wcale takiego kształtu, jaki nadał jej postkomunizm - nadajmy jej więc zupełnie nową formę.
Proponujemy, by POLIS stało się miejscem szerokiej dysputy na tematy polskie, toczonej na wielu płaszczyznach - politologicznej, socjologicznej i filozoficznej; miejscem, w którym obcują ze sobą pisarze, poeci, krytycy i w ogóle interesujący i intrygujący artyści; miejscem, w którym toczą się spory dotyczące zagadnień antropologicznych, etycznych czy filozoficzno-naukowych, ale też miejscem, w którym ożywa przeszłość, historia, wspomnienia oraz świadectwa.
POLIS niech będzie Miastem nie tylko Pana Cogito (i naszym), lecz także Miastem tych, którzy już przechadzają się „po niebieskich łąkach", Miastem, w którym kładą się długie cienie naszych najznakomitszych poprzedników z Pierwszej i Drugiej Rzeczpospolitej oraz tych wszystkich wygnańców, którzy w chwili niemieckiego i rosyjskiego najazdu na Polskę we wrześniu 1939 r. utracili Ojczyznę na zawsze."