Przykro patrzeć na słabość opozycji i obserwatorów afery hazardowej. Naprawdę niewiele rozumieli z całej tej afery. Zrozumiano jedynie sprawę dopłat, pominięto inne nie mniej ważne aspekty planowanej ustawy.

Przecież nowa ustawa, której założenia dziś Tusk przedstawił idzie na rękę lobby hazardowemu. Wszystko pod płaszczykiem walki z hazardem, w trosce o ludzi uzależnionych etc….
 
Przyjrzyjmy się szczegółom:
 
1 – największym zagrożeniem dla biznesu jednorękich bandytów było planowane uruchomienie wideoloterii. Planował je na szeroką skalę Totalizator. Po to właśnie by Totalizator nie rozpoczął ekspansji w tej działalności Sobisiak próbował umiejscowić córkę w jego Zarządzie
 
2 – jednym z głównych celów branży hazardowej było – co się zresztą doskonale udało – zwiększenie tak zwanych barier wejścia ten rynek. Teraz rozwiązano to decyzją administracyjną - likwidując nowe pozwolenia.  Żaden nowy gracz na rynek nie wejdzie konkurencja Sobiesiakom zatem nie grozi.
 
3 – nowa ustawa wchodzi w życie ale automaty pozostają do końca okresu obecnie udzielonych pozwoleń. Czyli przez 5 lat obecnie stojące automaty będą produkować kolejnych uzależnionych i przynosić krociowe zyski ich posiadaczom. Zwycięzca będą ci, którzy niedawno otrzymali/odnowili pozwolenia (jak zwykle ci dobrze poinformowani – zgadnijcie kto?)
 
4 – lobby hazardowe najbardziej obawiało się konkurencji internetowej. Dziś hazard przez Internet będzie zakazany. Przy okazji strzeżcie się internauci – władza sprawdzi wasze przelewy bankowe!
 
5 – dopłat nie będzie. Nikt nie przeliczy pieniędzy przepływających przez automaty. Nie zostanie ukrócone pranie pieniędzy. To ukłon w stronę mafii piorącej na potęgę środki przez automaty.
 
6 – nie zmieniono definicji automatu o niskich wygranych. Czyli nadal hazard na wysokie stawki będzie możliwy na każdym rogu ulicy.
 
Co sobiesiaków boli?
- Ograniczenie do lat 18 – Tylko kto to skontroluje? Będzie jak ze sprzedarzą alkoholu tylko w salonie gier nikt nie zwróci uwagi sprzedającemu.
- Podniesienie podatku zryczałtowanego – 420 EUR to śmieszna kwota w kontekście pieniędzy jakie generują automaty.
 
Rząd nie byłby sobą gdyby przy okazji nie upiekł jeszcze kilku pieczeni.
Przy okazji podniesie podatek na wygranych w Lotto, konkursach promocyjnych etc. z 10% do 25%.
 
Reasumując ustawa konserwuje rynek hazardu na ok. 5 lat. Wygrani są już w środku. Maja pięć spokojnych lat podczas których ich zyski będą stale rosły. Pięć lat to długo by przekonać opinię publiczną do tego ze hazard żadnym problemem nie jest, że i tak się rozwija że zakazy niczego nie zmienią a wręcz szkodzą etc. Rozwiną przed nami paletę argumentów z worka liberalnego i wszystko wróci do stanu obecnego. No może Sobisiak z córką będą już na tyle silni by nie bać się konkurencji Totka.

http://platos.salon24.pl/128951,polozyc-lape-na-calej-branzy