EUREKO WYWOZI Z POLSKI MILIARDY EURO (Zbigniew Kuźmiuk dla Niezalezna.pl)

avatar użytkownika Redakcja BM24
1d019b71505609e5c33ec30d3f8669a4
fot. premier.gov.pl

Zadziwiająca jest cisza, jaka towarzyszy wypłatom dla Eureko, choć widać, że w grę wchodzą gigantyczne kwoty bliskie tegorocznemu deficytowi budżetowemu naszego kraju. Czym Eureko zaskarbiło sobie taką przychylność w Polsce - i to zarówno z lewej jak i prawej strony sceny politycznej - można się tylko domyślać.

Rozpoczęła się właśnie wypłata megadywidendy przez PZU S.A. swoim akcjonariuszom za lata 2006-2008, będąca rezultatem zawartej przeszło miesiąc temu ugody pomiędzy Skarbem Państwa a jednym z jego akcjonariuszy: holenderską spółką Eureko. Jest to kwota aż 12,7 mld zł, czyli po 147,65 zł za jedną akcję. Eureko - mimo tego, że ma 33% spółki - uzyska aż 7,76 mld zł, ponieważ oprócz ponad 4 mld zł dywidendy przypadających na jej akcje dostanie blisko 3,5 mld zł dywidendy, która miała przypaść Skarbowi Państwa. Jest to pierwsza część odszkodowania, jaką Eureko wynegocjowało ze Skarbem Państwa - jak widać bardzo pokaźna, a po obecnym kursie złotego niewiele mniejsza niż 2 mld euro.

Niezwykle interesujące jest także to, że o ile pozostali akcjonariusze PZU zapłacą od wypłaconej dywidendy 19-procentowy podatek dochodowy, to holenderska spółka zostanie z tego podatku zwolniona, a byłoby to około 1,5 mld zł, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi całoroczny podatek dochodowy płacony przez całą branżę hazardową. 

Jest to jednak zaledwie część tego, co otrzyma Eureko. W następnym roku firma ta dostanie od Skarbu Państwa 1,22 mld zł za 5 proc. akcji i dywidendę za rok 2009, która wyniesie przynajmniej 1,5 mld zł (zysk netto PZU za 9 miesięcy tego roku wyniósł 3,3 mld zł), znowu zwolnioną z podatku dochodowego od dywidend. A więc będzie to znowu około 0,7 mld euro. W 2010 roku PZU zostanie wprowadzone na giełdę i pozostałe 28 proc. akcji PZU, którymi dysponować będzie Eureko, będzie warte co najmniej 10 mld zł, a w 2010 roku i w kolejnych latach PZU będzie wypłacało przecież dywidendę.

W sumie więc Eureko uzyska za to wycofanie się z PZU przynajmniej dwadzieścia kilka miliardów złotych, a więc ok. 6 mld euro. Przypomnę tylko dla porządku, że kupując 33 ptoc. akcji PZU, Eureko zapłaciło 10 lat temu 3 mld zł, a więc uzyskanie teraz z tytułu posiadania tych akcji 7-8 razy większej sumy jest nie lada osiągnięciem kapitałowym.

Trudno tylko doprawdy pojąć, dlaczego ta operacja tak korzystna dla holenderskiej firmy została okrzyknięta przez Ministra Skarbu i Premiera jako ogromny sukces.

Cały czas jako alternatywne rozwiązanie była co prawda przedstawiana konieczność zapłacenia Eureko 35,6 mld zł odszkodowania, które ponoć zasądził Trybunał Arbitrażowy - rzeczywiście przed tym Trybunałem przegraliśmy - ale wysokość odszkodowania miała być dopiero przedmiotem kolejnej rozprawy i trudno sobie nawet wyobrazić, żeby Trybunał uwzględnił wszystkie roszczenia Eureko, a nie uwzględnił postulatów naszego kraju.

Co więcej: nie bardzo wiadomo, dlaczego my nie skorzystaliśmy z poważnego argumentu, jaki mieliśmy, a mianowicie rozwiązania umowy prywatyzacyjnej przed polskim sądem na skutek rażącego wielokrotnego złamania prawa przez Eureko w procesie prywatyzacji PZU (choćby takiego, że ani Eureko, ani jego konsorcjum z BIG Bankiem, nie było inwestorem branżowym, a tego wymagała uchwała Rady Ministrów, czy też konieczność zapłacenia za kupowane akcje PZU środkami własnymi podczas, gdy Eureko kupiło je za kredyt). Cały czas w procesie negocjacji można było odnieść wrażenie, że Eureko wspomniane odszkodowanie ma w zasadzie zasądzone, więc każde porozumienie, które będzie nas kosztować mniej niż owe 35,6 mld zł, będzie można uznać za sukces. Tak mówił minister skarbu , premier i wielu polityków koalicji rządzącej, choć to oczywista nieprawda.

Zadziwiająca jest cisza, jaka towarzyszy tym wypłatom, choć widać, że w grę wchodzą gigantyczne kwoty bliskie tegorocznemu deficytowi budżetowemu naszego kraju, wypłacane w sytuacji, kiedy na wiele najważniejszych zadań państwa brakuje środków finansowych w budżecie państwa. Czym Eureko zaskarbiło sobie taką przychylność w Polsce - i to zarówno z lewej jak i prawej strony sceny politycznej - można się tylko domyślać.

Zbigniew Kuźmiuk

http://www.niezalezna.pl/article/show/id/27949
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz